Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

Dr Roman Konik

Propagowanie mitu inkwizycji jako zbrodniczej organizacji chrześcijańskiej staje się dla wielu sztandarowym dowodem na to, że prawdziwa wiara, gorliwość religijna i przywiązanie do dogmatów mogą stać się źródłem fanatyzmu i okrucieństwa wobec bliźnich, dlatego wiarę w Boga należy sprowadzić do sfery jak najbardziej prywatnej i osobistej. Tymczasem - w porządku doczesnym - powołanie powszechnych sądów kościelnych miało ukrócić samosądy na heretykach oraz uniezależnić dbanie o czystość doktryny wiary od częstokroć okrutnych sądów państwowych.

Współczesna tendencja dechrystianizacji Europy przybiera różnorakie formy. Jedną ze skuteczniejszych metod, którymi próbuje się zdyskredytować Kościół, jest odwołanie się do jego rzekomej historii, której znajomość nie pozwala dziś nazwać Kościoła słowami św. Augustyna jako ex maculatis immaculata (wewnętrznie święty). Za taką przesłanką stawiana jest dużo poważniejsza teza: przeszłość Kościoła katolickiego przeszkadza, by wierzyć w jedną z podstawowych prawd wiary mówiącą, że w Kościele tkwi kontynuacja zbawczej misji Chrystusa.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

Mieczysław A. Krąpiec

W naszym życiu społecznym toczy się nieustannie walka o zdobycie człowieka. Już począwszy od rodziny nieustannie zabiega się o to, by jakoś pozyskać i zdobyć człowieka dla jego dobra albo dla korzyści zdobywcy. Rodzice w normalnym toku rzeczy zabiegają (a przynajmniej winni zabiegać), by zdobyć serce dziecka, by go wychować, by wprowadzić go w życie ludzkiej prawdy i dobra, by go jakoś uszczęśliwić poprzez nauczenie i wychowanie do rozumnej dojrzałości. Bój o człowieka przenosi się na szersze grupy społeczne, na organizacje szkolne i zawodowe, a później na państwo i Kościół. Ciągle chodzi o człowieka, którego trzeba zdobywać dla jego dobra albo - niestety - dla zła, gdy go się upadla, zniewala i ostatecznie czyni użytecznym dla siebie narzędziem zależnym od woli nieuczciwych mocodawców politycznych, gospodarczych, kulturowych, mafijnych, zbrodniczych. Walka o człowieka powiększa się przez zastosowanie coraz to bardziej wyrafinowanych środków. Niestety, użyte środki - same z siebie obojętne, jak radio, telewizja, prasa - w ręku złych mocodawców prowadzą nie ku ludzkiej doskonałości, ku dobru, ale ku zwyrodnieniu i odczłowieczeniu przez wprowadzenie do ludzkiego umysłu kłamstwa i nienawiści. Naszym - każdego z nas - obowiązkiem jest ustrzec się przed zawojowaniem przez ciemne organizacje, by nadal pozostać wolnym, świadomym siebie człowiekiem, który wie, kim jest, po co żyje i pracuje. Każdy z nas musi wiedzieć - aby po ludzku żyć! - kim jest on sam jako człowiek, albowiem używa się dziś wiele elementów z nauki, z filozofii, z ideologii różnych religijno-gnostyckich kierunków, aby ukazać w krzywym zwierciadle oblicze człowieka, sprowadzając je już to do bóstwa, już to do zwierzęcia. Tymczasem prawda o człowieku jest dla nas konieczna jak powietrze dla płuc.

Ocena użytkowników: 4 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywna
Polecam lekturę książki Stanisława Krajskiego "Masoneria i scjentologia" - pozycji otwierającej oczy na jedno z największych zagrożeń duchowych dla współczesnych i przyszłych pokoleń.
Sekta + pieniądze = śmiertelne zagrożenie
Zarówno masoneria (w warstwie ideowo-politycznej) jak i scjentologia (w warstwie psychologiczno-religijnej) są oparte na tych samych "wartościach" - a właściwie antywartościach - zaczerpniętych z praktyk okultystyczno-satanistycznych:
"Dwie podstawowe zasady satanizmu, które znajdujemy w 'Księgach Bestii' Aleistera Crowleya i 'Biblii Szatana' Szandora LaVeya to: 'Prawdą jest to, co uznajesz za prawdę' (pogaństwo intelektualne) i "Czyń, co chcesz" (pogaństwo moralne). Masoneria dokłada tu jeszcze taką: 'Nam, jako najbardziej boskim istotom, należy się władza nad innymi ludźmi, nad całym światem'.

Ocena użytkowników: 4 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywna

Wstęp – scjentologia jako narzędzie masonerii

Gdy pisałem książkę „Masoneria i kryzys” i poszukiwałem punktu, w którym zbiegałyby się wszystkie, najważniejsze dla przyszłości, związane z tworzeniem Nowego Wspaniałego świata masońskie nici natrafiłem na powstałą w drugiej połowie XIX w. w Londynie organizację Golden Dawn – Hermetyczny Zakon Złotego Brzasku.

Wszystkie późniejsze organizacje masońskie, masońskie pomysły oraz inicjatywy były jakoś, w taki czy inny sposób, w tej organizacji zakorzenione.

Idąc tropem głównych inicjatyw poszedłem w książce „Masoneria i kryzys” tropem wyznaczonym przez H. G. Wellsa, a przede wszystkim A. Huxleya. Obaj powiązani był poprzez Golden Dawn z Alisteirem Crowley`em – największym satanistą wszech czasów, najgorszym, jak go nazwali dziennikarze, człowiekiem na świecie.

W trakcie zbierania materiałów do książki „Masoneria i kryzys” natrafiłem analizując początki aktywności wymienionych osób na L. Rona Hubbarda – twórcę scjentologii. Był on personalnie i programowo z nimi wszystkimi powiązany.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
Wystarczy, że bliższa radiolatarnia będzie nieco przesunięta na lewo, a kontroler zapewnia, że maszyna jest na właściwym kursie, i wtedy nie sposób uniknąć katastrofy. W podobnych okolicznościach rozbije się każdy samolot, niezależnie od jego wyposażenia. 

Z Eugene´em Poteatem, prezesem amerykańskiego Stowarzyszenia Byłych Oficerów Wywiadu, rozmawia Piotr Falkowski

Gdy dowiedział się Pan o katastrofie polskiego samolotu pod Smoleńskiem, jaka była Pana pierwsza myśl?
– Przeczytałem o tym najpierw w portalu gazety “The Washington Post”, a zaraz potem włączyłem telewizor na jeden z kanałów informacyjnych i zobaczyłem relacje. Gdy dowiedziałem się, że zginęło tylu ludzi z najwyższego szczebla władzy w Polsce i że samolot kierował się do Smoleńska, a jego pasażerowie mieli wziąć udział w ceremonii upamiętniającej mord w Lesie Katyńskim, to natychmiast pomyślałem, że to Rosjanie musieli stać za tym wypadkiem. Przypomniała mi się cała historia sowieckich, jawnych i skrytych, zabójstw na polityczne zlecenie, manipulowania działaniem radiolatarni lotniczych, zestrzelenia samolotu Korean Air 007 [1 września 1983 r. - przyp. red.] i wielu innych.