Warto przeczytać
- Szczegóły
- Kategoria: Warto przeczytać
- Odsłony: 2585
Z maila od dr Zapałowskiego:
"Polecam poniższy tekst. Nie chodzi o przesłanie autora z którym się w wielu wypadkach nie zgadzam, ale o to ze poruszył kwestie na które od lat wielu naprawdę niezależnych publicystów i analityków zwracało uwagę, w ty moja skromna osoba."
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Tekst ten powinni przeczytać i przemyśleć urzędnicy Kancelarii Prezydenta RP przed wizytą Prezydenta na Ukrainie!
Przytoczę tylko kilka tez, które rzucają się w oczy:
„Ukraina przestaje funkcjonować jako państwo”, „Centralne władze w Kijowie tracą kontrolę nad regionami kraju”, „władzę przejął kryminogenny układ lokalnych administracji i grup przestępczych, który zorganizował republiki bursztynowe”, „Zbytem urobku zajmuje się mafia lwowska, bo ten obwód utrzymuje się generalnie z granicznej kontrabandy”, „Podobnie, jak położone nieco na południu obwody użhorodzki i czerniowicki opanowane przez przemytników papierosów w hurtowym rozmiarze”, „Galicjanie reprezentują maksimum 20 proc. populacji, a z ich etosem nie zgadza się w mniejszej lub większej mierze pozostała część Ukraińców, szczególnie tych rosyjskojęzycznych”, „południowe obwody, zwane współczesnymi „Dzikimi Polami”, to kolejny obszar bezprawia, w tym narkotykowego”, „ scenariusz otwartego nieposłuszeństwa wobec Kijowa staje się prawdopodobny”, „Służba Bezpieczeństwa monitoruje zwolenników Republiki Besarabskiej, a deputowani z Zaporoża marzą o autonomii”, „Ukraina jest zawiedziona, że UE i USA nie dokonały przyjaznej „okupacji”.
- Szczegóły
- Kategoria: Warto przeczytać
- Odsłony: 2664
Opublikowano: piątek, 21 listopada 2014
Konflikt na Ukrainie nie był spowodowany żadną „rosyjską agresją”, ale chciwością zachodu, który dążył do podporządkowania sobie całego terytorium tego państwa. To nie Rosja jako pierwsza zaczęła mieszać w strukturach legalnej władzy ukraińskiej, ale buntownicy z neojakobińskiej „pomarańczowej rewolucji”, którzy byli wspierani przez swoich mocodawców anglosaskich, syjonistycznych oraz zachodnioeuropejskich. Rosja bardzo długo powstrzymywała się od ingerowania w sprawy ukraińskie. Kreml podjął pierwsze działania dopiero po naleganiach ze strony prorosyjskich aktywistów.
Rewolucja wyłoniła kilka grup interesów, które po obaleniu legalnego przywódcy Wiktora Janukowycza, przejęły władzę nad Ukrainą. Najbardziej bezwzględną grupą buntowników z „Majdanu” są neobanderowcy, którzy mimo historycznych związków z nazistami obecnie cieszą się ogromnych poparciem ze strony zachodu. Samą rewolucję na Ukrainie określa się mianem „pomarańczowej”. Kolor ten jest kojarzony z doktryną polityczną republikanów, których główny filar w USA stanowi polityczna sekta „neokonów”. Historycznie kolor czerwony wskazywał na związki rewolucji z bolszewikami, obecnie zaś kolor pomarańczowy wskazuje na związki przewrotu z republikanami. Neokonserwatyści są ideologiczną mieszanką konserwatyzmu, judeochrześcijaństwa oraz republikanizmu. Ich doktryna polityczna na Starym Kontynencie nie ma racji bytu, gdyż w swej istocie służy interesom amerykańskim, jak niegdyś komunizm mimowolnie służył interesom sowieckim. Warto również dodać, że wielu przywódców kijowskiego majdanu to ludzie związani ze scjentologią lub Opus Dei, a więc z ruchami wrogimi naszemu wielowiekowemu dziedzictwu.
- Szczegóły
- Kategoria: Warto przeczytać
- Odsłony: 3161

Po siedemdziesięciu latach nieistnienia polskiego głosu w światowych mediach mamy do odrobienia ogromną pracę nad wizerunkiem Polski w świecie, zwłaszcza w aspekcie zafałszowanych faktów z okresu drugiej wojny światowej oraz stosunków polsko-żydowskich – mówi Ewa Kurek, specjalistka w dziedzinie stosunków polsko-żydowskich, w rozmowie z Romanem Motołą.
W zagranicznych mediach sformułowania typu: polskie obozy koncentracyjne bądź polski antysemityzm pojawiają się tak często, że chyba to już nikogo nie zaskakuje. Prowokują one jednak pytanie: skąd bierze się zjawisko przypisywania nam najgorszych zbrodni i intencji? Jak staliśmy się dyżurnymi „żydożercami”?
– Może na pozór zabrzmi to niezbyt logicznie, ale kandydatami na dyżurnych „żydożerców” staliśmy się w XIV wieku, kiedy Kazimierz Wielki sprowadził Żydów do Polski.
- Szczegóły
- Kategoria: Warto przeczytać
- Odsłony: 2936

Nacjonalizm, lub idea narodowa, przedstawiany jest od pół wieku przez lewicową propagandę jako zbitka pojęciowa jednym tchem z faszyzmem, rasizmem, antysemityzmem, nietolerancją, ciemnogrodem i innymi tymi podobnymi pojęciami. Ciągłe ostrzeganie przed nacjonalizmem i ciągłe przedstawianie go jako coś możliwie najgorszego doprowadziły do wytworzenia się ujemnego stereotypu tego pojęcia w świadomości szerokich warstw.
Nikt zaś lub prawie nikt nie zadaje sobie trudu, by zbadać istotę rzeczy, by dopuścić do głosu argumenty zamiast słów wytrychów i epitetów, by zgodnie z dobrą, łacińską zasadą audiatur et altera pars wysłuchać i zwolenników idei narodowej. A przecież jeszcze do niedawna, w okresie międzywojennym zwolennikami polskiej idei narodowej był prawie cały stan duchowny, studenci i uczniowie, całe warstwy inteligencji a więc warstwy najbardziej myślące, sprawując na co dzień rząd dusz w narodzie. Dodajmy, szerzenie się idei narodowej wśród warstw ludowych, a obraz będzie pełniejszy.
Cóż więc się stało z naszymi warstwami inteligentnymi, że dzisiaj zmieniły swój styl myślenia niemal o 180 stopni, że zamiast pielęgnowania polskiej idei narodowej, odwracają się od niej plecami bądź występują przeciw niej wrogo?
Odpowiedź na te pytania jest stosunkowo prosta: wrogowie najpierw Niemcy, potem bolszewicy wytępili niemal do cna wszystkich myślących kategoriami narodowymi Polaków, tych zaś których nie wyniszczyli zaprzęgli do swej niszczycielskiej roboty, złamali ich, zohydzili, poprzetykali agenturą, sponiewierali tak, że właściwie ich nie ma. Potem zaś, po fizycznym wytępieniu warstwy politycznych przywódców Narodu, puszczono w ruch potężną machinę wrażej, zakłamanej propagandy; najpierw stalinowskiej, potem, po zmianie ustroju, rzekomo wolnej i demokratycznej. Dziś przychodzi nam, animatorom odradzającego się ruchu narodowego od nowa wracać do wyjaśnienia wielu pojęć podstawowych.
Czym więc jest nacjonalizm lub polska idea narodowa?
- Szczegóły
- Kategoria: Warto przeczytać
- Odsłony: 2575
210 lat temu, 6 sierpnia 1806 roku, zakończył formalnie swoje istnienie pewien specyficzny twór polityczny, który zdaniem wielu współczesnych, a nawet poprzedzających ich pokoleń, dawno już faktycznie zszedł do grobu, albo przynajmniej powinien to uczynić, zamiast straszyć swoim „anachronizmem” ludzi „cywilizowanych i oświeconych”, nawykłych już do życia w tzw. państwach narodowych, kierujących się zasadą egoizmu narodowego i równowagi sił pomiędzy nimi. Tym tworem było Święte Cesarstwo Rzymskie (Sacrum Imperium Romanum), ustanowione – czy może raczej ponownie wskrzeszone – prawie 944 lata wcześniej, w Boże Narodzenie 962 roku.
Jego likwidacja nie była aktem dobrowolnym, lecz wymuszonym przez cesarza „nowego typu”, cesarza rewolucyjnego i laickiego – Napoleona I Bonaparte, który po zwycięskiej bitwie pod Austerlitz, w której pokonał armię austriacką i rosyjską, był panem sytuacji. Stanowiła ona również dopełnienie ciągu zdarzeń następujących w ubiegłych latach, począwszy od tzw. hekatomby rozdrobnień Rzeszy Niemieckiej w 1803 roku, kiedy to mocą recesu Sejmu Rzeszy aż 112 państw członkowskich wyszło spod zależności od cesarza rzymskiego, popadając zresztą natychmiast w zależność od napoleońskiej Francji (a niektóre od Królestwa Prus), aż po zawiązanie w dniu 12 lipca 1806 roku, pod protektoratem Cesarstwa Francuskiego, tzw. Związku Reńskiego (Rheinbund), którego karta konstytucyjna zawierała w art. 1 akt secesji w stosunku do Cesarstwa Rzymskiego. Połączony z abdykacją jako cesarza rzymskiego akt likwidacyjny ostatniego cesarza Franciszka II (Habsburga) był więc niczym innym, jak bezsilną notyfikacją tych faites accomplis. Zważywszy, że Franciszek już dwa lata wcześniej (10 sierpnia 1804) – niejako „asekuracyjnie” i w odpowiedzi na cesarską autoproklamację i autokoronację Bonapartego – przybrał równolegle tytuł cesarza austriackiego (ściślej mówiąc: „cesarza w Austrii”), toteż godności cesarskiej jako takiej nie stracił, ta likwidacja Sacrum Imperium przeszła w zlaicyzowanym, pooświeceniowym i już porewolucyjnym świecie bez większego echa. Jak głosi fama, wielki poeta i tajny radca księcia Weimaru – Johann Wolfgang von Goethe nawet nie raczył przerwać swojego zwyczajnego spaceru, podczas którego doniesiono mu o tym wydarzeniu. Jakże zresztą mogło być inaczej, skoro jeszcze w pierwszej części Fausta pisał on ironicznie, choć nie bez dozy pobłażliwej czułości: „Drogie Święte Cesarstwo Rzymskie, jakim cudem to się jeszcze trzyma? (Das liebe heil’ge Röm’sche Reich, Wie hält’s nur noch zusammen?)”, zaś prawie 150 lat wcześniej sławny protestancki jurysta Samuel von Pufendorf głosił, że po Traktatach Westfalskich z 1648 roku cesarstwo stało się ciałem „monstrualnym”?
Czytaj więcej: Jacek Bartyzel - Ekumeniczne Święte Cesarstwo
Strona 65 z 437
RadioMaryja.pl
09 czerwiec 2025
Katolicki Głos w Twoim domu- Apel do rządu i parlamentarzystów o przywrócenie polskiej oświacie normalności i suwerenności
- Wojsko polskie zakończyło operację w przestrzeni powietrznej w związku z atakami Rosjan w Ukrainie
- D. Trump: Przywrócimy porządek i wyzwolimy Los Angeles
- Informacje Dnia, godz. 02.00
- Informacje Dnia: Skrót informacji z kraju i ze świata
- Piknik Barokowo-Rokokowy w Szczecinie
- Rzeszów: 105-metrowa kremówka na 105. rocznicę urodzin św. Jana Pawła II
- Ulicami Krakowa przeszedł Narodowy Orszak Chrystusa Króla
- PSL sonduje koalicję z PiS i Konfederacją
- Myśląc Ojczyzna – prof. Arkadiusz Jabłoński
- Marsz dla Życia i Rodziny na ulicach Torunia
- Więzienie za obronę Kościoła? Robert Bąkiewicz stanie przed sądem
Historia
Myśl Narodowa
Popularne
WSP
"Myśli nowoczesnego Polaka"
"Kościół, Naród i Państwo"
„Mamy sytuację dzisiejszą. Herezja i apostazja jest faktem. Nie widzi tego chyba tylko ten, kto nie ma pojęcia o tym, co to jest i jaką jest wiara katolicka”.
"Eksperci od bezpieczeństwa przewidują, że jeszcze kilka tysięcy obywateli Unii europejskiej padnie ofiarami przemocy i terroru ze strony migrantów, zanim fala, która powoli się podnosi we wszystkich krajach Unii europejskiej, zmyje tych wszystkich cynicznych polityków, którzy wciąż stoją murem za szaloną kanclerzycą Merkel."
- monsieurb
Chrześcijaństwo cierpi prześladowania !
Chrześcijanie stanowią około 30% mieszkańców Ziemi. Spośród około 1,8 mld wyznawców tej religii około 200 milionów jest prześladowanych, a corocznie ginie za wiarę blisko 90 tysięcy.. (w roku 2012 przyp.red.)
"Lecz przed tym wszystkim podniosą na was ręce i będą was prześladować."
- Ewangelia wg św. Łukasza
Komentarze należą do osób które je zamieściły. Nie bierzemy odpowiedzialności za ich treść. Odpowiedzialność za zawartość zewnętrznych połączeń z siecią www spoczywa na osobach lub instytucjach, które oddały je do publicznej elektronicznej dyspozycji.
„Jedna jest Polska jak Bóg jeden w niebie,
Wszystkie me siły jej składam w ofierze
Na całe życie, które wziąłem z Ciebie
Cały do Ciebie, Ojczyzno, należę...”.
- Jan Lechoń
Nie mam swoich dzieci, ale walczę o Polskę dla Twoich!
„Jeśli wolność słowa w ogóle coś oznacza, to oznacza prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć” – George Orwell
"Neoliberalny kapitalizm to gwóźdź do trumny narodu – ludzie wycieńczeni walką o przetrwanie, związanie końca z końcem, stracą z pola widzenia dobro innych Polaków – i całego narodu. To droga do zniewolenia i klęski."
- „Polska Myśl Narodowa”
„Solon twierdzi, że kiedy państwo jest podzielone na dwa przeciwne obozy, to obywatel, nie chcący należeć do żadnego, winien być karany jako zdrajca narodu. Mogło to być prawdą za czasów Solona, kiedy nieomylny zakon z Nieba nie był jeszcze dany. Dziś jednak, kiedy kraj dzieli się na dwa stronnictwa, z których każde stoi pod fałszywym sztandarem, obowiązkiem prawego obywatela, który poznał prawdę absolutną, jest zatknąć trzecią chorągiew i nawoływać obydwa obozy, by się pod nią zjednoczyły, a zaniechawszy bezpłodnych waśni, wspólnie zabrały się do zbudowania narodowego gmachu na niezłomnym fundamencie wiekuistej Prawdy”.
- Zygmunt Krasiński (z „Pamiętników” Zygmunta Szczęsnego Felińskiego s. 275)
(...) „Nie jest możliwe, by ci, którzy naruszyli doktrynę Kościoła w odniesieniu do rozwodów, homoseksualizmu i aborcji, mogli być powitani w Kościele bez głębokiego nawrócenia. To nie jest nauka akademicka. To słowo Boże” – przypomniał duchowny. – Nie możemy być jak partie polityczne i zmieniać nasz program jedynie w celu uzyskania dobrej opinii i głosów wyborców. Nie jesteśmy kandydatami na prezydenta – ks. kard. Gerhard Ludwig Müller