Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
Jakie są skutki picia wódki wie każdy. Kac dopada jednak jedynie pijącego i to tylko wtedy, gdy spożył ognistą wodę w nadmiarze.

Gorzej, że picie wódki w Magdalence tzw. opozycjonistów z władzą nie spowodowało kaca biesiadników, a wprost przeciwnie – cieszą się nie tylko wspaniałym samopoczuciem ale i do dziś czerpią profity. Kaca ma cały naród. Uwierzył w mega-oszustwo.

No cóż, media polskie i zagraniczne, zwłaszcza RWE, jak się okazuje infiltrowane w dużym stopniu przez SB, wykonały wprost tytaniczną pracę, aby ogłupić Polaków. Komitety Obywatelskie głosiły, że trzeba zawrzeć porozumienie z komunistami przy „okrągłym stole”. I jest to jedyne wyjście. Kaci mają się dogadać z ofiarami. Naród ma przymknąć oko na kolejne morderstwa i udawać, że są to właśnie prowokacje przeciwko porozumieniu. Niby kto miałby prowokować? Ludzie Kiszczaka przeciwko Kiszczakowi?

Wszyscy, którzy ostrzegali, dostawali piętno oszołomów. Nikt z dziennikarzy głównego obiegu nie zadał sobie nawet trudu, aby zapytać opozycję niepodległościową – co im się nie podoba i dlaczego. Jakie widzą zagrożenie dla Polski. Złości mnie bezczelność tych pismaków, którzy wtedy pouczali społeczeństwo o konieczności przeprowadzenia reform, dzikiej prywatyzacji, likwidacji przemysłu itp. Wielu z nich teraz dalej bredzi na różnych salonach i ekranach. Poucza Polaków – co, kiedy i jak mają myśleć. Dziwi mnie dlaczego ludzie dalej chcą słuchać tych samych polityków i publicystów, którzy tyle razy ich zawiedli. Te zawody powinny mieć coś z sapera. Jedna pomyłka i znika ze sceny. Błąd sapera przynosi szkodę jemu osobiście. Błąd polityka – całemu narodowi.

Hasło „państwo prawa” było odmieniane przez ostatnie 24 lata na okrągło i przez wszystkie przypadki. No i mamy państwo prawa.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Członkowie rządu nabierają wody w usta, kiedy wspomina się o rosyjskiej firmie Inter Rao Jes, gdzie działa szpieg Władimir Ałganow. Tymczasem przedstawiciele tej spółki twierdzą, ze Polska będzie kupować prąd z Kaliningradu. Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego milczy na temat ochrony "kontrwywiadowczej" rozmów z Rosjanami, a wicepremier Janusz Piechociński twierdzi, że odpowiadanie na zastrzeżenia, jakie podnosi w tej sprawie opozycja, byłoby ujawnianiem polskiej taktyki w kwestii rozwoju energetyki.

Co takiego kryje się za negocjacjami z Rosją, że nie będzie publicznych informacji o negocjacjach w sprawie zakupu przez Polskę prądu z elektrowni jądrowej w Kaliningradzie? – Powołaliśmy zespół energetyczny, wyciągając wnioski z zamieszania gazowego – jest spotkanie we wtorek. W tym tygodniu będzie też Rada Bezpieczeństwa Narodowego. Nie warto zdradzać swoich własnych scenariuszy - powiedział Janusz Piechociński dziennikarzowi RMF FM. Wygodna wymówka, aby wybrnąć z kolejnej kompromitacji. Albo polskie władze nie widzą niczego złego we współpracy z Ałganowem, albo nie wiedziały, że działa on w firmie Inter Rao Jes.

Z kolei ABW pytana przez niezalezna.pl o firmę Inter Rao Jes i Ałganowa lakonicznie odpowiada: informuję, że ze względu na ograniczenia natury prawnej, ABW nie może informować ani w formie potwierdzenia, ani zaprzeczenia, o swoich zainteresowaniach bądź działaniach.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Polacy będą jeszcze biedniejsi niż obecnie. Nie dość, że szykuje się podwyżka podatku VAT z 23% do przynajmniej 25% to ma powstać kolejny totalitarny urząd z uprawnieniami kontrolnymi sięgającymi tak daleko, że urzędnicy będą w stanie analizować wszystkie nasze przelewy bankowe bez wyroku sądu.

Wszystko wskazuje na to, że oprócz fotoradarowych polowań i rabunku pieniędzy przymusowo wpłacanych przez Polaków do OFE rząd PO planuje kolejne grabieże. Skarbówka będzie w stanie przeglądać nasze konta włącznie z tytułami przelewów a jak ktoś ma firmę to zdziwi się wkrótce, bo to urzędnik a nie on będzie decydował, co jest kosztem w jego działalności. Wszystko to ma na celu zwiększenie przychodów budżetowych.

Nie trzeba być geniuszem, żeby wiedzieć, że śruby nie można dokręcać w nieskończoność. Trudno się jednak dziwić skoro rządzi nami człowiek bez PESEL-u z brytyjskim paszportem. W razie ostatecznego kolapsu Vincent Rostowski spakuje się i wróci na wyspy brytyjskie zostawiając nas z bajzlem, którego już zdążył narobić.

Zresztą nasz nowo mianowany wicepremier i uczestnik spotkań Klubu Bilderberg i tak jest tylko pionkiem, który będzie nas smagał batem, bo mu to kazano robić. Ministrowie finansów sześciu największych gospodarek Unii Europejskiej podjęli decyzję, aby wspólnie walczyć przeciwko uchylaniu się od opodatkowania. Według szacunków urzędników europejskich, UE rocznie traci około biliona dolarów w płatności podatków, które są ukryte w morzu rachunków.

Wraz z naszym Vincentem pokazali się oni ostatnio na wspólnej konferencji prasowej, która jest powszechnie uważana za próbę przekonania Austrii do zmiany przepisów w sprawie tajemnicy bankowej. Austria pozostaje ostatnim krajem w Unii Europejskiej, który nie chce dzielić się informacjami w dyspozycji swojej administracji podatkowej. Oznacza to, że przykręcanie śruby obywatelom będzie zjawiskiem ogólnoeuropejskim.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

 

 

Jestem już znudzony natłokiem tematów zastępczych. W mediach królują nieustannie najważniejsze dla nas tematy czyli pederaści, mordercy, dzieciobójcy, samobójcy itd. itp.

Zadziwiająca notka i zdjęcie z portalu niezależna.pl wzbudziła moje zainteresowanie. 

Ekipie Donalda T. udaje się wyrównać pozaborcze różnice w naszym kraju. Na przykładzie sieci linii kolejowych widać efekty.

PełO i Donald T. to eksperci od likwidacji - kraju.

Ocena użytkowników: 1 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 "Należałoby, jak się wydaje, oczekiwać zdecydowanej reakcji Stolicy Apostolskiej. Jak na razie chyba jej nie było."
Stanisław Krajski

Masoneria wyraża przeświadczenie, że teraz Kościół zacznie z nią prowadzić dialog. Jaka jest reakcja Stolicy Apostolskiej?

Gdy w przeszłości zdarzały się jakieś masońskie prowokacje wobec Kościoła, których celem była dezorientacja wiernych i próba przekonania ich, że stosunek Kościoła wobec masonerii uległ zmianie Stolica Apostolska zawsze błyskawicznie reagowała.

Gdy więc po zmianie Kodeksu Prawa Kanonicznego, gdy w nowej jego wersji zabrakło zapisów na temat masonerii i masoneria ogłosiła, że zaczyna się epoka współpracy Kościoła z masonerią pojawiły się dwa kościelne dokumenty, w których mocno podkreślano, że stosunek Kościoła wobec masonerii jest nadal taki sam i wszystkie dokumenty Koscioła dotyczące masonerii pozostają w mocy. Jeden z nich ukazał się… w 1981 r., drugi w 1983 r. W tym drugim dokumencie podkreślono: „Papież Jan Paweł II potwierdził niniejszą deklarację i zalecił jej opublikowanie”.

Gdy świat dowiedział się, ze papieżem został kard. Bergoglio oświadczenia wydały: Rotary Club („Papież Franciszek jest honorowym członkiem Klubu Rotariańskiego w Buenos Aires w Argentynie od 1999 r.”), lożą  B’nai B’rith („Jorge Mario Bergoglio jest katolikiem sprzyjającym dialogowi międzyreligijnemu i scementował mocne braterskie relacje ze wspólnotą Argentyńskich Żydów, w szczególności z B’nai B’rith, która została nagrodzona jego serdecznym i szczerym traktowaniem”) oraz Wielki wschód Włoch (masoneria włoska rytu francuskiego).