Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

Warunkiem takiego rozwiązania nie może być odgórne narzucenie przez otoczenie Oj. T. Rydzyka, nam swojego kandydata oraz ludzi do samorządu.
Rok 2010 może być przełomowym dla nas Polaków. Wybory prezydenckie oraz samorządowe mogą okazać się wielka niespodzianką. Wcale nie musi wygrać Tusk czy Kaczyński wyborów prezydenckich,  a PO czy PiS wyborów samorządowych. Wszystko zależy od naszego zorganizowania się. Dużo będzie zależeć jak zachowa się podczas kampanii wyborczej Ojciec Tadeusz Rydzyk, czy kolejny raz za namową swoich doradców, każe głosować w wyborach prezydenckich na ludzi, którzy byli już skompromitowani jak: Wałęsa, Krzaklewski, Kaczyński. Jeżeli opcja Polska zorganizuje się i wystawi swojego, w miarę już znanego kandydata na Urząd Prezydenta wraz z listą kandydatów w wyborach samorządowych, którzy jednocześnie będą promować takiego kandydata oraz gdyby Ojciec T. Rydzyk poparł taką osobę i takich kandydatów w wyborach to może być wielka sensacja w wyborach jesiennych.

Warunkiem takiego rozwiązania nie może być odgórne narzucenie  przez otoczenie Oj. T. Rydzyka, nam swojego kandydata oraz ludzi do samorządu. Oczywiście, że dobierać trzeba według wcześniej opracowanego klucza, co nie wyklucza pominięcia kandydatów z otoczenia Radia Maryja. Wielką przysługę zrobiłby Oj. Rydzyk, gdyby w tych wyborach, otworzył się na środowiska narodowe, dopuszczając ich do swoich mediów. Obecnie media te, zdominowane są przez PiS czyli środowisko internacjonalistyczne, bardzo niebezpieczne dla przyszłości Polski o czym Polacy już się przekonali, gdy to środowisko poparło wejście Polski do UE oraz oddało wyższość prawa europejskiego nad polskim zgadzając się na tzw. Konstytucje Unii Europejskiej.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
JM Rektor Uniwersytetu Wrocławskiego                              JE Prezydent m. Wrocławia
Prof. dr hab. Marek Bojarski                                                   Dr Rafał Dutkiewicz

                  List otwarty

W święto Uniwersytetu Wrocławskiego, dnia 16 listopada 2009 roku, zostały wręczone nagrody im. Księżnej Jadwigi Śląskiej, której fundatorami są prezydent Wrocławia oraz rektor Uniwersytetu Wrocławskiego. Jednym z laureatów nagrody został min. Władysław Bartoszewski. Jak podały media nagrodzono go za „wkład w pojednanie niemiecko-polskie”. W związku w powyższym, w imieniu własnym, ale też znacznej części polskiej opinii publicznej, zwracam się do Panów jako fundatorów nagrody o wyjaśnienie nurtujących nas kwestii:

1. Jak wiadomo laureat Władysław Bartoszewski dwukrotnie pełnił funkcję ministra spraw zagranicznych Rzeczypospolitej Polskiej, a obecnie od dłuższego czasu pełni funkcję Pełnomocnika Rządu ds. Dialogu Międzynarodowego. W trakcie swego urzędowania nigdy nie podjął próby uregulowania kwestii, która była  i – niestety- jest nadal jedną z podstawowych w stosunkach polsko-niemieckich, a mianowicie wypłaty Polsce przez stronę niemiecką należnych jej odszkodowań wojennych z tytułu strat spowodowanych przez Niemcy w czasie II wojny światowej w naszym majątku narodowym. Jak wiadomo ogół strat wojennych Polski obliczono w 1947 roku na kwotę 49,2 mld dolarów USA, według wartości dolara z 1938 roku. Oblicza się, że według dzisiejszej wartości dolara kwota należnych nam odszkodowań wynosi ok. 700 mld dolarów.

 

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
W pełni popieram niniejszą akcję obywatelską. Zachęcam też innych do poparcia.  

Szanowni Państwo,

przysyłamy poniższy apel z prośbą o wsparcie.

 TVP Kultura w zagrożeniu!

Władze TVP SA zawiesiły produkcję wszystkich programów w wybranych kanałach tematycznych od stycznia 2010 roku. 
Jako powód podano konieczność wprowadzenia drastycznych oszczędności w Spółce. 
 
Oznacza to, że w TVP Kultura od 1 stycznia nie będą realizowane nowe filmy dokumentalne, programy publicystyczne ani reportaże. Ale co gorsza, oznacza to także, że od nowego roku wstrzymana zostanie produkcja wszelkich dotychczas realizowanych przez kanał programów kulturalnych, między innymi relacji z koncertów, festiwali, czy debat publicznych. 
Zatrzymanie realizacji programów w TVP Kultura jest równoznaczne z upadkiem tego kanału, ponieważ to właśnie produkcja własna, a nie przegląd zawartości archiwów telewizyjnych, stworzyła markę tej anteny!
Istnieje więc realne zagrożenie, że jedyny w Polsce ambitny kanał telewizyjny przestanie istnieć. Dzieje się to w momencie, gdy TVP Kultura osiąga rekordową  oglądalność wśród kanałów tematycznych (nie tylko Telewizji Publicznej).

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

W roku 2003 nastąpiła chwila na którą długo czekałem. Miałem nadzieję już w roku 1992, że chwila ta wkrótce nastąpi. Wtedy lustrację zaczął przeprowadzać.Antoni Macierewicz. Jednak szybko został odsunięty w wyniku "nocnej zmiany", przeprowadzonej przez Wałęsę, Tuska i resztę "doborowego" towarzystwa. Jednak co się odwlecze to nie uciecze więc, choć z dużym opóźnieniem, ale tajne archiwa systemu komunistycznego zaczęły być ujawniane. Jeśli chodzi o materiały, z którymi się zapoznałem, to wyglądały one raczej groteskowo po klikunastu latach...
Przeprowadzane przez dziesiątki oficerów SB, z wielką powagą, rozpracowania akcji takich jak  topienie Generała-Marzanny powodowały po prostu mój śmiech.
Jednak wśród tej makulatury z głupotami, natknąłęm się na dokument bardzo poważny, śmiertelnie poważny. A jego znaczenie nie ogranicza się jedynie do historii. Znalazłem tam notatkę, potwierdzającą sterowanie przez Służbę Bezpieczenstwa formalnie niezawisłym wymiarem sprawiedliwości PRL.:

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Rafał A. Ziemkiewicz
Zaproszenie opozycji do Okrągłego Stołu nie było ze strony generałów żadną łaską. Jeśli chcieli wyjść cało z katastrofy ustroju, po prostu nie mieli wyjścia
Można było się spodziewać, że rocznica Okrągłego Stołu zostanie wykorzystana do powtórzenia po raz kolejny, jeszcze głośniej niż dotąd, rozmaitych fałszów. W istocie było gorzej, niż się na to zanosiło. Czytelnik, widz i słuchacz mediów przysypani zostali lawiną głupstw, kłamliwych stereotypów i zupełnie oderwanego od historycznych faktów samochwalstwa uczestników tamtych wydarzeń.

Składały się one na bajkę o "największym historycznym sukcesie" Polaków w XX wieku. Sukcesie odniesionym jakoby dlatego, że komunistyczni generałowie (którzy jak gdyby pojawili się dopiero w tym momencie dziejów i ich reputacji nie obciąża nic, co miało miejsce wcześniej) w poczuciu odpowiedzialności postanowili oddać władzę opozycji, a działacze tejże opozycji z nie mniejszą odpowiedzialnością powstrzymali się od zemsty i włączyli ich w proces budowania demokracji i wolnego rynku. Większość z tego, co w ostatnich dniach dotarło do Polaków w tzw. przekazie medialnym (rekordy mitotwórstwa pobite zostały podczas rocznicowej sesji w Sejmie), nie wytrzymuje jednak konfrontacji nie tylko z dokumentami, ale i ze zdrowym rozsądkiem. Dlatego, nie wgłębiając się w polemiki z poszczególnymi wypowiedziami, trzeba przypomnieć rzeczy oczywiste.