Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

Jest  więc prawdą, że to religia wypowiedziała nam wojnę i zarządza strategią terroru w Europie. Prawdą jest również, że to ona nam tę wojnę opowiada.

Należy jedynie pojąć o którą religię tu chodzi.


 

Dziwne pomieszanie dzihadystycznych i izraelskich agencji dez-informacyjnych.

Wpisał: Maurizio Blondet   29.07.2016.

“AMAQ” czyli nowa wersja SITE Rity Katz & Company

“AMAQ” è il nuovo SITE. Di Katz & Company

Mass−media głoszą, że dwaj opętani, którzy poderżnęli gardło francuskiemu księdzu staruszkowi byli "bojownikami ISIS". Można zapytać, jakie mają na to dowody?

Otóż najtrwardszym dowodem jest rozpowszechnione "video zrealizowane z okazji ich przysięgi wierności ISIS−owi" – pisze "Corriere della Sera".

Przyglądnijmy mu się więc.  Co widać?  W prawym górnym rogu znajduje się logo "Amaq News Agency", które należy– jak z powagą wyjaśniają gazety − do agencji prasowej ISIS/Daesh.

http://i0.wp.com/www.maurizioblondet.it

Dwaj nożownicy – logo "Amaq" w prawym górnym rogu"

Nie mniej ni więcej, Kalif wyposażył się we własną agencję prasową − jest w posiadaniu własnej Reuters.

Tu należy zauważyć, że "Amaq" ma bardzo szczególne powiązania z Ritą Katz.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
Szanowny Panie Redaktorze!

Świat się zmienia! Z jednej strony dusi nas poprawność polityczna, z drugiej maczetami asymilują się z nami islamiści! Komu uwierzyć? Tym z Unii Europejskiej, którzy stracili kontakt z rzeczywistością, czy tym islamistom, którzy na nowo piszą historię krwawymi literami na europejskiej mapie?
Najlepiej udawać, że problemu nie ma.
Polacy! Siedźcie przy grillu! Świętujcie rocznice, powstanice, miesięcznice! Za granicą naszego państwa łby ucinają „niewiernym”, ale nas to nie dotyczy, bo przecież mamy Macierewicza! On nas, jak nie własną piersią, to amerykańską tarczą osłoni!

Politycy obroniliby nas, gdyby mogli z miejsca wstać, nie mogą stołki im do zadków zbyt mocno przyrosły! Może obroniliby nas opiniotwórczy publicyści, ale im obroże za mocno wrzynają się w karki! Obroniliby może księża, biskupi, kler odważny i pobożny – ale wolą swoje owieczki uspokajać gitarami w kościołach niż uczyć, niż ewangelizować!!!

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

Z cyklu: „S- 112, 52 stan”

dr J. Jaśkowski

Demokracja jest najgorszym z możliwych ustrojów, bowiem są to rządy hien nad osłami.
- Arystoteles 

Ponad rok temu wyskoczyła nagle, jak królik z kapelusza, kolejna epidemia, tym razem w Brazylii, w postaci wirusa o wdzięcznym i dźwięcznym imieniu ZIKA. Co prawda podobno sam wirus był znany już od 1947 roku, ale tylko Armii Amerykańskiej, ponieważ jego szeroka działalność nie była opisywana. 

Skąd Armia USA miała takie kontakty z ZIKA, czy EBOLA?

Przecież od 1943 roku zaczęło się interesowanie kół biznesowych Ameryki bogactwami naturalnymi Afryki. Wielokrotnie pod pretekstem demokracji, bez zaproszenia poszczególnych krajów, wojska amerykańskie swobodnie buszowały po Czarnym Lądzie na terenach bogatych w ropę, minerały, diamenty itd. Nawet w 2008 roku powołano specjalne dowództwo Africom, które w 2014 roku przeprowadziło już 675 akcji w Afryce.

Rok temu nagle polskojęzyczna prasa niemieckich właścicieli, pod amerykańskim zarządem, zaczęła się rozpisywać o epidemii groźnego wirusa, rzekomo powodującego ciężkie wady wrodzone u dzieci. Oczywiście problem był rozgłaszany przez tzw. międzynarodowe organizacje, jak WHO, na całym świecie. Jeszcze dokładnie nie było wiadomo, co się w Brazylii dzieje, a już WHO publikowało mapy skażenia kuli ziemskiej wirusem Zika. Jak w okresie 2-3 tygodni mogli przeprowadzić badania, tego nawet najlepszy prestidigitator nie potrafiłby wytłumaczyć. Ale wiadomo, co głupiemu sztukmistrzowi do poważnych naukowców z Światowej Organizacji Zdrowia.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
Z cyklu: ”S-113, 52 stan”
 
dr J. Jaśkowski
 
PAMIĘTAJ, TYLKO TE IDEE ŻYJĄ, KTÓRE WG STARSZYCH I MĄDRZEJSZYCH ŻYĆ MAJĄ. jj
 
Sapere Ausuris
 
 [Sapere Ausuris - tym, którzy będę mieli odwagę wiedzieć.
 lub  Dla tych, którzy śmią wiedzieć.]
 
Wojny Opiumowe.
 
I wojna opiumowa znana także jako I wojna chińsko-brytyjska (1839-1842) została rozegrana między Wielką Brytanią a chińską dynastią Qing.
Na polecenie cesarza Daoguanga, jego specjalny wysłannik w Kantonie,  Lin Zexu, nakazał blokadę faktorii angielskich i zniszczył 20 000 skrzyń z zarekwirowanym opium, zmieszawszy je z wapnem, solą i wodą i w tej postaci spuściwszy do morza; niszczenie narkotyków trwało 22 dni. Rząd Wielkiej Brytanii uznał to za pretekst do wszczęcia karnej wojny (1839-42) przeciwko Chinom. Eskadra okrętów brytyjskich zaatakowała Kanton, a oddziały desantowe piechoty zajęły ten port, później także szereg innych miast przybrzeżnych, łącznie z Szanghajem. Rząd Qingów musiał skapitulować, gdyż Brytyjczycy dysponowali znacznie nowocześniejszym uzbrojeniem, któremu Chińczycy nie potrafili się przeciwstawić.
Anglicy stracili 69 zabitych i 451 rannych. Chińczycy 20 000 zabitych, rannych i zaginionych.
 
II wojna opiumowa – zbrojna interwencja kolonialna Wielkiej Brytanii i Francji w Chinach, rządzonych przez dynastię Qing. Trwała cztery lata w dwóch etapach, czasami traktowanych jako dwie odrębne wojny: 1856-1858 i 1859-1860.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Z cyklu: „N- 31, Nie daj sie ogłupiać”.

dr J. Jaśkowski 

Jak do tej pory nikt nie zdobył fortuny na publikacji prawdy.

Kłamstwa są bardziej dochodowe. Czy ktoś kiedykolwiek słyszał

o przekupywaniu świadka, aby mówił prawdę?

Od razu się zastrzegam, aby nie być ciąganym przez użytecznych idiotów [Goldman zwany w Polsce Leniem], tytuł jest z prasy amerykańskiej, czyli od naszego obecnego Wielkiego Brata. Wszelkie więc zastrzeżenia odsyłam do oryginału. Nie jest to zastrzeżenie bezpodstawne. Ponieważ jak wiemy, w Izbach Lekarskich i nie tylko, usadowiła się cała masa rozmaitej maści trolli, których wiedza mieści się pomiędzy średnim wykształceniem medycznym z minionej epoki, a felczerstwem.

Proszę zauważyć, że biuletyny lekarskie miały być motorem informacji naukowych dla większości lekarzy. Wiadomo, 90 % lekarzy pracuje na kilku etatach i szukanie nowości jest utrudnione. Temu celowi służyć miały Biuletyny Izb lekarskich. W zaciszu gabinetów przehandlowano Biuletyny do spółek wydawniczych i obecnie są to po prostu reklamówki koncernów. Lekarskie są tylko artykuły, wspominki o zamarłych kolegach, lub opowiadania z wycieczek. Do takiego poziomu sprowadzono Cech Lekarzy.

Nie jest to nic nowego, ponieważ już p. prof. Wolniewicz twierdził dawno temu, że masa ciągnie w dół, zgodnie z prawem Newtona. A p. prof. Kotarbiński wręcz pisał, że w więzach organizacji prawdę diabli biorą.

Przechodząc do tematu, Izby wkładają dużo wysiłku w to, by prawda o procedurach stosowanych w medycynie oraz o lekach nie dostawała się do powszechnego obiegu. Oczywiście, sam musisz sobie odpowiedzieć, w czyim interesie to robią.