Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
Zawodowi politycy są zgubą niejednego kraju.
Czasy kiedy świat można było oddzielić wyraźną kreską na kraje demokratyczne, z kapitalistycznym systemem gospodarczym i komunistyczne z pseudo ludową gospodarką, już dawno minęły. Dwa walczące ze sobą systemy, tak bardzo się do siebie upodobniły w stylu życia, w stylu traktowania swoich obywateli i w stylu gospodarczym, że praktycznie ciężko jest dziś nazwać kapitalizm - kapitalizmem a demokrację - demokracją.
Stany Zjednoczone Ameryki były do niedawna postrzegane jako kraj kapitalistyczny i w pełni demokratyczny. Dziś trzeba się nieźle nagłówkować aby te tezy udowodnić.
Jest to raczej ciężkie, bo w USA największe zyski giełdowe pozostają w rękach nielicznej wybranej grupy ale straty socjalizuje się za pieniądze wszystkich. Taki system pozwala bez ograniczeń bogacić się wybranej (znów to słowo kojarzące się z biblijnym wyborem Boga) grupie ludzi.
Czyż nie jest to żywcem kopia z komunizmu i socjalizmu ?
A demokracja to właściwie też tylko nazwa, która nie ma nic wspólnego z realiami.


Łamanie i omijanie praw konstytucyjnych stało się niemal standardem.
Amerykańska konstytucja, która była tworzona z myślą, aby ograniczyć władzę rządu nad wolnymi obywatelami, dziś nie jest tak istotna, ponieważ prawa tworzone na potrzeby, wybranych grup wpływu, są bardziej wiążące i nikt nawet nie zastanawia się że są one wbrew obowiązującej konstytucji.
Jeśli nawet ktoś zaskarżyłby te przepisy i prawa do sądu konstytucyjnego, niewielka jest szansa by
to dało cokolwiek. Sędziowie tego sądu są, jak reszta, politykami , kierują się bardziej swoimi poglądami niż literą prawa.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

Czytając Rezolucje Parlamentu Europejskiego z dnia 2 kwietnia 2009 r. w sprawie świadomości europejskiej a totalitaryzmu, nieciężko jest odnieść wrażenie o sprytnym manipulowaniu przy tej rezolucji, dla przykładu w niektórych punktach miedzy innymi czytamy:

A.   mając na uwadze, że historycy zgadzają się, iż nie jest możliwa w pełni obiektywna interpretacja faktów historycznych i że nie istnieją obiektywne relacje historyczne;..

B.   mając na uwadze, że żaden organ polityczny czy partia polityczna nie mają monopolu na interpretowanie historii, oraz że takie organy i partie nie mogą twierdzić, że są obiektywne,

C.   mając na uwadze, że oficjalna polityczna interpretacja faktów historycznych nie powinna być narzucana w drodze większościowych decyzji podejmowanych w parlamentach; mając na uwadze, że parlamenty nie mogą stanowić prawa działającego wstecz,...

E.   mając na uwadze, że błędna interpretacja historii może podsycać politykę wykluczania i tym samym zachęcać do nienawiści i rasizmu,

Jednak w punkcie G czytamy:

 "mając na uwadze, że w XX wieku w Europie miliony ofiar były deportowane, więzione, torturowane i mordowane przez totalitarne i autorytarne reżimy; mając jednak na uwadze, że należy uznać wyjątkowy charakter Holocaustu"
(w tym przypadku widać że nie obowiązuje punkt "A" tej rezolucji)

Ocena użytkowników: 3 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

               

Ameryka protestuje?

„Nie jestem twoim bankomatem”, między innymi pod takimi hasłami przebiegły wczorajsze protesty (Tax Day TEA Party ) w USA, piętnujące nieograniczone wydatki rządowe, brak finansowej odpowiedzialności i finansowanie prywatnych biznesów z pieniędzy podatników.
Świadomie lub nie, amerykanie czują niebezpieczeństwo kolosalnego zadłużenia, które w konsekwencji doprowadzić może ten kraj do ruiny i upadku.

Osobiście nie wierzę aby naród amerykański mógł wpłynąć na swoich przedstawicieli, którzy niejednokrotnie udowodnili, komu tak naprawdę służą i czym w polityce się kierują.
Jak daleko odeszli od założeń konstytucji amerykańskiej, i jak sprytnie potrafią ją omijać.

Ostatnie pięćdziesiąt lat było dla tego narodu, powolnym oddawaniem wcześniejszych osiągnięć w ręce finansowych, żydowskich bankierów, jak trafnie opisał to prof. Iwo Cyprian Pogonowski w jednym ze swoich artykułów:

”USA faktycznie jest rządzone przez jedną partię wielkich finansów, jest wiec państwem mono-partyjnym. Monopartia ta ma dwa odgałęzienia, jedno Demokratyczne a drugie Republikańskie, tak jak dwa konie wyścigowe należące do jednego zakulisowego zbiorowego właściciela, złożonego ze zmieniającej się stale grupy finansistów. Wszystko jedno, która wersja tej specyficznej monopartii wygra, nadal „właścicielem rządu USA,” jest ta sama, ale wewnętrznie zmienna grupa finansistów, głównie Żydów.”

Nie pomaga tu konstytucja ani system wyborczy (JOW) , który przedstawiany jest przez wielu jako odtrutka na partyjniactwo.
Nic to wszystko nie daje w starciu z nieograniczonymi możliwościami finansowymi i siłą nabywczą tych, którzy panują w tym kraju.
W ameryce używając tzw. FED (prywatny, nazwany federalnym bank rezerw), a w Polsce poprzez zapis konstytucyjny, bankowcy bogacą się żerując na państwie.
Każdy naród , który do tego dopuszcza skazany jest na kolosalne kłopoty, tracąc kontrolę nad własnymi finansami, bankami, gospodarką, a w rezultacie nawet służbami specjalnymi, które w założeniu powinny ten kraj strzec.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

Parlament Europejski przyjął 2 kwietnia 2009 r. rezolucję „Świadomość europejska a totalitaryzm”, w której wezwał do ustanowienia 23 sierpnia Ogólnoeuropejskim Dniem Pamięci Ofiar Wszystkich Reżimów Totalitarnych i Autorytarnych. Podczas głosowania, wielu posłów z Polski nie poparło poprawek do, które miały na celu wpisanie rotmistrza Witolda Pileckiego do tekstu dokumentu oraz ustanowienie dnia 25 maja (rocznicy jego śmierci) Europejskim Dniem Bohaterów Walki z Totalitaryzmem.

Przez polską prasę przewaliła się fala krytyki posłów, głosujących przeciw poprawkom, jakie do rezolucji zgłosiła grupa eurodeputowanych, głównie z Polski. Bo Parlament Europejski nie zechciał uszanować pamięci wielkiego Polaka, rotmistrza Witolda Pileckiego; ośmielam się zaryzykować twierdzenie, że nie zostałaby tam uszanowana także pamięć Św. Maksymiliana Marii Kolbego, który oddał życie w bunkrze głodowym ratując współwięźnia.
       Przeczytałem treść rezolucji „Świadomość europejska a totalitaryzm”. I inna sprawa przykuła moją uwagę, którą nie zainteresował się żaden poseł z Polski. W kulminującym punkcie 15 rezolucji stoi zapis, że Parlament Europejski „wzywa do ustanowienia 23 sierpnia ogólnoeuropejskim dniem pamięci ofiar wszystkich reżimów totalitarnych i autorytarnych oraz czczenia ich pamięci w godny i bezstronny sposób”. Tymczasem posłowie z Polski, którzy w licznych wywiadach i na konferencjach prasowych załamywali ręce nad upadkiem swoich poprawek proponowali w nich, poza wspomnieniem rocznicy śmierci rotmistrza Pileckiego, tylko minimalnie zmienioną redakcję punktu, mówiącego że: Parlament Europejski „proponuje ustanowienie dnia 23 sierpnia Europejskim Dniem Pamięci Ofiar Reżimów Totalitarnych”.
       To dopiero skandal!

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
Felieton  ·  tygodnik „Nasza Polska”  ·  2009-04-14  


Jakże przykro patrzeć, jak pod władzą szajki wywodzącej się z komuszych tajnych służb wojskowych i bezpieczniaków, Polska z roku na rok, a właściwie już z miesiąca na miesiąc, coraz bardziej się pogrąża. Szajka dobierając sobie zaufanych rozmówców przy okrągłym stole, przy ich pomocy zapewniła sobie nie tylko kontrolę kluczowych pozycji w gospodarce, ale, dzięki agenturalnej sieci – również decydujący wpływ na tubylczą scenę polityczną. Nie byłoby w tym może nic specjalnie złego, bo nie tylko w Polsce punkt ciężkości władzy już dawno przeniósł się z organów konstytucyjnych do razwiedkowych mafii, gdyby nie to, ze w odróżnieniu od takiej na przykład razwiedki rosyjskiej, niemieckiej, czy izraelskiej, szajka okupująca od 1944 roku nasz kraj, w nosie ma Polskę i polski naród. Patrzy tylko, jakby tu Polskę jak najszybciej rozkraść, przechodząc w międzyczasie na służbę każdego, kto zapewni im bezpieczeństwo. W rezultacie Polska penetrowana jest przez wywiady państw trzecich na wylot i trzy metry w głąb ziemi, zaś agentura wpływu w konstytucyjnych organach państwa, mediach i środowiskach opiniotwórczych nie tylko wykonuje w podskokach rozkazy swoich mocodawców, ale również usypia opinię publiczną, kierując jej zainteresowanie w stronę spraw zupełnie pozbawionych znaczenia.

Żeby się o tym przekonać, wystarczy porównać liczbę publikacji poświęconych świętokradztwu popełnionym na tak zwanej „legendzie” byłego prezydenta naszego państwa Lecha Wałęsy, z liczbą publikacji poświęconych deklaracji Ronalda Asmusa, że nowi członkowie NATO nie są tak samo chronieni przez Pakt, jak członkowie starzy. Ronald Asmus był zastępcą sekretarza stanu do spraw europejskich za kadencji prezydenta Clintona, a teraz jest w Brukseli dyrektorem wykonawczym od strategicznego planowania, więc coś tam musi wiedzieć, zwłaszcza, że oprócz angielskiego zna biegle język niemiecki, a francuski i rosyjski trochę gorzej. Przypomina to historię, jak w latach 50-tych gazeta francuskich komuchów „L’Humanite” napisała, że w cudnym raju nie było łagrów. Wytoczono jej proces, a że zgłosiło się mnóstwo świadków ze wszystkich możliwych narodowości, sąd potrzebował wielu tłumaczy. Do sekretarza sądowego, którym był garbusek Żyd, zgłosił się również cierpiący na brak gotówki Karol Zbyszewski. Na pytanie, jakie zna języki, zaczął wymieniać prawie wszystkie. – No a jidysz – zapytał sekretarz? – Jidysz nie – odparł Zbyszewski. – Ja rozumiem - pokiwał głową garbusek. – Pan zapomniał.