Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
W leżącym nieopodal granicy z Rosją Morągu właśnie instalowane są rakiety Patriot. To kolejny dar kolejnego już „bratniego narodu”, z którym zapewne jak z pozostałymi takimi darami nie będziemy wiedzieli co zrobić. Polska uzbroiła się już w reprezentujące „niezwykłą” sprawność techniczną samoloty F-16, więc dodanie do kolekcji naszego arsenału rakiet Patiot pewnie tak samo wzmocni raczej rolę Polski jako światowego złomowiska, niż podniesie nasze bezpieczeństwo. Z tego co słyszę już organizowane są protesty przeciwko instalacji rakiet i obecności w Polsce obsługujących ich żołnierzy obcej armii. Natomiast umieszczenie rakiet na terenie przygranicznym odbieram jako świadome działanie na szkodę relacji Polski z sąsiadami.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
Można było od początku założyć, że dojdzie do matactw, bo od samego początku, zarówno media polsko-języczne, jak obce, z góry przyjęły szereg “prawd niepodważalnych”.

Ogłoszony tzw. Wstępny Raport w sprawie “niewyobrażalnej katastrofy”, niewyobrażalnie zamulił prawdę faktów.
Dowiedzieliśmy się, że – nie było zamachu, ani wybuchu, czy choćby pożaru…
Wiedzieliśmy o tym z mediów od samego początku, więc po co ta cała Komisja Międzypaństwowa?
Mogli od razu stwierdzić, że niezależnie od faktów, zamachu nie było i basta.

– Wszystko na pokładzie samolotu i na lotnisku, działało sprawnie i bez zarzutu, nie ma żadnej winy ze strony służby naziemnej…
Ponoć kontroler rosyjski został aresztowany, ale to nie nasza sprawa, aby się dopytywać o jego los.
Prokurator posługujący się językiem polskim, acz posłuszny wszelkim sugestiom rosyjskich władz, wie lepiej…
Skoro katastrofa odbyła się według norm i zgodnie z przepisami, należy ją nazwać “niewyobrażalną” i zgodnie z tym słowem zdjąć z opinii publicznej dalsze – niewyobrażalnie beznadziejne – wysiłki w dochodzeniu prawdy.
Prawda jest taka, jak sobie zażyczyły władze rosyjskie i Polakom nic do tego.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
Oglądałem dzisiaj relację na żywo z wizyty premiera Donalda Tuska na terenach objętych powodzią. Tusk w dużej mierze zbierał niezasłużone cięgi od powodzian, bo w Polsce kolejne rządy nie miały spójnej strategii, także w zarządzaniu kryzysowym. Każdy miał swoją koncepcję i obiektywnie trzeba przyznać, że Tusk w tym przypadku musi spijać nawarzone piwo przez poprzednie ekipy. Inna sprawa, że jego rząd chyba jak żaden inny symuluje rządzenie i swoje do obecnego stanu rzeczy dołożył, aczkolwiek byłoby niesprawiedliwością winić za to tylko Tuska i jego ekipę.

Niestety nie wyciągnięto wniosków z pamiętnej powodzi w 1997 roku. Wiele rodzin zostało praktycznie bez dobytku, bo nikt ich nie uprzedził, że nadejdzie taka fala wody. Bezsilność i  rozpacz mieszają się z żalem i płaczem powodzian. Tragedia wielu polskich rodzin. Powiedzmy to sobie szczerze: po raz kolejny obnażono słabość struktur państwa odpowiedzialnych za walkę z żywiołami. Oczywiście nie sposób zatrzymać powodzi jako takiej, ale żeby ludzie na terenach zagrożonych powodzią nie otrzymali chociaż informacji o zagrożeniu? Okazuje się, że nie funkcjonuje żaden przepływ informacji (z wyjątkiem przepływu informacji na linii PijaRowi doradcy premiera- Centrum Informacji Rządu).

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
Nieszczęścia chodzą parami, a nawet trójkami. Jeszcze nie ochłonęliśmy po katastrofie prezydenckiego samolotu w pobliżu lotniska Siewiernoje pod Smoleńskiem i nadal tyle wiemy o przyczynach tej katastrofy, co i przedtem, a tu, jak grom z jasnego, a właściwie zachmurzonego nieba, runęła na Polskę powódź. Jeśli chodzi o katastrofę, to Rosjanie od razu, a kto wie - może nawet na kilka dni przedtem wiedzieli, że jej przyczyną był błąd pilota. Jeszcze bowiem nie zostały pozbierane szczątki samolotu, jeszcze nie znaleziono, ani tym bardziej – nie odczytano zapisów w czarnych skrzynkach, a już wiadomo było, że samolot zachował się bez zarzutu. No bo i jakże by inaczej, skoro kilka miesięcy wcześniej został gruntownie wyremontowany w Samarze? Skoro padł taki rozkaz, to wiadomo, że inaczej być nie może, bo w tej sytuacji wszelkie podejrzenia „mogłyby zagrozić urzeczywistnieniu celów Unii Euro...” - pardon – to był cytat z Traktatu Lizbońskiego, który, rzecz prosta, ze śledztwem, jakie rosyjska prokuratura prowadzi w sprawie katastrofy, nie ma nic wspólnego. Więc wszelkie podejrzenia mogłyby zagrozić sławnemu i tak bardzo wytęsknionemu przez Stronnictwo Ruskie pojednaniu polsko-rosyjskiemu. Z tej tęsknoty – a tęsknota – wiadomo: im większa, tym większe powoduje onieśmielenie po stronie tęskniącego, toteż Nasi Umiłowani Przywódcy, zarówno w osobie charyzmatycznego marszałka Bronisława Komorowskiego, który pewnie już niedługo zostanie udelektowany tytułem „Drogiego Bronisława”, jak i energicznego premiera, laureata Nagrody im. Karola Wielkiego Donalda Tuska, jak również marsowego właściciela „strefy zdekomunizowanej”, ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego, nawet nie ośmielili się skorzystać z obowiązującego porozumienia, jakie Polska zawarła w 1993 roku z Rosją w sprawie badania katastrof lotniczych.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
"Każdy, kto myśli i czuje po polsku, każdy rozsądny Polak powinien głosować w interesie Państwa i Narodu, a więc na polityka, który tych interesów chce bronić. Kandydat Samoobrony RP, Andrzej Lepper spełnia ten polski, narodowy warunek."

Kto zostanie prezydentem RP w wyborach 2010 r.? Z pewnością ustalił to już naczelny polityczny sanhedryn w Polsce, czyli żydowska Fundacja im. S. Batorego, agenda przedstawicielska antypolskich sił Zachodu (UE i USA), której działania mają charakter ponad partyjny. Partie się zmieniają, zużywają, a antypolskie cele sanhedrynu są stałe, niezmienne i musi je on skutecznie realizować.
To temu sanhedrynowi J. Kaczyński (obecny kandydat na prezydenta) obiecywał w 2005 r. usuniecie z sejmu RP Samoobrony RP i LPR. Obietnicy dotrzymał, w czym pomogły mu mafijne struktury państwa oraz żydo-media.

Na wyborczej szachownicy sanhedryn ustawił dwóch głównych kandydatów, których wspierają podległe jego sugestiom powszechne żydo-media. Mamy oto dwóch wybitnych mężów, B. Komorowskiego i J. Kaczyńskiego, którzy godni są urzędu prezydenta RP. Reszta kandydatów-pionków (z niewielkimi wyjątkami, jak np. kandydat-agent – agent słusznych sił „postępu” - A. Olechowski) nie zalicza się, według tychże żydo-mediów, nawet do drugiej politycznej ligi, co najwyżej stanowi jakąś ligę okręgową. Ci wybitni dwaj mężowie nie mają nam, Polakom nic nowego do powiedzenia. Dają za to pełną gwarancję – oczywiście sanhedrynowi, czyli zachodnim mocodawcom -, że będą realizowali dokładnie taką samą antypolską politykę jak dotychczas.