Ocena użytkowników: 4 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywna
Kukiz „Przysięgam nie spocznę, póki tych wszystkich skurwysynów, cwaniaków, tych chorych na władze jumaków nie pogonimy. Wszystkich. Póki państwo nie zacznie funkcjonować, tak jak powinno „...(źródło )

Platforma Oburzonych Jesienią czeka nas nowy rozbiór Polski „....” Duda „A jeśli pan prezydent nie będzie chciał nam pomóc, to my wiemy co my mamy dalej robić; chcemy przywrócić Polakom więcej demokracji „.....”Niektóre wypowiedzi były bardzo ostre. Padały stwierdzenia, że żyjemy w państwie fałszu, bezprawia, partyjniackiego złodziejstwa, a także, że mamy do czynienia z eksterminacją narodu. Przestrzegano przed zbliżającym się jesienią kolejnym rozbiorem Polski, nawoływano do odsunięcia od władzy szkodników i rozbetonowania polskiej sceny. „...(źródło )
Kazik „ Coście skurwysyny uczynili z ta krainą „ ...(więcej )
Leszek Szymowski„Trzy miesiące – taki czas może spędzić w specjalnym ośrodku odosobnienia każdy, kto w Amsterdamie zostanie przyłapany na wypowiadaniu się negatywnie o homoseksualizmie i homoseksualistach. Na mocy decyzji rady miasta w jednej z dzielnic wybudowano ośrodek izolacji, w którym „homofob” ma zostać poddany reedukacji. Na specjalnych kursach wyszkoleni „eksperci” mają „wyleczyć” go z nienawiści. W internecie trudno znaleźć informacje, jak wygląda taka „reedukacja”. Dowiedzieć się można jedynie, że odbywają się liczne „rozmowy” z „homofobami”, które mają wpłynąć na zmianę ich postawy. Ewenementem jest natomiast to, że na osadzenie kogokolwiek w tym ośrodku odosobnienia nie potrzeba zgody sądu. Odbywa się to w trybie decyzji administracyjnej. Po raz pierwszy w dziejach nowożytnej Europy i po raz pierwszy w historii „demokracji” do zamknięcia obywatela nie jest potrzebna zgoda sądu!”....(źródło )
Ziemkiewicz tak pisze „Donald Tusk, w miarę jak budował monopol swego ugrupowania, zaczął świadomie sięgać po socjotechniki analogiczne do używanych przez poprzednią monopartię”...”Mamy tu do czynienia z zupełnie świadomie wprowadzaną nową "piarowską" strategią władzy – strategią izolowania opozycji od społeczeństwa za pomocą strachu. „.....”Pierwsze próby dokonane na "handlarzach dopalaczami" i "kibolach" okazały się udane i dowiodły, że dysponuje oddanymi mediami, zwłaszcza elektronicznymi, a więc z zasady oddziałującymi bezpośrednio na emocje, można się kusić również o otoczenie kordonem strachu i niechęci grup znacznie szerszych. Nawet całego "żelaznego elektoratu" opozycji. Tym bardziej że przecież Tusk dysponuje całą niezbędną do tego peerelowską infrastrukturą, troskliwie przechowaną, a nawet rozwiniętą przez  III RP. Każdy obywatel wie, że wobec urzędu nie ma i nigdy nie będzie miał racji. Każdy przedsiębiorca wie, że  47 kontroli może go, jeśli tylko zechce, błyskawicznie doprowadzić do bankructwa. A każdy pracownik sfery budżetowej – że może wylecieć.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
Na początku tygodnia gruchnęła wieść, że pan generał Krzysztof Bondaryk, który ostatnio utracił posadę szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, dostanie nową posadę, jako szef nowej tajnej służby. Będzie to już ósma bezpieczniacka wataha okupująca nasz nieszczęśliwy kraj oficjalnie - bo watah nieoficjalnych jest prawdopodobnie znacznie więcej. To znaczy - oficjalnie ich „nie ma” - jak na przykład Wojskowych Służb Informacyjnych, czy izraelskiej broni jądrowej - ale wiadomo, że ta oficjalna nieobecność jest tylko wyższą formą obecności. Warto tedy przypomnieć bezpieczniackie watahy istniejące oficjalnie: Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencja Wywiadu, Służba Kontrwywiadu Wojskowego, Służba Wywiadu Wojskowego, Centralne Biuro Śledcze, Centralne Biuro Antykorupcyjne oraz Policja Skarbowa. Pan generał Bondaryk ma stanąć na czele tworzonego pod egidą Ministerstwa Obrony Narodowej Centrum Kryptografii, czy czegoś takiego - ale już wiadomo, że nowa wataha ma zajmować się przede wszystkim Internetem.

Oczywiście trochę przesadziłem pisząc, że wieść o tym „gruchnęła”. Gdzieżby tam znowu takie wieści mogły „gruchać”! Na przykład wieść o „przełomie” jaki ostatnio podobno nastąpił w kwestii żydowskich roszczeń majątkowych, w ogóle nie przebiła się do niezależnych mediów głównego nurtu, które bez reszty zajęte były problemami sodomitów i gomorytek, stanowiących, jak wiadomo, sól ziemi czarnej. Zgodnie z moją ulubioną teorią spiskową, w którą mądrym, roztropnym i przyzwoitym nie wolno wierzyć pod rygorem natychmiastowej i nieodwracalnej utraty przyzwoitości, wspominania o „przełomie” musieli niezależnym mediom zabronić oficerowie prowadzący, którzy dla jakichś sobie tylko znanych powodów pragną utrzymać ów „przełom” w tajemnicy przed naszym mniej wartościowym narodem tubylczym - oczywiście do czasu, bo potem trzeba będzie - jak powiadają adwokaci - „zapłacić i odsiedzieć” („wygrał pan sprawę; trzeba tylko zapłacić i odsiedzieć”) - a tego już ukryć niepodobna.

Ocena użytkowników: 1 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

 Czy Polacy kupią „dobrego ubeka” z PO, Gowina?

Nie dajmy się nabrać na rozgrywaną w mediach i Platformie Obywatelskiej akcję o kryptonimie „Konserwatysta Gowin”. Pamiętajmy o wszystkich głosowaniach Gowina w sprawie „Smoleńska”, kiedy zawsze stał on po stronie tych, którzy blokowali wszystkie inicjatywy dążące do wyjaśnienia przyczyn tego dziejowego dramatu.

Operacja „Gowin” do złudzenia przypomina sytuację okrążonej armii, której dowódca dzieli swoje wojsko na mniejsze oddziały licząc, że któremuś z nich uda się przebić przez pierścień otaczającego ich wroga. Operacji tej będzie już niedługo towarzyszył inny typowy w takich sytuacjach manewr.

Cześć żołnierzy z armii Tuska zacznie zrzucać mundury i przywdziewać cywilne ubrania twierdząc, że nigdy nie służyli swojemu dowódcy, a ci wzięci do niewoli z bronią w ręku będą przekonywać, że owszem strzelali, ale najczęściej w powietrze, żeby nikomu nie zrobić krzywdy.

Najjaśniej, o co w tym wszystkim chodzi powiedział dla „Wprost”, Aleksander Smolar z Fundacji Batorego mówiąc o Gowinie, że: „może być przyszłym przywódcą zmodernizowanego PiS”

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Jacek Bartyzel

Chociaż trudno to dostrzec w Michnikowo-Urbanowych mediach – można być pewnym, że żyją jeszcze w naszym kraju ludzie, dla których namiętnością ich życia jest idea wolności umiarkowanej, statecznej i powściąganej wierzeniami, obyczajami i prawami (A. de Tocqueville, Wspomnienia, s. 78)1 Nietrudno wyobrazić sobie stan ducha przyjaciół tak pojętej wolności zmuszonych, jak dotąd bezsilnie, asystować wulgarnemu spektaklowi „wolności”, która akceptuje wszystkie wierzenia – oprócz „wiary ojców”, obyczaje każde – wyjąwszy normalne, a za prawo uważa na przykład swobodę okupowania urzędów i dróg publicznych albo znieważania głowy państwa.

Ktokolwiek marzył o prawdziwie konserwatywnej kontrrewolucji, kto dla jej ziszczenia w ten czy inny sposób pracował, a miast niej ujrzał na „odzyskanym śmietniku” kolejne upiorne wcielenie socdemokratycznej rewolucji, ten niechaj sięgnie po wspomnienia Alexisa de Tocqueville’a z okresu lutowo-czerwcowej rewolucji 1848 r. w Paryżu, a uderzony zostanie niepokojącą wprost aktualnością poczynionych tam spostrzeżeń co do natury wszelkich rewolucyj.

Jakże to rewolucji – wykrzyknie oburzony epigon wiadomego etosu? Przecież żyjemy w państwie prawa! Tak zapisano nawet w Konstytucji. A jednak nie dajmy się zwieść papierowym deklaracjom, albowiem nie jesteśmy na tyle nierozsądni, ażeby nie wiedzieć, że to nie prawa przesądzają o losach ludów; nie, to nie prawny mechanizm tworzy wielkie zdarzenia, lecz sam duch rządów (s. 19). Ustawy można zmieniać łatwo i szybko. Trudniej zmienić przyzwyczajenia i zwalczyć pokusy wykorzystywania tych możliwości, które swoim „pogromcom” pozostawił w spadku ancien régime. A pozostawił on przede wszystkim gotową do wypełnienia (nowymi treściami i nowymi… ludźmi) formę państwa zaprojektowanego jako machina służąca do wtrącania się we wszystko i bez ponoszenia odpowiedzialności. Ci nowi to dobrzy ludzie, wrażliwi na ludzką krzywdę demokraci, szczerze na ogół przekonani, że zajmowanie przez nich posad rządowych służy szczęściu i dobru mas. Posłuchajmy tedy kostycznego komentarza pana de Tocqueville’a: …upodobanie do funkcji publicznych i pragnienie życia z podatków nie są u nas wcale chorobą właściwą jakiejś jednej partii, jest to wielka i stała ułomność całego narodu, jest to łączny produkt demokratycznej konstytucji naszego społeczeństwa obywatelskiego i nadmiernej centralizacji naszego aparatu władzy, jest to ukryta choroba, która trawiła wszystkie dawne rządy i która tak samo trawić będzie wszystkie nowe (s. 39).

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Ciągłe wzmaganie ataków szowinistów żydowskich na Polskę i Polaków rodzi uzasadniony antysemityzm. Nawet ci, którzy byli dotychczas życzliwi Żydom lub obojętni, stają się, z konieczności autentycznymi antysemitami. Także zdeklarowani filosemici wstydzą się dziś okazywać oficjalnie swoich sympatii do Żydów. Warto więc zastanowić się, dlaczego ludzie tacy jak Jan Tomasz Gross, Konstanty Gebert, Bronisław Gieremek, Marek Edelman wzmagają antysemityzmu w Polsce? W jakim celu to robią? W jakim naprawdę celu szerzą kłamstwa i wzniecają wzajemną nienawiść?
Ostre ataki i oskarżenia o rzekome krzywdy wyrządzone Żydom przez Polaków powodują, że atakowani przypominają krzywdy i zbrodnie wyrządzone im przez Żydów w czasie ostatnie wojny na terenie ZSRR i w okresie PRL. Żydzi nie powinni zapominać , że cały świat w odległej i niedawnej przeszłości nienawidził, i tej nienawiści nigdy nie ukrywał. Żydzi powinni się więc próbować godzić ze światem, a nie podtrzymywać zadawnioną do nich niechęć. Pewna część myślących Żydów zdaje sobie sprawę z potrzeby takiej postawy. Powinni też wysnuć jakąś przestrogę dla siebie z niedawnej przeszłości. Dla większości Polaków np. nie zrozumiałe jest, dlaczego taką nienawiść okazują narodowi, który przez wieki był dla nich szczególnie życzliwy, a w czasie ostatniej wojny pomagał i chronił przed zagładą . Oto przykłady owej niechęci świata wobec Żydów i szczególnej życzliwości Polaków wobec nich.

DLACZEGO ŻYDZI SZKALUJĄ POLSKĘ I POLAKÓW ?

Wielu Polaków, zwłaszcza starszego pokolenia, które wie jak wiele Polacy uczynili dla ratowania życie Żydom w czasie okupacji niemieckiej zadaje sobie pytanie, dlaczego Żydzi są tacy niewdzięczni i bezpodstawnie oskarżają naród polski o antysemityzm ?
Otóż odpowiedź jest prosta - bo Polacy na to pozwalają.
Żydzi przyjęli bowiem starą, powszechnie znaną, ale ciągle skuteczną taktykę - obrony przez atak, albo jeszcze inaczej - łapaj złodzieja.

By odwrócić uwagę od siebie, uniknąć oskarżenia o zbrodnie, szkody i krzywdy uczynione Polakom, którzy znaleźli się po 17 września 1939 r. w ZSRR, a następnie w stalinowskiej PRL - zastosowali ową pospolitą metodę - łapaj złodzieja.