Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
Upadek komunizmu w Europie dwadzieścia lat temu ujawnił próżnię polityczną wypełnianą dotychczas przez półwieczną konfrontację sowiecko-amerykańską. Żyjąca sobie w zaciszu amerykańskiego parasola Europa Zachodnia pierwszy raz od wojny skonfrontowana została z doniosłą kwestią geopolityczną – co dalej z Niemcami? Niemcom szansę na zjednoczenie podzielonego od wojny kraju historia zaprezentowała na tacy. Było jasne że bez względu na koszty ją wykorzystają. Z drugiej strony Francja i reszta Europy miały swoje wątpliwości. Tak lubię Niemcy że niech lepiej pozostaną dwa państwa, miała powiedzieć pani Thatcher.

Niemcy Zachodnie odżegnały się od wojennej przeszłości i po wojnie zostały prymusem europejskiej tolerancji i książkowej wprost demokracji. Kraj odniósł też niebywały sukces gospodarczy kontynuując swój Wirtschaftswunder w latach 50-tych i 60-tych, zanim w latach 70-tych zaczął trawić go powoli socjał. Niemcy były wraz z Francją wczesną osią porozumienia w Europie, które tradycyjną konfrontację przekształciło stopniowo w obejmujący pół kontynentu blok wolnego handlu i liczące się mocarstwo gospodarcze – unię europejską.

Odmawiać w takich warunkach prawa do zjednoczenia dotychczasowemu partnerowi oznaczałoby obstrukcjonizm i niewiarę w trwałość powojennych osiągnięć. Zgodzić się bezwarunkowo jednak oznaczało ryzyko że Niemcy zajęci zjednoczeniem a potem potężniejsi niż kiedykolwiek mogą nie być więcej zainteresowani w roli przykładnych Europejczyków; EU nie będzie im więcej potrzebna. Jeżeli więc Niemcy muszą się jednoczyć, a nic temu nie zapobiegnie, to niech przynajmniej robią to przy gwarancji że pozostaną trzonem i motorem napędowym unii europejskiej. A co zagwarantuje to lepiej niż więzy wspólnej waluty...

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
Do ostrej kłótni, bo trudno to nazwać debatą doszło na forum izraelskiego parlamentu- Knesetu. Arabska deputowana Hanin Zoabi skrytykowała akcję izraelskich komandosów na statki z pomocą humanitarną. Państwo Izrael tłumaczy, że ta operacja oddziałów specjalnych wynikała z tego, że nie tylko na tych jednostkach pływających była pomoc humanitarna, ale i broń.
Nie wiem czy na tych statkach była broń czy nie. Nie wiem, czy władze Izraela postąpiły słusznie czy też nie. Nie mnie to oceniać. Jednakże warto zwrócić uwagę na to w jaki sposób środowiska żydowskie rozmawiają z osobami, które mają odmienne zdanie od nich. Przecież arabska deputowana, która skrytykowała akcję izraelskich komandosów i zarzuciła im piractwo o mały włos nie została pobita co można było zobaczyć w telewizji. Gdyby jej nie obroniła ochrona, to doszłoby do rękoczynów.

Ocena użytkowników: 3 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Adam Wielomski: "Dlaczego zagłosuję na JKM?"

Może niektórzy Czytelnicy jeszcze się wahają na kogo oddać głos 20 czerwca w wyborach prezydenckich. Ja już decyzję podjąłem: zagłosuję na Janusza Korwin-Mikkego.
Ktoś pewnie się puknie w czoło i rzeknie: „Szkoda głosu!”; inny powie: „To głos stracony!”. Być może, że to głos „stracony”, ponieważ – nie udawajmy – szanse JKM na przejście do 2 tury są nikłe, a na wygraną tych wyborów oscylują wokół zera. Mimo to na JKM zagłosuję z prostego powodu: nie widzę nikogo lepszego i bardziej godnego, abym mógł na niego oddać swój głos. Jeśli ktoś wskaże mi kandydata bardziej prawicowego, to na pewno głosu nie poskąpię. Ale ja takiego nie widzę. Kto bowiem, poza JKM, jeszcze startuje w tych wyborach? I czy na tego kogoś można oddać głos?

Bronisław Komorowski? To prominentny polityk pijarowskiej i bezprogramowej PO, która doszła do władzy pod hasłami liberalnymi i wolnorynkowymi, następnie je zarzuciła i mozolnie buduje socjalizm. Komorowski pozuje na „konserwatystę”, acz trafniejsze jest określenie „czerwony hrabia”. Na czym polega jest konserwatyzm nie wie nikt, zapewne i on sam. Być może, że jest konserwatystą tak dobrze zakonspirowanym, że nawet sam nie jest tego faktu świadom. Jak sobie to uświadomi i da temu wyraz, to może zmienię zdanie. Na razie nie widzę dlaczego miałbym na niego dać głos. Poza tym Komorowski był w Unii Demokratycznej i w Unii Wolności. W moich oczach to go dyskwalifikuje po wsze czasy, to gorsze i bardziej kompromitujące, niż gdyby członkował w „nieboszczce” PZPR.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Bronisław Komorowski pojechał do Wielkiej Brytanii robić kampanię wyborczą. Tym razem tak fajnie już mu nie poszło jak w 2007 r. Donaldowi Tuskowi pomimo, że Komorowski jak to on- słodkopierdzący do wyborców. Część emigrantów przywitała go transparentami na których widniały hasła: „Polonia nie wierzy PO”, „2007 obiecanki, 2010 cacanki” czy „Nie! Komorowski dość kłamstw”.
Przypomnieli także Komorowskiemu jak Tusk obiecywał, że „sytuacja w Polsce zmieni się tak, że za rok, dwa czy trzy znajdą swój Londyn w Warszawie, Biłgoraju czy Łomży”. I co zrobił Komorowski? Powiedział, że nie odpowiada za obietnice Tuska. Przy okazji jakiś wdzięczny- zapewne  za obiecany cud gospodarczy i drugą Irlandię- polski emigrant rzucił w Bronisława sztucznym penisem. Dał Palikot narodowi przykład jak penisem walczyć mamy i rychło okazało się, że kto sztucznym fiutem wojuje od sztucznego fiuta ginie…

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

13 ZASAD POJEDNANIA POLSKO - ROSYJSKIEGO
13 ПРИНЦИПОВ ПОЛЬCКО - РУССКОГО ПРИМИРЕНИЯ

[JL]

Polsko – rosyjskie pojednanie rozwija się i ulega przyśpieszeniu. Po 10 kwietnia 2010 roku, kiedy to premier Putin serdecznie uścisnął premiera Tuska w świetle jupiterów oświetlających zgliszcza rozbitego w Smoleńsku samolotu, stosunki polsko-rosyjskie uległy zasadniczej zmianie. Pojawiła się wzajemna empatia między Vladimirem Vladimirowiczem Putinem a Donaldem Tuskiem. Wszak wzajemna empatia pomiędzy premierami rządów dwu sąsiednich państw,  to w polityce wielka i nadzwyczaj ważna rzecz! Empatia między naszymi przywódcami rozwija się! I dokonują się nowe polityczne fakty! Niedawno pisałem o niewielkim, maleńkim kroku w kierunku naszego wzajemnego pojednania, zrealizowanym za pośrednictwem pewnego generała. Teraz otrzymałem jeszcze lepsze poufne informacje. I postanowiłem je ujawnić! Nasze pojednanie rozwija się jak błyskawica! Nastąpiło już między naszymi państwami i narodami ocieplenie oraz trwałe i szczere pojednanie, oparte na następujących zasadach: