Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

Przypominamy
Traktat lizboński został podpisany przez rzekomo narodowo-konserwatywnego prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego. Wcześniej uzależnił on swoje "za" albo "przeciw" od ponownego referendum w Irlandii; jakże ciekawa jest ta unijna demokracja! Ponieważ mieszkańcy celtyckiego tygrysa opowiedzieli się po medialnym praniu mózgu za kasacją swojego państwa, to samo poczynił prezydent Rzeczypospolitej Polski. Nie doszło do jakiś aktów na zasadzie "nie chcem, ale musiem", parafrazując Wałęsę. Tu było zupełnie co innego. Zrobił to przy blaskach fleszy, zapraszając wcześniej całą śmietankę międzynarodowego lewactwa z Brukseli.

Gdybym wcześniej oddał głos na PiS, czułbym teraz gigantycznego moralnego kaca. Najprawdopodobniej jako zwolennik Polski jako państwa suwerennego, a nie fragmentu jakiegoś neontologicznego ZSRR, wycofałbym dla tej partii poparcie. Uznałbym to za szczyt obłudy: tu się mówi o silnej Polsce, a z drugiej strony degraduje się nasze państwo do rangi jakiejś Nadwiślańskiej Europejskiej Republiki Socjalistycznej. Szczęśliwie się jednak złożyło, że póki co oddawałem głos na Unię Polityki Realnej i Prawicę RP. Udało mi się jakoś na taki dziwaczny kompromis nie pójść. Jakoś ciężko mi zrozumieć osoby o poglądach narodowo-konserwatywnych głosujące na taką partię. Dla mnie to stanowi jakąś kwadraturę koła.

Żeby ten problem sobie uzmysłowić, należy dokładnie przeanalizować, jaką partię stanowi PiS? Jakie poglądy prezentują jego twórcy, czyli bracia Kaczyńscy? Czy zatem zwolennicy PiS o poglądach prawicowych sensu stricto nie idą na zbyt wielkie ustępstwa?

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
Pozostając w kręgu refleksji z moich wpisów z 4,5 i 6 stycznia br. „Demograficzne niszczenie Polski, czyli redaktorom Jackowskiemu i Górnemu do sztambucha”, w których postawiłem tezę, że w naszym kraju od 1983 r. z zimną krwią realizowana jest polityka neohitlerowska na płaszczyźnie demograficznej wyniszczająca demograficznie nasz kraj wracam do tego tematu. O ile w tamtych trzech wpisach skoncentrowałem się na pokazaniu jak w praktyce hitlerowcy w ramach Generalnego Planu Wschodniego Reichsfuhrera SS realizowali niszczenie Polski, krajów słowiańskich i Żydów na płaszczyźnie demograficznej, to w tym wpisie skoncentruję się na współczesnych nam czasach. Dlaczego? Dlatego, że bez względu na to czy rządzi nami tzw. lewica, czy tzw. prawica, to w Polsce realizowana jest polityka neohitlerowska na płaszczyźnie demograficznej. 

Ktoś postawi tezę, że wpadłem w spiskową teorię dziejów, iż zarzucam PiS-owi, PO, SLD czy PSL-owi neohitleryzm. Owszem, zarzucam im to i nie interesuje mnie czy faktycznie oni wyznają neohitleryzm czy też nie. Czy ich antyrodzinna i antydemograficzna polityka jest realizowana świadomie, czy też wynika z ich niekompetencji i nieudolności. Mnie interesuje to, co w polityce najistotniejsze, czyli REALNE EFEKTY PROWADZENIA POLITYKI PRZEZ TE PARTIE. A one są jakie są. Polska jest w zapaści demograficznej, a SS-mani chichoczą zza grobu.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
Iwo Cyprian Pogonowski
Nowa partia polityczna w USA: ”Tea Party” czyli po polsku „Herbatka” pochodzi stąd że typowo po angielsku modne są gry półsłówek, które stają się nazwą zdarzenia. W tym wypadku nazwa ta odnosi się do demonstracji przeciwko rządowi brytyjskiemu w kolonii Massachusetts w dniu 16 grudnia 1773, kiedy urzędnik brytyjski odmówił odesłania do Anglii trzech statków z herbatą obłożoną w 1773 roku nowymi wysokimi podatkami. Wówczas grupa białych tubylców, przebranych za Indian, weszła na pokład statków i zniszczyła cały ładunek herbaty przez wrzucenie jej do portu w Bostonie. Akt ten stał się symboliczny dla Rewolucji Amerykańskiej, która została rozpoczęta 19 kwietnia bitwą pod Lexington i Concord, a zakończyła się w 1783 roku podpisaniem traktatu paryskiego.

Jednym z głównych haseł Amerykanów było „no taxation without reprezentation” czyli żadnych podatków bez zgody opodatkowanych. Warto wspomnieć, że czterysta lat wcześniej w akcie koszyckim w 1374 roku, następca i siostrzeniec Kazimierza Wielkiego, król Ludwik I, z dynastii Andegaweńskiej, ogłosił akt prawny nie tylko legalizujący polski samorodny system ustawodawczy, ale również zatwierdził prawnie, że żadne podatki nie będą obowiązywać w Polsce, bez zgody sejmików regionalnych, stanowiących reprezentację stanu szlacheckiego, stanowiącego około 10% ludności Królestwa Polskiego.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
To, że system kapitalistyczny do jakiego jesteśmy przyzwyczajeni nie funkcjonuje jest chyba ewidentne dla każdego.
Spada produkcja i konsumpcja. Bilanse wszystkich gospodarek, gdzie tzw. niewidzialna ręka wolnego rynku nie bardzo może sobie poradzić z problemami są pod kreską.  Banki, będące niejako wskazującym palcem i kciukiem tej ręki same są sprawcami i ofiarami kryzysu.             

Podręcznikowy model kapitalizmu, który przenikał do naszej świadomości jeszcze wtedy gdy kwiczeliśmy pod ciężkim komunistycznym buciorem a większość artykułów była deficytowa, reglamentowana albo wręcz nie istniała na rynku zakładał, że „kapitalistą” jest mama i tata prowadzący mały sklep, gospodarstwo, warsztat czy fabrykę. Jednym słowem masa mniejszych lub większych przedsiębiorców konkurujących ze sobą na równych prawach. Rola rządu miała sprowadzać się do określenia reguł konkurencji i staniu na straży ich przestrzegania.
 
Lecz nie jest to model kapitalizmu, który widzimy dziś. Mama i tata prowadzący sklep w większości przypadków zostali zduszeni i wycięci z rynku przez sieci hipermarketów, w większości obcego pochodzenia. Rodzimy przemysł został albo zlikwidowany albo w najlepszym przypadku stał się poddostawcą zagranicznego koncernu, traktującego nasz kraj jak kolonialne dominium. Rząd zamiast być arbitrem i stać na straży wolności gospodarczych stał się zakładnikiem i bezwolnym wykonawcą poleceń Brukseli i banków.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
Po 1990r.  w Polsce powstało szereg ruchów społecznych. Ciekawe jest porównanie  podstaw tych ruchów oraz efektów  ich działania.
Wybrałem  dwa  ruchy:
1)    „ Czyn dla Polski”, który działał w  okresie od 2004r.  do chwili obecnej.
2)    „ Naprawa i rozwój”, który działał w okresie od 1991r. do1996r.

A)    Ruch „Czyn dla Polski”

1)    Deklaracja  ideowa Ruchu

Deklaracja ideowa Ruchu  „ Czyn dla Polski” została opracowana przez członków  Klubu „Myśl dla Polski” , działającego w Krakowie, w szczególności  przez Pana prof. dr hab.,. Rafała Brodę Przewodniczącego Rady Klubu.
Uzasadniając  potrzebę  stworzenia  takiego ruchu , Klub zapraszając w styczniu 2004r.  pewne osoby z Krakowa i spoza Krakowa napisał:
„ Sytuacja, w jakiej  znajduje się  obecnie Polska, może z całą pewnością  być określana jako przełom dziejowy.
Jednocześnie  odczuwamy, że nie mamy  jeszcze do czynienia ze stanem  definitywnie ustalonym, że jest to raczej  sytuacja przejściowa, burzliwa , dynamicznie się rozwijająca.  Przy całym niewątpliwie   tragizmie  bieżących wydarzeń, nie są to  procesy  ostateczne i nieodwracalne.
Klub „Myśl dla Polski” uważa za niezbędne podjęcie nowej  debaty  środowisk  intelektualnych nt. obecnego  stanu spraw publicznych w Polsce i wokół Polski, celem określenia  realnych możliwości powstrzymania procesu  demontażu  Polski i niszczenia polskości.