Ocena użytkowników: 3 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
Marszałek Józef Piłsudski był przekonany, że jakikolwiek pakt wojskowy Polski z Niemcami lub Rosją oznaczałby koniec niepodległości Polski. Dyplomacja polska miała za zadanie za wszelką cenę niedopuszczenie do wejścia na teren polski wojsk niemieckich lub sowieckich pod jakimkolwiek pozorem.

Geopolitycznie, Polska była zagrożona ze wschodu i z zachodu, zwłaszcza po zniszczeniu przez W. Brytanię planu Romana Dmowskiego, oficjalnego reprezentanta Polski na Zachodzie, który w 1918 roku w Wersalu zażądał, żeby w granicach polskich był Gdańsk i Kłajpeda oraz Prusy Wschodnie z wyjątkiem wolnego miasta Królewca, który miał być, wraz z okolicznym terenem, niezależny od Berlina.

W traktacie wersalskim W. Brytania przeforsowała stworzenie wolnego miasta Gdańska i zaliczenie Prus wschodnich do terenów państwa niemieckiego wraz z Królewcem. Wówczas marszałek Ferdynand Foche wskazał na Gdańsk i przepowiedział, że w Gdańsku zacznie się Druga Wojna Światowa. Warto zwrócić uwagę, że wówczas Anglia nie chciała wzmocnić Francji i dlatego osłabiała Polskę, sprzymierzeńca Francji.

Niemcy rozpoczęły Pierwszą i Drugą Wojnę Światową z nadzieją stworzenia wielkiego imperium kolonialnego. Z tego powodu Niemcy w 1914 roku zaczęły wojnę Rosją za pomocą ultimatum o treści, że: „jeżeli Rosja nie zdemobilizuje się w przeciągu 12 godzin, to jest w stanie wojny z Niemcami”. Wówczas plan marszałka Schliffen’a przewidywał szybkie zwycięstwo nad Francją i powolny podbój Rosji w celu stworzenia na jej terenach kolonii niemieckiej, tak jak W. Brytania uczyniła to w Indiach.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
Co roku, na ulicy Ikara 5, gdzie mieszka były I sekretarz KC PZPR, człowiek który wprowadzał w Polsce stan wojenny, odbywa się manifestacja młodych ludzi. Obok niej odbywa się kontrmanifestacja środowisk lewicowych, tłumaczących Jaruzelskiego. Co prowadzi pod dom, umiejscowiony na warszawskim Mokotowie? Co jest główną przyczyną zebrań w nocy z 12 na 13 grudnia? Odpowiedź brzmi jednoznacznie: wolność.
Wśród manifestantów przeważają ludzie młodzi. Ludzie którzy nie pamiętają czasów stanu wojennego. Można zastanawiać się nad ich prawem do tak ostrych reakcji przeciwko komunistycznemu dyktatorowi. Młodość jednak charakteryzuje się swego rodzaju umiłowaniem wolności. Zdecydowanego przejawu buntu wobec zachowań, które wolność ograniczają. Również przestrzeń polityczna jest przez młodzież uznawana za sferę ich wolności. To podejście jest słuszne. A Jaruzelski jest przykładem człowieka, który z dnia na dzień poczynił zamach na tą, już mocno wtedy ograniczoną, wolność. Dziś przeciwko temu manifestuje się na Ikara 5.

Trzeba mieć w pamięci wydarzenia z roku `81 i postarać się wejść w skórę ludzi, którzy wprowadzenie stanu wojennego przeżyli. Dzisiejsi manifestanci właśnie w tę skórę się ubierają. Mają świadomość sytuacji, która spotkała Polaków 30 lat temu. Mają świadomość, że cierpieli tacy ludzie jak my, ludzie młodzi.

Stan wojenny odebrał to, co w młodym życiu jest swego rodzaju paliwem. Odbierał nadzieję. Któż z nas nie wierzy w lepszą przyszłość, któż z nas po karnawale związanym z czasem „Solidarności” nie patrzyłby z nadzieją na kolejne lata życia. Jaruzelski te szanse ukradł, zabrał je jednym rozkazem w celu zachowania pełnej władzy. Dziś młodzi manifestują, żeby przestrzec tych, którzy być może mieliby zakusy zamachu na wolność i nadzieje. Manifestują także, żeby wyrazić swój sprzeciw wobec relatywizacji tych wydarzeń.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
Mianem Nocy Listopadowej określana jest noc z 29 na 30 listopada 1830 roku, kiedy wybuchło Powstanie Listopadowe. Mija 180 rocznica wybuchu najpoważniejszego z naszych zrywów narodowościowych. Podczas którego w lipcu 1831 wybitny rosyjski poeta - Aleksander Puszkin w wierszu zatytułowanym „Pieried grobnicieju swiatoj” wzywał ducha gen. Kutuzowa na pomoc w ratowaniu Cesarstwa Rosyjskiego.


Wokół Powstania Listopadowego narosło z biegiem lat wiele mitów. A dziś funkcjonują one w świadomości społecznej jako niepodważalne dogmaty i sprawiają, że tak wielu stawia to powstanie w jednym szeregu z insurekcją kościuszkowską, krakowską czy styczniową.
Powstańcze mity
Historiografia ostatniego półwiecza obaliła większość z tych mitów, wykazując choćby to, że w roku 1831 – inaczej, niż np. w 1846, 1863 czy 1981 – zrzucenie obcej dominacji, naprawdę leżało w zasięgu naszych możliwości. I tak, choćby Jerzy Łojek rozprawił się z mitem o ogromnej rzekomo przewadze wojskowej Rosji nad Królestwem Polskim.
W latach trzydziestych XIX stulecia – na długo przed wprowadzeniem powszechnej mobilizacji, transportu kolejowego i sprawnego systemu aprowizacji – silniejszy był, bowiem nie ten, kto dysponował większym potencjałem, lecz ten, kto był w stanie szybciej uruchomić go w odpowiednim miejscu i czasie. Tu przewaga leżała bezdyskusyjnie po stronie Polaków, nie inaczej było pod względem wyszkolenia żołnierzy, nowoczesności uzbrojenia i wreszcie – zasobów finansowych. Armia rosyjska pozostawała daleko w tyle: o skali jej technicznego zacofania niech świadczy fakt, że – jak zauważył Stefan Przewalski – race, których użyli w bitwie pod Grochowem polscy rakietnicy piesi, były bronią w ogóle Rosjanom nieznaną!

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Komorowskiego nie było na pogrzebie córki "Nila"

Na warszawskich Powązkach Wojskowych w symbolicznym grobie gen. Augusta Emila Fieldorfa "Nila" pochowano w sobotę jego córkę, panią Marię Fieldorf-Czarską

- Dlaczego dziś tak nas tu wielu, dlaczego tyle opasek z napisem "żołnierze Armii Krajowej"? Dlatego że na tym Boskim apelu chcemy głośno powiedzieć: Czcigodna śp. pani Mario Fieldorf-Czarska, jesteśmy przy Tobie, pamiętamy, czuwamy! - podkreślił na początku Mszy Świętej w katedrze polowej Wojska Polskiego ks. płk Sławomir Żarski, były wikariusz generalny Ordynariatu Polowego Wojska Polskiego. - Stajemy tu również dzisiaj, bo w sposób szczególny chcemy symbolicznie na tym pogrzebie również modlić się za jej ojca, pana generała Augusta Emila Fieldorfa "Nila", tego, który przecież nie ma swego grobu jawnego, tego szczególnego znaku pamięci i miłości - dodał ks. płk Żarski. Wraz z nim Mszę Świętą żałobną w intencji zmarłej, jak również jej ojca, generała "Nila" sprawowali ks. Stanisław Małkowski i o. Jacek Bałemba SDB.

W stołecznej katedrze polowej Wojska Polskiego zgromadziły się w sobotę tłumy warszawiaków, osób przybyłych z całej Polski i z zagranicy. Wśród nich byli m.in. pogrążona w bólu po śmierci pani Marii jej rodzina, przyjaciele, poczty sztandarowe i hufce z wielu miast Polski, przedstawiciele harcerzy, Armii Krajowej, Wojska Polskiego, z żołnierzami Jednostki Wojsk Specjalnych "Nil" z Krakowa na czele. Zabrakło przedstawicieli najwyższych władz państwowych, w tym z Kancelarii Prezydenta RP. Podczas homilii ks. płk Sławomir Żarski przywołał fragment wiersza Stanisława Balińskiego "Polska Podziemna" napisanego w Londynie w 1944 roku: "Moją Ojczyzną jest Polska Podziemna,/ walcząca w mroku, samotna i ciemna./ Moim powietrzem jest wicher bez nieba,/ moim pokarmem jest krew w garści chleba. / A moim światłem, co płonie z daleka,/ jest nasze prawo i prawo człowieka". - To słowa, które stały się mottem czcigodnej pani Marii Fieldorf-Czarskiej - mówił.

Ocena użytkowników: 4 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywna

To nie są zdjęcia z Auschwitz. Hitlerowcy tworzyli w Polsce obozy. Rosyjscy bolszewicy zrobili z Ukrainy jeden wielki obóz koncentracyjny.

W latach 1932-1933 rosyjscy komuniści doprowadzili na Ukrainie do sztucznego głodu. Nie wiadomo ilu ludzi wtedy zginęło. Szacunki wahają się od 3 do 10 milionów. Ofiary po wojnie „dopisano” hitlerowcom.