Państwo
- Szczegóły
- Kategoria: Państwo
- Odsłony: 1899
Dzisiaj jest dzień zeznań przed komisją śledczą ds. hazardu, posła Mirosława Drzewieckiego. Były minister sportu i do dnia 9 października 2009 skarbnik Platformy Obywatelskiej, jest zamieszany w aferę hazardową i dzisiaj postanowił stawić czoła prawdzie. To dobrze.
Mirosław Drzewiecki jest człowiekiem przy pieniądzach. Od czerwca 2003 roku do października 2009 był skarbnikiem Platformy Obywatelskiej i wie o pieniądzach tej firmy wszystko. To robi duże wrażenie, bo wytrwał na stanowisku wiele lat, a odszedł tydzień po ujawnieniu afery z dużymi pieniędzmi w tle.
W pierwszych słowach wystąpienia przed komisją śledczą, poseł Drzewiecki powiedział, że jest niewinny, a wszystko co mówiono i pisano o jego udziale w „manewrach” przy jednorękich bandytach, jest kłamstwem. I to też dobrze.
- Szczegóły
- Kategoria: Państwo
- Odsłony: 1941
Jak zachowają się posłowie PO - rycerze Kolumba wobec procedowania lewicowego projektu legalizującego zapłodnienie pozaustrojowe?
Czy trzech posłów Platformy Obywatelskiej pozostanie członkami Stowarzyszenia Rycerzy Kolumba? Chodzi o delegata krajowego Andrzeja Guta-Mostowego, kanclerza Rady w Krakowie, Ireneusza Rasia oraz Wielkiego Rycerza Rady im. Św. Wojciecha na warszawskich Nowolipkach Michała Szczerbę. Oficjalnie Rycerze zdecydowanie opowiadają się za obroną życia od poczęcia do naturalnej śmierci. Tymczasem partia polityczna, do której należą, na pierwszy ogień wzięła projekt ustawy legalizującej zapłodnienie pozaustrojowe. Dopuszcza on m.in. tworzenie nadliczbowych zarodków i ich zamrażanie. Jak bracia-posłowie ustosunkują się do projektu Lewicy? We wrześniu ubiegłego roku żaden z nich nie zdobył się na poparcie obywatelskiego projektu "Contra in vitro" penalizującego zapłodnienie in vitro.
Kiedy w ubiegłym roku w Sejmie głosowano nad obywatelskim projektem "Contra in vitro", który zakazywał stosowania metody sztucznego zapłodnienia w Polsce, funkcyjni członkowie Rycerzy Kolumba nie stanęli na wysokości zadania. Michał Szczerba zagłosował przeciwko projektowi, szef polskich Rycerzy Kolumba Andrzej Gut-Mostowy przed głosowaniem wyszedł z sali i wrócił po jego zakończeniu, natomiast Ireneusz Raś w ogóle nie przyjechał do Sejmu, mimo że występowanie w obronie życia ludzkiego od poczęcia do naturalnej śmierci jest zadaniem statutowym stowarzyszenia, czego wielokrotnie dawali wyraz w innych okolicznościach.
- Szczegóły
- Kategoria: Państwo
- Odsłony: 1930
Pomnik studenta stoi na cokole…
……………………….Odzian letko,
agrafką spina przewiewne paletko,
a pod paletkiem, w miejscach dolno-tylnych,
nie rozwiązany ma problem tekstylny…
Od kilku miesięcy korytarze Uniwersytetu Wrocławskiego oplakatowane są hasłami „Doktorant głodny albo biedny”, „Za 1050 złotych nie da się we Wrocławiu godnie żyć”, „Podziel się jedzeniem ze swoim doktorantem” itp. W środę 27 stycznia, pod słynnym pomnikiem „Szermierza”, zbierają się doktoranci pod hasłem „Zapal świeczkę za przyszłość Uniwersytetu”.
Nie mam wątpliwości, że przyszłość uniwersytetów, to przede wszystkim doktoranci. Nauka światowa, w szczególności takie dyscypliny, jak fizyka, chemia czy matematyka rozwija się głównie dzięki pracowitości, inteligencji, geniuszowi ludzi w wieku dwudziestu kilku lat, przed trzydziestką lub w pobliżu trzydziestki. Aby to wiedzieć nie potrzeba studiować statystyk, wystarczy zapoznać się z biografiami laureatów Nagrody Nobla, z życiorysami ludzi, którzy pozostawili w nauce ślad największy. W fizyce to są w przeważającej większości młodzi chłopcy, czasem dziewczęta, którzy nie ukończyli trzydziestu lat. A więc to jest wiek naszych doktorantów.
- Szczegóły
- Kategoria: Państwo
- Odsłony: 1964
Wczorajsze przesłuchanie przed komisją śledczą ds. afery hazardowej pana Zbigniewa Chlebowskiego potraktowałem jako kiepski polityczny kabaret. Były przewodniczący klubu parlamentarnego i szef komisji finansów w swoim kaznodziejskim wręcz ponad dwugodzinnym przemówieniu uraczył nas historyjką o swojej bezinteresownej służbie krajowi oraz krzywdzie jakiej doznał ze strony byłego szefa CBA Mariusza Kamińskiego, który rzekomo wymyślił całą aferę na polityczne zlecenie Jarosława Kaczyńskiego. Zabrakło tylko tego, żeby na koniec swojej mowy pan Chlebowski rzewnie się rozpłakał podkreślając ogrom doznanych „krzywd”. Do przesłuchania Zbigniew Chlebowski starannie się przygotował, jak sam twierdzi przeczytał wiele książek o tematyce psychologicznej, a zapewne miał do dyspozycji speców od PR –u. Problem w tym, że wszyscy podejrzani w tej aferze dostali naprawdę wystarczająco dużo czasu od organów ścigania, aby przygotować odpowiednią linię obrony uwzględniając oczywiście techniki sztuki PR –owskie.
Najlepszym momentem do rozwikłania całej sprawy był okres tuż po ujawnieniu całej afery kiedy to podejrzani w tej aferze czołowi politycy Platformy Obywatelskiej pocili się przed kamerami nieudolnie próbując się jakoś wytłumaczyć. Jeśli wówczas przesłuchano by wszystkich podejrzanych, każdego z osobna, a następnie zestawiono ich zeznania ze sobą otrzymalibyśmy zapewne pełen obraz tzw. afery hazardowej. Obecne przesłuchania przed komisją śledczą dają podejrzanym możliwość odpowiedniego przygotowania się pod okiem specjalistów od wizerunku, a dodatkowo do zapoznania się z zeznaniami wcześniej przesłuchanych świadków. Pozostaje mieć tylko nadzieję, że ani śledczy z sejmowej komisji oraz opinia publiczna nie nabierze się na żadne sztuczki speców od PR-u. Wydaje się, że przynajmniej część śledczych ma wystarczającą determinację, aby ujawnić całą prawdę, jak choćby poseł lewicy Bartosz Arłukowicz, który szybko sprowadził pana Chlebowskiego na ziemię pytając, czy dalsze przesłuchanie ma być prowadzone na zasadach śledztwa czy dalszego bajdurzenia. Niestety pracy sejmowym śledczym nie ułatwiał raczej przewodniczący komisji pan Sekuła, który wciąż apelował, żeby nie dręczyć świadka, zapewniając w ten sposób swojemu partyjnemu koledze względny spokój.
- Szczegóły
- Kategoria: Państwo
- Odsłony: 2048
Forowanie przesłuchujących z PO i bezpodstawne przeszkadzanie posłom opozycji bije po oczach nawet tych, którzy w wyborach popierali Platformę Obywatelską. Sekuła przeszedł samego siebie gdy na chybcika, bez wiedzy członków komisji zakończył przesłuchiwanie Zbycha. Żenujący to był widok gdy pytał puste krzesła czy mają jeszcze jakieś pytania do Zbycha. Pod tym względem poseł PO przejdzie do historii polskiego parlamentaryzmu jako dobry przykład złego. W niedzielnym programie „Kawa na ławę” nawet jego koalicjant poseł Kłopotek nie wytrzymał i powiedział, że nie poznaje Sekuły i zwrócił się do niego z apelem: „Mirek ja ciebie nie poznaję. Przestań tak robić, bądź znowu sobą”.
Strona 220 z 318
RadioMaryja.pl
29 listopad 2024
Katolicki Głos w Twoim domu- Syria: blisko 200 osób zabitych w walkach z dżihadystami na północy kraju
- Polski punkt widzenia: pos. Piotr Gliński (28.11.2024)
- Platforma Obywatelska zaczyna kampanię kosztem Szymona Hołowni
- Głos Polski – pos. Antoni Macierewicz
- Wolna Wigilia kosztem pracowników handlu?
- Liberalno-lewicowe media szaleńczo atakują dr. Karola Nawrockiego
- Europosłowie dyskutowali na temat ingerencji państw trzecich na uniwersytetach
- Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa odroczył posiedzenie aresztowe posła Marcina Romanowskiego
- Informacje Dnia 28.11.2024 [20.00]
- Szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego z wizytą w Niemczech
- M. Wójcik: Mam nadzieję, że Marcin Romanowski się wybroni i będzie odpowiadał z wolnej stopy
- Audycja dla dzieci: Anioł Stróż