Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
Właśnie „krasnoludy” od 24 już lat, rozdający karty pod stołem, przystąpiły do końcowej fazy – tym razem likwidacji telewizji publicznej. Właśnie wszyscy dziennikarze, montażyści i inni twórcy mają zostać zwolnieni z etatów i przejść do firmy prywatnej. W ślad za nimi pójdą pieniądze z naszych abonamentów.

W TVP zostanie jedynie rozbudowana administracja. Najpierw ograniczano stopniowo misję TVP, a teraz samą TVP.

Zaczęło się przed wielu laty. Otóż w 1992 r. jakiś „krasnolud” wpadł na pomysł samo-zatrudnienia w całej gospodarce. Stawało się ono coraz bardziej „modne”. Dyrektor TVP Oddział Katowice, Rafał Szymoński zwolnił wtedy wielu pracowników twórczych i proponował zakładanie jednoosobowych firm. Zmieniano wtedy kwalifikację kosztów. Istniały już różne głupawe wskaźniki dotyczące zatrudnienia i płac. Nowi – starzy pracownicy wystawiali faktury i stanowili upragniony koszt firmy. Gdy rozpoczynałam w 1994 r. pracę w TVP O/Katowice, dyrektor poinformował mnie, że chodzi o ograniczanie kosztów pracy. Po co płacić składkę ZUS, jak i tak w przyszłości emerytur nie będzie. Prorok czy co? A może gdzieś po prostu podsłuchał rozmowy „krasnoludów”?

Potem prezes Robert Kwiatkowski wyprowadzał produkcję telewizyjną na zewnątrz. Na TVP zaczęły masowo żerować spółki i spółeczki. Miało być tak nowocześnie i ekonomicznie. Następny krok, to próba prywatyzacji ośrodków regionalnych. Stały się dla władzy „krasnali” niebezpieczne, bo mogły pokazywać lokalne elity – kulturalne, naukowe i polityczne. Warto zdawać sobie sprawę, że media lokalne i regionalne pełnią największą rolę w komunikacji społecznej, nie tylko na linii władza – społeczeństwo, społeczeństwo – władza. Społeczeństwo dzięki nim może komunikować się między sobą. Informacje podawane są weryfikowalne. Manipulacja jest trudniejsza. Media regionalne służą lokalnym społecznościom. „Krasnale” postanowiły je „załatwić”. Najpierw wprowadzono słynne „pasmo wspólne”, a ograniczono regionalne. Wszystko ponoć zgodnie z wymogami ekonomii i „niewidzialnej ręki rynku” – tak to tłumaczyły „malutkim” autorytety wszelakie, na zlecenie oczywiście „krasnali”. Niedługo potem wprowadzono TVP – Info i zabrano antenę regionom. Dziwiono się przy tym, że jakoś reklamodawcy niechętni byli sponsorować program, który nie wiadomo czy się w ogóle ukaże, wszak zawsze może być transmisja z jakiejś niezwykle ważnej narady……No cóż, jak nie kijem, to go pałą.

Społeczna obrona Ośrodków Regionalnych była jednak zbyt silna. Żaden polityk nie mógł powiedzieć, jak zwykle, że nic nie wiedział.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
Jakie są skutki picia wódki wie każdy. Kac dopada jednak jedynie pijącego i to tylko wtedy, gdy spożył ognistą wodę w nadmiarze.

Gorzej, że picie wódki w Magdalence tzw. opozycjonistów z władzą nie spowodowało kaca biesiadników, a wprost przeciwnie – cieszą się nie tylko wspaniałym samopoczuciem ale i do dziś czerpią profity. Kaca ma cały naród. Uwierzył w mega-oszustwo.

No cóż, media polskie i zagraniczne, zwłaszcza RWE, jak się okazuje infiltrowane w dużym stopniu przez SB, wykonały wprost tytaniczną pracę, aby ogłupić Polaków. Komitety Obywatelskie głosiły, że trzeba zawrzeć porozumienie z komunistami przy „okrągłym stole”. I jest to jedyne wyjście. Kaci mają się dogadać z ofiarami. Naród ma przymknąć oko na kolejne morderstwa i udawać, że są to właśnie prowokacje przeciwko porozumieniu. Niby kto miałby prowokować? Ludzie Kiszczaka przeciwko Kiszczakowi?

Wszyscy, którzy ostrzegali, dostawali piętno oszołomów. Nikt z dziennikarzy głównego obiegu nie zadał sobie nawet trudu, aby zapytać opozycję niepodległościową – co im się nie podoba i dlaczego. Jakie widzą zagrożenie dla Polski. Złości mnie bezczelność tych pismaków, którzy wtedy pouczali społeczeństwo o konieczności przeprowadzenia reform, dzikiej prywatyzacji, likwidacji przemysłu itp. Wielu z nich teraz dalej bredzi na różnych salonach i ekranach. Poucza Polaków – co, kiedy i jak mają myśleć. Dziwi mnie dlaczego ludzie dalej chcą słuchać tych samych polityków i publicystów, którzy tyle razy ich zawiedli. Te zawody powinny mieć coś z sapera. Jedna pomyłka i znika ze sceny. Błąd sapera przynosi szkodę jemu osobiście. Błąd polityka – całemu narodowi.

Hasło „państwo prawa” było odmieniane przez ostatnie 24 lata na okrągło i przez wszystkie przypadki. No i mamy państwo prawa.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

 

 

Jestem już znudzony natłokiem tematów zastępczych. W mediach królują nieustannie najważniejsze dla nas tematy czyli pederaści, mordercy, dzieciobójcy, samobójcy itd. itp.

Zadziwiająca notka i zdjęcie z portalu niezależna.pl wzbudziła moje zainteresowanie. 

Ekipie Donalda T. udaje się wyrównać pozaborcze różnice w naszym kraju. Na przykładzie sieci linii kolejowych widać efekty.

PełO i Donald T. to eksperci od likwidacji - kraju.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Członkowie rządu nabierają wody w usta, kiedy wspomina się o rosyjskiej firmie Inter Rao Jes, gdzie działa szpieg Władimir Ałganow. Tymczasem przedstawiciele tej spółki twierdzą, ze Polska będzie kupować prąd z Kaliningradu. Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego milczy na temat ochrony "kontrwywiadowczej" rozmów z Rosjanami, a wicepremier Janusz Piechociński twierdzi, że odpowiadanie na zastrzeżenia, jakie podnosi w tej sprawie opozycja, byłoby ujawnianiem polskiej taktyki w kwestii rozwoju energetyki.

Co takiego kryje się za negocjacjami z Rosją, że nie będzie publicznych informacji o negocjacjach w sprawie zakupu przez Polskę prądu z elektrowni jądrowej w Kaliningradzie? – Powołaliśmy zespół energetyczny, wyciągając wnioski z zamieszania gazowego – jest spotkanie we wtorek. W tym tygodniu będzie też Rada Bezpieczeństwa Narodowego. Nie warto zdradzać swoich własnych scenariuszy - powiedział Janusz Piechociński dziennikarzowi RMF FM. Wygodna wymówka, aby wybrnąć z kolejnej kompromitacji. Albo polskie władze nie widzą niczego złego we współpracy z Ałganowem, albo nie wiedziały, że działa on w firmie Inter Rao Jes.

Z kolei ABW pytana przez niezalezna.pl o firmę Inter Rao Jes i Ałganowa lakonicznie odpowiada: informuję, że ze względu na ograniczenia natury prawnej, ABW nie może informować ani w formie potwierdzenia, ani zaprzeczenia, o swoich zainteresowaniach bądź działaniach.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Polacy będą jeszcze biedniejsi niż obecnie. Nie dość, że szykuje się podwyżka podatku VAT z 23% do przynajmniej 25% to ma powstać kolejny totalitarny urząd z uprawnieniami kontrolnymi sięgającymi tak daleko, że urzędnicy będą w stanie analizować wszystkie nasze przelewy bankowe bez wyroku sądu.

Wszystko wskazuje na to, że oprócz fotoradarowych polowań i rabunku pieniędzy przymusowo wpłacanych przez Polaków do OFE rząd PO planuje kolejne grabieże. Skarbówka będzie w stanie przeglądać nasze konta włącznie z tytułami przelewów a jak ktoś ma firmę to zdziwi się wkrótce, bo to urzędnik a nie on będzie decydował, co jest kosztem w jego działalności. Wszystko to ma na celu zwiększenie przychodów budżetowych.

Nie trzeba być geniuszem, żeby wiedzieć, że śruby nie można dokręcać w nieskończoność. Trudno się jednak dziwić skoro rządzi nami człowiek bez PESEL-u z brytyjskim paszportem. W razie ostatecznego kolapsu Vincent Rostowski spakuje się i wróci na wyspy brytyjskie zostawiając nas z bajzlem, którego już zdążył narobić.

Zresztą nasz nowo mianowany wicepremier i uczestnik spotkań Klubu Bilderberg i tak jest tylko pionkiem, który będzie nas smagał batem, bo mu to kazano robić. Ministrowie finansów sześciu największych gospodarek Unii Europejskiej podjęli decyzję, aby wspólnie walczyć przeciwko uchylaniu się od opodatkowania. Według szacunków urzędników europejskich, UE rocznie traci około biliona dolarów w płatności podatków, które są ukryte w morzu rachunków.

Wraz z naszym Vincentem pokazali się oni ostatnio na wspólnej konferencji prasowej, która jest powszechnie uważana za próbę przekonania Austrii do zmiany przepisów w sprawie tajemnicy bankowej. Austria pozostaje ostatnim krajem w Unii Europejskiej, który nie chce dzielić się informacjami w dyspozycji swojej administracji podatkowej. Oznacza to, że przykręcanie śruby obywatelom będzie zjawiskiem ogólnoeuropejskim.