Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
Wprawdzie jedna jaskółka nie czyni wiosny, ale skoro już się pojawia, to jakieś wnioski można z tego wyciągać. Chodzi oczywiście o wyrok Sądu Rejonowego w Szczytnie, który orzekł eksmisję rodzin Moskalików i Głowackich z domu w Nartach na Mazurach, którego właścicielką jest nadal Niemka, Agnieszka Trawny. Pani Trawny wyjechała do Niemiec w latach 70-tych, a ówczesne władze przejęły jej nieruchomość na własność państwa polskiego. Okazało się jednak, że tamta decyzja nie pociągnęła za sobą skutków prawnych i w dwudziestym roku od sławnej transformacji ustrojowej, Agnieszka Trawny nadal jest właścicielką, Skoro więc zażądała eksmisji lokatorów, to niezawisły sąd w Szczytnie eksmisję orzekł.

Ta sprawa, chociaż oczywiście jednostkowa, pokazuje, w jaki sposób może dojść do zmiany stosunków własnościowych na Ziemiach Zachodnich i Północnych, które w niemieckiej retoryce politycznej nazywają się nostalgicznie „ziemiami utraconymi”. Okazuje się, że wcale nie trzeba będzie – jak chciało to zrobić Powiernictwo Pruskie – fatygować Międzynarodowego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. Operację zmiany stosunków własnościowych mogą równie dobrze przeprowadzić niezawisłe sądy Rzeczypospolitej Polskiej.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
Adam Michnik odebrał doktorat honoris causa Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie. Senat uczelni uhonorował naczelnego „Gazety Wyborczej” za „za niezłomne propagowanie wartości demokratycznych i humanistycznych w kulturze i polityce polskiej”. Sala powitała Michnika okrzykami: - Hańba! To jest haniebna uroczystość!

Miał rację rektor uczelni prof. Michał Śliwa, który powiedział na powitanie, że Michnik jest „symbolem przemian”, jakie dokonały się w Polsce i Polakach w ostatnich dziesięcioleciach. Adam Michnik, co prawda pospołu z Kiszczakiem, Urbanem, Geremkiem i Kuroniem, jest symbolem przemian Okrągłego Stołu, które nie tylko zniszczyły gospodarkę, ale też wyprzedały zagranicę polskie media, zabezpieczyły spokojny byt komunistycznej agenturze i bezpieczeństwo oprawcom z UB i SB. Wreszcie, Adam Michnik jest odpowiedzialny za niszczenie akt bezpieki, uniemożliwienie dekomunizacji i kurs polityczny na„grubą kreskę”. Otoczony marionetkami i pochlebcami, przez wiele lat kontrolował bieg wypadków w Polsce.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

Porównanie dwóch dekad: Gierka oraz Balcerowicza

Dekada Balcerowicza (1990-1999)
Dekada Gierka 1970-1979)
Wskazniki
1. Wskazniki makroekonomiczne
1.1 Wzrost dochodu narodowego (indeks) 170 120
(1970=100,1979; 1989=100, 1999)
1.2 Udział inwestycji w dochodzie (%) 28-30 20
1.3 Wzrost majątku trwałego (indeks) 165 123
 (1970=100, 1979;1989=100, 1999)

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
Szowinizm jest początkiem wszelkich problemów, zarówno dla szowinisty jak i dla tych których szowinista postrzega jako gorszych
Szowinista zawsze szuka sobie ideologii w której ludzie są podzieleni na grupy, z których jedne są gorsze a drugie lepsze, jedne trzeba wynosić a inne tłamsić. Szowiniści uwielbiają marksizm, nazizm, rasizm, despotyzm, absolutyzm itp. Wszędzie tam gdzie można wyprowadzić podział na MY lepsi i ONI gorsi szowinista będzie czuł się doskonale. Kluczem do jego postawy jest separacja od reszty lub większości mieszkańców kraju i poczucie wyższości, które prowadzi do chorobliwej rządzy władzy i bogactwa.

Kiedy Leszek Balcerowicz był członkiem PZRP, w średnio głębokich czasach PRL, lepszymi była klasa pracująca razem z komunistami intelektualistami, którzy chronili ową lepszą klasę chłopsko robotniczą przed wyzyskiem burżuja i ciemnotą tradycjonalisty. Klasa robotnicza była lepsza bo według wyznawców marksizmu leninizmu to ona wytwarzała bogactwo, podczas gdy właściciele przedsiębiorstw byli zbędnym i gorszym rodzajem człowieka, pełniącego rolę pasożyta i zawady na drodze postępu społecznego. Robotnicy potrzebowali jednak zgodnie z wizja marksistów przewodników i obrońców, oświeconych praktyków intelektu, czyli komunistów.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Z Janem Marią Jackowskim, byłym Sędzią Trybunału Stanu (2005-2007), publicystą, rozmawia Marcin Austyn

11 listopada prezydent Lech Kaczyński mówił o potrzebie budowania "nowego patriotyzmu". Jak Pan odebrał te słowa?
- Wystąpienie pana prezydenta przyjąłem z pewną zadumą, ponieważ słuszne uwagi dotyczące patriotyzmu dzisiaj pozostają w sprzeczności z działaniami pana prezydenta jako głowy państwa. Jeżeli używamy sformułowania "dobra interpretacja" traktatu lizbońskiego i na taką interpretację liczymy, to trzeba sobie zdawać sprawę z tego, że w traktacie lizbońskim jest wprost zapisane, iż powstaje nowy byt, podmiot prawa międzynarodowego - Unia Europejska, która w imieniu krajów członkowskich może zawierać umowy międzynarodowe. To nie jest więc kwestia interpretacji traktatu, ale stwierdzenia faktów. Moim zdaniem, jeżeli ktoś mówi piękne słowa o patriotyzmie i chce być patriotą, to nie podpisuje dokumentu takiego jak traktat lizboński, który znacznie ogranicza naszą suwerenność i osłabia pozycję Polski w UE.