Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

"Polska to puszka Pandory. Łatwo z niej wypuścić złe duchy, ale potem trudno je ściągnąć z powrotem. [...] To caly syndrom: marzenia o Polsce wielkiej, Polsce mocarstwowej, Polska - Chrystusem narodów, Polacy - narodem wybranym. Te mity rozproszone w różnych środowiskach wciąż żyją, przyoblekając się w rozmaitych okresach w coraz to nowe kształty, odcienie, formy. [...] Nie wierząc więc w magiczne oddziaływanie słowa, jestem jednak przekonany, że suma konsekwentnie i umiejętnie prowadzonych przez nas dzialań przyniesie w końcu efekty i stworzy nową świadomość Polaków, bo sprawdzą się, muszą się sprawdzić, wszystkie korzyści wypływające z nowej trawersacji i jeśli nie zniszczy nas wojna atomowa i nie pójdziemy w niewiadome, nastąpi wreszcie przełom w ich mentalności, który da zupełnie inną treść i jakość. A wtedy my, komuniści, będziemy mogli zastosować wszystkie demokratyczne zasady, które chcielibyśmy stosować, a których stosować nie możemy, bo skończą się naszą przegraną i naszym wyeliminowaniem. Może nastąpi to jeszcze za pięćdziesiąt lat, a może za sto, nie chcę być prorokiem, ale jestem pewny, że kiedyś nastąpi."

 Jakub Berman

Ocena użytkowników: 4 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywna

Musicie mieć świadomość tego co nadchodzi ! Oni chcą całego świata tylko dla SIEBIE. Nas jest za dużo i nie jesteśmy już im potrzebni. Mam na myśli elity elit tego świata.

Alan Watt, jest pisarzem, analitykiem geopolityki, socjopolityki i historii. Przez lata studiował brytyjski system, który nas wszystkich otacza, oraz techniki stosowane w przeszłości i dziś aby go zmieniać i kształtować. Jest on obecnie jednym z niewielu autorów, którzy dogłębnie rozumieją obecny system, jego historię i głównych graczy. To co jednak jest najważniejsze ma on dużą wiedzę na temat planów jakie mają elity rządzące światem zachodu.

Na podstawie książek Alana Watta pt "Waiting for the Miracle...The Symbiosis of Exoteric and Esoteric Societies and Their Unfaltering Goals Down through the Ages" i trzech tomów "Cutting Through" oraz setek transkryptów i audycji radiowych stworzyliśmy obraz tego co jest zaplanowane dla nas wszystkich oraz techniki jakimi będą wprowadzane zmiany przez elity dążące do dominacji całego świata i wszystkiego co na nim żyje. Większość informacji zawartych w tym opracowaniu jest w pełni jawnych, opisanych w dokumentach, artykułach i książkach do których umieściliśmy linki lub tytuły, mimo tego obraz ten nie jest pełny i należy go traktować jako szkic przyszłych wydarzeń i tego co będzie się działo w krótkim i długim okresie czasu z cywilizacją przechodzącą największą przemianę od czasów rewolucji przemysłowej- pierwszą globalną rewolucję.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
Zadbano o to, by cała uwaga skupiona została na Siewiernym. Tymczasem odpowiedzi na pytania o 10 kwietnia należy szukać na warszawskim Okęciu. Do dziś nie wiemy, co się tam działo, nie wiemy ile samolotów wystartowało z lotniska wojskowego (…).  Więcej, w prasowych agencjach fotograficznych, co mamy potwierdzone, nie ma śladu, by prezydent z Okęcia wylatywał. Nie ma ani jednego zdjęcia z wylotu Lecha Kaczyńskiego do Smoleńska, mimo że była to podróż szczególna.

 z Julią M. Jaskólską i Piotrem Jakuckim, dziennikarzami zajmującymi się sprawą tragedii smoleńskiej, rozmawia Marek Bober

- Na Państwa stronie internetowej można znaleźć informację, że przygotowujecie książkę na temat katastrofy smoleńskiej z 10 kwietnia 2010 r. Pytanie: po co, skoro jak się wydaje, prawie wszystko w tej sprawie jest jasne, a książek wyszło kilkanaście?

Julia M. Jaskólska: – Otóż, nic nie jest jasne, a im dalej od tragedii tym więcej znaków zapytania. Problem tkwi także w tym, że prawie wszystkie książki uwiarygodniają rosyjską wersję zdarzeń i to niezależnie od tego, czy lansują one tezę o „pancernej brzozie” i o zwykłym „wypadku z winy pilotów”, czy mówią o „zamachu”. Odgrywana jest upiorna komedia przed społeczeństwem, a w rzeczywistości sprawa największej tragedii w powojennej Polsce jest zamiatana pod dywan przez Platformę Obywatelską, obóz prezydencki i partie „porozumienia z Rosją za wszelką cenę”, symbolizowanego przez uścisk Putina z Tuskiem w Smoleńsku nad zwłokami prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Tak jak przy katastrofie gibraltarskiej, tak i tu nie wiemy jak było, ale wiemy, że było zupełnie inaczej niż tam się to przedstawia. Więcej, podobnie jak przy śmierci gen. Władysława Sikorskiego, tak i tu nie wiadomo nawet czy katastrofa w ogóle miała miejsce. I nie jest to żadne nasze widzimisię, ale chłodna analiza faktów. Niech Pan zwróci uwagę, że nie ma żadnych dowodów jednoznacznie potwierdzających fakt, że na lotnisku Siewiernyj 10 kwietnia 2010 r. rozbił się rządowy Tupolew 154M o numerze 101 z prezydentem RP Lechem Kaczyńskim na pokładzie. Mamy do czynienia z jakimś koszmarnym pseudośledztwem, w którym przesłuchuje się kolejnych świadków, a tak naprawdę nie bada się nic – ani wraku, ani oryginałów tzw. czarnych skrzynek, ani nie przeprowadza się niezbędnych ekshumacji, mimo wniosków rodzin. To postępowanie jest fikcją, niebywałym skandalem! Zginął prezydent kraju, a nie robi się nic by tajemnicę jego śmierci rzetelnie wyjaśnić. Wiemy, że brzmi to jak bajka o żelaznym wilku, ale tak jest.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
„Piczki Putina” a „Wpadka Donka”
Oj tam, oj tam - oszustwa wyborcze...
 
Treść
    W Rosji: „Piczki Putina”
    W Polsce: „Wpadka Donka”
    „Efekt Anety”: Zadziwiające korelacje głosów nieważnych
    O kontroli PKW nad firmami przetwarzającymi dane
    „Czarne dziury” dla kart z Komisji

Ocena użytkowników: 3 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Fragment książki: Albin Siwak – „Bez strachu” – tom II
Nadesłał p. PiotrX

(…) Ja do dziś, panie Albinie, mam gorycz w sercu, gdyż sam osobiście wyprowadzałem dużo Żydów i kierowałem do Polaków w przygotowane już kryjówki. I albo sami Żydzi wydali Polaków Niemcom jak ich Niemcy złapali, lub po wojnie zamiast podziękować ludziom za trud i narażanie się na śmierć, to oczernili ludzi, że rzekomo było im źle. Powyjeżdżali za granice i tam bezkarnie oczerniają ludzi. A w Polsce nawet nie można na te kłamstwa odpowiedzieć, bo cała prasa jest w ich rękach. Duża część tych żydowskich bajkopisarzy zawdzięcza życie Polakom i ich poświęceniu, gdyż mogli być zabici przez Niemców z całymi swoimi rodzinami.

Wyprowadziłem tego Kosińskiego (Lewinkopfa) z getta i uratowałem mu życie jak go Niemcy na ulicy złapali. Takiemu opluwającemu nas Józefowi Wolfowi polska nauczycielka, Kalitowa z Wiślicza, uratowała żonę i dziecko. Ja ich tam zawiozłem do pani Kalitowej. Lub takiemu polakożerczemu inż. Szymonowi Wiesenthalowi uratowałem na ulicy Topiel żonę, Cylę Wiesenthal. Ludzie moi znajomi przetrzymali ją przez całą wojnę do końca. Jerzego Kosińskiego vel Lewinkopf zawiozłem na wieś do znajomych chłopów, którzy również uratowali mu oboje rodziców i przetrzymali do końca wojny. A on, Jerzy Kosiński, ukończył za darmo Uniwersytet w Warszawie i wyjechał do USA, i tam dał pokaz fałszu, opluwając Polaków i Polskę. A jego ojciec też odpłacił się tym ludziom, co ich przechowywali. Po wojnie wydał ich radzieckiemu NKWD i gospodarz był dziesięć lat na Syberii, a wrócił bez zdrowia. Ojciec tego młodego Żyda nazywał się Mojżesz Lewinkopf-Kosiński i był w Jeleniej Górze dyrektorem dużej firmy.