Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Gross po prostu zrozumiał, że podejmowanie tematu antysemityzmu jest intratnym zajęciem. Powinniście mu powiedzieć: "Zajmij się Pan lepiej historią Indian amerykańskich!"

Z prof. Normanem Finkelsteinem, politologiem, niezależnym naukowcem, autorem głośnej książki "Przedsiębiorstwo holokaust", rozmawia Mariusz Bober

Jan Tomasz Gross wydaje kolejną książkę, tym razem oskarżając Polaków o wzbogacenie się kosztem ofiar holokaustu. Czy jego działalność nie wpisuje się w schemat opisany przez Pana jako "przedsiębiorstwo holokaust"?
- Nie czytałem tej książki, nie jest jeszcze dostępna w języku angielskim.

Może Pan jednak ocenić jego dwie wcześniejsze publikacje.
- Jan Tomasz Gross nie jest szerzej znanym naukowcem. Nawet kiedy był profesorem na Uniwersytecie w Nowym Jorku, zajmował się inną tematyką. Jego wcześniejszych książek nie uznaję za pozycje naukowe. Wydaje mi się, że Gross w pewnym momencie zrozumiał - tak jak wiele innych osób - że podejmowanie tematu antysemityzmu jest intratnym zajęciem. Zrozumiał, że to jest sposób, by odnieść sukces w USA. To nic szczególnego w naszym kraju. Wielu "naukowców" wybrało tę drogę, aby zrobić karierę. Mało tego, po publikacji pierwszej książki Grossa poprosił mnie o wywiad współpracownik jednej z dużych polskich gazet. Gdy go opublikował, zaczął przedstawiać się w USA jako polski Żyd, choć wcale nim nie był. Wszystko po to, by zarobić! Później - o ile mi wiadomo - wzbogacił się na handlu meblami. Niedługo okaże się, że wszyscy jakoś zostali poszkodowani podczas holokaustu... W ten sposób przybywa oszustów. To po prostu biznes.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Iwo Cyprian Pogonowski

Handel złotymi zębami w obozie w Sachsenhausen przypomniała mi książka Tomasza Grossa „Złote żniwa,” która jest antypolską propagandą i trzecią z kolei jego publikacją, bardzo korzystną dla żydowskiego ruchu roszczeniowego, obecnie wielokrotnie kompromitowanego przez samych Żydów, takich jak profesorowie Norman Finkelstein, autor książki „Przedsiębiorstwo Holokaust” i Noam Chomsky, „wróg Izraela numer jeden,” którzy nazywają działaczy żydowskiego ruchu roszczeniowego złodziejami i oszustami („crooks” etc.).

Warto wspomnieć raport Agencji Reuters z Buenos Aires w Argentynie z piątku, 19 kwietnia 1996 roku (14:50:17 PDT) o Światowym Związku Żydów (The World Jewish Congress). Raport ten donosi, że Rabin Israel Singer, Główny Sekretarz  World Jewish Congress publicznie stwierdził że:

„Ponad trzy miliony Żydów poniosło śmierć w Polsce i Polacy nie będą spadkobiercami polskich Żydów. Nigdy na to nie pozwolimy. (…) Oni będą słyszeć od nas w nieskończoność. Jeżeli Polska nie uczyni zadość żydowskim żądaniom to będzie „atakowana publicznie i upokarzana” na forum międzynarodowym.”

Książka Tomasza Grossa „Sąsiedzi” nadal jest często omawiana w kontrolowanej przez Żydów prasie w USA, ostatnio 6 stycznia 2011 w „The Wall Street Journal” przy okazji omawiania książki Daniela Barmana pod tytułem „The Death Marches: The Final Phase of Nazi Genocide” („Marsze Śmierci: Ostatnia Faza Ludobójstwa Dokonywanego Przez Nazistów”). Tak więc, na pewno urośnie fortuna dorobkiewicza i socjologa Grossa, którą to fortunę buduje on na swoich oszczerczych książkach zniesławiających Polaków, czyniąc to dla dobra żydowskiego złodziejskiego ruchu roszczeniowego.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

Zrozumiały niepokój opinii katolickiej w naszej Ojczyźnie wzbudza obserwacja wzmagającej się inwazji chrystofobicznych sił lokalnego „zapateryzmu”, które coraz częściej podnoszą slogan walki o „świeckie państwo”. Warto uświadomić sobie, że już w samym tak sformułowanym celu kryje się wierutny fałsz, którego ojcem – jak każdego kłamstwa – jest szatan. W cywilizacji łacińsko-chrześcijańskiej bowiem, zbudowanej zasadniczo przez świeckich – choć dzięki sile duchowej i moralnej udzielanej im przez Kościół – nigdy nie było, nie ma i być nie może doczesnego państwa (civitas terrena) innego niż „świeckie”, to znaczy urządzanego i rządzonego przez świeckich, nie zaś przez duchownych. Ci drudzy bowiem rządzą i szafują sakramentami w innym „państwie”, jedynie pielgrzymującym po ziemi – w Państwie Bożym (Civitas Dei). W Christianitas niemożliwa jest – tak jak to się dzieje w judaizmie czy w islamie – „teokracja”, wyjąwszy przypadek Państwa Kościelnego, jako świeckiej domeny papieża, zabezpieczającej niezawisłość widzialnej Głowy Kościoła od jakiejkolwiek władzy doczesnej. Piotr podjął tylko jeden miecz z dwu danych mu przez Chrystusa, drugi pozostawiając władzy świeckiej z zadaniem samodzielnego strzeżenia prawa Bożego na ziemi i takiego zarządu sprawami doczesnymi, aby obywatele państwa ziemskiego, żyjąc w pokoju i sprawiedliwości, zyskali sprzyjające warunki dla uzyskania szczęścia i pokoju wieczystego w Niebie. „Państwo świeckie” zatem, w kłamliwym sloganie ideologicznych laicyzatorów, to po prostu „państwo bezbożne”, ignorujące Pana wszelkiego stworzenia i Króla Królów – którego panowanie winno być uznane przez wszystkich tymczasowych piastunów jakiejkolwiek władzy na ziemi – albo wręcz wojujące z Nim, tym samym zaś oddające pokłon Księciu Tego Świata.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
Jak dawniej - potrzebne dwie gwarancje
Jurgieltnikom potrzebna gwarancja rosyjska i niemiecka
 [Umieszczam w dniu ujawnienia raportu Mak Anodinej-Burdenki. Jako wyjaśnienie. MD]

Po katastrofie smoleńskiej ujawniło się stronnictwo rosyjskie. Wykorzystując tragedię prawdopodobne­go zamachu na samolot prezydencki, zagardłowało za pilnym "pojednaniem z Rosją". Pojednanie to akt indywidualny, osobisty; gdy "jednają się" politycy "w imieniu" obywateli, chodzi o politykę, nie o pojednanie. O co więc chodzi rozmaitym alfonsiakom i sutenerom tego pojednania? Bo prze­cież Polacy już od kilku lat mogą dość swobodnie jeździć do Rosji, a Rosjanie do Polski - i kto chciał się szczerze pojednać, mógł to już dawno uczynić... Jaka więc ma być polityczna treść tego pojednania?

            Politycy rządzącej koalicji PO­ - PSL milczą w tej kwestii, milczą         także władze rosyjskie; wolno domniemywać, że chodzi z grub­sza o nowe relacje polsko-rosyjskie. Na czym wszakże miałaby polegać ich "no­wość"? Ostatnio istotne zmiany w stosun­kach polsko-rosyjskich dokonały się na początku lat 90., kiedy to Rosja wycofała swe wojska z Polski, pozostawiając roz­budowaną agenturę, a Polska przystąpiła do NATO dzięki przychylności ówczesnej polityki amerykańskiej.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

Fabryka przyszłości będzie miała tylko dwóch pracowników: człowieka i psa.
Człowiek będzie tam po to, by karmić psa.
Pies będzie tam po to, aby pilnował człowieka, aby nie dotykał urządzeń.
.
Warren G. Bennis
.
profesor zarządzania na Uniwersytecie Południowej Karoliny
doradca Johna F. Kennedy'ego i Ronalda Reagana
.
.
Światowa gospodarka się zmienia. Jedno za drugim wyrastają nowe centra handlowe. Jesteśmy zasypywani stosami gazetek handlowych namawiających nas do kupna coraz to tańszych produktów. W gospodarce rynkowej nie ma jednak nic za darmo. Galerie handlowe i hipermarkety nie są budowane dla naszej wygody, podobnie jak niskie ceny nie są pochodną czyjegoś dobrego serca. Celem jest zysk.