Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
Przypominamy

„Zważywszy na powyższe należy więc pamiętać, że możliwości ekspansji Rosji w rozumieniu politycznym i gospodarczym – a już tym bardziej militarnym – są dość ograniczone. (…) możliwości wpływania Moskwy (w sensie uzyskania przez nią „specjalnych praw”) na kraje Europy Środkowo-Wschodniej, przynależące do UE i NATO, są znikome lub zgoła żadne

Minister Witold Waszczykowski zrobił ostatnio rzecz, która zapewne przejdzie do światowych annałów niekompetencji w polityce międzynarodowej, a mianowicie przedstawił polskiej opinii publicznej – a tym samym i dyplomacji rosyjskiej – tajną dotąd notatkę z marca 2008 roku „Tezy o polityce RP wobec Rosji i Ukrainy”. Prawdę mówiąc, nie wyobrażam sobie ministra spraw zagranicznych Rosji przedstawiającego odtajnioną notatkę „Tezy o polityce Federacji Rosyjskiej wobec Polski”, powstałej za czasów jego poprzednika…

Nie piszę tego po to, aby nabijać się z niekompetencji dyplomatycznej Witolda Waszczykowskiego. Zajrzałem sobie bowiem do dostępnej on-line treści notatki i przyznam, że jest ona bardzo ciekawa. Cóż się w niej znajduje? Autor notatki stawia pytanie czy „Rosja wkroczyła na drogę swoich poprzednich imperialnych wcieleń: Cesarstwa Rosyjskiego i Związku Sowieckiego?” i odpowiada na to pytanie negatywnie, argumentując to następująco:

1/ „współczesna Rosja nie kieruje się mesjanistyczną ideologią (jak uniwersalistycznie pojmowane prawosławie, panslawizm czy doktryna komunistyczna), która uzasadniałaby jej paneuropejskie czy globalistyczne pretensje„;

2/ „społeczeństwo rosyjskie nie zostało wprowadzone (z braku powyższego typu sugestywnej ideologii) w stan „mesjanistycznej mobilizacji”, motywującej do wielkich dokonań historycznych. Społeczeństwo to raczej cechuje apatia (…)„;

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Polexit - Czy kolejny ( tu wpisz) plan dla Polski?

 „Polska ma mniej więcej tyle do powiedzenia na temat opuszczenia Unii Europejskiej,
ile urzeczowiona kobieta w islamie, ma prawa do majątku, czy jakiejkolwiek własności”.
- zjw

+++

Polska opuści Unię Europejską do 2020 roku.

Ryszard Schnepf, który pełnił funkcję ambasadora RP w Waszyngtonie, przeanalizował sytuację Polski i po konsultacji z ekspertami z areny międzynarodowej dyplomacji przekazał, że wszystko wskazuje na to, iż do 2020 roku Polski nie będzie już w Unii Europejskiej.

 To się nie może dobrze zakończyć. Gdzieś tam w planie mogę określić ten rok, to będzie 2020, Polska będzie poza Unią Europejską – zdradził Ryszard Schnepf.” (czytaj o…
http://yelita.pl/artykuly/art/schnepf-ryszard)

źródło: pikio.pl

Za: http://detektywprawdy.pl/2017/03/16/polska-opusci-unie-europejska-do-2020-roku/

„Wiem, że taka informacja na dzień dzisiejszy jest szokująca i poza ramami niby zdrowego rozsądku, ale przypominam, że w roku 1988 nikt nie przypuszczał, że Polska opuści ZSRR i że rosyjskie wojska zlikwidują swoje bazy u nas.”


Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

No i zaczyna się wyjaśniać, co może być detonatorem kolejnej kombinacji operacyjnej, mającej na celu doprowadzenie do politycznego przesilenia w naszym nieszczęśliwym kraju i ponownego osadzenia na pozycji lidera ekspozytury Stronnictwa Pruskiego. Okoliczności zewnętrzne wydają się sprzyjające, bo w Ameryce nasila się wojna żydowska przeciwko prezydentowi Trumpowi. Skoro jest zmuszony do opędzania się przez ujadającymi ze wszystkich stron wrogami, to nie ma głowy do pilnowania Niemców, którzy najwyraźniej dążą do przywrócenia w Unii pruskiej dyscypliny i wybicia z głowy każdemu mrzonek o „exitach”.

Znakomicie ilustruje tę tendencję pozbawienie przez Parlament Europejski immunitetu Marynie Le Pen w związku z opublikowaniem przez nią w sieci sceny z egzekucji dziennikarza przez bojówkarzy Państwa Islamskiego. Francuscy logofagowie pod pretekstem wstrząsu, jakiego ich delikatne duszyczki doznały na widok takiej przemocy, realizują niemiecki plan ugotowania Maryny jeszcze przed wyborami prezydenckimi we Francji. Obecnie w sondażach Maryna dostaje 40 procent, co jest za mało na wygranie z marszu, a w drugiej turze, jak zwykle wystąpi przeciwko niej pospolite ruszenie „w obronie republiki”, no i w rezultacie prezydentem słodkiej Francji zostanie w najlepszym razie jakiś eunuch, a prawdopodobnie – kolejny owczarek niemiecki.

W ten oto sposób Berlin stworzy polityczne warunki do proklamowania „Europy dwóch prędkości”, co oznacza, ze decyzje będą podejmowane w szczupłym gronie załogi Festung Europa, a następnie przekazywane do wykonania peryferiom, do których zaliczony jest oczywiście również nasz nieszczęśliwy kraj, prawdopodobnie wyznaczony również na obiekt „pokazuchy”, ku przestrodze wszystkich, którzy chcieliby w przyszłości Niemcom podskakiwać. Jako państwo poważne Niemcy od samego początku, jeszcze za głębokiej komuny, budowały w Polsce agenturę wpływu, zaczynając od świętych rodzin krakowskich i innych. Zainteresowanych odsyłam do „Dzienników” Stefana Kisielewskiego, gdzie zamieścił smakowite opisy przekomarzań w redakcji „TP” na „świętej ulicy Wiślnej” w Krakowie na tle podziału niemieckiego jurgieltu między święte rodziny. Ale to były zaledwie parva principia, bo prawdziwe możliwości otworzyły się dopiero po „upadku komuny”, kiedy część starych kiejkutów przewerbowała się do niemieckiej BND i zaczęła realizować zadania w zakresie rozbudowy agentury wpływu.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

niemcy-politykaOd ponad siedemdziesięciu lat Niemcy podejmują starania, aby odebrać Polsce Ziemie Zachodnie.

Pod koniec lat 90. działania polityczne przestawiono na długofalowe przejęcie kontroli nad gospodarką tych ziem, a także dążenie do wspierania autonomii w regionach, które przed 1937 r. należały do Niemiec.

 Państwo niemieckie po cichu wspiera zwolenników autonomii Śląska czy Mazur. Niemcy nie porzucili też myśli o odebraniu Królewca (Kaliningradu) Rosjanom. Także w tym wypadku sondowali uczynienie z tego okręgu wolnej strefy gospodarczej na wzór Hongkongu.

Historia choroby

31 lipca 1945 r. podczas kolejnej sesji plenarnej konferencji wielkich mocarstw (USA, Wielkiej Brytanii, Związku Sowieckiego) zawarte zostało porozumienie w sprawie nowej granicy Polski z Niemcami.

Jego tekst został przedstawiony opinii publicznej przez prezydenta USA – Harry’ego Trumana.

Nie przesądzał on o polskich prawach do Ziem Odzyskanych, a jedynie oddawał je pod polską administrację. Wytyczony przebieg granicy był zgodny z polskimi oczekiwaniami, ale w aspekcie formalnym nie była to granica ostateczna, ani stuprocentowo pewna.

Na dodatek Polska zajęła np. Szczecin, którego alianci wcale nie chcieli nam dać. Jak zaznaczono w tekście porozumienia o ostatecznym wytyczeniu granicy miała zadecydować odrębna konferencja pokojowa.

Tak naprawdę najpoważniejszym argumentem za trwałością polskich granic były fakty dokonane i przesiedlenie (za zgodą mocarstw) na przestrzeni kolejnych miesięcy 1946 r. około 3 milionów Niemców, z których prawie połowę przewieziono do brytyjskiej strefy okupacyjnej.

Nieodwracalność tego faktu miała być również dowodem na to, że granica zachodnia Polski, nawet gdyby później nie została przez Niemców uznana, to i tak będzie istniała w wyznaczonym w Poczdamie kształcie.

Problemy z polską granicą pojawiły się w następnych miesiącach, gdy relacje pomiędzy aliantami zachodnimi i Związkiem Sowieckim zaczęły się zaostrzać.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
Richard Spencer - szef Instytutu Polityki Narodowej, piętnowany jako faszysta i rasisata, CC BY-3.0

Pogoń za oddalającym się celem panowania nad światem czy zadbanie o własny kraj? Nie ma już rezerw na jedno i drugie. USA na rozdrożu!

Amerykańscy narodowcy (ciężko ich jednak porównywać do polskich narodowców, więc to określenie jest trochę nadużyciem w tym przypadku- przyp. red.) uznali, że prezydentura Trumpa da im wreszcie okazję, by powalczyć o przetrwanie własnego narodu. Biali Amerykanie stoją w obliczu zagrożenia, że staną się mniejszością we własnym kraju. To jest perspektywa na najbliższe 20-30 lat! Zaś jedną z głównych przyczyn takiej sytuacji jest niekontrolowana, niebezpieczna imigracja, z którą stara się walczyć Donald Trump. Ten, kto tak myśli (a jeszcze odrzuca bezpodstawne samobiczowanie się białego człowieka) jest rasistą i powinien zostać zniszczony – głoszą lewacy. Względnie pokolenie 1968, kryjące się również pod maską prawicy. Nawet konserwatystów?
Trump uznany nagle za swojego przez Akcję Konserwatywną

Wpływowa, zwłaszcza w Partii Republikańskiej organizacja Akcja Konserwatywna (Conservative Political Action Conference, CPAC) stanęła w ubiegłym roku niemal murem przeciwko Trumpowi. Na jej zjeździe w 2016 głoszono, że Trump jest bez (tych jedynie słusznych) zasad, jest „niekonserwatywny”. Teraz ci sami ludzie powitali go swoim tegorocznym zjeździe jak bohatera. „Teraz my rządzimy i tylko to się liczy” – oznajmił jeden z delegatów w przypływie szczerości.
Jak chcą rządzić przy pomocy Trumpa?