Ocena użytkowników: 3 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
Józef Bizoń
Rocznice wydarzeń skłaniają do refleksji i podsumowań.
Mieliśmy też teraz rocznicę 30-lecia Solidarności – no i przemówienie Jarosława Kaczyńskiego na tę okazję – nagłaśniane, a jakże. Ale było też i inne jego przemówienie w 2005 r. w Fundacji Batorego, ale przemilczane. Były też i czyny skrzętnie skrywane począwszy od kanciastego stołu.
No i po drodze też była Solidarność Kiszczaka, która teraz buńczucznie zawładnęła rocznicę tej pierwszej prawdziwej Solidarności, a która razem z Kaczyńskimi i innymi biesiadnikami kanciastego stołu doprowadziła do agonii Polski. Czy jest się czym chełpić i jest kogo popierać, jeśli jest się zdrowy na umyśle?

Sprawdźmy więc to sami w oparciu o dostępną niżej lekturę sporządzoną na bazie dokumentów.
Świetna lekcja z zakresu: co się publicznie mówi, a co się faktycznie robi, aby otumanić Naród Polski. Czytania sporo - ale warto

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
Szkoda, że Jan Olszewski próbuje przypisać teraz Jarosławowi Kaczyńskiemu przynależność do NSZZ ,,Solidarność” nie wspominając, że J. Kaczyński był przede wszystkim działaczem KOR

W związku z artykułem w gazecie ,,Nasz Dziennik” Jana Olszewskiego z dnia 06-09-2010 roku pt. ,,Bracia Kaczyńscy tworzyli Solidarność” nawiązujący do ,,wielkiej roli” braci Kaczyńskich w 1980 roku w powstawaniu Solidarności w tym do współredagowania statutu NSZZ ,,Solidarność”, to moim zdaniem do tego tekstu chyba wkradła się wyjątkowa nieścisłość. Jan Olszewski pisze, że dużą rolę w powstaniu statutu odegrali bracia Kaczyńscy, którzy brali udział w strajku na wybrzeżu w 80 roku. Bardzo dobrze pamiętam tamten okres czasu mimo młodzieńczych lat, że prace nad projektem statutu WZZ w 80 roku prowadzone były w Ursusie w pomieszczeniu głównej portierni tam gdzie była kolportowana prasa WZZ a ja byłem jednym z odbiorców tej prasy i roznosiłem ją po ,,swojej” hali fabrycznej. Pamiętam, że nad statutem pracowali min. Jan Olszewski i Wiesław Chrzanowski i prawdopodobnie Władysław Siła-Nowicki,  na pewno nie było tam braci Kaczyńskich w tym Jarosława.

Dziwi mnie to, że Jan Olszewski pomija obecnie ,,rolę Ursusa” w tworzeniu statutu Solidarności oraz powstania NSZZ ,,Solidarność” Mazowsze, które zawiązały się w zakładach Ursus i na obecne potrzeby budowania sztucznej roli opozycjonisty w osobie Jarosława Kaczyńskiego, zniekształca rzeczywisty obraz powstawania jednego z najważniejszych dokumentów lat 80-tych, zresztą o czym on sam wielokrotnie o tym mówił.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
Zakłady lotnicze 'Awiakor' (dawniej Fabryka №18) w Samarze (dawniej Kujbyszew), specjalizujące się w produkcji i remontach samolotów pasażerskich (dawniej bombowców Tu-95) ukończyły remont rządowego Tupolewa Tu-154M nr boczny 102, identycznego bliźniaka samolotu rozbitego w Smoleńsku. Taki remont kosztuje około 10 milionów dolarów.
No i teraz nikt w Polsce nie wie, co z tym samolotem dalej zrobić.
To jest hipokryzja najwyższej próby, doprawdy dech w piersiach zapierająca. Jak to, co zrobić? Odstawić z powrotem do macierzystego pułku na Okęciu, i zgodnie z przeznaczeniem samolotu niech nim pan prezydent Komorowski i pan premier Tusk latają, gdzie tylko im będzie trzeba.
Powinni latać z satysfakcją. Z przyjemnością. Na luzie.
Z uśmiechem. Z pieśnią na ustach! Poniatno?
Wszak nastąpił przełom w stosunkach polsko-rosyjskich, więc ani prezydent K., ani premier T. nie mają żadnych sensownych powodów, by Tupolewem nr 102 nie latać. Nie ma też powodu, by im podatnik kupił nowsze i lepsze samoloty. Czasy są ciężkie, kasy jest mało, zaoszczędzone pieniądze z pewnością się gdzieś w budżecie przydadzą. Zresztą '102' jest przecież teraz jak nowy, świeżo wyremontowany troskliwymi, złotymi rękami rosyjskich przyjaciół, którym premier i prezydent są gotowi wszystko zawierzyć i wszystko wybaczyć. Samarskie babuszki w gumofilcach w nadgodzinach tyrały, żeby samolot w porę na glanc wypucować. Samarska dyrekcja wycieczki po nim oprowadzała, pokazując z dumą najwyższą jakość prac remontowych.
A tu tymczasem te przeklęte, niewdzięczne, rusofobiczne Lachy nie mają zaufania, nie chcą dawać przykładu i bluźnierczo się zastanawiają, czy wierzyć w szczerość duszy rosyjskiej (dawniej radzieckiej), czy też pozbyć się samolotu. A to przecież symbol przyjaźni. Tym bardziej symboliczny, że samolot '102' jest identycznie taki sam jak '101', który umożliwił historyczne pojednanie.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
Tak więc zarówno PiS jak i środowisko związane z ojcem Rydzykiem powtarzają stary numer pokazowy: nie reagują gdy trzeba i jest ku temu czas, a później gdy mleko się rozleje, to odgrywają rolę zatroskanych o los Polski patriotów, a naiwny elektorat i słuchacze RM połykają to jak pelikany.

Na łamach prasy i specjalistycznych, branżowych mediów trwa płacz, że Niemcy blokują budowę gazoportu w Świnoujściu. Oficjalnie- używając retoryki rodzimych „europejczyków”- „naszym najlepszym adwokatom w UE” chodzi o troskę o środowisko naturalne i rzekomo negatywny wpływ gazoportu na nie, a nieoficjalnie gdy nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze, a konkretnie o interes Niemiec. Po prostu gazoport w Świnoujściu może stać się konkurencją dla niemiecko- rosyjskiego projektu Nord Stream.

Płaczą więc dziennikarze, płacze część polityków i utyskuje na Niemców. A oni po prostu nie robią nic innego jak pilnują swojego interesu narodowego. Nie po to zainwestowali w rurkę pod Bałtykiem, nie po to najwyższe czynniki władzy w Niemczech i ich dyplomacja ciężko pracowały na to, aby wschodni sąsiedzi, czyli Polacy mieli im doskonały interes gazowy popsuć. Bez skrupułów więc torpedują politycznie polski projekt gazowy.

Jednakże nie Niemców należy winić za to, co się dzieje, bo to jest tak, jakby do wielbłąda mieć pretensje, że jest garbaty. Pretensje należy mieć tylko i wyłącznie do polskich polityków i to bez względu na opcję. Wszak nie trzeba było być ekspertem, aby przewidzieć, że projekt budowy gazoportu w Świnoujściu jest złym pomysłem z jednego prozaicznego powodu: za blisko Niemiec i ten projekt może być narażony na próby utrącenia go z ich strony. I tak się stało.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
Kłopoty finansowe Grecji, Włoch, Hiszpanii i wielu innych państwa europejskich nie dały do myślenia unijnym decydentom i zamiast ciąć wydatki, wprowadzać niezbędne reformy unijnych struktur postanowili o zwiększeniu wydatków na utrzymanie biurokratycznego molocha. Bruksela rości sobie prawo do kontroli sposobu w jaki państwa członkowskie pilnują swoich deficytów budżetowych. Oczywiście kontrola taka byłaby niemożliwa bez wzrostu do granic absurdu kosztów funkcjonowania Unii Europejskiej. Już od 1 stycznia 2011r. rozpoczną działalność aż cztery nowe duże instytucje unijne : Europejski Organ Nadzoru Bankowego, Europejski Organ Nadzoru Ubezpieczeń i Pracowniczych Programów Emerytalnych, Europejski Organ Nadzoru Giełd i Papierów Wartościowych oraz Europejska Rada Oceny Ryzyka Systemowego. Roczny koszt utrzymania tych instytucji wyniesie 20 milionów euro, a zapłacą za to oczywiście podatnicy.

W 2011r. koszt funkcjonowania unijnej administracji wzrośnie o 4,4% i wyniesie 8,3 mld euro. Koszty administracji samej Komisji Europejskiej w 2011r. wyniosą 2,7 mld euro, czyli wzrosną o prawie 3%.Warto podkreślić też fakt, że urzędników unijnych jako jedynych w Europie nie dotknie zamrożenie emerytur, a wzrost ich świadczeń wyniesie 6,9%, dotyczy to świadczeń byłych urzędników unijnych. W samej Komisji Europejskiej zatrudnionych jest aż 25 tysięcy urzędników.