Ocena użytkowników: 3 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
Pięć Prawd Polaków
1. Jesteśmy Polakami.
2. Wiara ojców naszych jest wiarą naszych dzieci.
3. Polak Polakowi bratem.
4. Co dzień Polak Narodowi służy.
5. Polska matką naszą, nie można o Matce mówić źle.

Historia znaku Rodła mocno związana jest z ogłoszeniem 5 Prawd Polaków, które miało miejsce 6 marca 1938 roku. Można powiedzieć, że jest to epizod historii zapomnianej, aczkolwiek bardzo istotnej dla spuścizny polskiego narodu.

Dzisiaj mało osób wie, czym było Rodło, dlatego chciałbym przybliżyć lub przypomnieć, jego znaczenie. Rodło jest znakiem Związku Polaków w Niemczech (ZPwN) i wyraża ich łączność z narodem polskim i jego kulturą. Samo Rodło powstało w 1932 roku i miało na celu przeciwstawienie się swastyce hitlerowskiej. Drugą przyczyną powstania tego znaku był fakt, iż Polacy w Niemczech nie chcieli popierać coraz częstszych na ulicach niemieckich miast hitlerowskich symboli, a zarazem nie mogli wywieszać polskiej flagi. To skłoniło Polaków do skonstruowania swojego godła.

Tak powstało Rodło - wyobrażony na czerwonym tle biały graficzny znak Wisły z Krakowem. Autorką projektu znaku „Rodła" była Janina Kłopocka, natomiast autorem nazwy był Edmund Osmańczyk (nazwa oddaje mistyczny charakter znaku, a zarazem jest połączeniem części staropolskich nazw: ROdzina i goDŁO).

Nie można przy okazji nie wspomnieć o historii ZPwN. Organizacja powstała 27 III 1922 roku w Berlinie, jako reprezentacja prawna interesu Polaków - obywateli niemieckich. Związek ten był główną i naczelną organizacją ludności polskiej w Republice Weimarskiej i III Rzeszy; kontynuacją idei zjednoczenia wszystkich Polaków w Niemczech.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

Na wstępie przypomnijmy, że Pięć Prawd Polaków zostało uchwalonych i uroczyście proklamowanych w niedzielę, 6 marca 1938 r., w największej sali teatralnej w Berlinie, w czasie Kongresu Związku Polaków w Niemczech - w XV-lecie istnienia tegoż Związku - w obecności prawie sześciu tysięcy przedstawicieli Polaków w Niemczech. Prawdy te brzmią: prawda pierwsza: Jesteśmy Polakami; prawda druga: Wiara ojców naszych jest wiarą naszych dzieci; prawda trzecia: Polak Polakowi bratem; prawda czwarta: Co dzień Polak Narodowi służy; prawda piąta: Polska Matką naszą - nie wolno mówić o Matce źle.

Godne jest podkreślenia, iż prawdy te, jak wówczas oznajmiono, "nie z rozumu mędrców wielkich się wywodzą, ale z najprostszych serc ludu polskiego wydobyte są" i zostały skierowane "do wszystkich serc polskich w świecie". Niektórzy historycy przyrównują ich rangę do Konstytucji 3 Maja z roku 1791. W każdym razie prawdy te są ewenementem wielkiego patriotyzmu Polaków, którzy doczekali się niepodległego, odrodzonego państwa polskiego, ale w wyniku dziejowych losów mieszkali i działali za ówczesną zachodnią i północną granicą Polski. Historia pokazała, że pomogły one przetrwać naszym rodakom trudny czas prześladowań i szykan płynących ze strony przedstawicieli niemieckiego nacjonalizmu. Po siedemdziesięciu latach od ich uchwalenia i proklamowania można powiedzieć, że nadal zachowują swoją aktualność i mogą stanowić wspaniałą lekcję patriotyzmu dla dzisiejszych Polaków będących na emigracji, a także dla rodaków mieszkających w ojczystym kraju.
Wskażmy na aktualność poszczególnych prawd i uwydatnijmy ich uniwersalne przesłanie.

Prawda pierwsza: Jesteśmy Polakami
Słowa te pojawiły się już w roku 1922 podczas organizowania Związku Polaków w Niemczech. Rzeczpospolita Polska odzyskała państwowość, pojawiła się ponownie na mapie Europy. Okazało się jednak, że około 1,5 mln Polaków znalazło się w granicach Niemiec. Byli to: Ślązacy, Warmiacy, Mazurzy, Kaszubi, Luboszanie, emigranci na ziemiach połabskich, w Westfalii i Nadrenii. Potrzebne było jakieś hasło jednoczące, by się zorganizować i wspólnie zabiegać o prawa mniejszości narodowej. Sformułowano hasło: "Jesteśmy Polakami". Czas pokazał, że pomogło ono zachować tożsamość narodową naszym rodakom na obczyźnie u zachodnich sąsiadów.
W latach II wojny światowej pojawiło się nowe, poważniejsze zagrożenie dla Polaków. Naród nasz został skazany na eksterminację. Najeźdźcy zachodni i wschodni traktowali nas jak zwierzęta, jak istoty niższe, pozbawione ludzkich praw. Po zakończeniu wojny zjawiło się kolejne zagrożenie. Polacy zostali poddani wpływom ateistycznej, nieprzyjaznej nam kultury sowieckiej. Także Zachód traktował nas po macoszemu, jako naród drugiej kategorii, jako tzw. drugi świat, po pierwszym świecie zachodnim i przed trzecim światem afrykańskim. Jeszcze dziś bywa tak, że gdy na Zachodzie przyznajemy się, iż jesteśmy Polakami, odczuwamy, że niektórzy patrzą na nas z góry, jakby z lekceważeniem.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

W XIX wieku rozpoczęło się nieustanne niszczenie cywilizacji przez drapieżne hordy bezbożnego komunizmu, jak również planowana przez nich zagłada wszystkich nie-żydowskich społeczności i organizacji politycznych. Spowodowało to niesamowite cierpienia i śmierć wielu milionów chrześcijan w różnych częściach świata. Podczas gdy te chrześcijańskie ofiary leżą w grobach, nieznane i nie opłakane, nowa klasa międzynarodowych obywateli (twórców marksistowskiego terroryzmu) głosi, że są jedynymi „ofiarami”, które znosiły cierpienia przez ostatnie 150 lat. To oni żądają by świat płakał za nich, gdyż oni kontrolują świat.

Oni – zwiastuny terroru – twierdzą, że są „uchodźcami”, ponieważ nie mieli własnego państwa, ale od dwóch tysięcy lat infekowali cywilizowane społeczeństwa we wszystkich częściach świata, przynosząc ze sobą, w każdym przypadku, choroby i śmierć.

Pojawiali się z jednego zrujnowanego państwa do drugiego, niejako uchodźcy, ale jako ostateczni zwycięzcy, znoszący swoje łupy, i mknący przez porty, które sami utworzyli i wiedzieli jak się w nich poruszać, dopóki nie przyszli do innego przyjmującego ich kraju.

Ze sobą przynosili, jak średniowieczne zarazy – dżumy (zakażenia o których rozprzestrzenianie byli oskarżani), straszliwe skażenia, robactwo, które szybko rozprzestrzeniało się w nowym państwie, i niszczyło wszystkich, którzy stawali się ich ofiarami. Ta zaraza to światowy komunizm, a jego znani nosiciele, włochaci padlinożercy, którzy znaleźli sobie drogę przez kanały ściekowe do każdego cywilizowanego miejsca, to międzynarodowi Żydzi.

Ocena użytkowników: 1 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
podjętej  22.VI.1990.  
"Uchwała zawiera 60 stron maszynopisu. Obejmuje różne sprawy współczesne, w tym stosunek OUN jako awangardy narodu ukraińskiego - do Polski i Polaków. Nakazuje szerzenie kultu Stepana Bandery i Romana Szuchewycza - "Czuprynki" oraz metropolity Andrzeja Szeptyckiego przez upamiętnianie w miastach i wsiach pomnikami, jak i nadawaniem ich imienia szkołom, ulicom i placom. W razie oporu lub sprzeciwu obecnej władzy stosować przymus fizyczny, "pozbywając się dużej ilości Moskali, którzy zaśmiecają nasza ziemię". W razie ociągania się stosować nawet "metoda, wypróbowaną przez UPA na Polakach. OUN wykorzystuje jako awangarda narodu wszystkie partie polityczne oraz komitety cerkiewne Ukraińskiej Katolickiej Cerkwi, której księża sprzyjają OUN.

Zgodnie z wczesniejszymi postanowieniami Krajowego Prowidu każda ukraińska rodzina w diasporze wpłaca po 1.000 dol. USA na fundusz "Wyzwolenia Ukrainy". Przegranie przez "Ruch" wyborów na Ukrainie uważane jest za śmierć ukrainizmu nad Dnieprem.

Sprawy polskie:

1. na Ukrainie, ze szczególnym uwzględnieniem terenów Ukrainy Zachodniej;
2. w diasporze;
3. w Polsce, ze szczególnym uwzględnieniem Ukrainy Zacurzońskiej.

Ocena użytkowników: 4 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywna
Judeopolonia - żydowskie państwo w państwie polskim
Dr Andrzej Leszek Szcześniak

Z OBWOLUTY:
Dla przeciętnego Polaka problem Judeopolonii po prostu nie istnieje, ponieważ nie było mu dane poznać prawdziwą historię swojej Ojczyzny. Najpierw totalitarne państwo, a teraz poprawne politycznie programy szkolne i media nie są zainteresowane, aby prawda historyczna kształtowała właściwe postawy obywateli. O niewygodnych tematach samozwańcze autorytety milczą.

Publikacja ta wolna jest od takiej poprawności i w świetle dokumentów przybliża Państwu skrupulatnie przemilczany fakt tworzenia żydowskiego państwa na ziemiach polskich, o czym wiedzieli do niedawna tylko nieliczni. Osoba dr Andrzeja Leszka Szcześniaka zapewnia rzetelność opracowanego tematu.
Książka jest poszerzoną wersją hasła "Judeopolonia", które obok innych mogą Państwo znaleźć w Encyklopedii "Białych Plam" Polskiego Wydawnictwa Encyklopedycznego.

JUDEOPOLONIA

Termin "Judeopolonia" wiąże się z próbą utworzenia na ziemiach zaboru rosyjskiego w czasie I wojny światowej politycznego tworu, podporządkowanego Niemcom, w ramach zamierzonego przez nich tworzenia Mitteleuropy. Stanowić on miał państwo satelickie Niemiec, które na stałe rozczłonkowałoby i odizolowało ludność polską zaboru rosyjskiego od Polaków w powiększonym zaborze niemieckim i austriackim oraz uniemożliwiłoby definitywnie odrodzenie się niepodległej Polski. Projekt takiego państwa buforowego (Pufferstaat) zgłosił władzom niemieckim powstały we wrześniu 1914 r. w Berlinie Niemiecki Komitet Wyzwolenia Żydów Rosyjskich (Deutsches Komitee zur Befreiung der Russischen Juden, zwany często Komitee zur Befreiung der Ostjuden). W skład tego państwa, leżącego między Bałtykiem a Morzem Czarnym, weszłoby około 6 milionów Żydów z ziem polskich i Rosji, którzy obok l ,8 miliona Niemców byliby najbardziej uprzywilejowaną warstwą ludności. Oprócz tego w Judeopolonii byłoby około 8 milionów Polaków, 5-6 milionów Ukraińców, 4 miliony Białorusinów oraz około 3,5 miliona Litwinów i Łotyszów -również pozbawionych własnej państwowości. Pierwotna forma tego projektu została przekreślona Aktem Listopadowym (5 XI 1916) powołującym Królestwo Polskie pod patronatem cesarzy Niemiec i Austro-Węgier. Jednak aż do czasu zakończenia wojny polsko-bolszewickiej (18 X 1920) trwały próby jego realizacji w odmiennych formach.