Warto przeczytać
- Szczegóły
- Kategoria: Warto przeczytać
- Odsłony: 6986
Tekst z książki doktora Dariusza Ratajczaka z 1999 r., w którym zreferował poglądy rewizjonistów Holocaustu. Został za to wyrzucony z Uniwersytetu Opolskiego, stracił przyjaciół z uczelni, żona z dziećmi też od niego odeszła. Polecam alternatywne spojrzenie na “mit założycielski” religii poprawności politycznej. - portal Wolność i Kapitalizm
REWIZJONIZM HOLOCAUSTU
Od polowy lat 70-tych Holocaust, traktowany jako religia, jako coś wyjątkowego, nie mającego precedensu w dziejach świata, zaczyna spotykać się z odporem ze strony historyków-rewizjonistów.
Krytykują oni nie tylko jego wyjątkowość, ale także rewidują dotychczasową wersję wydarzeń. Innymi słowy poddają rewizji oficjalnie podawaną liczbę Żydów zgładzonych podczas wojny, a także sposoby ich uśmiercania.
Ludzie ci traktowani są przez wyznawców religii Holocaustu, a więc zwolenników cenzury i narzucania opinii światowej fałszywego, propagandowego obrazu przeszłości, jako szarlatani, neonaziści i skrajni antysemici.
Argument to chyba chybiony, gdyż ruch historycznego rewizjonizmu, którego elementem (co prawda ważnym) jest nonkonformistyczne podejście do Holocaustu, nie jest jednorodny. Zaangażowani są w nim historycy-zawodowcy, amatorzy, całe instytucje. Nie ma on jednego oblicza ideowo-politycznego. Występują w nim postawy rozciągające się od skrajnej prawicy po skrajną lewicę, a rewizjoniści to ludzie wszystkich ras i wielu narodowości, włącznie z Żydami.
I jeszcze jedna uwaga porządkująca: rewizjonizm historyczny, zauważalny w USA i Europie Zachodniej, a ostatnio w jej środkowo-wschodniej części (może najmniej w Polsce), stara się zwalczać tzw. utarte prawdy nie podlegające z różnych - propagandowych, politycznych, “biznesowych” - względów krytyce. Problem jest więc bardzo szeroki. My skoncentrujemy się tylko na Holocauście.
- Szczegóły
- Kategoria: Warto przeczytać
- Odsłony: 5125
Sukces tych koncepcji miały zapewnić środki pieniężne, które wypłynęłyby z Rzeszy przez szwajcarskie banki oraz indywidualne kontakty niemieckich przedsiębiorców z przedsiębiorcami zachodnimi. A wszystko to miało odbywać się z pomocą i pod nadzorem ludzi z SS. Oczywiście przedsiębiorcy mieli również sponsorować działalność nazistów, którzy zeszliby do podziemia i zaczęliby budować sieć agentów mających wpływ na władzę w nowych Niemczech i nowej Europie, a dzięki tak zyskanym wpływom mogliby oni zakulisowo rozdawać karty na kontynencie.
- Szczegóły
- Kategoria: Warto przeczytać
- Odsłony: 4892
Czy Niemcy piszą historię na nowo?
Od pewnego czasu przyjęło się w Polsce mówić, że jest to pewnik. Mam co do tego duże wątpliwości. Jako historyk i badacz stereotypów narodowych protestuję, kiedy padają takie uogólnienia. Na sformułowanie: “Niemcy piszą nową historię” odpowiadam: tak istnieją w Niemczech tacy historycy, którzy chcą to robić. Ale znam też wielu niemieckich badaczy, którzy są rzetelni i uczciwi. Trzeba pamiętać, że my nadal będziemy sąsiadować z Niemcami w Europie i nie możemy następnych pokoleń stawiać pod murem za to, co zrobili ich dziadkowie.
Nie musimy się więc obawiać skutków niemieckiej polityki historycznej?
Oczywiście, że w Niemczech istnieje tendencja mówienia o niemieckich cierpieniach, przedstawiania siebie jako jednej z ofiar II wojny światowej. Ci, którzy tak piszą, zapominają jednak, że jako naród Niemcy ponieśli po prostu skutki wywołania wojny. Są ostatnią ofiarą swojego Führera.
Termin “hitlerowiec” pojawił się natomiast znacznie wcześniej za sprawą propagandy komunistycznej. Przypomnę, że powstanie Niemieckiej Republiki Demokratycznej w 1949 r. spowodowało, że Komisja ds. Badania Zbrodni Niemieckich w Polsce została przemianowana na Komisję Badania Zbrodni Hitlerowskich.
Czytaj więcej: Dzisiejsi Niemcy nie znają skali wojennych ofiar Polaków
- Szczegóły
- Kategoria: Warto przeczytać
- Odsłony: 4823
Zobacz także "Związek Socjalistycznych Republik Europejskich? "
W związku z intensyfikacją działań lewicowych oligarchów z Brukseli na rzecz stworzenia totalitarnego superpaństwa europejskiego, Włodzimierz Bukowski przestrzega przed tworzeniem się „nowego Związku Socjalistycznych Republik Europejskich”. Były dysydent i wieloletni więzień sowieckich łagrów twierdzi, że Unia Europejska jest niepokojąco podobna w swoich założeniach ideologicznych oraz metodach działania do Związku Radzieckiego – informuje portal LifeSiteNews.com.
W najnowszej, opartej na dokumentach, książce, zatytułowanej „Brytania na krawędzi” Bukowski pisze: „To jest naprawdę zaskakujące dla mnie, że dopiero co pogrzebawszy jednego potwora, jakim był Związek Radziecki, tworzy się inny zadziwiająco podobny, jakim jest Unia Europejska. Ta samo ideologia – pisze dysydent – jest podstawą obu systemów. Unia Europejska jest starym modelem sowieckim prezentowanym w przebraniu zachodnim”.
Bukowski, podobnie jak wiele innych znanych i mniej znanych osób obawiających się totalitaryzmu europejskiego, przestrzega przed lewicowymi oligarchami z Brukseli, którzy wraz ze swymi sojusznikami z parlamentów narodowych są w trakcie procesu tworzenia nowego komunistycznego superpaństwa zwanego Europą, w którym krajowa suwerenność i demokracja stracą jakiekolwiek znaczenie.
Stwierdził on, że Unia Europejska do zwalczania opozycji stosuje „intelektualny gułag znany jako polityczna poprawność”. „Kiedy ktoś próbuje mówić zgodnie ze swoimi przekonaniami na temat rasy lub płci, lub jeśli poglądy te odbiegają od tych zaakceptowanych, poddawany jest ostracyzmowi. To początek gułagu. Początek utraty wolności” – podkreśla były więzień sowieckich zakładów psychiatrycznych.
- Szczegóły
- Kategoria: Warto przeczytać
- Odsłony: 4956
Więzienie na Sikawie w Łodzi znane jest głównie z filmów „Vabank”, Juliusza Machulskiego. Ale nawet przed wojną nie było tam nikomu do śmiechu. Za to w 1943 roku gestapo urządziło w tym miejscu obóz pracy karnej, będący oddziałem więzienia radogoskiego. Zgodnie z niemieckimi wytycznymi, w obozie dla uchylających się od pracy i więźniów politycznych – warunki miały być trudniejsze niż w obozach koncentracyjnych. Niemcy „wychowywali” Polaków katorżniczą pracą i głodem. Wielu zostało wysyłanych do obozów koncentracyjnych. Więzienie przetrwało do wkroczenia wojsk sowieckich.
Jak wtedy było w zwyczaju, poniemieckie więzienia urządzali sowieci i agenci UB. Na Sikawie utworzono obóz przejściowy dla Niemców, których w Łodzi było bardzo wielu, bo Hitler włączył miasto do Rzeszy. W czasie wojny wypędzono z miasta, bądź wysłano na przymusowe roboty do Niemiec 200 tys. Polaków.
Obóz dla Niemców i volksdeutschów został utworzony w 1945 r. na podstawie dekretu z dnia 4 listopada 1944 r. „o środkach zabezpieczających w stosunku do zdrajców Narodu” i dekretu z dnia 28 czerwca 1946 r. „o odpowiedzialności karnej za odstępstwo od narodowości w czasie wojny 1939-1945”. Niemcy i volksdeutsche przebywali w obozie od kilku dni do kilku miesięcy. Przez ten czas sprawdzano, czy nie są zbrodniarzami wojennymi, po czym odsyłano ich do Niemiec. Od 1948 r. więzienie stało się centralnym obozem jenieckim oficerów niemieckich. Przez bramę przy dzisiejszej ul. Beskidzkiej przeszło kilkanaście tysięcy Niemców, ale jednorazowo bywało tam 1500-2000 osób. Pracowali najczęściej w łódzkich fabrykach lub przy pracach porządkowych na terenie obozu.
Strona 403 z 437
RadioMaryja.pl
27 luty 2025
Katolicki Głos w Twoim domu- Francja: rekordowa liczba dorosłych prosi o chrzest
- Wniosek do komisji etyki o ukaranie naganą marszałka Szymona Hołowni
- Dar i Tajemnica
- Spadek przychodów Orlenu
- Informacje Dnia 27.02.2025 [16.00]
- Skandaliczne słowa poseł Lewicy. Ofiary ludobójstwa na Wołyniu nazwała „starymi trupami”
- Austria: po 459 latach zamknięto najstarszą wiedeńską restaurację
- A. Duda wziął udział w ostatnim w swojej kadencji posiedzeniu Rady Dialogu Społecznego
- M. Morawiecki usłyszał zarzuty dotyczące tzw. wyborów kopertowych. Odmówił składania wyjaśnień
- Formuła 1. Zniesiono zakaz wstępu kibiców na tor Albert Park po wyścigu
- Zakończyły się rozmowy delegacji USA i Rosji w Stambule
- Szef MON podpisał umowę na leasing od USA 8 śmigłowców Apache