Warto przeczytać
- Szczegóły
- Kategoria: Warto przeczytać
- Odsłony: 6364
Czyli o tym, jak to obecnemu rządowi Niemiec bliżej jest do III Rzeszy, niż do Republiki Weimarskiej.
Czy Polakom w Niemczech przysługuje status "mniejszości narodowej", analogiczny statusowi mniejszości narodowej Niemców żyjących w Polsce?
W tej sprawie prowadzona jest aktualnie ożywiona debata z udziałem przedstawicieli rządów obu zainteresowanych państw, oraz przedstawicieli Mniejszości Niemieckiej w Polsce i organizacji polonijnych, walczących o status mniejszości narodowej w Niemczech. Niemcy odmawiają Polakom żyjącym w Niemczech statusu "mniejszości narodowej". Jako powód podają, że jest to ludność w Niemczech napływowa. W przeciwieństwie do ludności niemieckiej na Śląsku, która jest tam autochtoniczna, a jedynie sam Śląsk włączony został w granice Polski.
Otóż mam problemy z ową autochtonią Niemców na Śląsku. Osadnictwo niemieckie na terenach śląskich, już w czasach piastowskich jest znanym faktem, jednakże Niemcy byli tam ludnością obcą, napływową - a nie autochtoniczną. Osadnictwo niemieckie (i germanizacja ludności polskiej i śląskiej) nasiliło się po przyłączeniu Śląska do królestwa Prus w wyniku wygranych przez Prusy wojen śląskich.
http://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%9Al%C4%85sk#.C5...
Tak więc ludność niemiecka na ziemiach śląskich, choć żyje tutaj od wielu pokoleń, jest w sumie ludnością napływową, a nie autochtoniczną.
Czytaj więcej: Niemieckie kłamstwa w sprawie mniejszości narodowych...
- Szczegóły
- Kategoria: Warto przeczytać
- Odsłony: 5202
Termin ten ma jednak daleko szersze znaczenie a tym bardziej zastosowanie w tworzeniu złudnego wrażenia widzów, słuchaczy, czytelników i otoczenia. Wrażenia prawdziwości gdy faktycznie iluzjoniście chodzi o to żeby w określonym celu, wcale nie dla zabawy, ukryć fakty, dodając do tego kłamstwa powodować aplauz dla siebie a jeszcze większy tych którzy mu za to płaca w gotówce lub co najmniej w szerokiej gamie benefitów bezpośrednich i pośrednich, najczęściej jednego i drugiego. Nie jest to zabawa jak w poprzednim wypadku lecz względnego rodzaju sztuka w żadnej mierze nie zasługująca na aplauz lecz potępienie i określenie tego jako w pełnym tego słowa znaczeniu oszustwo w określonym celu jakże często kryminalnym.
Rozwinęło się to w specjalizacje we wszystkich dziedzinach życia społecznego dzięki zapotrzebowaniu na manipulacje społeczeństwami w określonych celach na skalę masową. Niepowodzenia, (zdarzające się) tego rodzaju „iluzjonistów” z powodu ich nieudolności lub niemożliwości wywołania iluzji nadrabiane są terrorem którym dysponuje rząd a w szerszym znaczeniu organa państwowe, które w obecnych czasach posiadają nieograniczone w tym możliwości. Możliwości te sięgnęły nawet dziedzinę zwana naukową.
- Szczegóły
- Kategoria: Warto przeczytać
- Odsłony: 5567
Związek zawodowy pracowników sektora publicznego Grecji rozpoczął wczoraj 24-godzinny strajk przeciwko cięciom budżetowym zaproponowanym przez rząd w celu ograniczenia deficytu finansów publicznych.
W ramach oszczędności przewidywane jest m.in. zamrożenie pensji w administracji i przedsiębiorstwach dotowanych przez państwo oraz wstrzymanie rekrutacji nowych urzędników.
Z powodu protestu nieczynne są urzędy, a z greckich lotnisk nie startują samoloty.
Sytuacja finansowa państwa jest katastrofalna z powodu ogromnego deficytu budżetowego, który sięgnie w tym roku ponad 13% PKB - w roku ubiegłym (2009), deficyt budżetowy wyniósł12.7% PKB.
Na początku lutego 2010r poziom długu publicznego Grecji wynosił 117.2% PKB, czyli 300 miliardów Euro (419 miliardów dolarów) i oczekiwany jest wzrost deficytu do 125% PKB do końca tego roku.W 2007r dług publiczny Grecji wynosił 89.5% PKB - PKB w 2007r wynosił
W 2008r dług publiczny Grecji wynosił 96.4% PKB - PKB w 2008r wynosił 343 miliardy dolarów.
W 2009r dług publiczny Grecji wynosił 113% PKB - PKB w 2009r wynosił
Kłopoty Grecji uderzają także w cała strefę euro, powodując spadek wartości tej waluty w stosunku do USD.
Kolejne informacje o "dobrobycie" w Unii Europejskiej.
Obok Grecji, w długach tona: Włochy, Hiszpania, Portugalia i Irlandia, a najgorsze jest to, ze wskaźnik bezrobocia w tych krajach wynosi pomiędzy 19 - 27% .
W/g informacji posiadanych przez biuro statystyczne UE, dług publiczny Włoch wynosił 105% PKB w 2008r, a w roku 2009 juz 115.2% PKB.- Szczegóły
- Kategoria: Warto przeczytać
- Odsłony: 5513
Wywiad z prof. Mariuszem Muszyńskim – wykładowcą Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego, byłym pełnomocnikiem MSZ ds. stosunków polsko-niemieckich oraz były prezes Polsko – Niemieckiej Fundacji “Pojednanie”
MARCIN IWANOWSKI, BARTŁOMIEJ KRÓLIKOWSKI: – Czy Polska jest dla Berlina partnerem czy też konkurentem w ramach Unii Europejskiej? Czy realny jest sojusz Polski i Niemiec?
MARIUSZ MUSZYŃSKI: – Zacznijmy od puenty. Na razie długofalowy sojusz polityczny Polski i Niemiec nie jest możliwy. Możliwa jest jedynie taktyczna współpraca w ramach pojedynczych wspólnych interesów. I nie chodzi tu wcale o naszą tragiczną historię. Wbrew sielankowej wizji stosunków polsko-niemieckich, jaka dominuje wśród nadwiślańskich germanofilów, Warszawę i Berlin dzieli dziś geopolityka i interesy narodowe. Problemem jest również jednoznacznie egoistyczna postawa rządu Niemiec oraz brak zdolności do kompromisu przy osiąganiu celów politycznych.
Od końca lat 90. XX w. Niemcy dokonały znaczącej redefinicji swej polityki. Dziś celem Berlina jest osiągnięcie formalnego statusu mocarstwa. Nie wystarcza mu faktyczny udział w sprawowaniu władzy, co zapewnia jedna z najlepszych gospodarek, czy udział w wielu politycznych gremiach (np. G8). Niemcy chcą rewizji obecnego porządku międzynarodowego, co na forum światowym symbolizować będzie uzyskanie stałego członkostwa w Radzie Bezpieczeństwa ONZ.
Czytaj więcej: Niemcy chcą rewizji obecnego porządku międzynarodowego
- Szczegóły
- Kategoria: Warto przeczytać
- Odsłony: 5771
W ostatnim czasie doszło w kościele pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy i św. Piotra Rybaka w Gdynie do zawieszenia tablicy, którą poświęcono osobom, które zginęły na okrętach wojennych Rzeszy Niemieckiej Gustloff, Goyi i Steubena w 1945 r. w wyniku zatopienia ich przez okręty sowieckie w czasie działań wojennych zimą i wczesną wiosną 1945 r. Jak to się stało, że w 65 lat po zakończeniu II wojny światowej w polskiej Gdyni upamiętnia się niemieckie statki wojenne, a z katów, którzy mordowali w okresie okupacji Polaków zaczyna się czynić ofiary porównując ich śmierć z zatonięciem Tytanika? Jak to możliwe, że do tak kontrowersyjnego, a właściwie nazwijmy to wprost skandalicznego, wydarzenia doszło bez zgody miejscowego Biskupa Ordynariusza i Prowincjała Zakonu Redemptorystów (kościół pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy i św. Piotra Rybaka w Gdyni jest kościołem Redemptorystów)?
Czytaj więcej: Zbigniew Girzyński: Gustloff - ostatnia bitwa?
Strona 294 z 437
RadioMaryja.pl
23 luty 2025
Katolicki Głos w Twoim domu- Polskie kopalnie mogą zostać zamknięte wcześniej, niż przewiduje to umowa społeczna
- Podsumowanie spotkania Andrzeja Dudy z Donaldem Trumpem
- Protest „TAK dla edukacji, NIE dla deprawacji” we Wrocławiu
- Myśląc Ojczyzna – prof. Arkadiusz Jabłoński
- Wyniki exit poll w RFN: w wyborach do Bundestagu zwyciężył blok CDU/CSU, wyprzedzając AfD i SPD
- Prognoza pogody 23.02.2025
- Informacje Dnia 23.02.2025 [20.00]
- Żarków (Ukraina): 81. rocznica zbrodni w Hucie Pieniackiej
- Hiszpania: policja rozbiła gang, który wykorzystywał ponad tysiąc kobiet w ostatnim roku
- Ojciec Święty dalej w stanie krytycznym, ale nie miał kryzysu oddechowego. Badania wykazały lekką początkową niewydolność nerek, która jest pod kontrolą
- Prezydent Libanu: Nie chcemy już cudzych wojen na swojej ziemi
- Doradca Donalda Trumpa: W najbliższym tygodniu możliwe podpisanie umowy z Ukrainą o surowcach