Ocena użytkowników: 4 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywna
Rosjanie przy ogłoszeniu raportu MAK zachowali się bardzo nieładnie (najdelikatniej rzecz ujmując) jeśli chodzi o kwestię generała Andrzeja Błasika i to nie ulega żadnej wątpliwości. Tak jak nie ulega wątpliwości, że jakaś część winy za katastrofę leży po ich stronie. Jaka? W przeciwieństwie do dużej części polskiego społeczeństwa nie podejmuję się oceny tego, bo nie znam się na lotnictwie. To pozostawiam fachowcom, bo wiem jedno: nie tacy laicy w kwestiach lotnictwa jak ja, nie politycy podgrzewający emocje, ani nie szukający taniej sensacji dziennikarze, ale eksperci mogą w sposób merytoryczny, spokojny i wyważony ocenić to co się stało 10 kwietnia Anno Domini 2010 w Smoleńsku oraz dać odpowiedź: kto, kiedy, w jakim stopniu i w jaki sposób zawinił. Tyle tytułem wstępu.

Wracając do kwestii gen. Błasika to w tym kontekście bawi mnie postawa dużej części polityków PiS, którzy na lewo i prawo szermują patetycznymi frazesami, że w raporcie MAK zszargano dobre imię polskiego wyższego oficera. Padają hasła o „obronie honoru polskiego oficera” i „informacyjnym strzale w tył głowy”. Normalnie uznałbym, że to normalny, zdrowy odruch i godne zachowanie polityków stojących na gruncie polskiej racji stanu, gdyby nie jedno „ale”.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
Z dokładnego przestudiowania informacji przekazanych przez obie szacowne komisje oraz z porównania z twardymi faktami już znanymi wynika niezbicie, że prokuratorzy prokuratury rosyjskiej popełnili przestępstwo w trakcie prowadzenie dochodzenia prokuratorskiego w sprawie katastrofy smoleńskiej.

Prokuratorzy rosyjscy dysponowali, podobnie jak prokuratorzy polscy, zapisem rozmów z wieży kontrolnej lotniska w Smoleńsku. Na tej podstawie I na podstawie czynności przesłuchania kontrolerów sporządzili dokumentację zeznań świadków.

Po kilku miesiącach zażądali wycofania zeznań wojskowych obecnych na wieży i zastąpienia ich nowymi, różniącymi się diametralnie.

I różniącymi się diametralnie od tych zacytowanych przez komisje Millera, i od tych opublikowanych na stronach MAK.

Od wczoraj wiemy, że prokuratura rosyjska, znając rzeczywisty przebieg wydarzeń i rozmów na wieży, SFAŁSZOWAŁA je, “usuwając” z zeznań te, które odnosiły się do niektórych osób i instytucji, jak i te, które wskazywały na błędne naprowadzanie.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
Co mamy z gęsi? Z gęsi mamy smalec. A co mamy z „młodych, wykształconych”? Ooo, z „młodych, wykształconych” możemy mieć rozmaite rzeczy, między innymi – rewolucję socjalistyczną. Oczywiście nie wszędzie, co to, to nie. Zgodnie z nieubłaganymi prawami dziejowymi, rewolucja socjalistyczna wybucha tam, gdzie powinna, a nie tam, gdzie socjalistyczne przemiany można osiągnąć bez rewolucji. Weźmy taką Polskę. „Młodych, wykształconych” mamy u nas co niemiara, między innymi dlatego, że inni „młodzi wykształceni” zasiadający w Sejmie w charakterze naszych Umiłowanych Przywódców zarządzili, że urzędnicy w policji, straży granicznej, służbie celnej, w ratownictwie i wszystkich innych urzędach i instytucjach państwowych, powinni mieć wyższe wykształcenie. Jakie? Wszystko jedno – byle wyższe. Za wzór może posłużyć nam kariera ministra Michała Boniego, który z wykształcenia jest kulturoznawcą i polonistą, ale w rządzie zajmuje się emeryturami. Wprawdzie pod tymi światłymi rządami system emerytalny właśnie wkracza w fazę bankructwa, ale za to nikt nie powie, że mamy w Polsce jakąś „dyktaturę ciemniaków”. Z dwóch powodów. Po pierwsze – nie mamy w Polsce żadnej dyktatury, tylko demokrację socjalistyczną, a po drugie – nawet gdyby tu i ówdzie jakaś dyktatura się objawiła, to z uwagi na wykształcenie dyktatorów byłaby ona dyktaturą jaśniaków, a nie ciemniaków – to jasne. Inna rzecz, że czy jaśniacy, czy ciemniacy, to system tak czy owak bankrutuje – ale na to już nie ma rady, bo wiadomo, że to dopust Boży.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

Grzegorz Rossa -Tajemnice dyspozycyjności polskiej klasy politycznej

W bieżącym numerze Najwyższego Czasu! jest opublikowany artykuł Leszka Szymowskiego pt. Ochrona brudnych tajemnic, zawierający fragment:
 
W 2003 roku, gdy w Polsce i w Austrii trwało intensywne śledztwo mające wyjaśnić okoliczności śmierci Jeremiasza Barańskiego ps. Baranina, austriacka policja w trybie tajnym przekazała stronie polskiej nagrania z mikrokamer zainstalowanych w willi gangstera w Gamratneusidl [chyba powinno być, Gramatneusiedl — przyp. G. R.] pod Wiedniem. Zarejestrowano tam m.in. wpływowych w latach 90. prokuratorów z Dolnego Śląska. Zostali sfilmowani w momencie, gdy przyjmowali od »Baraniny« grube koperty z pieniędzmi z łapówek za umarzanie śledztw przeciwko tzw. mafii paliwowej, kierowanej przez ludzi »Baraniny«. Oprócz tego na przekazanych do Polski nagraniach zarejestrowany był również gwałt zbiorowy na żonie znanego gangstera. W gwałcie tym uczestniczył bardzo znany polityk — dziś jeden z najbliższych współpracowników premiera Donalda Tuska. Z tego względu dokumenty opisujące nagrania zostały opatrzone klauzulą »geheim!«, co oznacza »tajne«. Nie zostały jednak wykorzystane przez polskie organy ścigania. Zaraz po tym, jak trafiły do naszego kraju, w tajemniczych okolicznościach zaginęły. Nie znaleziono ich do dziś. Opisanych dygnitarzy nie ukarano za przestępstwa. Sprawę wyciszono.

[…]”

Leszek Szymowski,Ochrona brudnych tajemnic, Najwyższy Czas!, 03 [1078], 15 stycznia AD 2011, s. 11, Kraj

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
Kilkadziesiąt lat temu tzw. afera Watergate doprowadziła prezydenta Stanów Zjednoczonych do ustąpienia z funkcji. Zanim to nastąpiło wszyscy podejrzani w sprawie zachowywali się dokładnie tak, jak dzisiaj zachowują się wszyscy byli „tajni współpracownicy” – zaprzeczają wszystkiemu do samego końca utrzymując, że oskarżenia to jakieś chore rojenia zwolenników spiskowych teorii dziejów. W latach 70-tych w USA znalazło się dostatecznie wielu patriotycznych ludzi, którzy mieli tyle odwagi i determinacji, że wyprowadzili prawdę na światło dzienne. 

Pod względem metody spaceru w zaparte nic się nie zmieniło, udoskonalono jedynie metody dezinformacji służące zasłanianiu, wyłaniających się zza mgły pozorów, strzępów prawdy o sieciach powiazań najróżniejszych interesów. Produktem ubocznym tej nadmiarowej dezinformacji jest coraz bardziej ogłupiała rzesza ludzi, nie potrafiących odróżnić opinii od faktu, pomówienia od diagnozy, prawdy od fałszu. W tej sytuacji przyjmują oni jako swój, określony komunikacyjny paradygmat, w którym pytanie np. „czy sprawdziłeś hamulce w moim samochodzie?” jest równoznaczne ze stwierdzeniem „chcesz mnie zamordować?” Intuicja podpowiadająca absurdalność takiego znaku równości działa jeszcze tylko w odniesieniu do własnej osoby. Natomiast w wypowiedziach innych osób jest ona niedostrzegalna nawet wtedy, gdy palcem wskaże się miejsce absurdu.

Skąd ten poziom logicznego ignorowania rzeczywistości? Czy jest to efekt jakiegoś powszechnego zidiocenia Polaków, co sugerują już wprost różni publicyści i komentatorzy? Czy może jest to przejaw jakiś szerszych ogólnoświatowych tendencji? Przypomnijmy kilka faktów.

Klub Współczesnych Narodowców

"Myśli nowoczesnego Polaka"
"Kościół, Naród i Państwo"

„Mamy sytuację dzisiejszą. Herezja i apostazja jest faktem. Nie widzi tego chyba tylko ten, kto nie ma pojęcia o tym, co to jest i jaką jest wiara katolicka”.


"Eksperci od bezpieczeństwa przewidują, że jeszcze kilka tysięcy obywateli Unii europejskiej padnie ofiarami przemocy i terroru ze strony migrantów, zanim fala, która powoli się podnosi we wszystkich krajach Unii europejskiej, zmyje tych wszystkich cynicznych polityków, którzy wciąż stoją murem za szaloną kanclerzycą Merkel."
- monsieurb


Chrześcijaństwo cierpi prześladowania !
Chrześcijanie stanowią około 30% mieszkańców Ziemi. Spośród około 1,8 mld wyznawców tej religii około 200 milionów jest prześladowanych, a corocznie ginie za wiarę blisko 90 tysięcy.. (w roku 2012 przyp.red.)

"Lecz przed tym wszystkim podniosą na was ręce i będą was prześladować."
- Ewangelia wg św. Łukasza


Komentarze należą do osób które je zamieściły. Nie bierzemy odpowiedzialności za ich treść. Odpowiedzialność za zawartość zewnętrznych połączeń z siecią www spoczywa na osobach lub instytucjach, które oddały je do publicznej elektronicznej dyspozycji.


„Jedna jest Polska jak Bóg jeden w niebie,
Wszystkie me siły jej składam w ofierze
Na całe życie, które wziąłem z Ciebie
Cały do Ciebie, Ojczyzno, należę...”.
- Jan Lechoń


Nie mam swoich dzieci, ale walczę o Polskę dla Twoich!


„Jeśli wolność słowa w ogóle coś oznacza, to oznacza prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć”  – George Orwell

"Neoliberalny kapitalizm to gwóźdź do trumny narodu – ludzie wycieńczeni walką o przetrwanie, związanie końca z końcem, stracą z pola widzenia dobro innych Polaków – i całego narodu. To droga do zniewolenia i klęski."
- „Polska Myśl Narodowa”


„Solon twierdzi, że kiedy państwo jest podzielone na dwa przeciwne obozy, to obywatel, nie chcący należeć do żadnego, winien być karany jako zdrajca narodu. Mogło to być prawdą za czasów Solona, kiedy nieomylny zakon z Nieba nie był jeszcze dany. Dziś jednak, kiedy kraj dzieli się na dwa stronnictwa, z których każde stoi pod fałszywym sztandarem, obowiązkiem prawego obywatela, który poznał prawdę absolutną, jest zatknąć trzecią chorągiew i nawoływać obydwa obozy, by się pod nią zjednoczyły, a zaniechawszy bezpłodnych waśni, wspólnie zabrały się do zbudowania narodowego gmachu na niezłomnym fundamencie wiekuistej Prawdy”.
- Zygmunt Krasiński (z „Pamiętników” Zygmunta Szczęsnego Felińskiego s. 275)


(...) „Nie jest możliwe, by ci, którzy naruszyli doktrynę Kościoła w odniesieniu do rozwodów, homoseksualizmu i aborcji, mogli być powitani w Kościele bez głębokiego nawrócenia. To nie jest nauka akademicka. To słowo Boże” – przypomniał duchowny. – Nie możemy być jak partie polityczne i zmieniać nasz program jedynie w celu uzyskania dobrej opinii i głosów wyborców. Nie jesteśmy kandydatami na prezydenta – ks. kard. Gerhard Ludwig Müller


Rabin Icek Kaduri ujawnił imię Mesjasza - Jezus

Odsłon artykułów:
49782849