Ocena użytkowników: 4 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywna
rozmowa ze Stanisławem Michalkiewiczem

"Współcześni totalniacy mieniący się liberałami demokratycznymi forsują hasło państwa neutralnego światopoglądowo. Jest to hasło wewnętrznie sprzeczne. Państwo nie może być neutralne swiatopoglądowo". Ze Stanisławem Michalkiewiczem, publicystą i felietonistą, rozmawia Wioletta Machniewska. Jak oceni Pan zachowanie prezydenta Komorowskiego, który składając przysięgę przed objęciem urzędu Prezydenta, odwołał się do Boga, a jednocześnie swój pomysł usunięcia krzyża sprzed Pałacu Prezydenckiego tłumaczył słowami: "Pałac Prezydencki to sanktuarium państwa"?

Zarzuciłem już prezydentowi Komorowskiemu, że dopuścił się krzywoprzysięstwa publicznie w innej części przysięgi. W dodatku wzywał jeszcze na świadka Boga, co jest już ostentacją bardzo daleko posuniętą. Prezydent Komorowski przysięgał mianowicie, że będzie bronił niepodległości. Tylko że po podpisaniu Traktatu Lizbońskiego, który  Polskę niepodległości pozbawia, ten fragment roty jest już bezprzedmiotowy. Co więcej prezydent Komorowski nigdy nie ukrywał, że jest zwolennikiem Traktatu Lizbońskiego. Godzinę po przysiędze wziął udział we mszy św. w Katedrze Warszawskiej, w czasie której przystąpił do komunii św. w stanie krzywoprzysięstwa. Nie wiem, czy zdążył się wyspowiadać, ale to już sprawa rozliczenia się prezydenta Komorowskiego z Panem Bogiem. Jeśli chodzi o krzyż, nie mogę podważyć uprawnienia pana Komorowskiego do decydowania o tym, czy krzyż ma być usunięty, czy nie, gdyż postawiony on został na terenie należącym do administracji Kancelarii Prezydenta. W związku z tym to prezydent jest gospodarzem i ma prawo do decydowania, czy krzyż tam może stać.
Chciałbym jednak zwrócić uwagę na zupełnie coś innego. Otóż pan minister Jacek Michałowski na konferencji prasowej 16 września powiedział, że to on podjął decyzję o „zaaresztowaniu” krzyża. Kilka godzin póżniej prezydent Komorowski powiedział, że to on zadecydował o usunięciu symbolu tragedii. Ja w tej kwestii bardziej wierzę ministrowi Jackowi Michałowskiemu, który powiedział, że prezydent Komorowski został o usunięciu krzyża "poinformowany". A to znaczyłoby, ze decyzja podjęta została przez kogoś innego, np. przez pana Jacka Michałowskiego. Nie byłoby to dziwaczne, gdyby postanowienie to dotyczyło np. zakupu papieru do toalet pałacu prezydenta. Natomiast jeżeli decyzja dotyczy bardzo silnego konfliktu politycznego trwającego kilka miesięcy i obejmującego cały kraj, to "informowanie" pana prezydenta przez pana Michałowskiego wzmacnia podejrzenie, że prezydent Komorowski jest po prostu figurantem.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Totalna, bezpardonowa nagonka medialna w ostatnich dniach osobiście na Jarosława Kaczyńskiego, a nie na PiS, każe uważniej się przyjrzeć "sprawie". Nie tak dawno na tych łamach postawiłem tezę że PiS jest ochroną mafijno-bandyckiego układu Magdalenkowego z prawej flanki. Tezę tę oparłem na podstawie faktów z rządów prawicy w 1992 roku i "rządów" PiSu w latach 2005-07 oraz przekazaniu "władzy" w 2007 roku dla POlszewii po zlikwidowaniu partii z po za mafijno-bandyckiego układu Magdalenkowego. Opisywałem też co by się mogło stać z PiSem po wygranej przez Jarosława Kaczyńskiego wyborów prezydenckich - PiS pod kierownictwem Zbigniewa Ziobry prawdopodobnie odseparowałby się od mafii Magdalenkowej i mógłby zacząć rozliczać zbrodnie i zbrodniarzy. Dlatego tez najprawdopodobniej Jarosław Kaczyński nie wygrał wyborów prezydenckich - na pewno nie z Jego winy jak niektórzy dzisiaj próbują Go obwinić, w takich traumatycznych okolicznościach on nie mógł mieć "głowy" do ustalania taktyki wyborczej i ludzi kierujących kampanią, zdał się na doradców i to oni w obawie przed opisywanym scenariuszem zmian w PiSie pokierowali kampanią tak by nie wygrał wyborów. Jednak ten kierunek "porażki" praktycznie skazuje PiS w obecnym kształcie na dalszą degradację tym samym pozbawiając mafijno-bandycki układ Magdalenkowy osłony z prawej strony gdzie mógłby wyskoczyć jakiś "Filip" z po za Magdalenki zajmując miejsce PiS. Co więc robią stratedzy tej bandyckiej mafii ? - Prowadzą totalny, zmasowany - POlszewia, ostoja wszelakiej komuszej i innej agentury i kapusi (w SLD jako kliki postkomuszej za bardzo żucaliby się w oczy), - SLD, zrzeszenie byłych komuchów i ich pociotków, - PSL, zrzeszenie byłych komuchów z komuszego ZSL i ich pociotków - atak nie na PiS jako partię ale na Jarosława Kaczyńskiego zgodnie z zasadą czym większy napór tym większy opór. Chodzi o to że przy tak zmasowanym ataku tworzy się również zmasowany opór - prawdziwa prawica nawet nie sympatyzująca z Jarosławem Kaczynskim, staje w Jego obronie, a więc PiS pod Jego przywództwem dalej osłania bandyctwo Magdalenkowe z prawej strony i dalej "rządzi" mafijny układ, odwleka się do zapomnienia o zbrodniach ewentualne rozliczenie zbrodniarzy.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
Po wczorajszych doniesieniach o ewentualnych brakach gazu jesienią tego roku i  "pomocy" UE w rozmowach z Rosją o naszej umowie na dostarczanie gazu, wychodzi na to że to UE "walczy" o nasz interes  a nie nasz "rząd". Od dawna wiemy kto nami "rządzi" (i to na wszystkich szczeblach - opisywałem odpowiedź wce "starosty" -też "historyka" - pow. Elbląskiego na pytanie o przekop mierzei do stymulacji gospodarczej regionu z największym bezrobociem w Kraju ) -, wystarczy obejrzeć w TV-Polsat "Kiepskich" i  już wiemy wszystko o "jołopach".  Być może tylko po to właśnie pędzili nas do UE żeby to UE załatwiała nasze sprawy bo "one" nie potrafią niczego oprócz napychanie własnych "kabz" grabieżą, łapownictwem i tym podobnymi szachrajstwami przygotowanymi dla swoich kapusi przez przeróżną SBcję. Patrząc na tę  SBcko-kapusiowską "jołopowatość"  w sprawach Kraju i Narodu  nie jest dziwnym że wszystkie gałęzie gospodarki kolejno są likwidowane a Kraj w jednym sezonie znajduje się kilka razy pod wodą mimo przeciętnych opadów - w komunie bywały lata z o wiele większymi opadami a takich powodzi nie było. I żaden "jołop" łącznie z "najwyższym", dzisiaj po "wyborach", nie raczy zajrzeć do powodzian by nie przypominali im składanych przed "wyborami" obietnic przy których nie mają jak się "obłowić". A ci ludzie w obliczu nadciągającej zimy nie mają gdzie się podziać, nie mają z czego żyć, ale cóż to już obchodzi "jołopów", im się speszy do następnych grabieży przy "prywatyzacji" szpitali -nie ważna nazwa tego szachrajstwa - podchody są pod lasy państwowe, kopalnie itd. Do powodzian ponownie się "uśmiechną" kiedy nie będzie już czego po za rzekami "prywatyzować". "Prywatyzacja" rzek da im szansę na kolejne szachrajstwo i wtedy dzisiaj zapomniani powodzianie staną się dla nich ważni. Dzisiaj dla "jołopów" ważniejsza jest walka z Krzyżem ustawionym dla upamiętnienia  zgładzonych, z samą pamięcią o ludziach którzy reprezentowali interesy Polski i Polaków - odwrotnie niż "jołopy" reprezentujące interesy obcych, A nie Narodu do którego się "przypisali", wysługujące się agenturom obcych państw.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
Powinni to sobie przemyśleć wszyscy ci, którzy codziennie szprycują się „Gazetą Wyborczą”, TVN-ami, Polsatami i innymi Superstacjami.

Minęło już troszkę czasu po tym jak Bronisław Komorowski złożył przysięgę prezydencką i siłą rzeczy nasuwa się pewna refleksja w tym kontekście. Mianowicie taka, że pięć lat temu w takim czasie po objęciu fotela prezydenta RP przez Lecha Kaczyńskiego większość mass mediów zaczęła jazdę na maxa i nagonkę z polowaniem na niego i jego małżonkę Marię Kaczyńską.

Nie była ona osobą z mojego romansu politycznego, podobnie jak Lech Kaczyński, ale to co większość mediów wyprawiała i jak szydziła wytykając jej każde niedociągnięcie przechodziło wszelkie granice. Teraz po objęciu urzędu prezydenta przez Komorowskiego na próżno wypatrywać takich ataków na pierwszą damę, która prezentuje się…hmm…no właśnie...Też byłoby z czego ponabijać się nieprawdaż? Księżną Dianą to ona nie jest- to przyznają nawet najzagorzalsi zwolennicy Platformy Obywatelskiej. Broń Boże nie domagam się medialnego linczowania Anny Komorowskiej. Wręcz przeciwnie. Pierwsza dama to pierwsza dama. Cieszę się, że media oszczędzają jej tego, przez co musiała przejść Maria Kaczyńska i z całego serca życzę pierwszej damie spokoju przez pięć lat.

Nigdy nie sympatyzowałem z Lechem Kaczyńskim czy Marią Kaczyńską. Wystarczy zajrzeć do archiwum, żeby przekonać się, iż na moim blogu niejednokrotnie krytykowałem politykę prowadzoną przez prezydenta Kaczyńskiego, ale zawsze robiłem to merytorycznie. Jednakże dopiero teraz widać jaką rolę spełnia większość mass mediów w Polsce. Dopiero teraz, na tle błogostanu jaki ma Anna Komorowska i jej mąż widać do jakiego stopnia mass media w Polsce są nieobiektywne, stronnicze i nie służą do przekazu informacyjnego tylko kreowania polityki oraz uprawiania taniej, prymitywnej propagandy.

Ocena użytkowników: 4 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywna
Uważany za błazna i pajaca Janusz Palikot zakłada własną „partię” polityczną. 

http://wyborcza.pl/1,75248,8456638,Kongres_Palikota__Kora__Sroda__Kalisz__Kutz__Dobre.html

Nazwa jej jest typowa dla żydowskich agentur w Polsce. Mamy żydowską organizację – „Otwartą (na oścież dla Żydów) Rzeczpospolitą”, a teraz dojdzie kolejna żydowska „partia” polityczna – „Nowoczesna (zdegenerowana, ogłupiona i szabrowana) Polska”, uzupełniając agenturę filantropa Sorosa – POPiS i SLD. Zapewne i NP dołączy do sorosowskiego, agenturalnego sprzysiężenia „naprawiaczy” (na żydowską modłę) Rzeczypospolitej.

http://www.propolonia.pl/blog-read.php?bid=142&pid=2467

Plany utworzenia przez filozofa Palikota kolejnego gangu politycznego nagłaśniają media. Nie tylko te publiczne, będące w rękach Żydów. Rebe Rydzyk też o tym poinformował, dodając ku mojej uciesze, że NP to będzie dobudówka PO, jej szalupa ratunkowa i ewentualny koalicjant.