Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

Były komunistyczny szpieg Tomasz Turowski uczestniczył 6 maja 2010 r. w Rosji w specjalnym spotkaniu rosyjskich i polskich śledczych, poświęconym katastrofie smoleńskiej. Po zorganizowanym przez Rosjan spotkaniu prokurator generalny Andrzej Seremet ogłosił niespodziewanie, że strona polska przekaże Moskwie rejestrator lotu ATM, tzw. trzecią czarną skrzynkę.

Co na spotkaniu rosyjskich i polskich prokuratorów robił kłamca lustracyjny Tomasz Turowski, wówczas pracownik Ambasady RP w Moskwie? Jaka była rola w śledztwie smoleńskim człowieka, który – jak dziś wiemy – był jednym z najgroźniejszych agentów komunistycznego wywiadu, ściśle kontrolowanego przez sowieckie służby specjalne?

– Organizatorem spotkania 6 maja 2010 r. była Prokuratura Generalna Federacji Rosyjskiej. W spotkaniu brał udział przedstawiciel polskiej ambasady w Moskwie, ponieważ Ambasada RP w Moskwie rutynowo uczestniczy w przekazywaniu polskiej prokuraturze materiałów procesowych, wykonanych w następstwie stosownych wniosków o pomoc prawną, kierowanych do strony rosyjskiej – wyjaśnia lakonicznie w rozmowie z „GP” płk Zbigniew Rzepa z Naczelnej Prokuratury Wojskowej.

O Turowskim ani słowa

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
Odnośnie artykułu red. Ziemkiewicza

Z zainteresowaniem przeczytałem artykuł red. Ziemkiewicza „Antysemici, won z prawicy”, który można przeczytać na blogu publicysty:

http://blog.rp.pl/ziemkiewicz/2011/12/03/antysemici-won-z-prawicy/

Red. Ziemkiewicz postanowił rozprawić się z „antysemitami” wewnątrz ruchu narodowego, widząc w nich przeszkodę na drodze rozwoju nowoczesnego ruchu narodowego, bazującego na tradycjach wczesnej endecji. Zapał red. Ziemkiewicza we wspieraniu odradzającego się ruchu narodowego budzi szacunek, i możemy wziąć za pewnik, iż napisany został w jak najlepszej intencji dla polskich narodowców. Jednakże, przy całej sympatii dla red. Ziemkiewicza, trudno mi zgodzić się z kilkoma punktami – napisanego „z dobrego serca” – artykułu.

Artykuł dość kategorycznie nawołuje do usunięcia „antysemitów” z ruchu narodowego, czy szeroko rozumianej prawicy. Red. Ziemkiewicz słusznie zauważa, iż w polskim nacjonalizmie brak było rasowego antysemityzmu, typowego choćby dla Niemców, natomiast wynikał on z kwestii społecznych, m.in. konkurencji w handlu, co utrudniało rozwój polskiego mieszczaństwa. W ówczesnej polskiej sytuacji − kraju, który w swych dziejach praktycznie nie wytworzył warstwy mieszczańskiej, powierzając jej funkcję żydowskiemu faktorowi, i w którym mieszkała kilkumilionowa mniejszość żydowska monopolizująca niektóre dziedziny gospodarki − oznaczało to oczywiście wypowiedzenie Żydom ekonomicznej i cywilizacyjnej wojny, żywiącej się poczuciem krzywdy rodzimych producentów skazanych na pośrednictwo żydowskich kupców i kredyt żydowskich lichwiarzy. Nie miało to w sobie nic z rasizmu, było kwestią socjalną – pisze red. Ziemkiewicz, i należy się z tym oczywiście zgodzić. Przecież w polskim ruchu narodowym nie brakowało osób pochodzenia żydowskiego, jak choćby Stanisław Stroński, Stanisław Piasecki czy Wojciech Wasiutyński.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

Kapitalizm, to takie niezwykłe wierzenie, że najgorsi mężczyźni, z najgorszych pobudek, w niewiadomy sposób będą pracować dla wspólnego dobra.

John Maynard Keynes

Popełniłem błąd, zakładając, że organizacje, których celem jest zysk, będą w największym stopniu zdolne chronić własnych udziałowców i ich kapitał.

Alan Greenspan, były szef Rezerwy Federalnej USA

Dwa powyższe cytaty; jeden dosadny, drugi dyplomatycznie wyważony – dobrze ukazują krach wiary w tzw. „niewidzialną rękę rynku”. Ze zwątpienia  J. M. Keynes’a w zasadność ortodoksyjnej ekonomii liberalnej, zrodziła się w latach 30. XX wieku ekonomia państwowego interwencjonizmu, która zdominowała myślenie ekonomistów i pozwoliła odbudować gospodarki narodowe państw Europy Zachodniej po II wojnie światowej.

Niebezpieczeństwo samowolnej kreacji pieniądza kredytowego przez banki prywatne nie zostało jednak przy tym zażegnane i pod koniec lat 70. XX wieku powrócono do idei „samoregulacji rynku” nazywając ją „deregulacją”. Deregulacja polegała generalnie na „uwolnieniu” stóp procentowych, po to, aby bankierzy mogli odrobić finansowe straty wywołane czterokrotną podwyżką cen ropy naftowej przez kraje OPEC, (do której doszło w odpowiedzi na uchylenie parytetu złota dla amerykańskiego dolara, w 1971 roku). W efekcie podstawowego mechanizmu finansowego neoliberalnej deregulacji, czyli podniesienia stóp procentowych, dłużnicy popadli w pułapki kredytowe, ale wyższe odsetki pozwoliły bankierom odrobić straty.

Ocena użytkowników: 2 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Wyjaśnijmy najpierw termin „apokalipsa ekonomiczna”, żebyśmy nie mylili go z Apokalipsą biblijną, bo te pojęcia nie mają ze sobą nic wspólnego. Słowo „apokalipsa” w języku greckim oznacza: „zdjęcie zasłony, ujawnienie tajemnic”.

Rok 2012 będzie takim rokiem, gdzie zobaczymy na własne oczy przez ile lat nas oszukiwano, jak wyciągano nam pieniądze z kieszeni, jakimi instrumentami finansowymi to robiono. Takim przedsmakiem jest rok 2007, który objawił kryzys w systemie bankowym i pokazał jakie są tego konsekwencje. W momencie, w którym zaczęły upadać banki, instytucje finansowe (zwłaszcza amerykańskie) poczęły wołać do korporacji bankowych o dofinansowanie i to w ogromnych rozmiarach (biliony dolarów). Niestety nie zdało to żadnego egzaminu. Dlaczego?

Wróćmy do historii pieniądza, żeby pokazać jak to się rodziło, jak to zaczęło wszystko funkcjonować? Kiedyś protoplasta bankierów, Amschel Rothschild (1743-1812), powiedział: „Dajcie mi kontrolę nad podażą pieniądza, a nie będę dbał o to, kto stanowi prawa”. I tak, de facto, od tego momentu rządy różnych państw zaczęły uzależniać się od banków.

Przełomową datą był rok 1913, w którym powstał Bank Rezerw Państwowych Stanów Zjednoczonych (FED). FED miał nadzorować banki… ale proszę zważyć na jedną bardzo ważną uwagę: FED nie jest bankiem – nie ma żadnych pieniędzy i nie ma żadnych rezerw, natomiast może drukować pieniądze. Ten nadzór był uzasadnieniem powstania FED, a przecież w rzeczywistości jest to kartel bogatych, prywatnych banków, który również ma zabezpieczać ich płynność finansową (czyli w przypadku problemów tego systemu jest obowiązany dofinansować te instytucje). Są to prywatne banki, czyli nie ma tam nic z państwowych rezerw.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
 Krótkie streszczenie Kredytu Społecznego

W artykule tym chcę poruszyć tylko niektóre aspekty ekonomiczne Kredytu Społecznego. Trzeba jednak zauważyć, że Kredyt Społeczny obejmuje także (między innymi) ważne idee filozoficzne, polityczne i historyczne.

Konieczne jest najpierw uznanie, że prawdziwym celem ekonomii jest produkcja i dystrybucja tych dóbr i usług, które są pożądane przez społeczeństwo, z najmniejszą ilością problemów dla wszystkich, to znaczy, że pożądana produkcja powinna być wykonana w możliwie najbardziej skuteczny i efektywny sposób. Niestety we współczesnym świecie cel ten nie jest osiągnięty, mimo że fizycznie jest to możliwe (wciąż nas nękają ubóstwo i niewolnictwo, chociaż mamy wystarczającą ilość zasobów naturalnych, zaawansowaną technologię i wiedzę, żeby je wyeliminować). Czynnikiem, który stoi na przeszkodzie i uniemożliwia urzeczywistnienie tego potencjału jest obecny system finansowy. Jest on zorganizowany i funkcjonuje jako monopol. System ten jest oparty na sztucznym braku pieniędzy (w odniesieniu zarówno do produkcji jak i konsumpcji), na tym, że banki tworzą ogromną większość podaży naszych pieniędzy z niczego i, co najważniejsze, na tym, że banki utrzymują, iż pieniądze, które tworzą, należą do nich (to znaczy są ich własnością).