Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
Wygrana Donalda Trumpa w USA jedyną szansą na uniknięcie wojny NATO z Rosją
Dawno już nie było tak ważnych wyborów prezydenckich jak te, które odbędą się w listopadzie tego roku w Stanach Zjednoczonych. Starcie Donalda Trumpa i Hillary Clinton to nie tylko wybór różnych koncepcji przyszłości USA, ale też całego świata.

Nie od dzisiaj wiadomo, że pani Clinton jest reprezentantem wpływowego lobby, które jest zainteresowane w prowadzeniu agresywnej militanie polityki. To właśnie na zlecenie tego lobby Polska wraz z NATO, przygotowuje się do wojny z Rosją. Gdy w tych ważnych wyborach wygra Hillary Clinton to prawie na pewno do tej wojny dojdzie.Z kolei powszechnie nienawidzony przez światowe lewactwo Donald Trump ma zupełnie inne pomysły. Jego zdaniem rola NATO musi być zdefiniowana ponownie, a kraje, które chcą ochrony USA muszą za nią płacić. Oznacza to jednocześnie, że rola światowego żandarma/oprycha (niepotrzebne skreślić) za Trumpa zostanie ograniczona.

Poza tym Donald Trump otwarcie mówi o potrzebie dogadania się z Rosją i chce razem z Putinem zwalczać wahabitów czyli nazistów naszych czasów z Państwa Islamskiego. To jest nie w smak potężnym amerykańskim grupom interesów które są powiązane z rodem Saudów, czyli dynastią władającą Arabią Saudyjską. Im jako Sunnitom bardzo zależy na zniszczeniu Szyitów z Syrii, Iraku i Iranu. Dlatego właśnie wyhodowano ISIS. Sprzymierzeńcy Saudów, czyli Amerykanie, od dawna tylko markują walkę z islamskimi radykałami. Udowodnił to Władimir Putin, który w miesiąc osiągnął więcej w walce z Państwem Islamskim niż tak zwana “koalicja”.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
"Gdy pieniądze mówią, prawda milczy."

Przypominamy
CHAOS JEST WSZĘDZIE PONIEWAŻ AKTUALNY PORZĄDEK ŚWIATA NADAL UTRZYMUJE SIĘ W ZAPAŚCI, KIEDY NOWA ERA SIĘ ROZPOCZYNA

Przez Benjamin Fulford 

Utworzono: 19 lipca 2016

Sytuacja na świecie staje się coraz bardziej chaotyczna z najważniejszymi wydarzeniami mającymi miejsca w Turcji, Francji, Japonii, Stanach Zjednoczonych, Chinach i innych krajach. Wszystkie zdarzenia są powiązane z trwającym załamaniem globalnej struktury, która została wprowadzona pod koniec II wojny światowej. Chińscy analitycy rządu wierzą, iż cała obecna architektura świata  zniesie całkowicie zapadające systemy do roku 2018, po którym nowa, ulepszona struktura to zastąpi . Z tego powodu należy oczekiwać przyspieszenia globalnego zawirowania teraz i wtedy.

Zacznijmy od spojrzenia w niedoszłym zamachu stanu w Turcji w zeszłym tygodniu. Źródła Mosadu próbowały przypiąć próbę do Rosji i dodały: "To była po prostu runda pierwsza." Jednak źródła Pentagonu mówią odrzutowce pilotowane przez 
pilotów izraelskich przeszkolonych w Arabii Saudyjskiej,  lecących z bazy lotniczej NATO w Incirlik  zrzucały  jasne migające pociski, ale nie bardzo powodujące uszkodzenia, to było przyczyną niskiej jakości broni jądrowej przed tureckim budynkiem Parlamentu podczas próby obalenia prezydenta Recepa Erdogana.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

Najwyraźniej na „wojnę”, o której wspominał w lecącym do Krakowa samolocie papież Franciszek, nałoży się konflikt wewnętrzny w naszym i tak już przecież nieszczęśliwym kraju, który według wszelkiego prawdopodobieństwa przybierze postać podobna do stanu wojennego z roku 1981.

Przybycie do Polski papieża Franciszka, który 27 lipca przyleciał do Krakowa na Światowe Dni Młodzieży, przyćmiło wszystkie inne wydarzenia, chociaż one też nastąpiły i będą miały swój dalszy ciąg również wtedy, kiedy radosny nastrój związany ze Światowymi Dniami Młodzieży opadnie. A to wydaje się bardzo prawdopodobne, bo któż dzisiaj jeszcze pamięta o Światowych Dniach Młodzieży w Rio de Janeiro w roku 2013, w których wzięło udział ponad 3,5 mln uczestników? Mało kto – podobnie jak o niedawnych mistrzostwach Europy w piłce nożnej, w których też uczestniczyły tumy kibiców i gdzie też panowała radosna atmosfera. Już w samolocie lecącym do Krakowa papież Franciszek, komentując falę zamachów dokonanych przez muzułmańskich sprawców, oświadczył, że świat znajduje się w stanie „wojny”, chociaż nie jest to „wojna religijna”. Wszystko to oczywiście być może, chociaż z drugiej strony nie można przejść do porządku nad okolicznością, że jedną ze Stron Wojujących jest tak zwane Państwo Islamskie, a więc twór wprost odwołujący się do religii muzułmańskiej i z niej czerpiący inspirację.
Co więcej – sprawcy zamachów, przynajmniej niektórzy, prawdopodobnie pozostawali w bezpośrednim związku, jeśli nie w służbie Państwa Islamskiego, które w ten sposób, zgodnie z wszelkimi zasadami sztuki wojennej, przenosi wojnę na terytorium wroga, za jakiego uznaje Europę, a w każdym razie te kraje, które angażują się w walkę z Państwem Islamskim. Skoro tedy już mamy wojnę, niechby nawet nie religijną, to warto zwrócić uwagę, że wojen nie wygrywa się spełniając wszystkie żądania, czy oczekiwania wroga, tylko poprzez obezwładnienie go, to znaczy - doprowadzenie go do stanu bezbronności.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

Uchwała Wołyńska po PiSowsku

"Oni co je biorą, nie krzyczą za sprawę tych, którzy ich dusze pokupili, i ze zdradą swoją się nie obnoszą, i nie pokazują myśli swoje, jako to głupiec zwykł był czynić myśląc, że ludzi do onej zdrady przekona. Milcząc zasię, pocałunkiem serdecznym na niewolę braci swoich wiodą jako Judasz Iskariota Zbawiciela ucałował, mękę mu przynosząc i śmierć. Mówię wam strzeżcie się milczących psów, którzy krew z ziemi waszej wypiją bezgłośnie, w poddaństwo was prowadząc jako barany na rzeź i mówię wam: strzeżcie się, i mówię jeszcze: strzeżcie się po trzykroć, bo stoją obok i śmieją się z przyjaźnią bezlitosną a fałszywą".

Cytat z IV wieku n.e. Autor nieznany. Zamieszczony przez Waldemara Łysiaka w powieści – Milczące Psy.                                      


Uchwała w sprawie oddania hołdu ofiarom ludobójstwa dokonanego przez nacjonalistów ukraińskich na obywatelach II RP w latach 1943–1945 to tylko manewr uniku w wykonaniu Prawa i Sprawiedliwości. W ten sposób próbuje ono zyskać na czasie w konfrontacji z olbrzymią i budzącą się z letargu coraz większą masą Polaków, którzy zaczynają dostrzegać ukryte dotąd oblicze partii rządzącej.

 Powyższa uchwała nie ma jakiejkolwiek wartości prawnej. Jej przyjęcie nie powoduje bowiem ŻADNYCH skutków i konsekwencji prawnych dla banderowców i ich czcicieli żyjących w Polsce. Nie zakazuje propagandy banderowskiej w Polsce, rozpowszechniania i prezentowania symboliki OUN-UPA i SS Galizien, czczenia zbrodniarzy oraz ich ścigania w Polsce i zagranicą czy rozliczenia za zbrodnie ludobójstwa jakich się dopuścili.

Uchwała ta całkowicie fałszuje historyczny czasokres dokonywania przez ukraińskich nazistów zbrodni ludobójstwa. Prowadzi to w zawoalowany sposób do jego częściowej negacji. Nieprawdą bowiem jest, że ta straszliwa zbrodnia trwała na przestrzeni lat 1943-1945. Ukraińskie ludobójstwo na Polakach zaczęło się już 1 września 1939 roku, a dobiegło końca wiosną 1951 roku, wraz z likwidacją ostatniej ukraińskiej bojówki na terenie Dolnego Śląska.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

Czy amerykańscy dziennikarze są immunizowani na plagiaty? Myślę, że nie są, bo niby dlaczego mieliby być? Dlatego, że są amerykańscy? Amerykanie ani nie stoją wyżej etycznie od innych narodów, ani intelektualnie. Pytania, jakimi zaszczycili mnie funkcjonariusze amerykańskiej straży granicznej nie rzucają na kolana. Na przykład, kiedy w ubiegłym roku przekraczałem granicę między Kanadą i USA między Vancouver i Seattle, funkcjonariusz zapytał mnie: „dlaczego w krawacie?” Towarzyszący mi pan R. wyjaśnił mu - „bo jutro niedziela”, co ten skwitował otwartą paszczą: „Aaa!” – i z pełnym zrozumieniem sytuacji „z państwem mi dał zaślubiny” to znaczy – przybił pieczątkę w paszporcie.

Ale mniejsza już o tamtejszych pograniczników, bo przecież nie o nich tu chodzi, tylko o plagiatorów. Oto niejaki Chris Hedges, podobno nagrodzony nagrodą Pulitzera, w amerykańskiej gazecie The Washington Post” napisał o „neonazistowskiej Polsce”, która zamordowała „3 miliony Żydów”. Jak się czyta takie rzeczy, to człowieka ogarnia żal, że to nieprawda, ale nie o to przecież chodzi, bo okazało się, że ten amerykański plagiator opierał się na rewelacjach przekazanych mu przez dwóch kolaborantów pana red. Adama Michnika: Kurskiego i Stasińskiego. Myślę, że nie tylko, myślę, że te 3 miliony zaczerpnął od niejakiej Aliny Całej, której już połowa by wystarczyła do wyrzygania – bo to ona wyssała sobie tę liczbę z palca, który uprzednio musiała sobie wsadzić w jakiś otwór ciała – bo inaczej skąd by zdobyła się na taką precyzję? Mniejsza jednak o informatorów amerykańskiego agitatora, bo tylko polskie safandulstwo no i oczywiście – przejęcie przez CIA starych kiejkutów zapewnia żydowskiej piątej kolumnie w Polsce nie tylko bezkarność, ale nawet – niespotykany wcześniej dobry fart, z którego całą paszczą korzysta też potomstwo świętych rodzin Wielowieyskich i innych.