Ocena użytkowników: 4 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywna
Ponad 70 proc. rodziców, uważa, że wysyłanie 6-letnich dzieci do szkół jest złym pomysłem – wynika z sondażu przeprowadzonego na zlecenie "Rzeczpospolitej". Pomysł popiera zaledwie 10 proc. pytanych. NIK stwierdza, że tylko co piąta szkoła jest przygotowana na przyjęcie maluchów.

Rząd chce, żeby 6-latki zasiadły w szkolnych ławach we wrześniu przyszłego roku. Według NIK jedynie co piąta placówka jest gotowa na przyjęcie małych dzieci. Problemem jest m.in. niedostosowanie szkolnych łazienek czy sal informatycznych do potrzeb maluchów - pisze "Rzeczpospolita". Zastrzeżenia budzi też opieka świetlicowa. Są szkoły, gdzie po prostu jej nie ma, w innych małe dzieci nie przebywają w przystosowanej do tego sali, ale w klasie, która jest akurat wolna. Problemem jest też zbyt duża liczba maluchów przebywających w świetlicy. Według NIK szkoły nie mają też przygotowanych stołówek do tego, by dzieci mogły zjeść tam 2 - 3 posiłki dziennie.

Choć rodzice już od 2009 r. mogą posyłać sześciolatki do szkół, nigdy ich odsetek nie przekroczył 20 proc., tyle 6-latków znalazło się w szkolnych ławach w 2011 r. Rok później na taki krok zdecydowało się mniej niż 18 proc. rodziców. Te wyniki sprawiły, że już raz Ministerstwo Edukacji przesunęło termin wejścia w życie reformy - z 2012 na 2014 r. MEN uzasadniał tę decyzję tym, że nie wszystkie samorządy przygotowały szkoły do przyjęcia małych dzieci. Poważniejszym problemem była jednak groźba kumulacji roczników. W tym samym roku miały się bowiem spotkać wszystkie dzieci urodzone w 2006 i 80 proc. dzieci urodzonych rok wcześniej.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
Polska to nie zielona   wyspa, tylko   tonący okręt?

 Polska to nie zielona wyspa, tylko tonący okręt?  (zobacz tabelę)

 CZY   JESTEŚ   PEWIEN,   ŻE   WIESZ   CO   SIĘ   DZIEJE   Z   TWOIM   KRAJEM?
 
Od 1990 r. gospodarka polski przeżywa regres - tak uważa Polskie Lobby Przemysłowe i na potwierdzenie przytacza twarde dane. Również niektórzy eksperci potwierdzają tę czarną wizję.
Polskie Lobby Przemysłowe zabrało głos z okazji wycofania produkcji z tyskiej fabryki Fiata. Zdaniem organizacji zjawisko to wpisało się w panujący od wielu lat proces deindustrializacji Polski. "Obecnie produkcja czysta przemysłu przetwórczego jest w Polsce w przeliczeniu na mieszkańca średnio ponad 3-krotnie niższa niż w rozwiniętych krajach Unii Europejskiej i średnio ponad 2-krotnie niższa niż w Czechach i Słowacji" - alarmuje na swoich stronach PLP 

Winą za taką sytuację Polskie Lobby Przemysłowe obarcza dominację obcego kapitału w gospodarce naszego kraju. Co prawda w rękach kapitału zagranicznego znajduje się około połowa przemysłu Polski, ale są to zazwyczaj zakłady duże i o kluczowym znaczeniu. Z kolei należące do polskiego kapitału małe i średnie przedsiębiorstwa mają ograniczoną zdolność do konkurowania na światowych rynkach. W rezultacie traci cała gospodarka.

Ocena użytkowników: 1 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

 " Współcześni obywatele naszej ojczyzny niestety chcą wierzyć, że Polską rządzą ludzie beztroscy i naiwni, którzy chcą dobrze, ale bardzo często podejmują fatalne decyzje. Polacy jako Naród nic z tym nie robią bo myślą, że wszystko dobrze się skończy. Życie to jednak nie film i nic co jest pozostawione w naturze samo sobie nie uporządkuje się i nie naprawi w pożądanym kierunku."
- twx.bloog.pl


Przypominamy

Obrona cywilna w Polsce to fikcja. Istnieje tylko na papierze - do takich wniosków prowadzi raport Najwyższej Izby Kontroli.

Jak wynika z raportu NIK nt. obrony cywilnej jest ona w opłakanym stanie. W wielu gminach i powiatach w ogóle nie jej nie powołano. Plany zawierają niekompletne i nieaktualne dane.
NIK uważa, że obrona cywilna w Polsce nie jest przygotowana do wykonywania żadnego ze swoich zadań. W przypadku wystąpienia klęski żywiołowej nie da rady sprawnie przyłączyć się do usuwania jej skutków.
Kontrolą objęto lata 2009-2011 (do 31 października). Izba skontrolowała ówczesne MSWiA, Komendę Główną Państwowej Straży Pożarnej, 7 urzędów wojewódzkich, 7 starostw powiatowych i 14 urzędów gmin.

NiK ustalił, że w okresie objętym kontrolą szef MSWiA nie wyegzekwował od szefa OCK (osoba pełniąca tę funkcję zajmowała w tym czasie równocześnie stanowisko Komendanta Głównego Państwowej Straży
Pożarnej) danych dotyczących aktualnego stanu organizacyjnego oraz funkcjonowania obrony cywilnej.
Według kontrolerów praca szefa Obrony Cywilnej Kraju polegała głównie na wydawaniu wytycznych w dziedzinie obrony cywilnej. Nie sprawdzano jednak, czy zalecenia te są realizowane.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
"CUDZE CHWALICIE SWEGO NIE ZNACIE, SAMI NIE WIECIE CO POSIADACIE"
ZAPEWNE WARTO SIĘ ZASTANOWIĆ JAK WYKORZYSTAĆ TE TAK DOBRZE WYSZKOLONE KADRY

Lista polskich studentów w Wyższej Szkole KGB i podobnych  uczelniach w ZSRR
Jak wynika z publikacji ABW, „w latach 1972-1990 w ośrodkach szkolenia KGB oraz uczelniach MSW ZSRR przeszkolono około 600 funkcjonariuszy i pracowników MSW PRL”.
W raporcie zidentyfikowano 362 osoby, a ich nazwiska podano w publikacji."Współpraca SB MSW PRL z KGB ZSRR w latach 1970-1990 - próba bilansu" napisał to sam gen. bryg. Krzysztof Bondaryk.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
Podwyżka VAT-u na wyroby medyczne z 8 na 23 procent zrujnuje polskie szpitale. Z podwyżką stawki podatku trudno bowiem spodziewać się zwiększenia kontraktów przez NFZ. Taka jest opinia dyrektorów placówek medycznych, którzy już liczą straty. Podwyżki VAT-u domaga się Komisja Europejska, która jeszcze w marcu chce otrzymać od Polski harmonogram działań w tej sprawie. Marek Balicki - dyrektor Szpitala Wolskiego w Warszawie jest zaniepokojony sytuacją, w jakiej znajdą się szpitale. Według niego, rząd być może zrealizuje to, czego Komisja Europejska wymaga od Polski, ale znowu zapomni o tym, że szpitale już nie dają rady pokryć wszystkich kosztów środkami otrzymywanymi z Narodowego Funduszu Zdrowia.

Krzysztof Bąk - rzecznik resortu zdrowia mówi, że ministerstwo chce utrzymania niższej stawki VAT na wyroby medyczne. Podkreśla, że podwyższenie podatku będzie miało wpływ na sektor ochrony zdrowia i działalność podmiotów leczniczych. Przypomniał, że na wniosek ministra zdrowia od 2004 roku na wyroby medyczne obowiązuje niższa stawka podatku.