Ocena użytkowników: 4 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywna

Po tym gdy prezydent Bronisław Komorowski zasugerował polską odpowiedzialność za Holocaust, co celnie zauważył Piotr Zaremba i za co obrywa od kilku dni od "Wyborczej", trudno mieć pretensję do pomniejszych wyznawców, że idą jeszcze dalej. Ale trzeba odnotować, bo nieświadomość tego co czynią, tego, że tańczą jak pijani na ludzkich grobach, nie jest jednak usprawiedliwieniem. Oto okładka niszowego, skrajnie lewicowego tygodnika "Przekrój".

Tytuł:

My, Polacy, zabójcy Żydów. Jedwabne 70 lat później.

Po pierwsze - jeśli zabójcy, to jacy "my"? W czym to imieniu przemawiają redaktorzy? Dlaczego nie wyjaśnione do końca, choć niewątpliwie tragiczne, zdarzenie podciągają pod całość zbioru jakim jest naród? Czy w czasie jedwabnieńskiej zbrodni istniało polskie państwo? Czy to ono sprawowało kontrolę na tych terenach? Czy to ono uczyniło z Żydów ofiarę polowań? Niemieckich, ale nie tylko. Także łatwy cel marginesu społecznego, jaki jest wszędzie? Czy to ono organizowało specjalne komanda do mordowania Żydów? Spędzało Żydów do stodoły?

Ocena użytkowników: 4 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywna
Podczas gdy w Polsce dzieci na lekcjach historii nie usłyszą o Wołyniu i mordercach z OUN-UPA, ukraińskie dzieci (a potem dorośli Ukraińcy) czczą zbrodniarzy jak bohaterów. Skoro tak chętnie przepraszay za nasze wyolbrzymione winy, to czemu nie domagamy się także przeprosin za nasze krzywdy? 

Kilka dni temu Bronisław Komorowski jeszcze raz przeprosił za Jedwabne. Z tej okazji obwieścił całemu światu, że Polacy byli także „narodem sprawców”.

 Trudno zrozumieć taką aberrację ze strony prezydenta, zwłaszcza biorąc pod uwagę jego historyczne wykształcenie. Oczywiście, zgadzam się, że mord na Żydach w Jedwabnem był niewybaczalną zbrodnią, ale nie można zapominać, co podkreśla także na łamach „Rz” Piotr Zaremba, że nie byłoby tej masakry gdyby nie sowiecka i niemiecka okupacja. - Polacy nie byli narodem świętych, przedwojenny antysemityzm to nie wymysł podobnie jak wojenna demoralizacja. Ale bez niemieckiej (a pośrednio i sowieckiej) okupacji tego mordu,  i podobnych, by nie było – to prawda podstawowa – pisał publicysta.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

Iwo Cyprian Pogonowski

Termin „bankster” pochodzi od słowa gangster, popularnego w USA gdzie duży wpływ na formowanie się społeczeństwa miały gangi miejskie. Kryminalne aspekty finansjery w USA były postrzegane w XIX wieku, kiedy nazywano wielkich finansistów i przedsiębiorców „Baronami Złodziejami” („Robber Barons”) nawiązując do średniowiecznych rabusiów.

Jednym z pierwszych autorów w literaturze amerykańskiej, który używał terminu „bankster” był John Lanchester w książce pod tytułem: „I. O. U.” wydanej w 2010 roku. Ostatnio w New York Review of Books z 23 czerwca 2011, ukazała się recenzja książki autorstwa jednego z najbogatszych dyrektorów firmy bankowej „Citigroup”, Williama Rhodes. Książka ta ma tytuł „Bankierzy Świata” (Bankers of the World). Recenzja tej książki nosi wiele mówiący tytuł „Cassadnra Among the Banksters”, której autorem jest Benjamin M. Friedman.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
Czy postkomunisci to postsatanisci?

Bądźmy po proletariacku szczerzy: Karol Marks, ojciec komunizmu, w młodości był satanistą. Znamy przecież jego studencki dramat "Oulanem", czy wiersz "Gracz", w których aż duszno od atmosfery piekielnej grozy albo inicjacji satanistycznych z mieczem w tle. Należałoby zatem postawić pytanie: czy była to szczeniacka, przemijająca fascynacja, czy też satanizmem możemy tłumaczyć późniejszy komunizm brodatego teoretyka? Stawiam następującą hipotezę. Marks-raczej odrażający typ zakochany nie tyle w sobie, co we własnych poglądach-został komunistą dlatego, że wcześniej był satanistą.

Albo powiedzmy inaczej. Marks przez całe świadome życie (z wyjątkiem okresu szkolnego, gdy deklarował przywiązanie do chrześcijaństwa) był satanistą deklarującym w pewnym momencie komunizm jako cel polityczny.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
„Teraz nic już nie możemy zrobić, czas wezwać na pomoc Matkę Boską Fatimską „– to słowa byłego ministra finansów Portugalii.

„Teraz nic już nie możemy zrobić, czas wezwać na pomoc Matkę Boską Fatimską „– to słowa byłego ministra finansów Portugalii i to z końca zeszłego roku. Pewnie to samo mógłby powiedzieć Rostowski, gdyby był byłym ministrem i w związku z tym mógł sobie pozwolić na szczerość.

Ale może u nas nie jest za późno, być może nie przekroczyliśmy punktu z którego nie ma powrotu. Być może kolejny bankrutujący europejski kraj nie nie przewróci tej kolejnej, polskiej kostki domina. Nasze CDSy, przed skokiem z ostatniego tygodnia, stawiały nas nas na 20 miejscu w świecie, wśród krajów o największym prawdopodobieństwie bankructwa. Jesteśmy na początku kolejki.

Ale co robić? Po pierwsze i najważniejsze, to trzeba skończyć z praprzyczyną tych katastrof, systemem klientyzmu. Bez tego nie ma pytania czy Polska zbankrutuje, tylko kiedy.