Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
Prawdopodobnie pierwsza, bo trudno to zweryfikować, a poza tym dopisanie słowa "prawdopodobnie" do tytułu notki niepotrzebnie by go przedłużyło. 

Jeśli ktoś nie słyszał jeszcze o czymś, co nosi nazwę Nowy Porządek Świata, z pewnością niedługo będzie cieszył się z przebywania w takim stanie. O tym już teraz mówi prawie kazdy w USA, i Wielkiej Brytanii, a w Europie stan totalnego błogostanu i lenistwa poznawczego wkrótce się skończy. Jeśli sądzicie, że prezydent U.E wziął się znikąd i to jest powazny problem, to znaczy, że powinniście przeczytać moją pracę magisterską, która obroniona została w tym roku na Uniwersytecie Śląskim. Wtedy jasne będzie, iż to jest tylko początek.

Problem z NWO w Polsce polega na tym, że mówią o nim w zasadzie tylko przedstawiciele środowisk rzymsko - katolickich. Kiedy mówią o globalnym rządzie i odgórnym sterowaniu, wszyscy biorą ich za oszołomów. Niesłusznie, bo mają rację. Problem polega na tym, że rozwiązania, które proponują, a które są remedium na problemy przedstawione w pracy, są w zasadzie tak samo złe jak one same. Religia nie jest w stanie rozwiązać żadnego problemu ludzkości, jest jedynie pocieszycielem dla osób nie mających nadziei oraz poszukujących zyciowego celu. Obraz sytuacji w Polsce jest tym gorszy, że ilekroć pada zbitek trzech liter łączących się w skrót NWO, ktoś koniecznie musi dopisać, iż jest to spisek światowej społeczności wywodzącej się z Izraela. Nie powinienem w zasadzie tego komentować, ponieważ mamy XXI wiek, a tym samym wszelkie karkołomne "dowody" usprawiedliwiające ataki na jakikolwiek naród są skazane wśród rozsądnych ludzi na taktowne milczenie. Przynajmniej powinny. Tym samym nie biorę odpowiedzialności za komentarze jakie pojawią się pod tą notką, a które od czasu do czasu będą zapewne nawiązywały do w/w problemu. Nie utożsamiam się z nimi.

Ocena użytkowników: 3 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
Działania rewolucyjne na terenie Królestwa Francji rozpoczęły się oficjalnie wraz ze zburzeniem Bastylii 14 kwietnia 1789 roku. Ogólny przebieg samej rewolucji, oczywiście bez wątków niepoprawnych politycznie, jest dostępny podręcznikach i książkach do historii. Z tego powodu nie ma sensu powielać tego, co jest w dostępnej literaturze. Warto jednak opisane wydarzenia wzbogacić w te celowo przemilczane wątki. Będą niezbędne w odkłamaniu fałszywie przedstawionego „szlachetnego" i „patriotycznego" obrazu „rewolucji we Francji", która w rzeczywistości była masakrą najznamienitszych Francuzów. Samą rewoltę rozpoczętą 14 kwietnia 1789 roku określa się szumną nazwą: „Wielka Rewolucja Francuska". Nazwa taka jest nieadekwatna, bowiem rewolucja ta ani nie była francuska, ani nie przyniosła Francji żadnych korzyści. Co więcej, skutki wielkiej recesji spowodowanej tą burdą państwo boleśnie odczuwało jeszcze przez co najmniej 100 lat od jej zakończenia! Z tego powodu wielu uczciwych historyków propagowało użycie bardziej adekwatnej nazwy: „Wielka Rewolucja Anty-Francuska". To określenie jest dopiero stosowne do jej rezultatów. Prywatnie z uwagi na pewne fakty preferuję określanie tej rewolty mianem: „Wielkiej Rewolucji (Żydo)Francuskiej". Określenie to jest słuszne z tego względu, że główny prowodyr tej rewolucji, oraz główny jej finansista, mieli żydowskie pochodzenie. Ten wątek dotyczący rewolucji również jest celowo oficjalnie pomijany.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

Karol Zbyszewski, „Niemcewicz od przodu i od tyłu”, str. 123, Gebethner i Ska Warszawa 1991

            Niemcewicz ukończył korpus kadetów jako gefreyter, obe­cnie był majorem Pieszej Gwardii Litewskiej; by móc posło­wać podał się do dymisji. Przez te 10 lat uciążliwej służby woj­skowej może i wdział mundur 10 razy - na maskarady czy dla zaimponowanie jakiejś kuchcie.

            W Puławach zastał Szczęsnego prezentującego się w świe­żo kupionym mundurze jenerała artylerii. Potockiego nic ar­tyleria nie obchodziła, nabył jeneralstwo jedynie, by nie dostało się księciu Józefowi Poniatowskiemu, który zdradzał wielkie zainteresowanie wojskiem.     Jeden Poniatowski na tronie, drugi na prymasostwie, jeszcze trzeci w armii - to byłoby stanow­czo nie do zniesienia. By zapobiec tej katastrofie Szczęsny nie zawahał się złożyć województwa ruskiego i wybulić kupy pieniędzy; wszyscy wynosili pod niebo jego patriotyzm.

            Przywódcy opozycji zjechali się do Puław dla obmyślenia taktyki na sejmie. Wobec wojny z Turcją Rosja i Austria pra­gnęły porządku w Polsce, by mieć ewentualnie od niej sukurs. Boska Katarzyna polecała tedy Branickiemu i Szczęsnemu nie szczekać na Stanisława Augusta, nie zwalczać go we wszyst­kim. Kaunitz podobny pater noster wypalił Czartoryskiemu. Wobec perspektywy zgody z królem magnaci nie umieli sobie wyobrazić co będą robić na sejmie. Podpili należycie i nic nie uradziwszy ruszyli do Warszawy.

            Pod koniec września stolica zaczęła gwałtownie pęcznieć. Ściągała elita z całej Polski Posłowie stawali w klasztorach, lubieżniejsi po prywatnych stancjach. Wielki sezon politycz­ny otworzył wielki bal publiczny tajnych wolnomularzy.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
„Odbierz ludziom pierwotny sens słów, a otrzymasz właśnie ten stopień paraliżu psychicznego, którego dziś jesteśmy świadkami. To jest w swej prostocie tak genialne, jak to zrobił Pan Bóg, gdy chciał sparaliżować akcję zbuntowanych ludzi, budujących wieżę Babel: pomieszał im języki" – napisał przed laty Józef Mackiewicz. I dodał: „Słowa mają w komunizmie znaczenie odwrotne albo nie mają żadnego”.
Łatwo zapominamy, że powrót do mechanizmów życia publicznego istniejących w  czasach PRL-u, oznacza przede wszystkim wykorzystanie słów, jako podstawowego narzędzia nadzoru nad społeczeństwem i najbardziej funkcjonalnego paralizatora.
Komuniści mieli swoje słowa – klucze, pozwalające na zafałszowanie rzeczywistości  i narzucenie Polakom semantycznego kłamstwa. „Działalność antysocjalistyczna”, „ekstremizm”, „wrogowie ludu”, „podważanie zasad ustrojowych”, „seanse nienawiści”, „trwałość sojuszy” – należały do określeń, za pomocą których zwalczano każdy objaw nieposłuszeństwa i przejawy wolnej myśli. Używano ich nie tylko w oficjalnej propagandzie, ale również jako norm prawa, definiując przy pomocy wielu tego typu określeń zagrożenia dla partyjnego monopolu. W komunistycznej strategii fałszowania rzeczywistości stosowane były powszechnie, jako kwantyfikatory postaw niewygodnych dla reżimu i etykiety definiujące „wrogów”.
Z tych samych metod korzystał przez lata układ III RP, oparty przecież na ciągłości personalnej i  „ideowej” z okresem komunizmu. Miano prekursora przysługuje Adamowi Michnikowi, którego określenia: „polski szowinizm”, „tępy, zoologiczny antykomunizm” „wrodzony antysemityzm”, „rusofobia” i wiele innych, na trwałe zdominowały myślenie tzw. elit, mocno podzieliły polskie społeczeństwo i posłużyły jako wyznacznik wykluczenia lub przynależności do establishmentu III RP. Prowadziły do trwałego naznaczenia przeciwników „historycznego kompromisu”, służąc również jako podstawowe argumenty w dyskusji publicznej. 

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

15 lipca  umiera Święty Bonawentura, biskup i doktor Kościoła (zm. 15 lipca 1274 w Lyonie)
15 lipca 1099 r I wyprawa krzyżowa: armia krzyżowców zdobyła Jerozolimę
15 lipca 1410 r Bitwa pod Grunwaldem (pierwsza bitwa pod Tannenbergiem) Całością wojsk unii dowodził król Polski Władysław Jagiełło
Wojska polskie prowadził marszałek  Zbigniew  z Brzezia (przodek hrabiny  Karoliny Lanckorońskiej świadka w mordzie profesorów w Lwowie) Pomnik milenijny przedstawiający Króla Jagiełłę z Jadwigą i Zbigniewa z Brzezia znajdujemy w Szarowie k / Niepołomic  

15 lipca 1515 r rozpoczął się zjazd wiedeński spotkanie trzech władców z rodziny Króla Władysława Jagiełły, po stracie Smoleńska  w bitwie pod Orsza września  1514 r zamiast ataku niemiecko-moskiewskiego w 1515 odbył się zjazd wiedeński. Zatrzymana też została ofensywa Moskwy.
W spotkaniu wzięli udział: Wnukowie   Władysława Jagiełły -Zygmunt I Stary  król Polski i wielki książę Litwy i Władysław II Jagiellończyk  król Czech i Węgier oraz prawnuk  siostry  Władysława  Jagiełły -Aleksandry  Olgierdówny -Maksymilian I Habsburg  cesarz Świętego Cesarstwa Niemieckiego (dziadek Cesarza Karola V i  Cesarza Ferdynanda I ). Głównymi tematami pertraktacji były: rozbicie sojuszu zaczepno-odpornego z lutego 1514, zawartego pomiędzy cesarzem Maksymilianem I Habsburgiem, a wielkim księciem moskiewskim Wasylem III ,walka o niezależność wielkiego mistrza zakonu krzyżackiego prawnuka Władysława Jagiełły -Albrechta Hohenzollerna( prapradziadka Krystyny Królowej Szwecji ), który od 1511 odmawiał złożenia hołdu lennego królowi Polski Zygmuntowi I Staremu