Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
Od katastrofy smoleńskiej minęły ponad trzy miesiące. Śledztwo w tej sprawie wciąż budzi ogromne emocje. Stało się osią politycznego sporu w Polsce, a my zostaliśmy domorosłymi ekspertami od techniki pilotażu, urządzeń naprowadzających, a nawet odcyfrowywania zapisów z czarnych skrzynek. Media ekscytują się każdym, najdrobniejszym nawet szczegółem śledztwa. Poza jednym.
Historia Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego badającego okoliczności katastrofy w Smoleńsku to pasmo afer i skandali korupcyjnych
Do tej pory nikt nie przyjrzał się wnikliwie instytucji, która je prowadzi, czyli Międzypaństwowemu Komitetowi Lotniczemu (MAK), i jego szefowej Tatianie Anodinie. "Newsweek" przeprowadził śledztwo w sprawie śledztwa. Wynika z niego, że MAK to instytucja mocno wrośnięta w system postsowiecki i obarczona wieloma jego patologiami – od korupcji po nepotyzm. To oczywiście nie musi oznaczać, że dochodzenie w sprawie smoleńskiej katastrofy będzie tymi problemami obciążone. Mimo to warto poznać kontrowersje, jakie narosły wokół działalności Komitetu.
1.
Międzypaństwowy Komitet Lotniczy (MAK) wkroczył do akcji niemal natychmiast po katastrofie Tu-154 z prezydentem RP Lechem Kaczyńskim i 95 towarzyszącymi mu osobami na pokładzie. Jak w przypadku każdego, najdrobniejszego nawet wypadku lotniczego, który zdarzy się na terenie Rosji i jedenastu innych byłych republik sowieckich, Komitet z urzędu wszczął śledztwo w sprawie wyjaśnienia przyczyn tragedii.

Ocena użytkowników: 4 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywna
"Wierni, którzy należą do stowarzyszeń masońskich, są w stanie grzechu ciężkiego i nie mogą przystępować do Komunii Świętej" - z deklaracji Kongregacji Nauki Wiary z 26.XI.1983 r.).

Oto przykład modlitwy*, z której, jeśli chcesz, możesz skorzystać:

Ojcze Niebieski, przychodzę, aby stać się z oddania Twoim dzieckiem. Chcę być zupełnie wolnym.
Wyznaję, że Jezus jest Panem, wierzę, że wskrzesiłeś Go z martwych i wyznaję potrzebę ponownych narodzin wolności, które tylko On może mi dać. Pragnę tego. Wyrzekam się masonerii i wszystkich jej pokrewnych organizacji oraz innych form działalności z całym pogaństwem, które sobą reprezentują. Wyrzekam się wszystkich okultystycznych i pogańskich powiązań, które bezpośrednio dotknęły mojego życia, lub dotarły do członków mojej rodziny. Wyrzekam się wszystkiego i odwracam się od tego oraz proszę Cię, abyś mi wybaczył i oswobodził od konsekwencji mojego poprzedniego życia. Proszę abyś wypełnił mnie Duchem Świętym i wprowadził na drogę doskonałości; duszy, serca, ciała i umysłu według słów twego Syna, aby stać się doskonałym jak TY jesteś doskonały. Wierzę że uczynisz to i dziękuję Ci, w imię wszechmogącego Jezusa Chrystusa, mojego Pana . Amen.


Fragment
Rozwój masonii w Polsce
Tadeusz Cegielski twierdził latem 1996 r., że w Polsce jest ok. 350 masonów (Dziennik Bałtycki 27.VIII.96). Jak wynika z powyższej listy większość ujawnionych związana jest z WLN czyli z rytem szkockim.
Ludwik Hass natomiast podaje tą liczbę już dla połowy 1994 r. (Masoneria Polska XX wieku), a obecnie już liczbę 400 i to o ile dobrze rozumiem tylko dla członków Wielkiego Wschodu (GO) (Gazeta Wyborcza 3.II.97). Rzeczpospolita (3.II.97) jest ostrożniejsza szacując, że członków GO w Polsce jest ok. 150, natomiast WLN jest liczniejsza.
Niedawno przyjechał Eric Vanderberghe, wielki mistrz Wielkiego Wschodu Francji i szumnie zapowiedział utworzenie własnej polskiej obediencji i wybory wielkiego mistrza Wielkiego Wschodu Polski (Gazeta Wyborcza 3.II.97). Gościł go Adam Wysocki, była konferencja prasowa, wiele informacji w telewizji itd. Wg. zdjęcia w Gazecie Wyborczej (3.II.97) na spotkaniu z dziennikarzami w prezydium siedzieli oprócz Erica Vanderberghe i Adama Wysockiego jeszcze Alain Dupret i Adam Galewecki.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
Troszkę czasu zajęła mi powtórka z historii, którą sobie zrobiłem po przeczytaniu, że „rozpoczęcie eksploatacji gazu łupkowego w perspektywie dziesięciu lat wraz z uruchomieniem od 2014 roku terminalu LNG w Świnoujściu daje Polsce szansę nie tylko na energetyczne usamodzielnienie się, ale w przyszłości także na potraktowanie polskich zasobów energetycznych jako narzędzia budowania stabilności w naszym sąsiedztwie. Sytuacja, w której nasz gaz płynie do krajów bałtyckich, na Ukrainę i Białoruś, leży w naszym żywotnym interesie. (podkreślenie moje) Oznacza jednak zakwestionowanie geopolitycznej strategii, którą Władimir Putin – polityczny spadkobierca Jurija Andropowa – konsekwentnie realizuje od czasu sformułowania jej w swojej pracy doktorskiej w latach 90. Oznacza to też bezwzględną rywalizację z Rosją, na podobieństwo tej, która toczyła się w XVI i XVII wieku” (podkreślenie moje). Napisali tak Panowie Piotr Naimski (wiceministrem gospodarki w rządzie Jarosława Kaczyńskiego oraz doradca szefa BBN w Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego) i Jan Filip Staniłko (członek zarządu Instytutu Sobieskiego).

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
Is fecit, cui prodest - Ten popełnił zbrodnię, komu przyniosła korzyść
- Etym. - z Seneki (Medea, 503).
"Rezerwuję pewną szansę na teorię spiskową, ale nie podejrzewam Rosjan tylko WSI. Lech Kaczyński miał przecież w rękach aneks do raportu WSI i szantażował tym pewnych ludzi. Byli ludzie z WSI mieli interes w tym, żeby usunąć Ś.P. Lecha Kaczyńskiego"
- Janusz Korwin-Mikke
Fragment
- Po to, by teorie spiskowe się nie tworzyły należało na drugi dzień upublicznić zapisy z czarnych skrzynek. Ponieważ tego nie zrobiono, zaczęły rodzić się podejrzenia, że są one poddawane manipulacjom, że coś z nich jest wycinane, etc. Dziś już nie uwierzę, że nie było przy nich mataczenia. Rezerwuję pewną szansę na teorię spiskową, ale nie podejrzewam Rosjan tylko WSI. Lech Kaczyński miał przecież w rękach aneks do raportu WSI i szantażował tym pewnych ludzi. Byli ludzie z WSI mieli interes w tym, żeby usunąć Ś.P. Lecha Kaczyńskiego. O wiele łatwiej było to zrobić polskim służbom, niż Rosjanom.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
Czyli dlaczego wymyślono "antysemityzm" i mit holokaustu.

Ludzie pamiętający czasy PRL przypominają sobie panujący tam zakaz jakiejkolwiek krytyki pod adresem ZSRR. Każda taka wypowiedź kwitowana była oskarżeniem o wrogość do ZSRR i socjalizmu. Często kończyło się to szykanami ze strony SB, a niekiedy nawet procesem.
Oskarżanie kogoś o antysowieckość było świadomie wymyśloną i gorliwie używaną ideologiczną maczugą do niszczenia przeciwnika politycznego.
- Pozwalało kneblować jakąkolwiek krytykę pod adresem ZSSR i sowieckiego bolszewizmu.
- Zwalniało z konieczności dawania odpowiedzi na niewygodne pytania – z "zaślepionymi" antysowietami się nie dyskutuje.
- Stanowiło podstawę do restrykcyjnych paragrafów tzw. prawa karnego.
- Dawało milicji i SB podstawy do represji i szykan.
Nawet jak najbardziej uzasadniona krytyka zbrodniczości ZSRR, zwłaszcza patologicznej zbrodniczości żydobolszewii w latach 1917 – 1953 w ZSRR i w latach 1944 – 1956 w PRL była zaciekle zwalczana.
Podobną rolę odgrywają dzisiaj w rękach talmudycznego żydostwa określenia "antysemityzm" i "antysemita", odmieniane na wszelkie istniejące i nie istniejące przypadki. Jeśli ktoś tylko odważy się mruknąć pod nosem coś pod adresem Żydów, natychmiast zostanie walnięty z całej siły koszmarnym oskarżeniem – "ANTYSEMITA".
Przy czym oskarżenie takie jest wieolostopniowym i wielowątkowym oszustwem. Nie jedynym zresztą oszustwem marki "made in Jewish".
Przyjrzyjmy się zatem kilku aspektom "antysemityzmu".
Najpierw ustalić musimy, kim rzeczywiście są dzisiejsi Żydzi.