Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
Brak rozliczeń wydatków przy zakupach poniżej 14 tys. EURO - afera w Narodowym Banku Polskim?

Rzekomy mobbing przykrywką dla większej afery? Były pracownik kontra Narodowy Bank Polski.
Mobbing to słowo-klucz, którym wytłumaczyć można dziś wszystkie problemy w pracy. To słowo modne i bardziej niebezpieczne od bomby atomowej. Szczególnie w kontekście seksualnym. Ofiarą mobbingu może paść każdy. Nawet ten, kto rzekomo miał być jego... sprawcą. Mobbing to też doskonały sposób na odwrócenie uwagi od nieprawidłowości w firmie. W tym wypadku - w Narodowym Banku Polskim.

Powiedzmy sobie jasno: mobbing i molestowanie seksualne to zjawiska rzeczywiste. Boleśnie rzeczywiste i będące ogromnym problemem społecznym. Należy z nimi walczyć wszelkimi sposobami, a ich ofiarom zagwarantować wszelką możliwą ochronę i wsparcie. Ale trzeba też pamiętać, że oskarżenia rzucać jest łatwo, za to znacznie trudniej się przed nimi bronić. Tym bardziej, że nie wszystkie sprawy są jednakowo proste, a samo oskarżenie czasem staje się bronią używaną zupełnie niezgodnie z przeznaczeniem.

Historia Andrzeja Radzio nadaje się na scenariusz hollywoodzkiego filmu. Jest tu wszystko: kariera, stanowisko, władza, wielka korporacja, machlojki finansowe. Ale filmu nie będzie. Jest za to walka o sprawiedliwość i porządek w najważniejszej instytucji finansowej Polski oraz bitwa o odzyskanie dobrego imienia.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Afera podsłuchowa, jakiej w Polsce nie było.

Ktoś nielegalnie nagrał spotkania szefa MSW, prezesa Banku Centralnego, byłego ministra transportu. Taśmy są kompromitujące. Czy to zamach stanu obliczony na obalenie Tuska?
Więcej o  aferze taśmowej  czytaj tu.
Sienkiewicza nurtują wątpliwości. Pyta Belkę jak na to zareaguje wycena polskiego długu. Szef NBP uspokaja. Mówi, że reakcja będzie pozytywna. Opowiada, że taki kraj jak Polska nie może zbankrutować we własnej walucie.  Wywód przerywa pojawienie się kelnera. Na stół wjeżdżają przystawki. Po chwili szef NBP wraca do tematu upadku finansów państwa, finansowania deficytu przez NBP. Wyjaśnia, że mogłyby być ogromne trudności z powrotem polskich obligacji na rynek. Wyższe oprocentowanie długu. – Dlatego lepiej tego nie dotykać – puentuje Belka. Przytakuje Sienkiewiczowi gdy ten pyta o to czy taki scenariusz miałby siłę broni atomowej, której nie należy wykorzystywać jeśli nie trzeba tego robić. Ta dyskusja to jednak tylko wstęp do kulminacyjnego momentu wieczoru.
A mogę zadać inne pytanie znacznie trudniejsze?  - pyta Sienkiewicz. I przedstawia Markowi Belce hipotetyczną sytuacje w jakiej może znaleźć się rząd na osiem miesięcy przed wyborami do Sejmu. Sytuacja jest trudna. PiS ma 43 proc. poparcia. W budżecie państwa brakuje pieniędzy, opóźniają się wpływy do kasy państwa, cięcia są niewystarczające. Rząd ma jednak świadomość, że sytuacja nie jest beznadziejna, bo w dłuższej perspektywie będzie lepiej. Ale w tej sytuacji wybory wygra PiS. A to oznacza katastrofę – z Polski wycofują się zagraniczni inwestorzy, pogarsza się sytuacja finansowa.
Sienkiewicz sonduje Belkę, czy w takiej sytuacji: nic nie robić, czy podjąć działania specjalne, o których rozmawiali wcześniej – czyli między innymi finansowanie deficytu przez NBP. Cel jest oczywisty, nie dopuścić w ten sposób do zwycięstwa PiS.

Sienkiewicz nie ma wątpliwości, że takiej operacji specjalnej nie da się przeprowadzić z ministrem finansów Jackiem Rostowskim – bo powie „w życiu”!

Ocena użytkowników: 1 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
Mam dla Państwa dobrą wiadomość: 4 czerwca skończył się w Polsce komunizm – taki komunikat przekazała 4 czerwca 1989 roku za pośrednictwem państwowej telewizji aktorka Joanna Szczepkowska. Było w tym komunikacie znacznie więcej optymizmu niż realizmu, ale nie powinniśmy obwiniać za to akurat pani Szczepkowskiej, bo w swoim optymizmie nie była ona bynajmniej odosobniona. Cóż takiego jednak zdarzyło się w Polsce 4 czerwca 1989 roku, że nie tylko pani Szczepkowska za pośrednictwem państwowej telewizji przekazała ten komunikat, ale – przede wszystkim – że w ogóle jej na to pozwolono?

4 czerwca 1989 roku odbyły się w Polsce wybory, których ramowe wyniki zostały wcześniej ustalone podczas rozmów – jak to się wtedy nazywało – „okrągłego stołu”, ale tak naprawdę podczas rozmów, jakie generał Czesław Kiszczak w towarzystwie swych jawnych współpracowników przeprowadzał z gronem zaufanych osobistości reprezentujących tak zwaną „stronę społeczną” (w którym to gronie znajdowali się również tajni współpracownicy generała).

Zgodnie z tymi ustaleniami 65 procent posłów wybranych do sejmu miało pochodzić z Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej i tak zwanych „stronnictw sojuszniczych”, czyli Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego i Stronnictwa Demokratycznego, 35 procent zaś miało reprezentować „stronę społeczną”. Oprócz tego do sejmu mieli zostać wybrani posłowie z tak zwanej „listy krajowej” w liczbie trzydziestu pięciu. Kandydatów z tej listy również wystawiały PZPR i „stronnictwa sojusznicze.

Koniec komunizmu?

4 czerwca 1989 roku ponad 62 procent obywateli uprawnionych do głosowania wybrało 427 posłów – bo kandydaci umieszczeni na liście krajowej zostali przez większość zamaszyście skreśleni. Niektórzy jednak wyborcy aż tak zamaszyście całej listy krajowej nie skreślali, w związku z czym komisja wyborcza rada w radę uradziła, że kandydat Mikołaj Kozakiewicz i kandydat Adam Zieliński mandaty zdobyli, ale reszta – nie.

Ocena użytkowników: 1 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Polski rząd znowelizował prawo, które pozwoli ponad 50 tys. ocalałym Żydom, ich małżonkom, a nawet dzieciom zamieszkującym poza naszym krajem, pobierać emerytury z tytułu szkód doznanych ze strony nazistów i bolszewików na ziemiach polskich w czasie wojny i okresu stalinowskiego. 

O emerytury w wysokości 470 ILS (około 100 euro) będzie mogło ubiegać się blisko 50 tys. Izraelczyków polskiego pochodzenia: ofiary nazistowskich i sowieckich represji. Pierwsze świadczenia popłyną do Izraela na koszt  polskiego podatnika latem przyszłego roku.

Gazeta „The Times of Israel” podała jako pierwsza informację o zmianach w przepisach, które wprowadził polski rząd, by umożliwić Polskiemu Biuro ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych przesyłanie świadczeń dla osób kwalifikujących się do emerytur, które mieszkają poza granicami Polski i nie mają dostępu do rachunku bankowego w naszym kraju.

Przed nowelizacją osoby polskiego pochodzenia, które zostały uznane za kombatantów lub ofiary represji mogły otrzymywać miesięczną emeryturę tylko wtedy, gdy miały konto w Polsce, albo upoważniły daną osobę polskiego pochodzenia do dokonywania przelewów uposażenia na ich konta za granicą. Gazeta twierdzi, że niewiele osób mieszkających poza granicami Polski – ponoć mniej niż 50 – korzystało z tej formy pomocy.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
Część I.

Upadek polegający na zażydzaniu Polski zaczął się u nas już w okresie Rzeczypospolitej szlacheckiej. Dramatyczne ostrzeżenie księdza Staszica:
„Żydzi po całej Polsce rozsypani, wszędzie z swym duchem wyłączności z naszym ludem pomieszani, nie tylko zaplugawią cały naród, zaplugawią cały kraj, a zmieniając go w kraj żydowski, wystawią w Europie na pośmiewisko i wzgardę” zostało zignorowane.

Potem mieliśmy skazane z góry na klęski powstania w czasie zaborów, do których patriotyczną, ale naiwną młodzież pchali obcy – masoni. To samo zrobiła żydowska V kolumna wewnątrz AK i w rządzie londyńskim w 1944 w Warszawie. Do powstania popchnięto warszawską AK. Ale bezpośrednio przed powstaniem z Warszawy wysłano do lasu setki PM-ów. 90 % Powstańców ruszyło do walki z gołymi rękami.

Sami szliśmy na ochotnika na rzeź, ułatwiając Żydom zawładnięcie polskim społeczeństwem. Co zresztą już wcześniej Żydzi planowali w postaci budowy na ziemiach polskich ich Judeopolonii.

Ostateczną katastrofą narodową dla Polski był terror III Rzeszy i żydobolszewickiego NKWD podczas II wojny światowej. Gestapo i żydowska NKWD na wyścigi mordowały polską inteligencję. Tego mordu dokończono już po wojnie rzezią niedobitków polskiej inteligencji rękami żydowskiej UB.

Wydarzenia te obrazowo opisał żydowski poeta Sandauer mówiąc: „w czasie wojny wymordowano polską elitę i żydowską biedotę. A po wojnie na polskim tułowiu osadzono żydowską głowę.”

Po wojnie całkowitą kontrolę nad Polską przejęli Żydzi.