Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

O ile sytuacja w Grecji przyprawia unijnych decydentów o zawrót głowy, o tyle kryzys włoski może totalnie pogrążyć walutę euro. To nie przypadek, że w Holandii pojawił się pomysł wykreowania nowej waluty dla krajów północnoeuropejskich Unii Europejskiej lub powrotu do guldena. Podobno niemieccy politycy rozważają nawet wariant wyjścia z Unii. Zatem odejście z rządu Silvio Berlusconiego niczego we Włoszech nie kończy, wręcz przeciwnie wszystkie problemy pozostają, bo pozostaje niebotyczne wręcz zadłużenie kraju. Walka o Rzym z kolei jest walką o przetrwanie waluty euro, a dalej jest to walka o przetrwanie Unii. Dla Warszawy jest to równie ważne, zważywszy na fakt, że nie ma w Polsce rozważanych innych poza prounijnym wariantów rozwoju wypadków. Ten brak polskiej polityki zagranicznej może się srodze zemścić. Nie sposób też nie przypuszczać, że projektowany budżet UE będzie o wiele szczuplejszy i o wiele mniej pieniędzy trafi do Polski.

Jeszcze dwa lata temu rząd Donalda Tuska z wielką mocą nakreślał perspektywę roku 2012 jako daty wejścia Polski do strefy euro. Decyzja taka miała być lekarstwem na wszelkie bolączki wahań kursów walutowych, które targały stabilnością polskiego handlu międzynarodowego. Dzięki euro, twierdzono, Polska pozbyłaby się problemu ataku spekulantów na złotówkę. Tymczasem, jak wielokrotnie pisałem, chodzi nie o to, jak szybko biegniemy, ale raczej w jakim kierunku. Sytuacja Polski, pozostająca poza pierwszą prędkością wydarzeń europejskich, jest lepsza niż np. Słowacji czy Estonii, które są w oku cyklonu. Wszystko to dlatego, że nie udało się na szczęście zrealizować planu PO szybkiego wejścia Polski do strefy euro.
Kryzys w eurolandzie jest dla socliberałów szansą na przyspieszony kurs tworzenia rządu europejskiego.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
Jak wyglądał Plac Konstytucji w Warszawie 11 listopada br. każdy widział. Kilkuset zamaskowanych pospolitych bandziorów przyciągniętych przez trwający kilka tygodni szum medialny kreujący napięcie, że „coś się wydarzy” urządziło sobie trwającą kilkadziesiąt minut bijatykę z policją. Przykry to widok, gdy w Święto Niepodległości kilkuset barbarzyńców rzuca kamieniami i czym popadnie w policję. Chociaż mam świadomość, że kontrowersyjnie to zabrzmi, to jednak to napiszę: dostrzegam jeden, jedyny pozytyw tego, co zaszło 11 listopada w Warszawie.

Mam na myśli zachowanie części funkcjonariuszy policji. Otóż nie tylko w Internecie, ale już niektóre stacje telewizyjne pokazały scenę, gdy ulicą idzie spokojnie, nie wznosząc żadnych okrzyków grupa ludzi. Nagle atakuje ich kilkunastoosobowa grupa policjantów w cywilu, którzy mają założone żółte kamizelki z napisem „policja”. Hitem Internetu jest film, w którym policjant z tej grupy najpierw traktuje gazem po oczach spokojnego człowieka, a później go kopie po głowie. Najbardziej dający do myślenia w tej całej historii nie jest fakt, że ten osobnik w kamizelce policji katuje leżącego człowieka, bo w każdej grupie społecznej czy zawodowej znajdą się ludzie, którzy nadużywają swoich praw wynikających z piastowanego stanowiska.  Poza tym w sytuacji skrajnego stresu człowiek działa pod wpływem adrenaliny i mogą „puścić nerwy” (także policjantowi), więc należy to uwzględnić przy tej sprawie. Problem w tym, iż wśród kilkunastoosobowej grupy funkcjonariuszy nie znalazł się ani jeden stojący na gruncie prawa, który uspokoiłby swojego kolegę po fachu. Co to oznacza? Że cała ta grupa policjantów toleruje taki proceder i uważa za normalne takie traktowanie zatrzymanego obywatela.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

Gmoch apeluje: bronić godła na koszulkach reprezentacji

 

11/11/2011

 

Jacek Gmoch zaprotestował przeciw usunięciu przez PZPN orzełka z koszulek piłkarskiej reprezentacji Polski. W oświadczeniu przesłanym w piątek PAP były selekcjoner drużyny narodowej zaznaczył, że nawet za PRL nie ingerowano w symbole narodowe na strojach reprezentantów.

 

"Głośno protestuję i wzywam do jak najszybszego wycofania tych niefortunnych strojów reprezentacji. Godło narodowe musi wrócić na koszulki reprezentantów Polski, ponieważ wiążą się z nim takie wartości jak honor, etyka i historia. Głęboko wierzę, że obecni polscy reprezentanci wraz z trenerem usłyszą głos kibiców i wraz z nimi zaprotestują przeciwko prowadzonym działaniom" - napisał Gmoch.

 

"To jest sprawa, którą powinien zainteresować się Prezydent Rzeczpospolitej Bronisław Komorowski oraz najwyższe władze państwowe stojące na straży naszych wartości narodowych. Godło Polski jest naszym dobrem wspólnym i w jego obronie musimy wszyscy wspólnie występować" - podkreślił.

 

Burza wokół koszulek kadry»

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

Polsce zagraża Zamach Stanu – BANKOWY. Polska stacza się PO równi POchyłej w NIEBYT jako kraj niepodległy. Na dowód kopia interesującego artykułu Paula Watsona z USA. Bardzo realny scenariusz.

 Bankowy zamach stanu: Goldman Sachs przejmuje Europę.

Dokładnie jak ostrzegaliśmy przez lata, ci sami finansowi terroryści odpowiedzialni za kryzys gospodarczy teraz wykorzystują go aby pozować na wybawicieli i nadzorować bankowy zamach stanu, w którym obecnie Goldman Sachs przejmuje Włochy i Europejski Bank Centralny.
Celem zamachu jest wykorzystanie kryzysu zadłużenia euro jako narzędzia, dzięki któremu zostanie stworzone europejskie federalne superpaństwo, które przeniesie wszystkie pozostałe formy kontroli nad sprawami państw do Brukseli. Globaliści już rozpoczęli ten proces, wybierając dwie marionetkowe postacie, które mają zastąpić demokratycznie wybranych premierów w Grecji i we Włoszech.

Ocena użytkowników: 4 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywna
Ratować postępowy folwark - zwany Unią Europejską przy pomocy dotacji, dodruku pieniądza, rozbudowy sektora etatystyczno- państwowego, to tak jak ratować płonącą stodołę poprzez  zalewanie benzyną, która zresztą jest coraz droższa, a będzie jeszcze bardziej droga po zakończeniu starego roku i wejściu nas  w rok nowy, czyli  Rok Pański 2012. Socjaliści i faszyści europejscy domagają się również podwyżki akcyzy na gaz(????) A ponieważ jesteśmy częścią państwa o nazwie Unia Europejska, to będziemy musieli takie” dobrodziejstwo” wprowadzić.. Ja od ośmiu lat jeżdżę na  LPG, co pozwala mi  korzystać z własnego samochodu.. Skąd ta czerwona banda wie, że jeżdżę na LPG? Żeby mnie taniej jazdy pozbawić? I znowu podniosą ceny.. Zagotują całą Europę.. Doprowadzą do tego, że Europa zapłonie.. Nie mają żadnej recepty na normalność… Podwyżki, podatki, regulacje, biurokracja… I od wielu lat to samo.. Ucisk fiskalny połączony z wojną kulturową.. Chcą zlikwidować myślenie o własnym narodzie.. Nie o społeczeństwie, ale właśnie o narodzie, czyli jego przeszłości, teraźniejszości i przyszłości. Czyżby bomby NATO miały spaść na Warszawę po Marszu Niepodległości?

Na razie pani Weronika  Anna Rosati prowadzi prywatną wojnę kulturową z naszą kulturą, co by nie powiedzieć jeszcze chrześcijańską. Kiedyś deklarowała, że wiara dla nie jest bardzo ważna, a wiele życiowych dla niej prawd odnalazła w Biblii. Ale co robi na jej  prawej nodze chrześcijański krzyżyk na wysokości kostki, z którym paraduje po Warszawie? Czy to jakiś nowy sposób manifestowania pogardy do krzyża? Mogłaby ten krzyżyk, zamiast na szyi umieścić  sobie… Razem z kolczykiem w nosie.