Warto przeczytać
- Szczegóły
- Kategoria: Warto przeczytać
- Odsłony: 14010
Bitwa Warszawska 1920 r. – Naczelny Wódz Józef Piłsudski dokonał Cudu Nad Wisłą pokonując przeważające siły bolszewików. Każde dziecko o tym wie ale nie ma w tym słowa prawdy. Żadnego "cudu" nie było – była ciężka praca dowódców, żołnierzy i radiowywiadu; siły Armii Czerwonej były mniej więcej takie same jak polskie; Józef Piłsudski nie był w trakcie bitwy Naczelnym Wodzem bo dzień przed jej rozpoczęciem złożył dymisję i opuścił Warszawę udając się najpierw do kochanki i córek pod Tarnów a potem do kwatery w Puławach i nie brał udziału w walkach. Twórcą planu i głównodowodzącym w bitwie był generał Tadeusz Rozwadowski.
Bitwa Warszawska czyli decydująca bitwa wojny polsko – bolszewickiej rozegrała się w dniach 13 – 16 sierpnia 1920 r. Kilka tygodni wcześniej Piłsudski przechodzi psychiczne załamanie, widzi klęskę, chce sobie strzelić w łeb (zresztą nie pierwszy i nie ostatni raz) w czym powstrzymał go min. gen. Rozwadowski. Bolszewicy nacierają, Piłsudski 12 sierpnia składa dymisję na ręce premiera Wincentego Witosa, w obecności wicepremiera Ignacego Daszyńskiego i ministra spraw wewnętrznych Leopolda Skulskiego. Treść dymisji (pisownia oryginalna):
Belweder, 12. VIII. 1920 r.
Wielce Szanowny Panie Prezydencie!
Przed swym wyjazdem na front, rozważywszy wszystkie okoliczności nasze wewnętrzne i zewnętrzne, przyszedłem do przekonania, że obowiązkiem moim wobec Ojczyzny jest zostawić w ręku Pana, Panie Prezydencie, moją dymisję ze stanowiska Naczelnika Państwa i Naczelnego Wodza Wojsk Polskich.
Powody i przyczyny, które mnie do tego kroku skłoniły, są następujące:
- Szczegóły
- Kategoria: Warto przeczytać
- Odsłony: 12461
Wczoraj skończyłem czytać znakomitą książkę autorstwa Pierre de Villemarest’a „Źródła finansowe komunizmu i nazizmu czyli w cieniu Wall Street”. Zanim w kilku słowach opiszę tę książkę warto poświęcić uwagę jej autorowi, bowiem jest to nietuzinkowa postać. Pierre Faillant de Villemarest w młodości był związany z niekomunistycznym francuskim Ruchem Oporu. W latach 1940- 1944 był komendantem Grupy Ochotniczej Tajnej Armii. Po wojnie pracował we francuskim wywiadzie na odcinku Europy Środkowo- Wschodniej. W latach 50. zajął się dziennikarstwem, a lata 1962- 1962 spędził w serwisie zagranicznym AFP. Jego analizy były drukowane w „Le Figaro”, „Le Spectacle du Monde” czy „Monde et vie” oraz w wielu innych renomowanych czasopismach. Jest autorem kilku książek. W Polsce oprócz „Źródeł finansowych” wydano jego dwie książki: „GRU” i „STASI Markusa Wolfa”. De Villemarest w 1970 r. założył Europejskie Centrum Informacji (CEI), w którym przez długi czas pełnił role dyrektora. Otóż CEI zajmuje się analizami i podaje do publicznej wiadomości fakty przemilczane przez duże media: działalność stowarzyszeń, kół, klubów i komitetów, o których wiadomo, że wpływają zakulisowo na geopolitykę i geoekonomię. Był także członkiem United States Strategic Institute (USSI) w Waszyngtonie, jako jeden z 1500 ekspertów amerykańskich i 40 zagranicznych.
W książce „Źródła finansowe komunizmu i nazizmu” autor koncentruje się na powiązaniach dużego kapitału, służb specjalnych oraz dwóch największych totalitaryzmów jakie dotknęły świat w XX wieku. W początkowej fazie książki odsłania czytelnikowi kulisy wybuchu I wojny światowej oraz zmagań państw zachodnich, w tym Niemiec, Wlk. Brytanii i USA z carską Rosją przed wybuchem I wojny, bowiem wbrew powszechnym opiniom Rosja na przełomie XIX i XX w. nie była słabeuszem gospodarczym.
Czytaj więcej: Źródła finansowe komunizmu i nazizmu czyli w cieniu Wall Street
- Szczegóły
- Kategoria: Warto przeczytać
- Odsłony: 6832
Obecnie ujawniono na Internecie przez Wikileaks 92.000 autentycznych dokumentów pokrywających okres od stycznia 2004 do grudnia 2009. Dokumenty te były prekazane jednocześnie do gazet: New York Times, The Gwardian oraz Der Spiegel w celu uniknięcia cenzury mediów amerykańskich zastosowanej pięć lat temu do „Downing Street Memo,” które eksponowało fałsz oskarżeń o posiadanie broni masowego rażenia przez Irak,
Czytaj więcej: Przeciek tajnych dokumentów o zbrodniach USA w Afganistanie
- Szczegóły
- Kategoria: Warto przeczytać
- Odsłony: 7415
Przypominamy tekst z 28 sierpnia 2008
W zeszłym roku na teren Polski powróciła żydowska, nacyjna loża masońska B'nai-B'rith. Utworzyła sobie tutaj filię o nazwie Polin. O dziwo, dostała nawet list od prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Mało które stowarzyszenie doczekało się takiej nobilitacji. A jakie są cele tej żydomasońskiej loży. Domagają się oni zamknięcia Radia Maryja oraz zakazu wydawania szeregu periodyków między innymi Najwyższego Czasu, które uznali za antysemickie. Do tego dochodzi jeszcze wypłata gigantycznego odszkodowania rzędu 65 miliardów dolarów, zwrot majątków żydowskich et consortes.
Sprowadziliśmy na siebie tą mafię, którą wraz z resztą masonerii wyrzucono z Polski w 1938 roku na mocy dekretu prezydenta Mościckiego. Rzecz jasna, dobrze na tym nie wyjdziemy. Sanacja przed wojną doskonale wiedziała, co robi, pozbywającej się tej organizacji o zasięgu światowym. W okresie komuny ona jednak tutaj wróciła i zaczęła zapuszczać korzenie. Obecnie mamy siedem loż masońskich i nikt nie przejmuje się tym, co się tam dzieje, poza garstką ultrakonserwatystów (takich jak moja osoba) czy nacjonalistów. Tylko te dwie grupy zwracają uwagę na zagrożenia związane z tolerowaniem wolnomularstwa u siebie. A zatem, czy najlepiej nie byłoby po prostu zdelegalizować masonerii?
Niezrozumiałe jest zupełnie, jak można tolerować międzynarodową mafię, która jasno określa swoje cele. A to między innymi budowa globalnego państwa o ustroju zapewne socjalistycznym. Można traktować takich ludzi jak nieszkodliwych marzycieli lub skrajnych futurystów, puszczać im wszystko płazem. W ten sposób jednak nigdzie nie zajdziemy. Przecież oni są gotowi działać przeciwko Polsce, dążąc do jej zagłady lub wchłonięcia przez większe państwa. Interes narodowy to dla nich pustosłowie.
- Szczegóły
- Kategoria: Warto przeczytać
- Odsłony: 12481
Papież, Pius XI, Achilles Ratii, był nuncjuszem apostolskim w odrodzonej po zaborach Polsce. Swoją posługę na polskiej ziemi rozpoczął od pielgrzymki na Jasną Górę 15 sierpnia 1918 roku. W 1920 roku osobiście doświadczył w Warszawie zagrożenia ze strony Armii Czerwonej. Widział to niezwykłe zwycięstwo, jedyną właściwie zwycięską kampanię od czasów Odsieczy Wiedeńskiej w 1683 roku o ciężarze nie mniej brzemiennym dla Europy niż tamta odsiecz. Papież Pius XI doskonale wiedział, że "Cud nad Wisłą", to opatrznościowe ocalenie Polski i Europy, zawdzięczamy nie tylko krwi żołnierzy, ale także błagalnym modlitwom leżących krzyżem rzesz pielgrzymów na Jasnej Górze. Kiedy nuncjusz A. Ratti wracał po zakończeniu misji w Polsce do Rzymu, biskupi polscy w dowód wdzięczności za życzliwość i umiłowanie Polski wręczyli mu kopię Cudownego Obrazu Jasnogórskiego. Zostawszy papieżem, Pius XI powiedział o tym obrazie do swego sekretarza Angelo Roncallego, późniejszego Jana XXIII: "To najmilszy dar złożony mi przez Episkopat Polski". Tenże obraz Pius XI umieścił w kaplicy papieskiej rezydencji letniej w Castel Gandolfo, a przy nim znalazły się dwa obrazy historyczne, namalowane przez lwowskiego artystę Jana Rosena, przedstawiające obronę Jasnej Góry przed Szwedami oraz "Cud nad Wisłą".
Strona 239 z 437
RadioMaryja.pl
13 luty 2025
Katolicki Głos w Twoim domu- 50. rocznica narodzin dla nieba ks. Michała Sopoćki
- Czy prezydent A. Duda podpisze ustawę incydentalną?
- X Gorlicki Konkurs Pieśni Patriotycznej
- Medytacja ignacjańska
- Niemcy: samochód wjechał w grupę ludzi w Monachium
- Młodzi śpiewają dla Polski – X Gorlicki Konkurs Pieśni Patriotycznej
- Serwis informacyjny, godz. 11.00
- B. Święczkowski o działaniach Prokuratora Generalnego wobec prok. M. Ostrowskiego: Osoba podejrzewana o zbrodnie nie może zawieszać swojego legalnego zastępcę
- Związkowcy z Poczty Polskiej okupują centralę spółki w Warszawie
- M. Błaszczak o atakach na Muzeum „Pamięć i Tożsamość”: Podnieśli rękę na polskość, na polską tożsamość narodową
- Serwis informacyjny, godz. 10.00
- Informacje Dnia 13.02.2025 [10.00]