Warto przeczytać
- Szczegóły
- Kategoria: Warto przeczytać
- Odsłony: 5607
W Islandii doszło do prawdziwej rewolucji przeciw władzy, która to władza doprowadziła Islandię do aktualnego załamania. Na pewno zastanawiacie się, dlaczego te wydarzenia nie zostały szeroko nagłośnione?
Główne banki w Islandii zostały znacjonalizowane i mieszkańcy zdecydowali jednogłośnie zadeklarować niewypłacalność długu, który został zaciągnięty przez prywatne banki w Wielkiej Brytanii i Holandii. Doprowadzono też do powołania Zgromadzenia Narodowego w celu ponownego spisania konstytucji. I to wszystko w pokojowy sposób. To prawdziwa rewolucja przeciw władzy, która doprowadziła Islandię do aktualnego załamania. Na pewno zastanawiacie się, dlaczego te wydarzenia nie zostały szeroko nagłośnione?
Odpowiedź na to pytanie prowadzi do kolejnego pytania: Co by się stało, gdyby reszta europejskich narodów wzięła przykład z Islandii?
Oto krótka chronologia faktów: Wrzesień 2008 roku: nacjonalizacja najważniejszego banku w Islandii,Glitnir Banku, w wyniku czego giełd zawiesza swoje działanie i zostaje ogłoszone bankructwo kraju. Styczeń 2009 roku: protesty mieszkańców przed parlamentem powodują dymisję premiera Geira Haarde oraz całego socjaldemokratycznego rządu,a następnie przedterminowe wybory. Sytuacja ekonomiczna wciąż jest zła i parlament przedstawia ustawę, która ma prywatnym długiem prywatnych banków (wobec brytyjskich i holenderskich banków) wynoszącym 3,5 miliarda euro obarczyć islandzkie rodziny na 15 lat ze stopą procentową 5,5 procent. W odpowiedzi na to następuje drugi etap pokojowej rewolucji.
Czytaj więcej: Media milczą o pokojowej rewolucji w Islandii
- Szczegóły
- Kategoria: Warto przeczytać
- Odsłony: 5969
"Polska ambasador w Tokio podpisała wczoraj w nocy porozumienie ACTA. Jeśli wejdzie ono w życie, może to oznaczać cenzurę internetu, a nawet problemy z zakupem zamienników leków i części zamiennych.
Niedawno Niezalezna.pl i „Gazeta Polska Codziennie” ujawniły, że rząd kłamał w sprawie ACTA. Minister administracji i cyfryzacji Michał Boni jeszcze przed podpisaniem porozumienia przekonywał, że trzeba to zrobić i że „wszystkie kraje europejskie to zrobiły”. Okazało się to nieprawdą. Dopiero w nocy ze środy na czwartek razem z Polską zrobiła to większość członków UE. Od podpisania powtrzymały się Cypr, Estonia, Słowacja, Niemcy i Holandia."
- wolnapolska.pl
Adrian Salbuchi – 1.11.2011, tłumaczenie Ola Gordon
Starym banałem jest mówienie, że technologia sama w sobie nie jest ani dobra, ani zła, a wszystko zależy od tego, jak się jej używa. W przypadku technologii informacyjnych i komunikacyjnych i ich stwarzającego problemy i nie dającego się kontrolować dziecka – Internetu, który tak zrewolucjonizował świat, dziś wydaje się, że znajdujemy się w punkcie krytycznym, gdzie wszystko zależy od tego, którą drogą ludzkość w końcu podąży.
Jak ostry obosieczny miecz, Internet i bardzo szybko zmieniające się otaczające go technologie, są gotowe na to, żeby albo zapoczątkować nową erę oświecenia intelektualnego, kulturalnego i duchowego, materialnego dobrobytu i prawdziwej współpracy między narodami dążącymi do rozwiązywania wspólnych globalnych problemów – albo wpaść w czarną otchłań absolutnej, totalitarnej kontroli; przemoc intelektualną, fizyczną i duchową i masowe niewolnictwo na bezprecedensową skalę.
Jak rozwiązać ten problem? Z pewnością powinniśmy rozpocząć od zrozumienia trzech kluczowych kwestii: kto naprawdę kontroluje te technologie, jakie są średnio- i długoterminowe cele i dlaczego wykorzystuje sie je w ten sposób…
Niewidzialny człowiek
Obecnie jednym z największych zagrożeń jest trudność w prawidłowej identyfikacji i odróżnieniu przyjaciela od wroga; coraz trudniej jest zrozumieć, kto, a nawet co, jest wrogiem czy przeciwnikiem, co oznacza, że główna słabość społeczeństwa wynika z jego niezdolności do prawidłowego zidentyfikowania ryzyka, niebezpieczeństwa i zagrożenia. Jeśli nie widzimy zbliżającego się niebezpieczeństwa, to zostaniemy zaskoczeni, czego tak boleśnie nauczył się wartownik na Titanicu tej pamiętnej nocy w kwietniu 1912 roku.
- Szczegóły
- Kategoria: Warto przeczytać
- Odsłony: 5759
Kilkanaście tygodni temu w mass mediach ukazała się informacja, że grupa niemieckich neonazistów zamordowała obywateli pochodzących z Turcji i jednego Greka będących na terenie Niemiec. Jednakże najciekawsza w tej sprawie jest kwestia wiedzy jaką zdaniem mediów posiadał na temat działalności morderców Bundesamt fur Verfassungsschutz (BfV) – Urząd Ochrony Konstytucji, czyli niemiecki kontrwywiad. Nad niemieckimi służbami specjalnymi znowu pojawiły się demony przeszłości, bowiem nie jest tajemnicą, że po II wojnie światowej do tych służb przyjmowano ludzi zaangażowanych w hitleryzm.
BfV jest niemiecką służbą kontrwywiadowczą wzorowaną na brytyjskiej Security Service (MI 5). Utworzono ją na mocy ustawy z dnia 27 września 1950 roku o „współpracy federacji i krajów w sprawach ochrony konstytucji” i rozporządzeniu rządu Niemiec Zachodnich z 7 listopada 1950 r. o powołaniu BfV. Zadaniem BfV jest zbieranie i analiza wszelkich informacji oraz danych wskazujących na zamiary likwidacji, zmiany lub szkodzenie konstytucyjnemu porządkowi w Niemczech, czyli ochrona ustroju państwa, jego struktur i organów. BfV zwalcza obce siatki wywiadowcze i szkodliwe wpływy polityczne.
W sprawie morderstw na obywatelach pochodzących z Turcji wiele pytań wciąż pozostaje otwartych i wymaga odpowiedzi, jednakże na podstawie dostępnych informacji można pokrótce odtworzyć działalność grupy neonazistów i dwuznaczną rolę niemieckiego kontrwywiadu w tej sprawie.
Czytaj więcej: Nazistowskie demony nad niemieckimi służbami specjalnymi
- Szczegóły
- Kategoria: Warto przeczytać
- Odsłony: 6174
ACTA jest dokumentem porażającym. Dotąd znałem go jedynie z mediów. Dzisiaj go przeczytałem i nie potrafię wyjść ze zdumienia!
Preambuła – czyli Himalaje bezczelności.
Żyjemy w czasach, w których nie wypada być złym. Zbójcy pozostali tylko w charakterze czarnych charakterów baśni. Dlatego każda kanalia musi koniecznie znaleźć wzniosłe uzasadnienie dla swych działań. Ale szczyty bezczelności, na jakie wznieśli się w tym celu autorzy ACTA są doprawdy zdumiewające. Brak ACTA według nich „osłabia prowadzony zgodnie z prawem handel i zrównoważony rozwój światowej gospodarki”.
W jaki sposób wzrost poziomu ochrony własności intelektualnej wpływa na rozwój handlu opisał ktoś ładnie na przykładzie rynku rowerów. Ale o wiele bardziej bezczelnym łgarstwem jest opis wpływu na zrównoważony rozwój. Bo to tak naprawdę jest istota problemu. Dostrzeżono go już w początkach rewolucji naukowo-technicznej. W raporcie dla „Klubu Rzymskiego” pod tytułem „Mikroelektronika a społeczeństwo” (1984 rok) opisano możliwe korzyści i zagrożenia jakie się pojawiły przed ludzkością. Z perspektywy historycznej można stwierdzić, że raport ten jest nadzwyczaj celny. Niestety – wygląda to tak, jakby się ktoś uparł realizować negatywny scenariusz. Jednym z największych zagrożeń wówczas przedstawionych było wykorzystywanie prawa patentowego i autorskiego do zwiększania dysproporcji i większej dominacji krajów rozwiniętych nad słabszymi. Autorzy raportu nie przewidzieli rozwoju internetu, który w znacznym stopniu osłabił te tendencje. Teraz ACTA usiłuje zniwelować tą siłę, wpisując się w tendencję budowy neo-niewolnictwa. Aby to poniżenie i klęska były pełne, potrzebne jest maksymalnie bezczelne kłamstwo. Porównać to można jedynie do „sprawiedliwych” rządów komunistów. Nie można było wystąpić przeciw komunistom, bo przecież to oni byli gwarancją pokoju i sprawiedliwości.
- Szczegóły
- Kategoria: Warto przeczytać
- Odsłony: 6046
Aksamitne rewolucje były przewrotami politycznymi charakterystycznymi dla XXI w. – wieku społeczeństwa informacyjnego z wszystkimi tego konsekwencjami. W miejsce – używając leninowskiej nomenklatury – awangardy rewolucyjnej pojawiła się sieciocentryczna organizacja. Zamiast bezpardonowej walki ulicznej z elementami wojny domowej była kampania medialna. Nie było ostrzeliwania siedzib rządowych – co jest częstym widokiem podczas rewolucji – a zamiast tego widzieliśmy zastosowanie elementów wojny psychologicznej: wyśmiewanie przywódców oraz „demoralizowanie” funkcjonariuszy i zwolenników przeciwnika w rozmowie, poprzez fraternizację, czy też wysyłanie na pierwszą „linię frontu” dziewcząt z kwiatami w ręku, które w czasie chłodu, za pomocą herbaty i ciepłych posiłków, z uśmiechem na twarzy miały przekonać do postulatów aksamitnych rewolucjonistów funkcjonariuszy resortów siłowych skrytych za tarczami.
Strona 149 z 437
RadioMaryja.pl
30 kwiecień 2025
Katolicki Głos w Twoim domu- K. Romianowski: Politycy Koalicji Obywatelskiej przyzwyczaili nas do manipulacji, szczególnie w kampaniach wyborczych, do kłamstw, które powtarzają Donald Tusk i Rafał Trzaskowski
- Informacje Dnia 30.04.2025 [08.00]
- Spróbuj pomyśleć
- J. Sasin: Obecna ekipa rządząca nie tylko nie ma wizji rozwoju Polski, ona wszystkie ważne projekty wyrzuca do kosza. To narażanie nas na śmiertelne niebezpieczeństwo w przypadku kryzysu
- Finlandia: parlament uchwalił zakaz korzystania ze smartfonów w szkołach
- Informacje Dnia, godz. 02.00
- Informacje Dnia: Skrót informacji z kraju i ze świata
- Polski Punkt Widzenia: Jan Dziedziczak (29.04.2025)
- Audycja dla Małżonków i Rodziców: Duchowość Maryjna i jej znaczenie w życiu małżeństwa i rodziny
- Zakończył się X szczyt Inicjatywy Trójmorza
- Informacje Dnia 29.04.2025 [21.20]
- Rzecznik Generalny TSUE potwierdza, że nie ma „neosędziów”