Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

„Pieniądze to Potężny Władca”, powiedział kiedyś XVII-wieczny poeta hiszpański Don Francisco de Quevedo y Villegas. Czterysta lat później nic na świecie się nie zmieniło…

Umysł bywa zmieszany i skonsternowany, kiedy staje w obliczu chaosu sytuacji, którą trudno zrozumieć – na przykład sytuacji takiej, jak obecny globalny kryzys finansowy. Ale może spoglądamy ze zbyt bliska. Zróbmy krok do tyłu i spójrzmy jeszcze raz…

Skomplikowana złożoność jest często celowo wprowadzana do zasadniczo prostych problemów przez ludzi, którzy korzystają ze sztucznie wytworzonych skomplikowań i mają władzę ich kontrolowania. Gdy w grę wchodzą pieniądze, wpływowi ludzie, którzy korzystają z łupienia niezliczonych milionów ciężko pracujących ludzi, upewniają się, że ich „maszyna pieniędzy” będzie przeć do przodu. Weźmy obecny światowy kryzys finansowy.

Po pierwsze, nie jest to w ogóle „kryzys”: to, z czym świat ma obecnie do czynienia jest nieodwracalnym Globalnym Kolapsem Finansowym, który jeśli nie zostanie właściwie potraktowany, może pociągnąć za sobą upadek całej gospodarki światowej.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
Przpominamy

"Grupa KOR-u ma charakter wyraźnie trockistowski. Jej dążenia nie zmierzają do zaspokojenia celów polskich, lecz do wywołania rewolucji światowej"

Od redakcji Myśli Polskiej:

Publikujemy poniżej fragment szerszego tekstu autorstwa red. Macieja Motasa zatytułowanego „Stronnictwo Narodowe wobec stanu wojennego 13. 12. 1981 r. w Polsce”, który w całości ukaże się na początku przyszłego roku w inauguracyjnym numerze nowego pisma popularno – naukowego „Narodowa Demokracja. Studia i materiały z dziejów ruchu narodowego”. Poniższy tekst prezentuje stanowisko wyrażone przez Stronnictwo Narodowe na V Centralnym Zjeździe Delegatów wobec decyzji o wprowadzeniu stanu wojennego w Polsce 13. 12. 1981 r. Na odbywających się cyklicznie zjazdach delegatów z całego świata wytyczano kierunki politycznych działań Stronnictwa na najbliższe lata. Odnoszono się przy tym przede wszystkim do ważnych dla kraju wydarzeń. I Centralny Zjazd SN odbył się w dniach 27-30 maja 1955 r., II – 12 – 22 maja 1961 r., III – 31 maja – 3 czerwca 1968 r., IV – 29 – 31 maja 1976 r. Po V Centralnym Zjeździe odbyły się jeszcze dwa zjazdy: VI – 5 – 7 czerwca 1987 r. i VII – 4 – 6 września 1992, ostatni emigracyjny zjazd SN, który przekazał ciągłość organizacyjną krajowemu Stronnictwu Narodowo-Demokratycznemu. Wszelkie podkreślenia i wyróżnienia w cytowanych tekstach, o ile nie podano inaczej, pochodzą od ich autorów.

W dniach 4-6 czerwca 1982 r. odbył się w Londynie V Centralny Zjazd Delegatów Stronnictwa. Był on okazją do zajęcia przez SN stanowiska wobec ówczesnej sytuacji w Polsce, z wprowadzeniem przez krajowy reżim stanu nadzwyczajnego na czele. Obszerną relację ze Zjazdu zamieściła „Myśl Polska”, przytaczając najważniejsze wystąpienia. Jako jeden z pierwszych głos zabrał gość – Mieczysław Harusewicz – senior środowisk narodowo-radykalnych (przed II wojną był jednym z liderów ONR „ABC”). W swoim wystąpieniu przestrzegał on przed wpływami obcych ośrodków politycznych:

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
Odnośnie artykułu red. Ziemkiewicza

Z zainteresowaniem przeczytałem artykuł red. Ziemkiewicza „Antysemici, won z prawicy”, który można przeczytać na blogu publicysty:

http://blog.rp.pl/ziemkiewicz/2011/12/03/antysemici-won-z-prawicy/

Red. Ziemkiewicz postanowił rozprawić się z „antysemitami” wewnątrz ruchu narodowego, widząc w nich przeszkodę na drodze rozwoju nowoczesnego ruchu narodowego, bazującego na tradycjach wczesnej endecji. Zapał red. Ziemkiewicza we wspieraniu odradzającego się ruchu narodowego budzi szacunek, i możemy wziąć za pewnik, iż napisany został w jak najlepszej intencji dla polskich narodowców. Jednakże, przy całej sympatii dla red. Ziemkiewicza, trudno mi zgodzić się z kilkoma punktami – napisanego „z dobrego serca” – artykułu.

Artykuł dość kategorycznie nawołuje do usunięcia „antysemitów” z ruchu narodowego, czy szeroko rozumianej prawicy. Red. Ziemkiewicz słusznie zauważa, iż w polskim nacjonalizmie brak było rasowego antysemityzmu, typowego choćby dla Niemców, natomiast wynikał on z kwestii społecznych, m.in. konkurencji w handlu, co utrudniało rozwój polskiego mieszczaństwa. W ówczesnej polskiej sytuacji − kraju, który w swych dziejach praktycznie nie wytworzył warstwy mieszczańskiej, powierzając jej funkcję żydowskiemu faktorowi, i w którym mieszkała kilkumilionowa mniejszość żydowska monopolizująca niektóre dziedziny gospodarki − oznaczało to oczywiście wypowiedzenie Żydom ekonomicznej i cywilizacyjnej wojny, żywiącej się poczuciem krzywdy rodzimych producentów skazanych na pośrednictwo żydowskich kupców i kredyt żydowskich lichwiarzy. Nie miało to w sobie nic z rasizmu, było kwestią socjalną – pisze red. Ziemkiewicz, i należy się z tym oczywiście zgodzić. Przecież w polskim ruchu narodowym nie brakowało osób pochodzenia żydowskiego, jak choćby Stanisław Stroński, Stanisław Piasecki czy Wojciech Wasiutyński.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

Były komunistyczny szpieg Tomasz Turowski uczestniczył 6 maja 2010 r. w Rosji w specjalnym spotkaniu rosyjskich i polskich śledczych, poświęconym katastrofie smoleńskiej. Po zorganizowanym przez Rosjan spotkaniu prokurator generalny Andrzej Seremet ogłosił niespodziewanie, że strona polska przekaże Moskwie rejestrator lotu ATM, tzw. trzecią czarną skrzynkę.

Co na spotkaniu rosyjskich i polskich prokuratorów robił kłamca lustracyjny Tomasz Turowski, wówczas pracownik Ambasady RP w Moskwie? Jaka była rola w śledztwie smoleńskim człowieka, który – jak dziś wiemy – był jednym z najgroźniejszych agentów komunistycznego wywiadu, ściśle kontrolowanego przez sowieckie służby specjalne?

– Organizatorem spotkania 6 maja 2010 r. była Prokuratura Generalna Federacji Rosyjskiej. W spotkaniu brał udział przedstawiciel polskiej ambasady w Moskwie, ponieważ Ambasada RP w Moskwie rutynowo uczestniczy w przekazywaniu polskiej prokuraturze materiałów procesowych, wykonanych w następstwie stosownych wniosków o pomoc prawną, kierowanych do strony rosyjskiej – wyjaśnia lakonicznie w rozmowie z „GP” płk Zbigniew Rzepa z Naczelnej Prokuratury Wojskowej.

O Turowskim ani słowa

Ocena użytkowników: 2 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Wyjaśnijmy najpierw termin „apokalipsa ekonomiczna”, żebyśmy nie mylili go z Apokalipsą biblijną, bo te pojęcia nie mają ze sobą nic wspólnego. Słowo „apokalipsa” w języku greckim oznacza: „zdjęcie zasłony, ujawnienie tajemnic”.

Rok 2012 będzie takim rokiem, gdzie zobaczymy na własne oczy przez ile lat nas oszukiwano, jak wyciągano nam pieniądze z kieszeni, jakimi instrumentami finansowymi to robiono. Takim przedsmakiem jest rok 2007, który objawił kryzys w systemie bankowym i pokazał jakie są tego konsekwencje. W momencie, w którym zaczęły upadać banki, instytucje finansowe (zwłaszcza amerykańskie) poczęły wołać do korporacji bankowych o dofinansowanie i to w ogromnych rozmiarach (biliony dolarów). Niestety nie zdało to żadnego egzaminu. Dlaczego?

Wróćmy do historii pieniądza, żeby pokazać jak to się rodziło, jak to zaczęło wszystko funkcjonować? Kiedyś protoplasta bankierów, Amschel Rothschild (1743-1812), powiedział: „Dajcie mi kontrolę nad podażą pieniądza, a nie będę dbał o to, kto stanowi prawa”. I tak, de facto, od tego momentu rządy różnych państw zaczęły uzależniać się od banków.

Przełomową datą był rok 1913, w którym powstał Bank Rezerw Państwowych Stanów Zjednoczonych (FED). FED miał nadzorować banki… ale proszę zważyć na jedną bardzo ważną uwagę: FED nie jest bankiem – nie ma żadnych pieniędzy i nie ma żadnych rezerw, natomiast może drukować pieniądze. Ten nadzór był uzasadnieniem powstania FED, a przecież w rzeczywistości jest to kartel bogatych, prywatnych banków, który również ma zabezpieczać ich płynność finansową (czyli w przypadku problemów tego systemu jest obowiązany dofinansować te instytucje). Są to prywatne banki, czyli nie ma tam nic z państwowych rezerw.