Warto przeczytać
- Szczegóły
- Kategoria: Warto przeczytać
- Odsłony: 8357
[mail’em... md]
Przez większość stulecia wmawiano nam, że II wojna światowa (1939-1945) została wywołana przez Adolfa Hitlera i jego nazistów. Fakty dowodzą, że była ona wywołana przez potężny kartel chemiczno naftowy i farmaceutyczny dla objęcia kontrolą miliardowych rynków dla towarów, które można było opatentować. Także I wojna światowa (1914-1918) była próbą podbicia świata przez korporacyjne interesy. Wspierały ją trzy koncerny niemieckie: Bayer, BASF i Hoechst. Te firmy kontrolowały ponad tysiąc patentów na świecie. W 1925 roku utworzyły one razem kartel IG Farben.
Polacy nie mogą nie pamiętać działalności IG Farben bo miała ona także miejsce na terenie Polski. Ten potężny kartel za miliard marek wybudował w Oświęcimiu na 24 km2 największy w tym czasie przemysłowy kompleks chemiczny na świecie. Miał on produkować syntetyczny kauczuk , benzynę i inne związki chemiczne potrzebne do podboju Rosji
(http://www.relay-of –life.org/pl/introduction/index.html).
W pobliżu wybudowano obóz koncentracyjny. Stał się on największym na świecie obozem niewolniczej pracy i równocześnie obozem zagłady. Prowadzono tam śmiertelne eksperymenty medyczne z wykorzystaniem patentowanych leków firmy Bayer i Hoechst oraz innych należących do IG Farben. Te nie rzadko śmiertelne doświadczenia przeprowadzali nie tylko lekarze SS, ale i lekarze wymienionych wyżej koncernów. Prowadzono je na tysiącach więźniów, z których większość została zabita. Gazem produkowanym przez firmą Degesch, podległą IG Farben, cyklon B zamordowano w Auschwitz milion ludzi. (www.profit-over-life.org)
Mało kto wie, że chemioterapia stosowana do walki z rakiem początki swojej kariery rozpoczęła jako broń masowej zagłady (Rath, Niedzwiecki, 2011b). Pod koniec II wojny światowej do medycznych badań jako środek przeciw rakowi trafił iperyt (gaz musztardowy). Po badaniach na zwierzętach, badano go także na ludziach. Także zsyntetyzowany w 1962 roku tamoxifen stosowany dzisiaj do leczenia raka piersi zwiększa od 2 do 3 krotnie ryzyko wystąpienia raka śluzówki macicy (Pukkala i inni, 2002).
Ciekłe pochodne tego związku są do dzisiaj stosowane w leczeniu pacjentów chorych na raka (mechloroetamina, cyklofosfamid, chlorambucyl). Chemioterapia powoduje bardzo poważne skutki uboczne jak: uszkodzenia systemu immunologicznego, anemia, uszkodzenia ważnych organów jak serce, płuca, wątroba, nerki, mózg, a nawet przyczynia się do rozwoju nowych nowotworów i śmierci (Rath, Niedzwiecki 2011a).
Chemioterapia nie jest w stanie nawet przedłużyć życia pacjentów cierpiących na raka skóry, prostaty, pęcherza, nerek, trzustki i innych. Pacjenci chorzy na te odmiany raka poddając się chemioterapii mają tak samo ograniczoną szansę przeżycia, jak ci którzy z niej zrezygnowali.
Czytaj więcej: Unia Europejska , jej historia, Traktat Lizboński i jego konsekwencje.
- Szczegóły
- Kategoria: Warto przeczytać
- Odsłony: 12104
Rok 1969, pracownik Rockefellera, dr Day przedstawia w Pittsburghu koncepcję „działań, jakie nabiorą rozmachu w XXI wieku”.
Nasi polityczni i kulturalni „przywódcy” są odpowiedzialni za współudział w spisku mającym za zadanie przekształcenie ludzkości w coś, co służyć będzie żydowsko-masońskiemu kartelowi bankowemu. Wojny, terroryzm, depresje gospodarcze, zmiany polityczne i społeczne, cała branża rozrywki, itp. zostały zaprojektowane w taki sposób, aby stopniowo doprowadzić do powstania państwa policyjnego Orwella.
Randy Engel, prezes organizacji the US Coalition of Life udostępnił taśmy (3) z nagraniem rozmowy przeprowadzonej w 1988 r. z dr Lawrence’m Dunegan, pediatrą z Pittsburgha, który zmarł w styczniu 2004 r.
(Engel-http://www.riteofsodomy.com/index.php?act=viewDoc&docId=5USCoalition of Life–http://www.uscl.info/index.php?pr=Home_Page)
Nagranie zawiera relację świadka na temat przemówienia wygłoszonego 20 marca 1969 r. przez dr Richarda Day, dyrektora sponsorowanej przez Rockefellera organizacji „Planned Parenthood Federation”. Referat wygłosił on na posiedzeniu Towarzystwa Pediatrycznego w Pittsburghu. Opisuje w nim „nowy system świata”, jaki już został wdrożony, a celem którego było stałe przekształcanie świata w nową formę. Dr Day chciał zwerbować do swych planów obecnych na tym spotkaniu około osiemdziesięciu lekarzy.
- Szczegóły
- Kategoria: Warto przeczytać
- Odsłony: 6436
W 2017 roku masoneria będzie czciła trzechsetną rocznicę swego powstania. Sto lat temu, w roku objawień fatimskich, kiedy obchodziła dwusetną rocznicę swej obecności w świecie, zapowiedziała, że jej działalność wkracza w „trzeci etap”, którego celem jest ostateczna rozprawa z Kościołem. Z jaką obietnicą masoni wiążą zbliżający się kolejny jubileusz? Tego nie wiemy, jedno jest jednak pewne: podczas gdy my chcemy za osiem lat świętować zwycięstwo Kościoła, oni zrobią wszystko, by ludzkość obchodziła inne święto: zwycięstwo nad Kościołem. Pomogą im w tym liczne stowarzyszenia, ruchy i organizacje, które nie mogą znieść tego, że istnieje Dekalog, że jest Ewangelia, że są tradycyjne wartości, które decydują o wartości świata. Ci ludzie nie pozostawią nas w spokoju. Zrobią wszystko, by przeszkodzić nam w przygotowaniach do zwycięskiego jubileuszu. Tym bardziej że nasze zaangażowanie wiąże się z przyzywaniem Bożej potęgi, zdolnej nie tylko zniszczyć zło, ale nawet przemienić je w dobro! Przez blisko trzysta ostatnich lat trwała wojna o ludzkie dusze. Masoneria robiła wszystko, by wygrać tę walkę. Po 1917 roku jej konfrontacja z Kościołem stała się szczególnie ostra. Jak będzie ona wyglądała w latach poprzedzających rok 2017? Będziemy atakowani od zewnątrz i od wewnątrz, jawnie i skrycie, przekupywani i zastraszani, wychwalani i wyszydzani… Ktoś będzie chciał uczynić nas bezsilnymi – nieważne czy na drodze strachu, czy dzięki wbiciu nas w pychę.
Czeka nas wielka bitwa o Kościół. Każda ze stron będzie w niej używać innej broni. My nie sięgniemy po ten sam oręż, co masoneria. Oznaczałoby to sromotną klęskę, bo samo wzięcie do rąk narzędzi krzywdy – nienawiści i szaleństwa, pociągnęłoby za sobą naszą porażkę. Gdzie jest broń zła, tam nie ma miejsca na pomoc z nieba. A właśnie jej przyzywamy, wpatrzeni w Fatimę, uczący się jej i ożywiający w sobie pragnienie, by „zwycięstwo przyszło przez Maryję”. I przyjdzie. Ale błędem byłoby nie rozpoznać przeciwnika i zlekceważyć jego potęgę. Bylibyśmy bezbronni, wystawieni na śmiertelny cios… Zapowiedź konfrontacji Kto wygra wielką bitwę, w której ważą się losy Kościoła i przyszłość świata? Dla wielu z nas znaki czasu wcale nie są jednoznaczne.
- Szczegóły
- Kategoria: Warto przeczytać
- Odsłony: 5787
Kierując się wielką i słuszną troską o potępienie wszelkiej formy antysemityzmu, Jan Paweł II odniósł do współczesnego narodu żydowskiego obietnicę złożoną Abrahamowi: "Będę błogosławił błogosławiącym Tobie, a przeklnę tych, którzy cię przeklinają, a w tobie będą błogosławione wszystkie narody ziemi" (Rdz 12,3). W większym stopniu był to wyraz głębokiego przekonania zmarłego papieża niż jakaś zwyczajna forma przystosowania się do zaistniałych okoliczności: "Żydzi i chrześcijanie, jako synowie Abrahama, są powołani do tego, aby stali się błogosławieństwem dla świata" (por. Rdz 12,2 i nast.).
Stąd wziął się apel Jana Pawła II o wypracowanie jakiegoś modelu porozumienia chrześcijańsko-żydowskiego: "Aby błogosławić światu chrześcijanie i żydzi muszą najpierw stać się błogosławieństwem jedni dla drugich".
Uczynienie ze współczesnego judaizmu źródła błogosławieństwa dla świata stało się możliwe tylko wskutek przeinaczenia treści Pisma św. Rzeczywiście, zwracając się do żydowskiej społeczności w Stanach Zjednoczonych, Jan Paweł II musiał zniekształcić sens fragmentu Księgi Rodzaju (Rdz 22, 18), aby móc odnieść do wyznawców judaizmu następujące słowa: "Godzi się także przywołać na pamięć obietnicę daną przez Boga Abrahamowi i duchowe braterstwo oparte na owej obietnicy: «I błogosławione będą w potomkach twoich wszystkie narody ziemi, gdyż byłeś posłuszny głosowi memu» (Rdz 22, 18). To braterstwo duchowe, związane z posłuszeństwem wobec Boga, wymaga wielkiego wzajemnego szacunku w pokorze i wzajemnym zaufaniu. (...) Uznajemy i doceniamy duchowe skarby narodu żydowskiego oraz jego religijne świadectwo składane Bogu".
Czytaj więcej: CZY JUDAIZM JEST ŹRÓDŁEM BŁOGOSŁAWIEŃSTWA DLA ŚWIATA?
- Szczegóły
- Kategoria: Warto przeczytać
- Odsłony: 6676
Jak już pisałem wcześniej:
-jesteśmy cywilizacją sztucznie wywoływanych niedoborów;
-ludzie w większości są materialistami;
Wiadome jest, że tzw “potrzeby materialne” są najniżej w hierarchii potrzeb. Jednak aby żyć w materialnym świecie, należy je zaspokoić w pierwszej kolejności. Ich niezaspokojenie jest najbardziej dotkliwe. Bez duchowości, kultury, życia w prawdzie człowiek może się obejść, i zresztą zdecydowanej większości ludzkości te wartości nie są potrzebne. I właśnie to bezlitośnie wykorzystuje obecny system.
Dziś nie tylko kryzysy gospodarcze są wynikiem celowo zaplanowanej strategii. Tak naprawdę “konspiracja” idzie znacznie dalej. Wiemy już, że zmieniając polityków przy korycie, tak naprawdę nie zmienimy nic, dalej będzie tak samo. Zmienią się szyldy polityczne, będzie więcej patriotyzmu lub mniej patriotyzmu, będzie więcej religii lub mniej religii, będą związki partnerskie bądź nie będą, będą wisiały krzyże w szkołach i urzędach lub nie będą.. Ale co z tego? Skoro dalej będzie tak samo, a to, co wymieniłem to niewiele znacząca kosmetyka, tematy zastępcze. Zmienić należy system, to już wiemy. Zmienić system, ale jak?
Aby dać odpowiedź na to pytanie, podam kilka właściwości systemu, jaki obowiązuje obecnie:
Niedobory materialne są kreowane sztucznie. Ma to sens dla rządzących. Społeczeństwo żyjące w niepewności, nędzy, dąży niemal wyłącznie do zaspokojenia potrzeb materialnych. Zaś ci, którym się lepiej powiodło, i mają zaspokojone potrzeby materialne – żyją w dumie, że są “lepsi” niż cała reszta niewolników. Więcej grosza, które skapnęło im z pańskiego stołu, dowartościowuje ich ego. W takiej sytuacji praktycznie nikt nie zajmuje się dążeniem do prawdy ani rozwojem duchowym, intelektualnym. Masy ludzi tkwią ciągle na poziomie minimum, czyli na poziomie zaspokajania wyłącznie potrzeb materialnych. Biedacy, wiadomo – robią wszystko byle tylko na chleb wystarczało, bo co mają zrobić? Zaś bogatsi po zaspokojeniu podstawowych potrzeb materialnych, brną dalej w zaspokajanie kolejnych i kolejnych materialnych zachcianek, po to, aby dowartościować się i odróżnić na tle reszty upodlonych niewolników.
Przyczyna tego jest prosta. Nawykliśmy do tego, że musimy zarabiać mało i koniec, bo tak głoszą “prawa ekonomii”. Raczej: prawa pseudo-ekonomii, które ja nazywam “ekonomiactwem”. Robotnik jest źle wynagradzany, za swoja pracę. Ba. Bardzo często jest wynagradzany w sposób urągający wszelkim standardom, jego pensja nie starcza na zaspokojenie nawet tych najbardziej podstawowych potrzeb materialnych.. Tak samo jest w przypadku tysięcy innych zawodów: nauczycieli, zawodów fizycznych, często ludzie po studiach inżynierskich słyszą, że maksymalna pensja, jaką mogą dostać, to 1500 brutto, z możliwością zmiany do 4 – 5000 brutto za kilka lat, w miarę awansów zawodowych..
Strona 125 z 437
RadioMaryja.pl
08 luty 2025
Katolicki Głos w Twoim domu- Serwis informacyjny, godz. 02.00
- Program PIT FORMAT 2024 do wypełniania PIT-ów
- 1,5 proc. podatku dla Fundacji Nasza Przyszłość
- Polski punkt widzenia: Zbigniew Bogucki (07.02.2025)
- Watykan: akt wandalizmu w bazylice Św. Piotra, sprawca zatrzymany
- Informacje Dnia 07.02.2025 [21.20]
- Sejm zdecyduje, czy gloryfikowanie zbrodniczej ideologii banderowskiej będzie karane podobnie jak propagowanie komunizmu czy faszyzmu
- Thomas Rose będzie nowym ambasadorem USA w Polsce
- Myśląc Ojczyzna – ks. prof. Paweł Bortkiewicz TChr
- D. Tusk próbuje nieudolnie wmówić Polakom, że Unia Europejska odchodzi od Zielonego Ładu. Tymczasem Ursula von der Leyen potwierdziła w Gdańsku, że UE trzyma się celu neutralności klimatycznej do 2050 roku
- W Gdańsku odbył się protest „Solidarności” i rolników z całego kraju przeciwko Zielonemu Ładowi
- NIK zbada działania rządu Donalda Tuska w walce z zeszłoroczną powodzią