Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Zamach w Berlinie odbył się według wypróbowanych wzorców. Kamery monitorujące się chyba popsuły. Policja była nie tam, gdzie trzeba. Z tysięcy smartfonów nie udało się odtworzyć żadnego nagrania wypadków. Zamachowcy, przewidująco, zgubili zostawili na miejscu zbrodni dokumenty. No i rzekomy główny sprawca został zabity, w związku z tym nic już nie zezna.
A Polak padł ofiarą…
- Marucha


Specjalnością współczesnych zamachowców jest zostawianie dokumentów na miejscu zbrodni, a specjalnością współczesnych strzelających do nich jest robienie z nich sieczki, bez pojmania żywcem...to już taki standard bym rzekł...

Bo oto można się dowiedzieć, że w polskiej ciężarówce, która wjechała w berliński jarmark znaleziono dokumenty najprawdziwszego i najautentyczniejszego sprawcy zamachu...to nie pakistańczyk, tylko tunezyjczyk Anis A...

Pod linkiem...


https://www.wprost.pl/swiat/

cytuję: "Według niemieckiego tygodnika „Der Spiegel” pod siedzeniem kierowcy policjanci mieli odnaleźć dokument należący do Anisa A., urodzonego w 1992 roku obywatela Tunezji."

Wielką tragedią jest, że dotknęło to zupełnie przypadkowo naszego Rodaka...

Czyli...w zamachu w Paryżu znajdują się dokumenty, w zamachu w Nicei dokumenty, w Nowym Jorku znajdują się dokumenty...funkiel nówki pod gruzami WTC...i w Berlinie dokumenty:))...cóż za wspaniali ci zamachowcy, że nigdy do akcji nie idą bez zabrania dowodów tożsamości...przecież popełniliby oczywiste wykroczenie...

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
 "Dożyliśmy czasów, że rządzący w Polsce bardziej utożsamiają się z upadłą Ukrainą niż z własnym narodem. Obie partie postsolidarnościowe zgodnie atakują wszystkich, którzy nie podzielają ich głupiego proukraińskiego entuzjazmu i bezmyślnej rusofobii."

- Jan Engelgard Myśl Polska, nr 11-12 (15-22.03.2015)



Motto:
,,Jeden obraz wart więcej niż tysiąc słów''
Stare przysłowie chińskie

 Paweł Kukiz na banderowskim Majdanie Sława Ukrainie 

 
 
 

Wiele już napisano i wypowiedziano słów o tym, że PiS wsparł w 2013 r. ślepo i bezwarunkowo banderowski zamach stanu na Kijowskim Majdanie przeciwko legalnie wybranej władzy prezydenta Janukowycza. Sam osobiście poświęciłem temu właśnie teatrowi kilka swoich artykułów, Jednak  jakimś ,,dziwnym’’ zrządzeniem losu, nie wspomina się za to nawet słowem do dnia dzisiejszego, że nie uczynił tego bynajmniej tylko sam PiS, na przełomie lat 2013-2014, ale również PO, która wspierała i wspiera do dnia dzisiejszego ukraińskich szowinistów ich działalności antypolskiej, od samego początku swojego istnienia..

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Radosław Sikorski naindyczył się i pozwał Jarosława Kaczyńskiego za słowa o zdradzie dyplomatycznej. W pozwie Radek załkał, że słowa Kaczyńskiego (cytat) "wywołały bardzo nieprzyjemne komentarze przedstawicieli amerykańskiej elity".

Gdzie drwa rąbią, tam wióry lecą. Radek Sikorski, który zasłynął na cały świat "dorzynaniem watah", "wszyscy zginiecie!", "robieniem laski" i "murzyńskością", który nazywał ministra obrony narodowej "świrem" i zamierzał "zaj..bać PiS komisją śledczą", obudził się pewnego ranka i stwierdził, że jego dobra osobiste zostały naruszone - przez innych.

 

Wczoraj Radek opublikował pozew przeciwko Jarosławowi Kaczyńskiemu:

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
"Apelujmy więc do nowo wybranego prezydenta i przyszłego rządu o zdelegalizowanie piątej kolumny, jaką jest ta żydowska organizacja (loża B’nai B’rith). Czy będzie stać was na odwagę, jaką mieli przedwojenni polscy politycy? Będziecie mieli wielką szanse naprawić swój własny błąd popełniony osiem lat temu."- Mirosław Kokoszkiewicz (kokos26)

Waszyngton, 14 listopada, hotel Mandarin Oriental - za zamkniętymi drzwiami z elitą Partii Demokratycznej i sponsorami kampanii Hillary Clinton spotyka się George Soros. Obecna jest Nancy Pelosi, przewodnicząca mniejszości demokratycznej w Kongresie, i Keith Ellison, szefowa tzw. Progressive Caucus, czyli lewackiej kliki w Kongresie. Zlot sponsorowała powołana przez Sorosa Democracy Alliance. Klub, bo tak jest zwany w kręgach finansowych Partii Demokratycznej, od 2005 r. przeznaczył 500 milionami dolarów na działalność lewego skrzydła Partii. Sam Soros na kampanię Clinton wydał 25 milionów. W ciągu ostatniej dekady Democracy Alliance wywarła decydujący wpływ na kształtowanie kluczowych instytucji Lewicy. To ona wypracowała strategię, że o elektoracie Demokratów decydują mniejszości i kobiety. Obradujący (a raczej spiskujący), Trumpa i jego program nazwali „bezprzykładnym, przerażającym atakiem na osiągnięcia prezydenta Obamy i na naszą postępową wizję społeczeństwa”. Wg „Politico”, pierwsze, po szokującym zwycięstwie Trumpa, spotkanie instytucjonalnej lewicy to zapowiedź wojny pozycyjnej z Trumpem, już od pierwszych dni jego prezydentury.

Dowodów, że Soros szykuje w Ameryce rewolucję jest coraz więcej. W ciągu kilku godzin MoveOn oraz afiliowane przy Sorosie i finansowane przez niego organizacje zmontowały 200 protestów, zadym i burd w  największych miastach amerykańskich. W Nowym Jorku, Los Angeles, Bostonie, Seattle i Waszyngtonie łatwo zauważyć można było, że nie są to - jak opisywały media - „grassroot movements”, czyli ruchy oddolne, ale bardzo sprawnie zorganizowana akcja dowożonych kolumnami autokarów zadymiarzy. MoveOn apelował: „To jest tragedia. Trump wziął nas na cel, zagraża naszym przyjaciołom i bliskim. Nadszedł czas bezprecedensowych wyzwań.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
Gdy w Sejmie pojawiły się dwa projekty społeczne, jeden „Stop aborcji” Ordo Iuris z 500 000 podpisami, a drugi proponujący rozszerzenie dopuszczalności aborcji z 200 000 podpisami, Sejm w pierwszym czytaniu projekt anty-aborcyjny dopuścił do dalszego procedowania, a projekt pro-aborcyjny odrzucił mimo tego, że czołówka PiS głosowała za dopuszczeniem obu projektów do obróbki sejmowej. W świat poszedł sygnał, że w Polsce może dojść do totalnego zakazu aborcji. Wnet pojawiła się kontrakcja na ulicach, tzw. czarne marsze. Różne lewicowe celebrytki publicznie wdały się w walkę o prawo do aborcji. „Czarne protesty” odbiły się wielkim echem w światowej prasie. Polska ulica broni aborcji! Okazało się, że skutecznie. Społeczny projekt „Stop aborcji” posiadający 500 000 podpisów został wrzucony do kosza przez polski Sejm.
PiS przestraszyło się czarnych marszów i lewicowej nagonki medialnej.

Za tymi czarnymi marszami stała Gazeta Wyborcza i jej podobne media. W sprawie walki z Trybunałem Konstytucyjnym, PiS takie strachliwe nie było. O wiele większe demonstracje KOD-u nie robiły na PiS-ie wrażenia. Oni potrafią w Sejmie szybko coś uchwalić, ale także i szybko coś odrzucić. W sprawie uboju rytualnego była dyscyplina partyjna w PiS. W sprawie aborcji, nie. Czyżby cierpienia zwierząt przy uboju były ważniejsze niż cierpienia dzieci podczas aborcji? W środę 5.X.16 po południu Konferencja Episkopatu Polski ogłosiła Komunikat z obrad zebrania plenarnego: „Życie każdego człowieka jest wartością podstawową i nienaruszalną; biskupi przypominają, iż nie popierają projektów zapisów prawnych, które przewidują karanie kobiet, które dopuściły się aborcji”.

Biskupi zapomnieli o wskazaniu w KKK (§2273): „Wyrazem szacunku i opieki należnej mającemu urodzić się dziecku, począwszy od chwili jego poczęcia, powinny być przewidziane przez prawodawstwo odpowiednie sankcje karne za każde dobrowolne pogwałcenie jego praw”. Krystyna Pawłowicz na facebooku 5.X.61 napisała: „uwzględniając dzisiejszy, popołudniowy komunikat Episkopatu dystansujący się od projektu ustawy przewidującego karanie kobiet – PiS odrzucił w Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka projekt społeczny wywołujący zamieszanie”. Warto podkreślić, że komisja7 ta została zwołana w trybie nagłym, potem była nocna debata w Sejmie i w czwartek w południe głosowanie w Sejmie zamykające sprawę. Chcący, czy niechcący, Episkopat dał PiS-owi argument do odrzucenia projektu społecznego, obrony życia nienarodzonych.