Warto przeczytać
- Szczegóły
- Kategoria: Warto przeczytać
- Odsłony: 6367
Przypominamy
Z ks. prof. Waldemarem Chrostowskim o stosunkach polsko-zydowskich rozmawia Pawel Paliwoda
Wielokrotnie wysuwal Ksiadz postulat wzajemnosci w kontaktach polsko-zydowskich. Dlaczego trzeba go wciaz powtarzac?
Jest to wzajemnosc, która powinna znalezc wyraz we wzajemnym zyczliwym poznawaniu sie partnerów i w szacunku dla tozsamosci drugiej strony. Musze powiedziec, ze pierwsze rozczarowanie w tej kwestii przezylem juz na poczatku lat 90. Mialo ono zwiazek z rozwijaniem sie i narastaniem sporu o klasztor sióstr karmelitanek w Oswiecimiu. W moim przekonaniu juz wtedy w kontaktach polsko-zydowskich brakowalo wzajemnosci. I dlatego mam watpliwosci, patrzac wstecz na minione 15 lat, czy w ogóle na jakims etapie zaistnial prawdziwy dialog.
Czy to ta konstatacja spowodowala w lutym 1998 roku rezygnacje Ksiedza ze wspólprzewodnictwa w Polskiej Radzie Chrzescijan i Zydów?
Drogi z niektórymi osobami zaangazowanymi w dialog polsko-zydowski rozeszly sie wówczas, gdy wyraznie powiedzialem, ze udzial strony katolickiej w Radzie nie moze sprowadzac sie do powtarzania i przedkladania katolikom tego, co chce uslyszec strona zydowska. To bylo nazwaniem po imieniu samej istoty problemu. Napiecia w tym wzgledzie ujawnily sie w polowie lat 90., kiedy okazalo sie, ze po przeniesieniu klasztoru karmelitanek pojawily sie kolejne zadania strony zydowskiej, a wsród nich zadanie przeniesienia tzw. krzyza papieskiego.
Jakiego typu poglady czy postawy wytworzyly asymetrie w dialogu?
- Szczegóły
- Kategoria: Warto przeczytać
- Odsłony: 10295
1. Kłamstwo o wolności Polaków w Generalnej Guberni
Mało kto wie, że już w 1981 r. zdemaskował niektóre kłamstwa Grossa sam Stefan Korboński, niegdyś jeden z przywódców Polskiego Państwa Podziemnego (b. Delegat Rządu na Kraj i podziemny wicepremier) . W artykule publikowanym na łamach paryskich Zeszytów Historycznych ( nr 58, s. 176-184) Korboński ostro napiętnował antypolskie przekłamania Grossa w wydanej przez niego w 1979 r. książce Polish Society under German Occupation. Gross pisał swą książkę dla mało wiedzących o Polsce Anglosasów. Bez skrupułów więc "obdarzył" ich nonsensami, których na pewno nie ośmieliłby się napisać w książce dla polskich czytelników. Już wtedy zaznaczyła się jego maniera eksponowania ponad wszystko znaczenia martyrologii Żydów i równoczesnego maksymalnego pomniejszania polskiej martyrologii i polskiego heroizmu. Temu celowi służyło wmawianie anglosaskim czytelnikom, że działalność konspiracji polskiej doby wojny jakoby wcale nie była szczególnie ryzykowna, wręcz przeciwnie, podejmowano ją w warunkach zdumiewającej swobody działań. Korboński wyśmiał w swoim tekście niezwykle kompromitującą Grossa brednię (ze s. 240 jego książki), jakoby: "Tak, paradoksalnie Polacy cieszyli się większą wolnością w okresie 1939-1944 niż w ciągu całego stulecia... Sądzę, iż można słusznie przyjąć, że rozmnożenie się organizacji podziemnych i obfitość konspiracyjnych inicjatyw należy zawdzięczać w znacznej mierze istnieniu w Generalnej Guberni w czasie wojny swobody politycznej. Trudno przypuścić, by podziemne organizacje mogły powstać i istnieć w takiej liczbie, gdyby było inaczej".
Innymi słowy, według Grossa, wielkość Polskiego Państwa Podziemnego i polskiej konspiracji nie była żadną wielką polską zasługą. Byliśmy bowiem tak bardzo wolni w czasie niemieckiej okupacji! Rzeczywiście, Polacy mieli wtedy dzięki Niemcom wręcz niebywałe rozmiary wolności w jednym względzie - wolności umierania: na stryczku, od katowskiego topora, od kul, z zagipsowanymi ustami, z wyczerpania w obozach koncentracyjnych...
Zapytajmy, jak człowiek, który pisał takie jak Gross brednie, może być uznawany za wiarygodnego autora w sprawach polskich?
Gross idzie dosłownie na całość w przedstawianiu Polaków jako narodu krwiożerczego i fanatycznego, wrogiego Żydom od zawsze. Konsekwentnie fałszuje obraz losów Żydów od czasów dawniejszych po okres powojenny.
Czytaj więcej: "100 kłamstw J.T.Grossa o żydowskich sąsiadach i Jedwabnem", Jerzy Robert Nowak, 2001
- Szczegóły
- Kategoria: Warto przeczytać
- Odsłony: 6115
Jak Niemcy dbają o swoje interesy
W stosunkach polsko-niemieckich pojawił się kolejny bardzo poważny problem. Otóż okazuje się, że Urząd Żeglugi i Hydrografii (BSH) wyraził zgodę na budowę Gazociągu Północnego po dnie Bałtyku, a nie w odpowiednim zagłębieniu. Jeżeli ta decyzja nie zostanie oprotestowana przez polski rząd, to zostanie zablokowany dostęp do portów w Świnoujściu i Szczecinie dla większych statków, które nie będą w stanie przepłynąć nad rurą.
W ten sposób jest zagrożona żegluga dużych jednostek mających dostarczać skroplony gaz do projektowanego gazoportu w Świnoujściu. Jesteśmy bici dwa razy. Po pierwsze, nie dość, że Gazociąg Północny oznacza perspektywę utraty przez nas pozycji kraju tranzytowego, to - po drugie - Berlin przy pomocy instrumentów administracyjnych konsekwentnie ogranicza nasz potencjał morski i możliwości dywersyfikacji dostaw gazu.
Ujście Odry do Bałtyku i Szczecin, który do II wojny światowej był portem zaopatrzeniowym dla Berlina, to obszary szczególnego zainteresowania. Ponadto państwo niemieckie obok mechanizmów wolnorynkowych skutecznie stosuje w obszarach strategicznych protekcjonizm i dba o stocznie, flotę, porty, szlaki wodne, rybołówstwo oraz o żeglugę i infrastrukturę śródlądową. Realizuje cele długofalowe, a nie krótkookresowe. Natomiast władze polskie, ulegając modnej po 1989 roku ideologii "prymitywnego nadwiślańskiego liberalizmu", twierdzą, że nic się nie opłaca. Są bezczynne i pozwalają przy udziale ośrodków zagranicznych zainteresowanych wyeliminowaniem polskiej konkurencji na niszczenie kilkupokoleniowego dorobku Polski w wielu obszarach, w tym również gospodarki morskiej.
- Szczegóły
- Kategoria: Warto przeczytać
- Odsłony: 8387
Przypominamy
Blokowanie ustawy reprywatyzacyjnej:
Droga do wywłaszczenia narodu polskiego?
Przedmowa
W miarę przybliżania się terminu podpisania przez rząd Leszka Millera traktatu akcesyjnego do Unii Europejskiej przewidzianego na 16 kwietnia 2003 r. topnieją szanse rozwiązania palących, a nie uregulowanych dotąd problemów własnościowych zgodnie z polskim interesem narodowym. Tym samym staje się z dnia na dzień coraz bardziej realna konieczność zwrotu przez Polskę całego przedwojennego majątku zarówno poniemieckiego jak i pożydowskiego.
Jak informował ostatnio „Nasz Dziennik” (5-6 kwietnia 2003 r) szef niemieckiego Archiwum Państwowego w Bayreuth dr Urlich Ringsdorf oświadczył, że „w niemieckich archiwach zgromadzono dokumentację pozwalającą na rewindykację w Polsce 600 tys. nieruchomości.”
Przypomnijmy, że układ polsko-niemiecki zawarty jeszcze przez rząd premiera Mazowieckiego nie regulował w żaden sposób stosunków własności pomiędzy Polską a Niemcami, zwłaszcza w odniesieniu do polskich Ziem Zachodnich, gdy tymczasem niemiecka konstytucja w obowiązującym od samego powołania RFN artykule 118. traktuje tereny leżące w niemieckich granicach z 1937 r. (tj. również nasze Ziemie Zachodnie) jako należące do Niemiec.
Na realną możliwość zarysowanego wyżej czarnego dla Polski scenariusza wskazywała wypowiedź polskiego wysokiego urzędnika ds. integracji europejskiej (w TVP2 27 marca 2003 r. godz. 18.00). Powołując się na odpowiedni artykuł traktatu akcesyjnego stwierdził on, że polskie prawo mogło będzie regulować polskie sprawy po, tj. po podpisaniu przez Polskę traktatu akcesyjnego pod warunkiem, że prawo to będzie „niedyskryminacyjne.” Oznacza to w szczególności, iż polskie prawo uchwalane przez Sejm RP po 16 kwietnia 2003 r. będzie musiało uznać przedwojenne prawa własności dzisiejszych obywateli Niemiec lub innych państw Unii Europejskiej na równi z obywatelami polskimi, zarazem ewentualnymi współobywatelami tejże Unii Europejskiej. Dokładniej mówiąc – polskie prawo będzie musiało uznać wyższość posiadanego wcześniej niemieckiego prawa własności nad polskim nabytym później prawem wieczystej dzierżawy lub prawem własności nabytym później niż 16 kwietnia 2003 r.
Czytaj więcej: Zagrożenia dla Polski - Blokowanie ustawy reprywatyzacyjnej
- Szczegóły
- Kategoria: Warto przeczytać
- Odsłony: 5246
Berlin na nowo modeluje mapę Europy: terytoria Austrii, Francji, Szwajcarii, Luksemburga, Belgii w granicach Rzeszy
W internecie Szczecin, Wrocław, Gdańsk, Olsztyn i Kołobrzeg to miasta pod "czasową administracją Polski od czasu nielegalnej aneksji w 1945 roku". Tak stan posiadania na Ziemiach Odzyskanych definiuje niemiecka encyklopedia internetowa Germanica. Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych bagatelizuje problem.
Germanica to encyklopedia internetowa wykorzystująca oprogramowanie Wikipedii, gdzie granice zachodniej i północnej Polski przedstawione są jako tymczasowe. Czytając o polskiej historii, dowiadujemy się, że w latach dwudziestych rozwinął się nad Wisłą nieprawdopodobnie agresywny nacjonalizm, który doprowadził m.in. do ataku na Rosję w 1920 roku. "Polska przejawiała agresywne zapędy wobec swojego zachodniego sąsiada, w tym czasie tysiące Niemców zostało przez Polaków zamordowanych lub wygnanych" - takie m.in. rewelacje serwuje portal. Nie ma też niemieckich obozów koncentracyjnych, polskich jest za to w bród.
Po wpisaniu do wyszukiwarki encyklopedii hasła "polski obóz koncentracyjny" pojawia się aż 21 "polskich obozów" koncentracyjnych, jakoby powstałych w latach 1918-1946. Jeżeli natomiast wpiszemy hasło "niemiecki obóz koncentracyjny" w tę samą wyszukiwarkę Germaniki, to wynik będzie następujący: Es existiret kein Artikel: "Deutsche Konzentrationslager" (Nie istnieje w encyklopedii żaden artykuł zawierający zwrot: niemiecki obóz koncentracyjny). Encyklopedia nie zawiera także hasła "obóz w Auschwitz" czy "KL Auschwitz". Po wpisaniu tych słów pojawia się także napis, że artykuły z takimi wyrazami nie istnieją. Wniosek oczywisty: nie było żadnych niemieckich obozów koncentracyjnych. Natomiast polskie obozy koncentracyjne to coś innego, są ich dziesiątki.
Strona 300 z 437
RadioMaryja.pl
24 luty 2025
Katolicki Głos w Twoim domu- Informacje Dnia: Skrót informacji z kraju i ze świata
- Polskie kopalnie mogą zostać zamknięte wcześniej, niż przewiduje to umowa społeczna
- Podsumowanie spotkania Andrzeja Dudy z Donaldem Trumpem
- Wprowadzenie relikwii bł. Rodziny Ulmów do parafii pw. Św. Soledad Torres Acosta w Madrycie
- Protest „TAK dla edukacji, NIE dla deprawacji” we Wrocławiu
- Myśląc Ojczyzna – prof. Arkadiusz Jabłoński
- Wyniki exit poll w RFN: w wyborach do Bundestagu zwyciężył blok CDU/CSU, wyprzedzając AfD i SPD
- Prognoza pogody 23.02.2025
- Informacje Dnia 23.02.2025 [20.00]
- Żarków (Ukraina): 81. rocznica zbrodni w Hucie Pieniackiej
- Hiszpania: policja rozbiła gang, który wykorzystywał ponad tysiąc kobiet w ostatnim roku
- Ojciec Święty dalej w stanie krytycznym, ale nie miał kryzysu oddechowego. Badania wykazały lekką początkową niewydolność nerek, która jest pod kontrolą