Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
„Demokracja jest najgorszym z możliwych ustrojów bowiem są to rządy hien nad osłami.” Arystoteles

W lipcu 1782 roku w Wilhelmsbaden, niedaleko od Frankfurtu nad Menem, odbył się Kongres Wszechmasoński, który już wtedy był opanowany od środka przez Iluminatów Weishaupta.
Podczas tego spotkania nastąpiła unifikacja kilku odłamów masońskich, wśród których wiodącą rolę pełnili Martyniści, Iluminaci francuscy. Kongres poprzedził okres intensywnych negocjacji pomiędzy Weishauptem a czołowymi masonami Europy, zakończony osiągniętym porozumieniem 20 grudnia 1781 roku.

O czym mówiono podczas tego sabatu „wtajemniczonych” świat nie wie, zapewne jest to tajemnicą kilku, niesłychanie pilnie strzeżoną. Co natomiast wiadomo, to tylko strzępy informacji, zawarte miedzy innymi w biografii hrabiego de Virieu, uczestnika spotkania: Przywiozłem z powrotem tragiczne tajemnice. Nie zdradzę ich wam. Spisek, jaki się układa, jest tak dobrze pomyślany, że będzie niemożliwością dla monarchii i kościoła mu umknąć.” Od tego też czasu, jak zapewnia nas autor biografii hrabiego, wypowiadał się on o masonerii z nieskrywaną grozą.

Ocena użytkowników: 3 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
Gene Poteat o matactwach w sprawie Smoleńska   
Wypowiedź dla Tygodnika Solidarność.
A gdyby tak raz na zawsze pozbyć się grupy zuchwałych Polaków, którzy wciąż chcą rozliczać Rosję z katyńskiej zbrodni Stalina? – były amerykański oficer wywiadu (specjalista od nowych technologii, wojny elektronicznej i telemetrii) analizuje skuteczność nie tylko wizerunkowej polityki zagranicznej Kremla
 
Smoleńsk, czyli jak pogrzebać prawdę

W zamyśle strony polskiej tegoroczne uroczystości w Katyniu miały nagłośnić w świecie fakt, że po 70 latach zrzucania winy na Niemców, po uporczywych próbach ukrycia tej okrutnej zbrodni, Rosjanie wreszcie przyznali się do jej popełnienia i przyjęli za nią odpowiedzialność. Ale komitet powitalny miał nieco inne zamiary, bo Putinowi z pewnością nie szło o taki wydźwięk rocznicy jak Polakom. Częścią nieakceptowanego przez gospodarzy przekazu, który miał pójść w świat, był dobrze już znany krytycyzm Lecha Kaczyńskiego wobec polityki Kremla oraz samego Putina – a taką postawę niejeden już człowiek w Rosji czy poza jej granicami przypłacił życiem.

Rosyjskie usiłowania, aby Lech Kaczyński nie przybył do Katynia jako oficjalny przedstawiciel swego kraju, nie zniechęciły Polaków. Prezydent RP pojechałby tak czy inaczej, choćby miał pojawić się tam z „prywatną, nieoficjalną wizytą”. Ale dla Rosjan, pragnących za wszelką uniknąć strat wizerunkowych, takie niuanse jak formalna ranga wizyty nie miały już większego znaczenia. Problem dojrzał do nowoczesnego rozwiązania, poprzez tragiczny, „naturalny” wypadek.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
Od kilkudziesięciu lat dziedzice bajecznych fortun, głowy państw, monarchowie, szefowie największych mediów i ponadnarodowych korporacji, spotykają się na tajnych spotkaniach Klubu Bilderberg. Podejmują decyzje, obalają rządy, obsadzają urzędy, decydują o cenach, o wojnie i pokoju. Czy ich cele są dobre dla ich samych, czy dla wszystkich obywateli?

W stronę globalnego rządu

Notable spotykający się na niejawnych spotkaniach takich klubów jak Bildelberg, Komisji Trójstronnej, lóż masońskich czy podczas oficjalnych meetingach biurokratów, takich jak Davos czy G8, nigdy nie ukrywali swoich preferencji. Wspólnym mianownikiem jest zachowanie status quo: władzy, przywilejów i luksusu, wszystkiego co składa się na pięciogwiazdkowy styl życia.
Narzędziami używanymi do zachowania splendoru, prestiżu i wpływów są obecnie: internacjonalizm, biurokratyczna globalizacja i przenoszenie suwerenności państw narodowych na rzecz instytucji międzynarodowych. Wszystkie wymienione działania mogą prowadzić tylko do jednego: do formowania się rządu globalnego.
Naturalnie globalizacja sama w sobie nie jest zła. Przyczynia się bowiem do zwiększenia bogactwa, poprawy wskaźników cywilizacyjnych i wyciągania z biedy i chorób milionów ludzi, jak dowodzą tego badania i dane statystyczne. Zła jest globalizacja biurokratyczna – prowadzona przy zielonym stoliku – przypominająca socjalistyczne centralne planowanie, gdzie bogaci bronią się przed konkurencją ze strony biednych za pomocą protekcjonizmu i interwencjonizmu.
Aby państwa pozbywały się swojej suwerenności – w naukach politycznych, coraz śmielej jest lansowany termin suwerenność uczestnicząca (ang. shared soveignity), czyli innymi słowy, wyrugowanie nacjonalizmów oraz stopniowe przenoszenie uprawnień państw narodowych na rzecz integrujących instytucji.
Równolegle przeciwnicy monopolizacji globalnej władzy w jednym ręku odsądzani są od czci i wiary. Najczęściej nazywani są "zwolennikami spiskowej teorii dziejów". Skoro, jako katolicy, wierzymy w celowość stworzenia wszechświata i uznajemy Pana Boga za pierwszą przyczynę wszystkiego, także zło musi mieć swój cel i swojego "architekta" - szatana, który przed swoim upadkiem był najdoskonalszą z istot stworzonych przez Boga.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Rządzenie
Im bardziej społeczeństwo jest podzielone, tym łatwiej jest nim rządzić, łatwiej poniewierać. „Dziel i rządź” – znamy wszyscy to powiedzenie. Łatwo jest dzielić społeczeństwo, gdy w życiu obywateli nie ma właściwych proporcji między materią a tym, co duchowe. Nie może być dobrze w krajach, gdzie człowiekiem można poniewierać, gdzie można go fałszywie oskarżać pod osłoną rzekomego prawa, gdzie ustawy nie są dla dobra człowieka, ale skierowane często przeciw człowiekowi, ustanowione dla udręczenia człowieka. Ustawy państwowe, także dotyczące wychowania, nie mogą być przeciwne prawu Bożemu, bo wtedy nie obowiązują w sumieniu. A dążeniem do zniewolenia człowieka jest narzucanie mu światopoglądu, odbieranie wolności wierzenia i umiłowania Boga, laicystyczne obdzieranie go z wszelkich pragnień i aspiracji religijnych. Naród ginie, gdy brak mu męstwa, gdy oszukuje siebie, mówiąc, że jest dobrze, gdy jest źle, gdy zadowala się tylko półprawdami. Pokoju nie można zachowywać tylko przez słowne deklaracje, tylko przez słowa, choćby szczere, nie mówiąc o demagogicznych. Dlatego też dla pokoju i spokoju w Ojczyźnie, dla stworzenia warunków do radosnego i owocnego budowania w domu ojczystym trzeba najpierw usunąć to wszystko, co naród odczuwa jako niesprawiedliwość społeczną.

Świętość
Świętość nie jest przywilejem wybranych. Nie jest wyjątkowym darem Bożym. Jest natomiast naszym powołaniem i obowiązkiem. Jesteśmy powołani do świętości z tytułu chrztu i przynależności do Kościoła Chrystusowego. Do spotkania z Chrystusem trzeba dojrzewać. Otrzymaliśmy bilet do wiecznej szczęśliwości, dożycia z Bogiem. Od nas zależy, czy owego biletu nie zamienimy na puste pragnienia. Powołanie przyzwyczailiśmy się łączyć ze stanem duchownym. Powołanie kapłańskie, powołanie zakonne. A przecież świata nie uświęcają sami diakoni. Powołany jest każdy człowiek, każdy chrześcijanin.

Ocena użytkowników: 4 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywna
Narodowiec (inaczej: Wszechpolak, Endek) kieruje się w ocenie zagadnień politycznych (w tym wydarzeń, decyzji) w pierwszej kolejności kryteriami idei narodowej, czyli zbioru (1)podstawowych zasad politycznych, (2)celów narodowych i (3)interesów narodowych wywiedzionych z refleksji nad
- moralną i materialną kondycją Narodu,
- perspektywami jego wszechstronnego rozwoju oraz
- aktualnymi zagrożeniami jego bytu.
Zagadnienie Suwerenności.
Naród musi się rządzić samodzielnie („być o własnym prawie”), nieustannie w każdym pokoleniu afirmować swoją wolność i stale umacniać niepodległość, jeśli chce być „panem własnych losów”, a mówiąc bardziej nowocześnie: wejść na drogę wzrostu gospodarczego i rozwoju cywilizacyjnego. Stąd tak ważna kwestia niezgody na jakąkolwiek formę konstytucji ponadnarodowej, czyli prawa nadrzędnego nad prawem Państwa („organizacji politycznej Narodu”). Ruch Narodowy sprawę tę zawsze stawiał jasno: nie dla euro-traktatów.
Kaczyńscy zgodzili się na Traktat Lizboński, a nawet ogłosili jego wynegocjowanie i podpisanie jako swój tryumf i wielką zasługę. Traktat ten to jawna zdrada interesu Polski i złamanie zasady suwerenności Narodu.