Warto przeczytać
- Szczegóły
- Kategoria: Warto przeczytać
- Odsłony: 8660
Poniżej przedstawiam w załączeniu tzw. umowę indemnizacyjną, zawartą 16 lipca 1960 roku w Waszyngtonie między rządem Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, a rządem Stanów Zjednoczonych Ameryki, dotyczącą uregulowania roszczeń obywateli amerykańskich wobec państwa polskiego z tytułu przejęcia przez Polskę ich mienia w drodze nacjonalizacji, albo w inny sposób. Z tej umowy wynika, że Polska zapłaciła rządowi USA 40 mln dolarów w 20 rocznych transzach, w zamian za co rząd USA przejął na siebie zobowiązania z roszczeń odszkodowawczych i zobowiązał się w art. IV tej umowy, że nie będzie wysuwał, ani popierał żadnych roszczeń wysuwanych wobec Polski z tego tytułu przez obywateli amerykańskich. Niestety postępowanie rządu Stanów Zjednoczonych, który bądź to bezpośrednio – przez deklaracje sekretarzy stanu – obecnie JE Hilarii Rodham Clintonowej – oraz interwencje ambasadorów – obecnie JE Lee Feinsteina – bądź to pośrednio – poprzez popieranie wystąpień przedstawicieli żydowskich organizacji „przemysłu holokaustu” do rządu Rzeczypospolitej Polskiej oraz wspieranie skierowanej m.in. na uzyskanie od Polski „rekompensat” na rzecz wspomnianych organizacji działalności żydowskiej loży B’nai B’rith – postępuje w sposób całkowicie sprzeczny ze wspomnianym art. IV umowy z 1960 roku. W świetle postanowień tej umowy, żądania, jakie pod adresem Polski wysuwają mające siedzibę na terenie USA i kierowane przez obywateli Stanów Zjednoczonych żydowskie organizacje „przemysłu holokaustu”, mają wszelkie znamiona usiłowania przestępczego wyłudzenia od Rzeczypospolitej Polskiej 65 miliardów dolarów i jako takie powinny być ścigane przez prokuraturę.
- Szczegóły
- Kategoria: Warto przeczytać
- Odsłony: 7246
Z prof. Henrykiem Kieresiem, profesorem KUL, filozofem, polonistą, kierownikiem Katedry Filozofii Sztuki KUL, członkiem Towarzystwa Naukowego KUL, członkiem założycielem Polskiego Towarzystwa Tomasza z Akwinu - oddziału Società Internazionale Tommaso d'Aquino, członkiem Komitetu Naukowego Powszechnej Encyklopedii Filozofii, przewodniczącym Komitetu Naukowego Encyklopedii "Białych Plam" rozmawia Radosław Brzózka
Zwykle źródeł liberalizmu upatruje się w rewolucji francuskiej oraz w myśli tych, którzy dali jej teoretyczne podwaliny. Nowa oświecona epoka odcięła się radykalnie od starych błędów. Czy rzeczywiście? Jakie wskazówki dla zrozumienia liberalizmu daje nam filozofia?
Rzeczywiście, panuje tego rodzaju przekonanie, że rewolucja francuska czy cały okres oświecenia dały jakieś teoretyczne podstawy liberalizmu. Tak jest, jeśli się patrzy na historię Europy, na jej poznawczo-myślowe dokonania, w sposób - powiedziałbym - płytki. Właściwych źródeł tego, co można określić szeroko liberalizmem, należy szukać w filozofii, a dokładnie mówiąc, w jej błędach.
Już starożytni Grecy dostrzegali problem człowieka i problem ten, choćby w kulturze mitologicznej, wyrażał się w postaci dwóch przeciwstawnych ujęć człowieka. Jedno ujęcie mieściło się w ramach tzw. tradycji apollińskiej, w której, najkrócej mówiąc, istotą człowieka i polem jego człowieczeństwa był rozum, a z drugiej strony w nurcie dionizyjskim, który skłaniał się ku pierwiastkom pozaracjonalnym bytu ludzkiego. To dualistyczne pęknięcie w pojmowaniu człowieka jest w kulturze Europy obecne od jej historycznych początków po dziś dzień. Faza mitologiczna kultury europejskiej została przezwyciężona przez filozofię - mówię o historycznym początku tego przezwyciężania, ponieważ trwa ono nadal, nadal myślimy mitologicznie (błędy filozoficzne sprzyjają powrotom mitologii) - ale mimo odkrycia filozofii wspomniane pęknięcie pozostało, jakkolwiek w pojmowaniu człowieka przeważały wątki racjonalne, czy nawet racjonalistyczne.
- Szczegóły
- Kategoria: Warto przeczytać
- Odsłony: 7396
O pokusie oceniania z Frankfurtu nad Menem mówi Stefan Kosiewski
"Być może kiedyś dzieci będą o tym w encyklopedii czytały" - odpowiedziała sobie Danuta Wałęsowa na retorycznie postawione pytanie, czy Nagroda Nobla przyznana dla małżonka to zaszczyt dla rodziny?
Tłumaczę te słowa na język polski z niemieckiego wydania książki "Ein Weg der Hoffnung" (s. 409) podarowanego mi wspaniałomyślnie przed laty przez jej Wydawcę, przeglądam książkę kolejny raz. Asumpt do wyróżnienia tym razem tych, a nie innych słów dało oczywiście ukazanie się po 30 latach od sierpnia 1980 roku pierwszego tomu "Encyklopedii Solidarności", którym to tomem katowicki wydawca dołączył do grona tanich skandalistów i samozwańczych demitologów olewających z góry kwaśnym moczem światowej sławy brązowy pomnik legendarnego elektryka.
Mocz można oddać i można poddać analizie, żeby wykryć w nim krótko mówiąc np. ślady ubeckiej krwi odziedziczonej po dziadku paszkwilanta. Można oszczercom zagrozić sądem, ale czy może mieć zaufanie do sprawiedliwości okazywanej ludziom w sądach w Polsce, która jest wolna i niepodległa w takim kształcie wolności, jaki Lech Wałęsa wywalczył dla niej po wódce przepitej w Magdalence nieopatrznie z Michnikiem, Kiszczakiem, Mazowieckim, Jaruzelskim, Kaczyńskim, Gieremkiem tak samo jak po śmierci Papieża z Polski w Rzymie przeszło się dla porządku na ty z fałszywym magistrem Kwaśniewskim; abstynenta otrzepuje na samą tylko myśl o tej moczopędnej truciźnie.
Czytaj więcej: Psy szczekają, karawana jedzie dalej: Lech Wałęsa na Prezydenta.
- Szczegóły
- Kategoria: Warto przeczytać
- Odsłony: 18288
Nasilająca się antyrosyjska medialna kampania ma związek ze zbliżającymi się wyborami i z faktem, że gospodarczo doganiamy Grecję.
http://www.sekretyameryki.com/?p=4305 Z "zielonej wyspy" ostał się nam spustoszony powodziami "drugi Bangladesz".
Mamy gigantyczne zadłużenie, konieczne są cięcia budżetowe i "dociskanie pasa". Choć tych, u których jest jeszcze coś do "dociskania" ta kuracja nie obejmie. A na pewno nie obejmie tych, którzy do katastrofy gospodarczej doprowadzili (dziwne jest, że w takiej sytuacji nikt z polityków nie zaproponuje zakończenia kosztownej dla nas pomocy w okupacji Afganistanu). Aby odwrócić naszą uwagę od katastrofalnego stanu polskiej gospodarki epatuje się społeczeństwo katastrofą smoleńską i "wojną o krzyż". A winą za "kłopoty gospodarcze" (efemizm ukrywający faktyczny stan katastrofy gospodarczej) obciąża się np. Rosję nagłaśniając sprawę gazowej umowy polsko-rosyjskiej. Celowo zapomina się przy tym, że to Bruksela kazała nam likwidować stocznie i duże zakłady przemysłowe. To Bruksela ingeruje w czysto polskie sprawy - to ona narzuca nadzorcom naszego baraku np. - czy i jak wysoki mamy mieć WAT na książki. To ona zmusza nas do dalszego zadłużania i cięć budżetowych - a więc proponuje nam "grecką" kurację, przy okazji strasząc nas sankcjami. A agenturalne media nie ustają w zachwalaniu Unii - jaka ta Unia jest dobra! Ile to dopłat unijnych i na co płynie do nas z Brukseli! Nie informują nas "nasze" załgane media o tym, że te "dopłaty" to po prostu część naszych własnych pieniędzy wpłacanych do unijnej kasy. Groteskowość tej sytuacji polega na tym, że Unia oddaje nam część naszych własnych pieniędzy i jeszcze narzuca nam, na co, jak i kiedy możemy je wydać. Bo inaczej ich nie dostaniemy. Często za owe "dotacje" realizowane są inwestycje drugorzędne lub prestiżowe, ale nie wzmacniające naszej gospodarki. Bo ta, pod unijnym dyktatem, nadal jest niszczona, szabrowana i wyprzedawana obcym za psie pieniądze.
Sprawą tabu jest, że winę za ruinę Polski ponoszą:
Czytaj więcej: Medialna i polityczna fikcja Polski, Unii i świata
- Szczegóły
- Kategoria: Warto przeczytać
- Odsłony: 7382
Nie ma nic takiego jak „rasa czysta”. Są jedynie populacje, pozbawione pewnych elementów. Mogą też być populacje z dużym udziałem genów defektowych, zniekształconych przez czynniki mutagenne, takie np. jak katastrofa w Czernobylu. Zawsze jednak rasa jest biologicznie czymś uboższym niż cała populacja danego gatunku.
Tą są wszystko oceny współczesnej genetyki. Gdy tworzył swą naukę Feliks Koneczny nie mógł znać wyników badań, których jeszcze nie było. Miał jednak na tyle rozeznania w zupełnie innej dziedzinie, w historii świata, że potrafił postawić wniosek, iż rasa to tylko cecha somatyczna nie definiująca zachowań ludzkich ani cywilizacji. Pisał o tym w czasach gdy rasizm był modny, gdy w oparciu o przesłanki rasowe poniżano, niewolniczo eksploatowano, czy wręcz mordowano przedstawicieli innych ras niż własna. Wtedy gloryfikowano rasę własną, zajmowano się jej hodowlą (eugenika), dopatrywano się związku cech fizycznych z intelektualnymi. Nauki przyrodnicze odrzuciły wszystkie te postulaty niemieckiej Rassengentik. Koneczny odrzucił je już naukowo w swojej książce z 1935 r. („O wielości cywilizacji” wznowionej ostatnio przez ANTYK). Po analizie relacji między rasą a cywilizacją pisze o „niepotrzebnym a niefortunnym poplątaniu czynnika cielesnego z duchowym”, które nic nie wyjaśniło a „zabagniło wiele zagadnień”. „Żadna cywilizacja nie stanowi przynależności jakiejkolwiek rasy, ani też żadna rasa nie jest ograniczoną do pewnej tylko cywilizacji”. „Rasa czystą być nie musi - ale cywilizacja musi być czystą”. Koneczny ocenia, że małżeństwa międzycywilizacyjne z reguły są nieudane. Nie można prowadzić domu czy wychowywać dzieci w dwóch cywilizacjach ani w mieszance cywilizacyjnej. To się po prostu nie uda. Natomiast małżeństwa mieszane rasowo bywają udane, pod warunkiem, że cywilizacja jest jedna. W książce „Cywilizacja żydowska”, pisanej w czasie II wojny światowej, w rozdziale pt. „Rasa” Koneczny twierdzi, że antysemityzm jest czynnikiem izolującym, a więc tworzącym odmienność rasową. Jest to zgodne z dzisiejszą genetyką. Każda izolacja, nawet bez czynnika selekcjonującego, daje odrębność rasową w wyniku przypadkowej utraty pewnych genów (dryf genetyczny). Prowokowanie antysemityzmu ma na celu podtrzymanie izolacji.
Strona 228 z 437
RadioMaryja.pl
02 maj 2025
Katolicki Głos w Twoim domu- Informacje Dnia, godz. 02.00
- Informacje Dnia: Skrót informacji z kraju i ze świata
- Polski Punkt Widzenia: Bartłomiej Mickiewicz (01.05.2025)
- Karol Nawrocki z wizytą w Waszyngtonie
- USA: Mike Waltz będzie ambasadorem przy ONZ
- Głos Polski – pos. Antoni Macierewicz
- 21 lat w UE. Przed Polską widmo masowego napływu migrantów i dalsza utrata suwerenności
- Przyspiesza kampania prezydencka. Prorządowe media uderzają w Karola Nawrockiego
- Izrael: w pożarach lasów ucierpiały katolickie klasztory i wspólnoty zakonne
- Informacje Dnia 01.05.2025 [20.00]
- W. Zełenski: Umowa ws. minerałów jest pierwszym rezultatem spotkania z Trumpem w Watykanie
- Mija tydzień od rozpoczęcia poszukiwań szczątków Polaków w Puźnikach