Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

Co jakiś czas pojawiają się w mediach informacje o skutecznych lub nie próbach reaktywowania spółek prawa handlowego z czasów II RP. Pisała o tym bliżej prasa w latach 2008-2010 r. w tym miesięcznik Forbes w lutowym numerze z 2009 r. Nawet GW piórem Tomasza Pruska w artykule z 29 marca 2009 r. w artykule pt.: „Zaginione akcje Gische skrzynie z majątkiem II RP” zauważyła problem i skrytykowała proceder bezprawnego przejmowania majątku z czasów II RP. Najczęściej komentowanym przykładem była historia S.A. Giesche. Innymi przykładami opisywanymi szerzej w prasie były: historia wpisanej do KRS w 2008 r. firmy Ziarno Polska, Wytwórnia Chleba Zdrowia i Młyn Walcowaty oraz w 2010 r. historia największego w czasach II RP producenta samochodów spółki Lilpop, Rau i Loewenstein. W sumie w latach 2000-2012 r. w Polsce było około 100 prób reaktywowania działalności gospodarczej spółek z czasów II RP, najwięcej z nich przypadało na lata 2007-2010. Niestety proceder ten trwa do dnia dzisiejszego. Nie jest tajemnicą, że większość z tych „reaktywowanych” spółek ma niewiele wspólnego z faktycznymi właścicielami lub ich spadkobiercami. Stoją za nimi albo osoby, które zwietrzyły interes i skupiły stare akcje, albo handlarze i kolekcjonerzy, w których zbiorach znajdowały się one od dawna. Sprawa jest o tyle poważna, że chodzi o przejęcie ogromnego majątku, który wycenia się na około 150 mld. PLN.
Szczególnie kuriozalny jest przypadek blisko 220 tys. sztuk przedwojennych akcji i obligacji, które wróciły z USA do PRL w 1968 r. Powinny zostać zniszczone lub bezpiecznie leżeć w rządowych skarbcach, tymczasem pojawiły się na rynku i służą do przejmowania majątku wielu spółek z czasów II RP w tym: Giesche, Stowarzyszenia Mechaników Polskich z Ameryki, Lilpop, Rau i Lowenstein, Banku Polskiego, Galicyjskiego Towarzystwo Naftowego "Galicja", Fabryki Czekolady "Plutos", Zakładów Hohenlohego, Sp. Akcyjnej Wełnowiec, Tomaszowskiej Fabryki Sztucznego Jedwabiu, Towarzystwa Zakładów Przędzalni Bawełny, Tkalni i Blacharni "Zawiercie", Warszawsko-Ryskiej Fabryki Wyrobów Gumowych "Rygawar", Zjednoczonych Browarów Warszawskich Haberbusch i Schiele, Warszawskiego Towarzystwa Fabryk Cukru, Cukrowni i Rafinerii "Lublin", Spółki Akcyjnej Wielkich Pieców i Zakładów Ostrowieckich, Banku Kwileckiego, Potocki i S-ka, Spółki Akcyjnej H. Cegielskiego, Wspólnoty Interessamochód produkcji zakładów Lilpop, Rau i Loewensteinów Górniczo-Hutniczych, Jaworznickich Komunalnych Kopalń Węgla, Sierszańskich Zakładów Górniczych, Polskich Zakładów Chemicznych "Nitrat", Fabryki Cementu "Szczakowa", Towarzystwa Przemysłu Chemiczno-Farmaceutycznego d. Magister Klawe w Warszawie, Carl Schaff & Co., Thonet- Mundus Polskich Fabryk Mebli Giętych, Gnaszyńskiej Manufaktury, Przędzalni i Tkalni Juty i Lnu "Warta", Fabryki Wyrobów Sukiennych Ch. Rubin w Tomaszowie Mazowieckim i wielu innych.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
Przypominamy
Kiedy tylko biskupi zaczną się zbierać, oczekiwania szybują w górę. Kiedy paru kardynałów zgromadzi się wokół Papieża,  wpływowe media już wietrzą kryzys.
Szkoda tylko, że te same media zaczęły zwracać uwagę na ów "kryzys" dopiero teraz, ponieważ kryzys Kościoła - wraz z wielkimi światowymi problemami, które dzisiaj  wychodzą na światło dzienne - został w bolesnych, wręcz profetycznych detalach, zdiagnozowany i opisany przez Kościół już ładnych parę lat temu. Jeśli przyłożylibyśmy uwagę do problemów  wtedy, może dziś nie musielibyśmy stawać przed tak poważnym kryzysem.
Łatwo dostrzec dlaczego tak się stało. Papież zgromadził kardynałów i biskupów na uboczu, z dala od Watykanu, a sam udał się na miejsce spotkania w sekrecie, incognito. Przybyło wielu biskupów, szacuje się, że od 150 do 300.

Po tradycyjnej modlitwie, "Veni, Creator Spiritus", Papież otworzył zgromadzenie cytatem z Psalmów: "Gdy się w moim sercu mnożą niepokoje, Twoje pociechy mnie orzeźwiają." (94:19)

Owych "niepokojów" Papież wyliczył wiele, ale zostały one sprowadzone do zaledwie pięciu punktów, które Ojciec Święty przedstawił jako "Pięć Ran Kościoła." Nawiązywał w ten sposób do pięciu ran Jezusa na krzyżu, ale teraz, jak z żalem oświadczył Papież, Chrystus cierpi pięć śmiertelnych ran w swoim mistycznym ciele, którym jest Kościół.

Jakie to rany? Dziś możemy rozpoznać je bez trudu chociaż, jeszcze parę lat temu niewielu ludzi wymieniłoby je w tej kolejności:

1.  Grzechy duchowieństwa i rozszerzanie się herezji. Jego świętobliwość dostrzegł, że duchowieństwo cierpi z powodu poważnych braków i zaniedbań moralnych. Samo jest nieprzekonane i dlatego nie przekonuje jako świadek Chrystusa. Nic więc dziwnego, że doprowadziło to do skandali seksualnych, o których czytamy w gazetach i oglądamy w wiadomościach telewizyjnych.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
Ks. Władysław Michał Dębicki

Werdet hart!

(Bądźcie nieubłagani!).

Meine Denkweise erfordert eine kriegerische Seele,
ein Wehe- thun- Wollen, eine Lust am Neinsagen.

(Mój sposób myślenia wymaga duszy wojowniczej, która pragnie
sprawiać drugim cierpienia i znajduje rozkosz w negacji).

Fryderyk Nietzsche.

I.

Dekadentyzm! Któż z ludzi światlejszych nie słyszał albo nie czytał kiedykolwiek tego osławionego wyrazu? Powtarzany jest on nader często, zwłaszcza od lat kilkunastu, jakkolwiek ten, który do jego niezaszczytnej popularności pierwszy się przyczynił – Karol Baudelaire – znacznie już dawniej zstąpił do grobu.

Dekadentyzm należy niezaprzeczenie do najcharakterystyczniejszych i najsmutniejszych objawów, cechujących schyłek naszego stulecia. Przyczyny jego odsłonić nie trudno, bo zbyt oczywiście sprowadzają się one do dwu znanych powszechnie rozkładowych czynników nowoczesnych: znacznego odstępstwa od zasad chrześcijańskich i materializmu tak w nauce jak w życiu.

Propaganda antychrześcijańska i materializm wywarły wpływ dwoisty: przenikając do mas ludowych, brutalnych i silnych fizycznie, spotęgowały w nich przede wszystkim zwierzęcość, obudziły żądzę używania, zazdrość i dzikie pragnienie zemsty; ogarnąwszy zaś klasy tak zwane wyższe, zwykle obficiej uposażone w dobra doczesne i bardziej oświecone, wyrodziły w nich niebawem pesymizm, a za nim zniechęcenie lub rozpacz. Rezultatem pierwszego z tych wpływów jest socjalizm oraz wszystkie anarchiczno-rewolucyjne prądy dzisiejsze, wynikiem drugiego zwyrodnienie moralne i fizyczne, którego najjaskrawszym wyrazem jest – dekadentyzm.

Człowiek inteligentny, lecz bezreligijny, poczytujący życie nie za święty obowiązek, włożony nań przez Boga, lecz za "ślepy przypadek pomiędzy dwiema nicościami", uczuwa szybko bezdenną pustkę w swej duszy, a zarazem spostrzega w całej nagocie marność i nicość spraw ziemskich. Gdy brzemię walk i cierpień ciśnie go zbyt dotkliwie, ucieka się on zazwyczaj do samobójstwa, jako do jedynego, w jego mniemaniu, środka ratunku; jeśli zaś warunki egzystencji ma sprzyjające, albo przynajmniej jako tako znośne, usiłuje, wzorem przeżytych sybarytów, zaprawiać sobie jałową strawę życia rzeczami, w jakikolwiek sposób mniej zwykły podniecającymi wyobraźnię i zmysły, albo schlebiającymi miłości własnej.

Ocena użytkowników: 3 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Z dr. med. Maurice'em Cailletem, byłym masonem Wielkiego Wschodu Francji, rozmawia Franciszek L. Ćwik

Co sprawiło, że został Pan masonem?
- Urodziłem się w rodzinie, która odeszła od chrześcijaństwa. Moi rodzice, którzy zawarli jedynie ślub cywilny, nie widzieli potrzeby ochrzczenia mnie. Zostałem ukształtowany w laickich szkołach republiki, przyzwyczajono mnie do krytyki religii katolickiej przedstawianej jako źródło wszelkich zakazów, zwłaszcza w dziedzinie seksualnej. Ukończyłem studia medyczne w Paryżu o nastawieniu materialistycznym i scjentystycznym. Kiedy zdałem bardzo trudny, konkursowy egzamin na internistę szpitali paryskich, zafascynowała mnie książka francuskiego laureata Nagrody Nobla z dziedziny fizjologii i medycyny Jacques'a Monoda "Przypadek i konieczność", w której zapewniał on, że życie pojawiło się na Ziemi przez przypadkowe spotkanie molekuł aminokwasów. Byłem też zwolennikiem teorii ewolucji Karola Darwina o pochodzeniu człowieka. W czasie chybionej rewolucji 1968 r. jeden z moich przyjaciół skontaktował mnie z Wielkim Mistrzem Wielkiego Wschodu Francji (GODF), głównej masońskiej obediencji w naszym kraju. Po przejściu przedwstępnych dochodzeń, niezbędnych do tzw. inicjacji, zostałem masonem. We Francji zostaje się nim najczęściej poprzez relacje przyjacielskie lub na skutek udziału w publicznych konferencjach wielkich mistrzów. Byłem bardzo aktywnym członkiem masonerii. W latach 1970-1985 doszedłem do 18. stopnia wtajemniczenia (Kawaler Różowego Krzyża). Byłem przewodniczącym loży w Rennes (Bretania), delegatem Konwentu (deputowany krajowego, rocznego zgromadzenia), członkiem Braterstwa Wysokiej Rangi Funkcjonariuszy. Z racji mojego zawodu od 1966 r. przepisywałem pacjentkom środki antykoncepcyjne, dokonywałem sterylizacji, aborcji. Włączyłem się w działalność publicznie znanych masonów, takich jak Lucien Neuwirth [autor ustawy legalizującej we Francji środki antykoncepcyjne - przyp. red.], Pierre Simon [socjalista, były Wielki Mistrz Wielkiego Wschodu Francji, jeden z autorów ustawy o dopuszczalności aborcji - przyp. red.] czy Henri Caillavet [były francuski senator, zwolennik eutanazji - przyp. red.], starających się o legalizację tego typu praktyk.

Ocena użytkowników: 4 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywna

O czarnej legendzie Świętej Inkwizycji - ks. dr Roman Kneblewski

Święta Inkwizycja kojarzy się powszechnie ze stosami i prześladowaniem. Nic bardziej mylnego! Było całkiem odwrotnie! W krajach katolickich nie było polowania na czarownice i masowych płonących stosów! U katolików nie było tortur! To wszystko działo się na terenach protestanckich! Na terenach katolickich do takich tragedii nie doszło właśnie dlatego, że istniała Święta Inkwizycja - mówi w rozmowie z PCh TV ksiądz prałat Roman Kneblewski.

 

 

..Podobnie jak funkcjonuje czarna legenda Sarmacji tak, proszę zwrócić uwagę, istnieje czarna legenda, obraz straszny wręcz odwrócony, negatyw Świętej Inkwizycji...