Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Mecenas Stefan Hambura wystąpił z wnioskiem do premiera o udostępnienie stenogramu oraz nagrania dźwiękowego ze spotkań z rodzinami ofiar katastrofy smoleńskiej oraz ich pełnomocnikami 10 listopada i 11 grudnia. Mecenas ponowił pytanie, czy Donald Tusk wraz z ministrami stawią się dobrowolnie w prokuraturze jako świadkowie. - Prosimy o stenogramy, bo podczas spotkań z rodzinami ofiar w Warszawie zarówno premier, jak i jego ministrowie wypowiadali się na temat katastrofy, więc chcielibyśmy kilka rzeczy w tej materii doprecyzować i w konsekwencji uściślić - mówi Hambura. Berliński adwokat ponowił pytanie do Donalda Tuska, czy zamierza dobrowolnie stawić się w prokuraturze jako świadek w sprawie katastrofy smoleńskiej. - Po wystąpieniu premiera w Brukseli, kiedy wypowiadał się krytycznie o raporcie MAK, widać, iż Donald Tusk posiada jakąś dodatkową wiedzę, która jest nam w śledztwie po prostu potrzebna - dodaje. Beata Gosiewska, wdowa po pośle Przemysławie Gosiewskim, jest zdania, że premier powinien udostępnić stenogramy, a także nagrania dźwiękowe. W jej opinii, wyjaśnienie wielu spornych kwestii pozwoli poznać prawdziwe słowa i pytanie, jakie zadała Ewa Kochanowska, wdowa po rzeczniku praw obywatelskich, podczas drugiego spotkania rodzin z premierem. - Po pytaniu, czy pani Ewa może czuć się bezpiecznie, premier i rzecznik prasowy rządu Paweł Graś zamiast odpowiedzieć na proste pytanie i uspokoić pytającą, po prostu napadli na nią. Premier w bardzo niewybredny i niezrozumiały sposób zaczął krzyczeć do mikrofonu, że jest to obłudna i bezczelna insynuacja - wyjaśnia Gosiewska, dodając, że Graś dezinformował opinię publiczną na ten temat. Czekamy na (świadka) premiera w prokuraturze Według Gosiewskiej, zarówno premier, jak i jego ministrowie powinni jak najszybciej zgłosić się do prokuratury w charakterze świadków.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

"Ta sprawa mogłaby szybko zakończyć rządy Tuska gdyby tylko media wykonywały swoją robotę."

Wygląda na to, że ostatnim akordem tajemniczego zjawiska, które przemknęło niezauważone przez nasz kraj, zwanego przez niektórych nie wiedzieć czemu „jesienną ofensywą legislacyjną rządu” będzie spektakularny skok na bank. Nie na jakiś tam PeKaO czy inny BGŻ, bo tym się parają drobni złodziejaszkowie. Tym razem mieć będziemy do czynienia ze skokiem imponującym, polegającym na buchnięciu od 12 do 17 miliardów z zasobów, które znaczna cześć wypruwających sobie żyły Polaków odkłada ufna w uczciwość swojego państwa by na starość nie musieć dorabiać sobie grzebaniem po śmietnikach. Tego imponującego wyczynu dokona zaś ze swą wesołą kompanią ten, co jakiś czas temu przekonywał nas ustami pewnego barda, że” jeszcze będzie przepięknie, jeszcze będzie normalnie”. Ciekawe czy ci, co się dali uwieść pieśni byliby skłonni to zrobić gdyby wtedy wiedzieli skąd na to ów czarodziej weźmie. Tak się składa, przynajmniej oficjalnej propagandzie, że wywiedzionymi w pole przez cudotwórcę są głownie młodzi i świetnie zarabiający. Świetnie się tedy składa bo to głownie ich opędzluje ich idol.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

Nie mamy żadnego obowiązku szanowania władzy.To władza ma obowiązek zadbać o nasz szacunek.

Obowiązki obywateli Rzeczpospolitej określa Konstytucja;
OBOWIĄZKI
Art. 82.
Obowiązkiem obywatela polskiego jest wierność Rzeczypospolitej Polskiej oraz troska o dobro wspólne.
Art. 83.
Każdy ma obowiązek przestrzegania prawa Rzeczypospolitej Polskiej.
Art. 84.
Każdy jest obowiązany do ponoszenia ciężarów i świadczeń publicznych, w tym podatków, określonych w ustawie.
Art. 85.
1. Obowiązkiem obywatela polskiego jest obrona Ojczyzny.
2. Zakres obowiązku służby wojskowej określa ustawa.
3. Obywatel, któremu przekonania religijne lub wyznawane zasady moralne nie pozwalają na odbywanie służby wojskowej, może być obowiązany do służby zastępczej na zasadach określonych w ustawie.
Art. 86.
Każdy jest obowiązany do dbałości o stan środowiska i ponosi odpowiedzialność za spowodowane przez siebie jego pogorszenie. Zasady tej odpowiedzialności określa ustawa.
Nigdzie indziej, żadne inne obowiązki nie mogą być imputowane.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
Jedną z zasadniczych cech Rzeczypospolitej powstałej po upadku PRL jest myślenie centralistyczne i tendencja do maksymalnego ograniczenia podmiotowości obywatela na rzecz centralnej biurokracji i centralnych aparatów partyjnych. Ofiarą tej mentalności jest nie tylko pojedynczy obywatel, ale i wszelkie tzw. organizacje pozarządowe (NGO), a przede wszystkim samorząd terytorialny, jego ustrój i struktury. Na świecie, w głównych krajach demokratycznych, samorządy terytorialne, zwłaszcza gminy, same regulują takie sprawy, jak kształt i struktura samorządowej władzy oraz sposób jej wyłaniania, nie są do tego potrzebne jednolite regulacje ustawowe. Dlatego, na przykład, Chicago wybiera sobie 50 radnych, a znacznie większe Los Angeles ma tych radnych tylko 15, czyli mniej więcej tyle samo ile ponad sześciokrotnie mniejsze Denver. Ustawy powinny regulować tylko kompetencje poszczególnych organów państwa i samorządów, gwarantować zapewnienie respektowania podstawowych praw obywatelskich, a nie ingerować w struktury i procedury gminne. 

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
prof. Mieczysław Ryba

Jaruzelski na salonach, IPN w odstawce

Nowa polityka historyczna obozu władzy

Prezydent Bronisław Komorowski zaprosił generała Jaruzelskiego na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego jako eksperta od stosunków polsko – rosyjskich. Dziwny to ekspert, który przez całe dziesięciolecia w sposób wasalistyczny wysługiwał się imperium sowieckiemu; na którym ciążą podejrzenia o współpracę z wywiadem sowieckim oraz przeciwko któremu toczy się proces o zbrodnie stanu wojennego.

Owo symboliczne uwiarygodnienie generała Jaruzelskiego przez głowę państwa ma duże znaczenie dla naszej pozycji międzynarodowej, a w szczególności dla naszego życia społecznego. Z jednej strony wszak Bronisław Komorowski przed kilku miesiącami podpisał destrukcyjną dla Instytutu Pamięci Narodowej ustawę, z drugiej strony podejmuje na salonach generała Jaruzelskiego – symbol represji systemu końca epoki komunistycznej w Polsce. Dla społeczeństwa polskiego owa symbolika jest jasna. Prezydent III Rzeczpospolitej jasno komunikuje, że zbrodnie komunistyczne nie mają dziś większego znaczenia. Można to ująć jeszcze inaczej: doprowadzenie do porozumień okrągłego stołu niweluje wszystkie winy generała Jaruzelskiego i jego otoczenia (w tym stan wojenny). Jest to teza od wielu lat głoszona przez Adama Michnika i „Gazetę Wyborczą”, teza tyleż przewrotna, co niezwykle od strony społecznej groźna. To nic, że najnowsze badania historyczne dowodzą, że tak stan wojenny, jak i okrągły stół były podjęte pod naciskiem Moskwy; że okrągły stół stał się wielkim sukcesem, ale najbardziej dla postkomunistów (do dziś nie rozliczonych za swe zbrodnie). Ważne, że środowisko dzisiejszej „Gazety Wyborczej” na tym skorzystało i że nowa propagowana przez to środowisko ideologia liberalna może być dominującą w polskiej przestrzeni medialnej i politycznej.