Ocena użytkowników: 4 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywna

Koncentracja bogactwa

Niedawno w New Scientist ukazało się opracowanie szwajcarskich naukowców wskazujące na silną koncentrację własności w rękach wąskiej grupy instytucji, głównie banków. Po raz pierwszy do powszechnej świadomości przebija się to co dotychczas było uważane za "teorię spiskową" i dyskredytowane bez głębszego zastanowienia. Częściowe tłumaczenie artykułu można znaleźć na portalu Forsal. Konkluzją jest to, że własność większości największych przedsiębiorstw świata skoncentrowana jest w rękach 147 korporacji, z czego w szczególny sposób w rękach 50. Oto one:

1. Barclays plc
2. Capital Group Companies Inc
3. FMR Corporation (Fidelity)
4. AXA
5. State Street Corporation
6. JP Morgan Chase & Co

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

Podobno tylko dwie rzeczy są pewne: śmierć i podatki. Cóż, nieśmiertelność niech odkryje ktoś inny...

Pierwsza część opisu fascynującego mnie odkrycia - które roboczo nazwałem „Fenomen Deflacji i Inflacji” - dotyczyła zjawiska deflacji. Ku mojemu zdziwieniu wzbudziła ona wiele kontrowersji wśród komentatorów ale zasadniczo dotyczyły one oceny samego zjawiska (korzystne/niekorzystne) – a nie podważania jego istnienia.

Takie coś jak deflacja oczywiście występuje w przyrodzie – co do tego nie ma wątpliwości – i to nam w zupełności wystarczy, żeby kontynuować rozważania.
Zajmijmy się teraz „drugą stroną medalu” czyli inflacją. Niektórzy wręcz twierdzą, że lekka inflacja jest korzystna – i że w związku z tym należy przeciwdziałać deflacji poprzez emisję pieniądza. Ułomnością takiego rozwiązania jest to, że te wyemitowane pieniądze trafiają „nie tam gdzie trzeba” – tzn. do wybrańców ze świata wielkich finansów – a nie do zwykłych ludzi.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
     Synkowie moi, poszedłem w bój,
     jako wasz dziadek, a ojciec mój,
     Jak ojca ojciec i ojca dziad,
     co z legionami przemierzył świat,
     Szukając drogi przez krew i blizny
     do naszej wolnej Ojczyzny.

     Synkowie moi! Da nam to Bóg,
     że spadną wreszcie kajdany z nóg,
     I nim wy męskich dojdziecie sił,
     jawą się stanie, co dziad wasz śnił.
     Szczęściem zakwitnie krwią wieków
     żyzny łan naszej wolnej Ojczyzny

     Synkowie moi! Lecz gdyby Pan
     nie dał zejść zorzy z krwi naszych ran
     To jeszcze w waszej piersi jest krew
     na nowy świętej wolności siew,
     I wy pójdziecie pomni spuścizny
     na bój dla naszej Ojczyzny.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
"Pozwólcie mi tworzyć i kontrolować pieniądze państwa, a nie będzie mnie obchodzić, kto tworzy w nim prawa"

Marek Łangalis
ekspert gospodarczy Instytutu Globalizacji

Wydawało się, że obecne problemy strefy euro skutecznie na lata wyleczą polskich polityków z marzeń o zastąpieniu złotówki europejską walutą. Nic bardziej mylnego. Wygląda na to, że możliwość debaty w gronie kilkunastu bankrutów jest ważniejsza niż polski interes.

Niepełna prezydencja
Premier Donald Tusk obecnie jedzie na tym samym wózku co premier Wielkiej Brytanii David Cameron. Obydwaj nie są zapraszani na spotkania dotyczące strefy euro, a chcieliby. Prezydent Francji wobec brytyjskiego premiera wypowiedział nawet słowa, których autorstwo przypisuje się Jacques´owi Chiracowi wobec Polski: "Straciliście dobrą okazję, by siedzieć cicho". Niezrozumiałe jest, dlaczego tak bardzo Tusk czy Cameron chcieliby uczestniczyć w debatach nad bankrutem, jakim jest wspólna waluta. W tym momencie najlepiej byłoby zostawić Francuzów, Niemców oraz resztę państw ze swoimi problemami, które sami wywołali. To, że kilka osób w Polsce może poczuć niesmak w wyniku jakiejś niepełnej prezydencji Unii Europejskiej, jest naprawdę marginalne.


Euro a demokracja
Słowacja, nasz południowy sąsiad, euro przyjęła w 2009 roku i prawdopodobnie, poza kilkoma unioentuzjastami, przeklina ten moment do dziś. Euro miało wpływ w tym małym kraju nie tylko na gospodarkę, ale przede wszystkim na demokrację. Oto premier Iveta Radicowa od wielu miesięcy sprzeciwiała się uczestnictwu Słowacji w Europejskim Funduszu Stabilizacji Finansowej (EFSF), który ma za zadanie wspomóc bankrutujące kraje eurostrefy (głównie Grecję).

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

Felieton    serwis „Nowy Ekran” (www.nowyekran.pl)    26 października 2011

Francuzi wymowni powiadają, że l’appetit vient en mangeant, co się wykłada, że apetyt wzrasta w miarę jedzenia. Trafność tego francuskiego spostrzeżenia najlepiej widać na przykładzie żydowskich organizacji przemysłu holokaustu, do których - porzucając dotychczasowe pozory - na początku tego roku otwarcie dołączył Izrael. Chodzi oczywiście o rozpoczęcie operacji „odzyskiwania mienia żydowskiego w Europie Środkowej”, to znaczy przede wszystkim - w naszym nieszczęśliwym kraju. Warto przypomnieć, że środowiska żydowskie zarówno w Polsce, jak i w Stanach Zjednoczonych, otrzymały już znaczną ilość mienia w postaci nieruchomości, na podstawie ustawy o stosunku państwa do gmin wyznaniowych żydowskich, w której znalazły się przepisy o transferze mienia wartości około 10 mld dolarów.

Ta ustawa została w takim kształcie wydana w następstwie listu, jaki 8 polityków amerykańskich z obydwu partii napisało do ówczesnego sekretarza stanu Warrena Christophera, domagając się, by Departament Stanu ostrzegł rządy państw Europy Środkowej, że jeśli nie zadośćuczynią one żydowskim roszczeniom majątkowym, to stosunki Stanów Zjednoczonych z tymi państwami się pogorszą. Ponieważ w tym czasie, tj. w połowie lat 90-tych państwa Europy Środkowej wpisały na listę swoich politycznych priorytetów przystąpienie do NATO, zapowiedź pogorszenia stosunków z USA miała jednoznaczną wymowę i oznaczała zablokowanie członkostwa w NATO. List taki nie został wysłany, ale nastąpił kontrolowany przeciek do amerykańskiej prasy i na tej podstawie rząd premiera Cimoszewicza skierował do Sejmu projekt wspomnianej ustawy. Miało to wszelkie znamiona łapówki, jakie Polska musiała zapłacić wspomnianym żydowskim organizacjom przemysłu holokaustu za przyjęcie do NATO - bo w przypadku istniejących podówczas 9 polskich gmin żydowskich sytuacja prawna, podobnie jak i moralna, była nieco inna.