Ocena użytkowników: 1 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
(Uwaga techniczna: wszelkie pogrubienia, podkreślenia, wielkie litery, skróty, inicjały etc. pojawiające się w wypowiedziach prof. Dakowskiego, jak też wtrącenia kursywą, nawiasy typu [----], pochodzą od samego indagowanego – przyp. F.Y.M.)
 
FYM: Panie Profesorze, przede wszystkim serdecznie dziękuję za zgodę na udzielenie wywiadu. Jestem zdania, że w chwili obecnej (koniec kwietnia 2012 r.) Pańska relacja z okresu współpracy z Zespołem min. A. Macierewicza oraz Pańskie refleksje dotyczące śledztw „smoleńskich” - mogą być bardzo cenne dla osób interesujących się wciąż niewyjaśnioną (mimo upływu czasu) sprawą tragedii polskiej prezydenckiej delegacji. Pozwolę sobie teraz szerzej nakreślić ową „chwilę obecną”.
 
Kontekst naszej rozmowy wyznaczają, sądzę, trzy istotne procesy. Po pierwsze:  nacisk prokuratora generalnego na oficjalne śledztwo prowadzone przez wojskową prokuraturę. Min. A. Seremet raczył się wyrazić niedawno (w wywiadzie dla „Czerskiej Prawdy”), iż marzy o tym, by śledztwo dobiegło końca w tym roku (http://wyborcza.pl/1,75478,11576169,Tu_154__Wybuchu_nie_bylo.html)Co więcej, przyznał, iż mogłoby się ono zakończyć nawet bez uzyskania przez Polskę lotniczych szczątków leżących obecnie pod „wiatą” na Siewiernym w Smoleńsku oraz bez przekazania nam rejestratorów. Na ile ten nacisk jest skuteczny (vide sprawa niegdysiejszego konfliktu prokuratura generalnego z gen. K. Parulskim), to się jeszcze okaże, Seremet jednak już przy paru okazjach wyraźnie zgłaszał swój sprzeciw wobec dalszych ekshumacji, które – jak wiemy – aktualnie nie są prowadzone (mimo że tak zaskakujące wyniki miały przynieść badania medyczno-sądowe ciał śp. prof. J. Kurtyki oraz śp. premiera P. Gosiewskiego) i znikąd na razie nie dochodzą wieści, by badania takie miały zostać wznowione. Prokuratorzy zresztą dość ostentacyjnie odrzucają wersję z zamachem na polską delegację, wydaje się więc, przy coraz mniej skrywanej ślamazarności tego oficjalnego śledztwa (biorąc jeszcze pod uwagę to, iż konsekwentnie od dwóch już lat (!) nie ujawnia się zawartości nośników elektronicznych, które były w posiadaniu członków delegacji), że nie zapowiada się jakiś gruntowny przełom w tychże pracach. Niedawna akcja z realizowaniem ruskiej prośby dot. dokumentacji rodzinnej załogi tupolewa, a przechowywanej w zasobach IPN (http://www.rp.pl/artykul/859863.html)tak skwapliwie spełniona przez polskich prokuratorów (którzy doprosić się latami nie mogą od Moskwy kluczowych dokumentów i materiałów dowodowych związanych z 10-tym Kwietnia), rozwiewa chyba wszelkie nadzieje, co do tego, iż oficjalne śledztwo zmierza do wykrycia rzeczywistych przyczyn tragedii i samego jej przebiegu.

Ocena użytkowników: 4 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywna

Widzimy jak planowo atakowany jest dziś Kościół przez różne środowiska libertyńskie, ateistyczne i masońskie. Nie oszczędzają Kościoła liberalne telewizje i takież pisma...”napisał w wielkopostnym liście pasterskim ksiądz arcybiskup Józef Michalik, metropolita przemyski i przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski.

Ksiądz arcybiskup podał fakty skądinąd oczywiste, jednak po ogłoszeniu jego listu jak kraj długi i szeroki rozległy się głosy oburzenia i szyderczy śmiech.

Bo przecie masonów nie ma!

Na wzmiankę hierarchy o masonach zarechotał internetowy plebs, który wprawdzie (jak mówią statystyki) czyta po pół książki na rok, jednak zawsze chętny jest do odgrywania roli „ekspertów”. O ile nikt nie kwestionuje istnienia libertynów, ateistów i liberałów, o tyle aktywność wolnomularstwa radośni szydercy uznają za bajkę o żelaznym wilku. Zaraz też posypały się wyjaśnienia domorosłych znawców:

„Masoneria to zabobon, to wymysł Kościoła! Masonów nie było i nie ma!”

Kilkumilionowa społeczność wolnomularzy powinna poczuć się urażona.

No, może są…

…ale zupełnie nieszkodliwi!

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
Tekst wymaga poprawek stylistycznych !!!

 

I zawiódł go diabeł na górę wysoką, i ukazał mu w oka mgnieniu wszystkie królestwa całego świata.  I rzekł mu: Tobie dam całą tę potęgę

i chwałę ich; bo mnie są oddane, a daję je, komu chcę. Jeśli więc ty pokłonisz się przede mną. Będą twoje wszystkie. A odpowiadając Jezus, rzekł mu: Napisane jest: »Panu Bogu twemu będziesz się kłaniał, i jemu samemu służył«.

 

Św. Łukasz 4,5-8

 

Pismo Święte.

 

Pismo Święte w opinii wybitnych naukowców i wielu badaczy Biblistów, jest niepowtarzalną i niezwykle wyjątkową księgą w skali całego świata.  Jest także jedyną na świecie księgą proroczą, gdzie zarówno proroctwa stare jak i nowe w stu procentach, całkowicie się potwierdzają.

Oczywiście nie tylko proroctwa można przy pomocy Pisma Świętego tłumaczyć. W książce pt. "Stwórca czasu i przestrzeni" amerykański autor, Chuck Missler, dowodzi, że w Biblii uważny czytelnik może znaleźć wiele niezwykle trafnych stwierdzeń naukowych o fizycznej naturze wszechświata. Już w pierwszym wersecie Biblii czytamy:

Księga Rodzaju: 1,1. "Na początku stworzył Bóg niebo i ziemię." to oznacza, że słowa "Na początku" mówią o właściwości fizycznej, jaką jest czas, niebo oznacza przestrzeń a ziemia stanowi materię.

Od tysięcy lat najtęższe głowy zastanawiały się nad tym, jak i z czego powstał wszechświat. W XX w. fizycy ustalili, że na początku składał się z przestrzeni, czasu i materii.

Ostatnio na przykład Saul Perlmutter (USA), Brian P. Schmidt (Australia) i Adam G. Riess (USA) zostali wyróżnieni nagrodą Nobla z dziedziny fizyki za odkrycie, że wszechświat stale się rozszerza poprzez pośrednią obserwacje supernowych. Dla czytających Biblię nie jest potrzebne dwa tysiące lat do odkrycia - aby wiedzieć, że gwiazd na niebie nie jesteśmy w stanie policzyć. Ta informacja od wieków jest już zawarta w Piśmie Świętym.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

Wybory prezydenckie we Francji tuż, tuż, więc – jak zwykle – poglądy, wypowiedzi, zachowania i szanse kandydatów są przedmiotem zainteresowania komentatorów. Mało kto jednak (u nas) zwraca uwagę na zwyczaj tak bardzo już utrwalony w związku z tą okolicznością, że można śmiało uznać go za „tradycję republikańską”, a mianowicie przedwyborcze spotkania pretendentów do urzędowania w dawnej rezydencji Madame Pompadour  (przez lud zwanej mniej wytwornie „Domem dziwki króla”) ze zwierzchnikami lóż masońskich.

We Francji albowiem – nie dość tego przypominać ignorantom – masoneria nie udaje, że nie istnieje albo, że jeśli nawet istnieje, to jest apolitycznym kółkiem hobbystycznym. Przeciwnie, nie ukrywa swego zainteresowania życiem politycznym i przy każdej okazji podkreśla swoje „zasługi” w dziele laicyzacji państwa, edukacji oraz „wywalczenia” takich postępowych reform, jak rozwody, aborcja, „związki partnerskie” itp.

W szczególności dotyczy to najbardziej radykalnego i otwarcie ateistycznego odłamu masonerii, jakim jest Wielki Wschód Francji, który może się pochwalić największą ze wszystkich obediencji liczbą głów państwa, premierów, ministrów, deputowanych, senatorów i innych wyższych funkcjonariuszy w historii wszystkich francuskich republik. Już sam gmach GOdF przy rue Cadet 16 w Paryżu (od dwóch lat będący także, na mocy decyzji Ministerstwa Kultury, Muzeum Masonerii) – o fasadzie monumentalnego bunkra – musi budzić wśród postronnych respekt należny każdej władzy realnej, czyli niewybieralnej, stałej, nieprzerwanej i od nikogo niezależnej, a zatem wyczerpującej znamiona Bodinowskiej władzy suwerennej (La souveraineté est la puissance absolue et perpétuelle d’une République).

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
Dwa tysiące lat temu Jezus uczył: nie możesz czcić Boga i Mammona, boga chciwości, dlatego został znienawidzony przez współczesnych mu ekonomistów i bankierów, a i dzisiejsi nie darzą Go przesadną sympatią.

Powrót do Kościoła Przedsoborowego (z przed Vaticanum II, 1965 r.) nie oznacza powrotu wyłącznie do mszy odprawianej w języku łacińskim – to jest kwestia najmniej istotna i może lepiej żeby język był dalej narodowy. Chodzi o rzecz znacznie ważniejszą, o odrzucenie posoborowego, ekumenicznego zrównywania katolicyzmu z judaizmem, który inspirował liberalizm, komunizm, nazizm i dziś neoliberalizm i procesy globalizacji.

W czasie Świąt Wielkiej Nocy chrześcijanie świętują zmartwychwstanie Tego, Który ofiarował się za nas – to najwyższy stopień altruizmu. Pascha żydowska ma ideę przeciwstawną: jest to nasze (żydów) zbawienie a ich (Egipcjan i Kananejczyków) śmierć. Oni powinni ofiarnie zginąć, dzięki czemu my (żydzi) będziemy żyć lepiej.