Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

Po podpisaniu traktatu lizbońskiego przez Lecha Kaczyńskiego i Vaclava Klausa, rzeczywiste siły Unii Europejskiej, tajnymi nominacjami urzeczywistniają prawno-polityczny fakt istnienia kontynentalnego państwa europejskiego. To nowe państwo nie powstaje na odkrytych przez śmiałków, niezaludnionych ziemiach zamorskich, tylko kosztem zaboru suwerenności państw i Narodów Europy.
    W historii Polski hańbą okrywali się ci, którzy oddawali Rzeczpospolitą pod obce panowania. Są karty, na których zapisano takie czyny. Jesień roku 2009 może być uznana przez pokolenia Polaków za czas hańby.
Kiedy w Brukseli ogłaszane jest premierowi Rządu Polskiego nazwisko prezydenta UE i szefa MSZ UE – on nie protestuje w imieniu Najjaśniejszej Rzeczypospolitej ale milczy, a po powrocie do Polski ogłasza zapowiedź degradacji roli Prezydenta Rzeczypospolitej.
    Państwo Polskie ginie, a w Polsce nie rozbudzana jest w tej sprawie debata publiczna! W Polsce opozycja parlamentarna składa się wyłącznie z popleczników haniebnych procesów europejskich.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
Przyzwyczajenie jest ponoć drugą naturą człowieka. Donald Tusk jest moim rówieśnikiem, może tylko bardziej podatnym na przyzwyczajenia. Wychowany w PRL-u nie potrafi żyć bez wskazówek, bez instrukcji, bez poleceń z którymi się nie dyskutuje. Ledwie wrócił z Brukseli, gdzie powiedziano mu, kto jest prezydentem Unii Europejskiej, a już przywiózł Polakom wskazówki z „nowego Kremla”.
Premier Tusk ogłosił, że wkrótce wystąpi z inicjatywą degradacji pozycji prezydenta Polski. Debata nad pozycją głowy państwa przetoczyła się przez Polskę tuż po upadku komunizmu i uznano wtedy, że Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej wybierać będzie Naród.
W PRL-u, Zgromadzenie Narodowe wyłonione w niedemokratycznych wyborach, wybrało na pierwszego prezydenta PRL, Wojciecha Jaruzelskiego. Rok później, zgodnie z nową Konstytucją RP, Naród wybrał prezydentem Lecha Wałęsę.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
Wprawdzie jedna jaskółka nie czyni wiosny, ale skoro już się pojawia, to jakieś wnioski można z tego wyciągać. Chodzi oczywiście o wyrok Sądu Rejonowego w Szczytnie, który orzekł eksmisję rodzin Moskalików i Głowackich z domu w Nartach na Mazurach, którego właścicielką jest nadal Niemka, Agnieszka Trawny. Pani Trawny wyjechała do Niemiec w latach 70-tych, a ówczesne władze przejęły jej nieruchomość na własność państwa polskiego. Okazało się jednak, że tamta decyzja nie pociągnęła za sobą skutków prawnych i w dwudziestym roku od sławnej transformacji ustrojowej, Agnieszka Trawny nadal jest właścicielką, Skoro więc zażądała eksmisji lokatorów, to niezawisły sąd w Szczytnie eksmisję orzekł.

Ta sprawa, chociaż oczywiście jednostkowa, pokazuje, w jaki sposób może dojść do zmiany stosunków własnościowych na Ziemiach Zachodnich i Północnych, które w niemieckiej retoryce politycznej nazywają się nostalgicznie „ziemiami utraconymi”. Okazuje się, że wcale nie trzeba będzie – jak chciało to zrobić Powiernictwo Pruskie – fatygować Międzynarodowego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. Operację zmiany stosunków własnościowych mogą równie dobrze przeprowadzić niezawisłe sądy Rzeczypospolitej Polskiej.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
W piątek rozpoczęły się uroczystości poświęcone drugiej rocznicy objęcia władzy w Polsce przez rząd Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego. Z tej to niewątpliwie „ważnej” okazji rząd zorganizował dwudniową konferencję z udziałem tzw. niezależnych specjalistów oraz członków rządu, którzy w obecności dziennikarzy próbowali jak najbardziej „obiektywnie” podsumować dwulecie rządu Donalda Tuska. Oczywiście na konferencję nie zaproszono polityków opozycji, specjalistów głośno krytykujących posunięcia rządu czy niewygodnych dziennikarzy, gdyż mogliby oni popsuć sielankową atmosferę w jakiej toczyły poszczególne panele zorganizowane w ramach konferencji. Dzięki organizacji konferencji na sposób stricte gierkowski społeczeństwo mogło słuchać przechwałek poszczególnych ministrów o ich „ogromnych osiągnięciach i sukcesach”. Jako młody człowiek, z wykształcenia historyk, dzięki medialnym transmisjom rządowej konferencji poświęconej dwuleciu rządów Donalda Tuska  mogłem w praktyce zobaczyć czym jest propaganda sukcesu.

Półmetek rządów Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego jest doskonałą okazją do dokonania oceny tego rządu. Donald Tusk w swoim expose przed dwoma laty obiecywał przywrócenie w Polsce normalności, liberalizm gospodarczy, przeprowadzenie niezbędnych reform oraz liczne cuda, jak choćby : piękne autostrady, sprawną i wydolną służbę zdrowia, godziwe emerytury, oświatę na wysokim poziomie, zmniejszenie obciążeń podatkowych i wiele innych. Szybko jednak okazało się, że obietnice obietnicami, a rzeczywistość napisała zupełnie inny od Tuskowego scenariusza.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
Adam Michnik odebrał doktorat honoris causa Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie. Senat uczelni uhonorował naczelnego „Gazety Wyborczej” za „za niezłomne propagowanie wartości demokratycznych i humanistycznych w kulturze i polityce polskiej”. Sala powitała Michnika okrzykami: - Hańba! To jest haniebna uroczystość!

Miał rację rektor uczelni prof. Michał Śliwa, który powiedział na powitanie, że Michnik jest „symbolem przemian”, jakie dokonały się w Polsce i Polakach w ostatnich dziesięcioleciach. Adam Michnik, co prawda pospołu z Kiszczakiem, Urbanem, Geremkiem i Kuroniem, jest symbolem przemian Okrągłego Stołu, które nie tylko zniszczyły gospodarkę, ale też wyprzedały zagranicę polskie media, zabezpieczyły spokojny byt komunistycznej agenturze i bezpieczeństwo oprawcom z UB i SB. Wreszcie, Adam Michnik jest odpowiedzialny za niszczenie akt bezpieki, uniemożliwienie dekomunizacji i kurs polityczny na„grubą kreskę”. Otoczony marionetkami i pochlebcami, przez wiele lat kontrolował bieg wypadków w Polsce.