Warto przeczytać
- Szczegóły
- Kategoria: Warto przeczytać
- Odsłony: 9280
John F. Kennedy mając na myśli prawdopodobnie grupę spiskową z Bohemian Grove napisał: „Na całym świecie działa przeciwko nam monolityczny i bezwzględny spisek bazujący przede wszystkim na ukrytych środkach, by rozszerzyć swą strefę wpływów przez infiltrację zamiast inwazji, poprzez działalność wywrotową zamiast wyborów, poprzez zastraszanie zamiast wolnego wyboru. Jest to system, który powołał ogromne ludzkie i materialne zasoby, dla budowy silnie zjednoczonej i wysoce skutecznej maszyny łączącej operacje militarne, dyplomatyczne, wywiadowcze, ekonomiczne, naukowe i polityczne. Jej przygotowania są ukrywane, a nie ogłaszane, jej pomyłki są ukrywane, a nie publikowane, jej przeciwnicy są uciszani, a nie wychwalani. Żaden wydatek nie jest kwestionowany, żaden sekret nie jest ujawniony”.
Z racji wyboru kardynała Wojtyły na papieża, organ światowej potęgi finansowej „Wall Street Journal”, w swoim numerze z dnia 9 listopada 1978 roku, przypomniał, że w swoim ostatnim przemówieniu, wygłoszonym w Ameryce jeszcze, gdy był tam jako kardynał, a mianowicie we wrześniu 1976 roku (zacytowanym w piśmie „The New York City News”) kardynał Karol Wojtyła powiedział: „Stoimy teraz w obliczu największej historycznej konfrontacji, z jaką ludzkość miała kiedykolwiek do czynienia. Nie sadzę by szerokie koła amerykańskiego społeczeństwa, albo szerokie koła chrześcijańskiej społeczności zdawały sobie w pełni z tego sprawę. Stoimy teraz w obliczu ostatecznej konfrontacji między Kościołem i anty-Kościołem, Ewangelii i antyewangelii. Konfrontacja ta leży w planach Boskiej Opatrzności: jest to próba, przez która cały Kościół, a polski Kościół w szczególności, musi przejść” (Arnaud de Lassus, „Masoneria – czyżby papierowy tygrys?”).
Brytyjski pisarz i dziennikarz Adam Lebor, mieszkający w Budapeszcie, odkrył raport wywiadu amerykańskiego (US Military Intelligence) oznaczony symbolem EW-Pa 128, znany również jako „The Red House Report”. Lebor ogłosił publicznie swe odkrycie w gazecie „Daily Mail”, oraz na www.adamlebor.com. William F. Wertz, Jr w pisze, że informację o raporcie podał „Reuters” w 1996 roku.
- Szczegóły
- Kategoria: Warto przeczytać
- Odsłony: 8863
Poniżej przedstawiam w załączeniu tzw. umowę indemnizacyjną, zawartą 16 lipca 1960 roku w Waszyngtonie między rządem Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, a rządem Stanów Zjednoczonych Ameryki, dotyczącą uregulowania roszczeń obywateli amerykańskich wobec państwa polskiego z tytułu przejęcia przez Polskę ich mienia w drodze nacjonalizacji, albo w inny sposób. Z tej umowy wynika, że Polska zapłaciła rządowi USA 40 mln dolarów w 20 rocznych transzach, w zamian za co rząd USA przejął na siebie zobowiązania z roszczeń odszkodowawczych i zobowiązał się w art. IV tej umowy, że nie będzie wysuwał, ani popierał żadnych roszczeń wysuwanych wobec Polski z tego tytułu przez obywateli amerykańskich. Niestety postępowanie rządu Stanów Zjednoczonych, który bądź to bezpośrednio – przez deklaracje sekretarzy stanu – obecnie JE Hilarii Rodham Clintonowej – oraz interwencje ambasadorów – obecnie JE Lee Feinsteina – bądź to pośrednio – poprzez popieranie wystąpień przedstawicieli żydowskich organizacji „przemysłu holokaustu” do rządu Rzeczypospolitej Polskiej oraz wspieranie skierowanej m.in. na uzyskanie od Polski „rekompensat” na rzecz wspomnianych organizacji działalności żydowskiej loży B’nai B’rith – postępuje w sposób całkowicie sprzeczny ze wspomnianym art. IV umowy z 1960 roku. W świetle postanowień tej umowy, żądania, jakie pod adresem Polski wysuwają mające siedzibę na terenie USA i kierowane przez obywateli Stanów Zjednoczonych żydowskie organizacje „przemysłu holokaustu”, mają wszelkie znamiona usiłowania przestępczego wyłudzenia od Rzeczypospolitej Polskiej 65 miliardów dolarów i jako takie powinny być ścigane przez prokuraturę.
- Szczegóły
- Kategoria: Warto przeczytać
- Odsłony: 18494
Nasilająca się antyrosyjska medialna kampania ma związek ze zbliżającymi się wyborami i z faktem, że gospodarczo doganiamy Grecję.
http://www.sekretyameryki.com/?p=4305 Z "zielonej wyspy" ostał się nam spustoszony powodziami "drugi Bangladesz".
Mamy gigantyczne zadłużenie, konieczne są cięcia budżetowe i "dociskanie pasa". Choć tych, u których jest jeszcze coś do "dociskania" ta kuracja nie obejmie. A na pewno nie obejmie tych, którzy do katastrofy gospodarczej doprowadzili (dziwne jest, że w takiej sytuacji nikt z polityków nie zaproponuje zakończenia kosztownej dla nas pomocy w okupacji Afganistanu). Aby odwrócić naszą uwagę od katastrofalnego stanu polskiej gospodarki epatuje się społeczeństwo katastrofą smoleńską i "wojną o krzyż". A winą za "kłopoty gospodarcze" (efemizm ukrywający faktyczny stan katastrofy gospodarczej) obciąża się np. Rosję nagłaśniając sprawę gazowej umowy polsko-rosyjskiej. Celowo zapomina się przy tym, że to Bruksela kazała nam likwidować stocznie i duże zakłady przemysłowe. To Bruksela ingeruje w czysto polskie sprawy - to ona narzuca nadzorcom naszego baraku np. - czy i jak wysoki mamy mieć WAT na książki. To ona zmusza nas do dalszego zadłużania i cięć budżetowych - a więc proponuje nam "grecką" kurację, przy okazji strasząc nas sankcjami. A agenturalne media nie ustają w zachwalaniu Unii - jaka ta Unia jest dobra! Ile to dopłat unijnych i na co płynie do nas z Brukseli! Nie informują nas "nasze" załgane media o tym, że te "dopłaty" to po prostu część naszych własnych pieniędzy wpłacanych do unijnej kasy. Groteskowość tej sytuacji polega na tym, że Unia oddaje nam część naszych własnych pieniędzy i jeszcze narzuca nam, na co, jak i kiedy możemy je wydać. Bo inaczej ich nie dostaniemy. Często za owe "dotacje" realizowane są inwestycje drugorzędne lub prestiżowe, ale nie wzmacniające naszej gospodarki. Bo ta, pod unijnym dyktatem, nadal jest niszczona, szabrowana i wyprzedawana obcym za psie pieniądze.
Sprawą tabu jest, że winę za ruinę Polski ponoszą:
Czytaj więcej: Medialna i polityczna fikcja Polski, Unii i świata
- Szczegóły
- Kategoria: Warto przeczytać
- Odsłony: 7374
Z prof. Henrykiem Kieresiem, profesorem KUL, filozofem, polonistą, kierownikiem Katedry Filozofii Sztuki KUL, członkiem Towarzystwa Naukowego KUL, członkiem założycielem Polskiego Towarzystwa Tomasza z Akwinu - oddziału Società Internazionale Tommaso d'Aquino, członkiem Komitetu Naukowego Powszechnej Encyklopedii Filozofii, przewodniczącym Komitetu Naukowego Encyklopedii "Białych Plam" rozmawia Radosław Brzózka
Zwykle źródeł liberalizmu upatruje się w rewolucji francuskiej oraz w myśli tych, którzy dali jej teoretyczne podwaliny. Nowa oświecona epoka odcięła się radykalnie od starych błędów. Czy rzeczywiście? Jakie wskazówki dla zrozumienia liberalizmu daje nam filozofia?
Rzeczywiście, panuje tego rodzaju przekonanie, że rewolucja francuska czy cały okres oświecenia dały jakieś teoretyczne podstawy liberalizmu. Tak jest, jeśli się patrzy na historię Europy, na jej poznawczo-myślowe dokonania, w sposób - powiedziałbym - płytki. Właściwych źródeł tego, co można określić szeroko liberalizmem, należy szukać w filozofii, a dokładnie mówiąc, w jej błędach.
Już starożytni Grecy dostrzegali problem człowieka i problem ten, choćby w kulturze mitologicznej, wyrażał się w postaci dwóch przeciwstawnych ujęć człowieka. Jedno ujęcie mieściło się w ramach tzw. tradycji apollińskiej, w której, najkrócej mówiąc, istotą człowieka i polem jego człowieczeństwa był rozum, a z drugiej strony w nurcie dionizyjskim, który skłaniał się ku pierwiastkom pozaracjonalnym bytu ludzkiego. To dualistyczne pęknięcie w pojmowaniu człowieka jest w kulturze Europy obecne od jej historycznych początków po dziś dzień. Faza mitologiczna kultury europejskiej została przezwyciężona przez filozofię - mówię o historycznym początku tego przezwyciężania, ponieważ trwa ono nadal, nadal myślimy mitologicznie (błędy filozoficzne sprzyjają powrotom mitologii) - ale mimo odkrycia filozofii wspomniane pęknięcie pozostało, jakkolwiek w pojmowaniu człowieka przeważały wątki racjonalne, czy nawet racjonalistyczne.
- Szczegóły
- Kategoria: Warto przeczytać
- Odsłony: 7523
O pokusie oceniania z Frankfurtu nad Menem mówi Stefan Kosiewski
"Być może kiedyś dzieci będą o tym w encyklopedii czytały" - odpowiedziała sobie Danuta Wałęsowa na retorycznie postawione pytanie, czy Nagroda Nobla przyznana dla małżonka to zaszczyt dla rodziny?
Tłumaczę te słowa na język polski z niemieckiego wydania książki "Ein Weg der Hoffnung" (s. 409) podarowanego mi wspaniałomyślnie przed laty przez jej Wydawcę, przeglądam książkę kolejny raz. Asumpt do wyróżnienia tym razem tych, a nie innych słów dało oczywiście ukazanie się po 30 latach od sierpnia 1980 roku pierwszego tomu "Encyklopedii Solidarności", którym to tomem katowicki wydawca dołączył do grona tanich skandalistów i samozwańczych demitologów olewających z góry kwaśnym moczem światowej sławy brązowy pomnik legendarnego elektryka.
Mocz można oddać i można poddać analizie, żeby wykryć w nim krótko mówiąc np. ślady ubeckiej krwi odziedziczonej po dziadku paszkwilanta. Można oszczercom zagrozić sądem, ale czy może mieć zaufanie do sprawiedliwości okazywanej ludziom w sądach w Polsce, która jest wolna i niepodległa w takim kształcie wolności, jaki Lech Wałęsa wywalczył dla niej po wódce przepitej w Magdalence nieopatrznie z Michnikiem, Kiszczakiem, Mazowieckim, Jaruzelskim, Kaczyńskim, Gieremkiem tak samo jak po śmierci Papieża z Polski w Rzymie przeszło się dla porządku na ty z fałszywym magistrem Kwaśniewskim; abstynenta otrzepuje na samą tylko myśl o tej moczopędnej truciźnie.
Czytaj więcej: Psy szczekają, karawana jedzie dalej: Lech Wałęsa na Prezydenta.
Strona 228 z 438
RadioMaryja.pl
12 sierpień 2025
Katolicki Głos w Twoim domu- Informacje Dnia, godz. 02.00
- Informacje Dnia: Skrót informacji z kraju i ze świata
- Polski Punkt Widzenia: dr Zbigniew Kuźmiuk (11.08.2025)
- Banderowskie symbole na Stadionie Narodowym
- D. Trump rozdaje karty w rejonie południowego Kaukazu
- Kto odpowie za aferę KPO?
- Podwójne standardy PO w odniesieniu do brutalnego języka stosowanego przez polityków
- 6 września wielki protest przeciwko polityce migracyjnej obecnego rządu
- Informacje Dnia 11.08.2025 [20.00]
- Azerbejdżan: opublikowano tekst traktatu pokojowego między Azerbejdżanem a Armenią
- Red. M. Budzisz o nadchodzącym spotkaniu D. Trumpa z W. Putinem: Znaczenie tych rozmów wykracza poza kwestie ukraińskie i będzie miało wpływ – w moim odczuciu – na charakter relacji atlantyckich
- Prezydent nie podpisze tzw. ustawy wiatrakowej i zaproponuje własne rozwiązania zmniejszające ceny prądu