Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

Kolejnym etapem będzie już niezadługo odpalenie tzw. kryzysu finansowego, bo i w finansach trzeba stwierdzić wyraźnie, że to nie żaden kryzys, tylko rezultat działań międzynarodowych lichwiarzy, będących w istocie właścicielami Polski. To dla nich i na nich obecnie pracują Polacy przywiązani niczym chłopi pańszczyźniani każdy do swoich kredytów. Ci lichwiarze w dowolnym momencie, według swego uznania proklamują po prostu bankructwo państwa polskiego, a co gorsza – doprowadzą wcześniej do sytuacji, że Polacy nawet nie będą takiego państwa żałowali – mówi reżyser i były kandydat na prezydenta RP Grzegorz Braun, w rozmowie z Aldoną Zaorską.

Czy zaskoczyła Pana treść nagranych rozmów, czy wręcz przeciwnie – po rządzie Tuska trudno było oczekiwać czegokolwiek innego?

Zaskoczony treścią tych nagrań może być tylko ktoś, kto nie zdaje sobie sprawy, na jakim świecie żyje. Żyjemy w świecie demokracji, która właśnie w takich okolicznościach odkrywa swoje paskudne oblicze. Rządzi nami byle kto i nie wiadomo kto. Przecież ci ludzie, którzy nam się w tych rozmowach tak szeroko prezentują nie mogą być uważani za szczyt władzy w naszym kraju. To są amatorzy i gówniarze. Problem w tym, że nie jesteśmy w stanie się zorientować, kto ich zatrudnił w charakterze marionetek. Prawdziwi właściciele Tuska, Sikorskiego, Belki czy Grasia ciągle chowają się za kulisami tego teatru. Jednocześnie są zbyt profesjonalni, żeby się ujawniać. Chcę podkreślić – obecna sytuacja to nie jest kryzys demokracji, przeciwnie to jest norma demokracji.

Co jest najważniejsze w całej podsłuchowej aferze?

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

Na przestrzeni ostatnich 25 lat Ministerstwo Spraw Zagranicznych praktycznie służy interesom zagranicy. W każdym normalnym kraju, gdzie rząd dba o swoich obywateli MSZ działa przede wszystkim zgodnie z Racją Stanu. Niestety w Polsce to ministerstwo w pierwszej kolejności jest wykonawcą poleceń innych państw działających często na niekorzyść naszych obywateli. Można powiedzieć, że przez takie poczynania każdy minister MSZ w okresie ostatnich 25 lat zdradził interesy Polaków, a to spowodowało ogromne straty.

W 1990 roku kiedy szefem MSZ był Krzysztof Skubiszewski z Unii Wolności, Polska była wówczas pod presją Waszyngtonu przy kooperacji wszystkich krajów Zachodu włącznie z Watykanem. Na przykładzie jej zmian ustrojowych Rosja zrobiła to samo z korzyścią dla ludzi władzy z poprzedniego (komunistycznego) reżimu. Ukrytym celem bloku zachodniego było jednak po zmianie ustroju przejęcie kontroli nad Polską i Rosją brutalną grą na boisku instrumentów finansowych. Mieli oni wielką przewagę siłową i doświadczenie z dominacją nad innymi krajami podobnie podbitymi w przeszłości. Polska Racja Stanu nie miała dla tych ludzi żadnego znaczenia. 

Co więcej, potem się okazało, że jeszcze przed 90 rokiem amerykańskie służby specjalne „zainwestowały” w plan zmiany ustroju w Polsce około 100 milionów dolarów. Stanowiło  to wtedy dużą kwotę,  ponieważ wymiana dolarów na złotówki była bardzo korzystna. Nieszczęśliwie głównie organizacje żydowskie takie jak KOR dostały większość tych pieniędzy. Dodatkowo Waszyngton „pożyczył” wtedy Polsce miliard dolarów na fundusz stabilizacyjny złotówki w czasie, kiedy Balcerowicz utrzymywał morderczy dla Polaków stały kurs dolara. To służyło jedynie jako forma straszaka. Rynek finansowy był w tym czasie bardzo słaby i nie potrzebował tak wielkiej interwencji. Ten fundusz tylko zapewnił lichwiarzom drenaż pieniędzy.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
Wojciech Błasiak

W dzisiejszym „Dzienniku Gazeta Prawna” (22.06.2015), jeden z głównych ideologów szokowej transformacji komunistycznej i „okrągłego stołu”, a przedstawiający się jako filozof będący „historykiem idei”, p. Marcin Król, opublikował felieton pt. „Programu Kukiza nie ma i nie będzie”. Jeśli więc Kukizowi – pisze p. Król – uda się jeszcze raz obudzić emocje, to tylko negatywne. Jak od tego pójść do parlamentu – zupełnie nie wiadomo. Może zdarzą się rzeczy nie do przewidzenia, ale na razie wstrzymałbym się od spekulowania na temat programu ugrupowania Kukiza, bo takiego programu po prostu nie ma i nie będzie.

Filozof i historyk idei Marcin Król nie rozumie przede wszystkim rzeczy elementarnej. Nie rozumie, że postulat wprowadzenie 460 jednomandatowych okręgów wyborczych w wyborach do Sejmu, jest postulatem zmiany ustroju politycznego Polski. Zmiany systemu władzy politycznej w III RP. I jest kluczem programu Pawła Kukiza i jego rdzeniem. O takim samym historycznym znaczeniu, jakim w Sierpniu 1980 roku był postulat „wolnych związków zawodowych”, który zmienił bieg historii Polski.

Nasz filozof i historyk idei, podobnie jak i w przeważającej masie polskie elity inteligenckie, po prostu nie strukturyzuje, mówiąc kolokwialnie. Nie strukturyzuje, czyli nie potrafi myśleć i analizować rzeczywistości społecznej w kategoriach związków przyczynowo-skutkowych ujmowanych w dynamiczne struktury. I o ile można to wybaczyć ciężko zabieganym za tym, aby jako tako przeżyć, szarym obywatelom, to brak zdolności do strukturyzacji dyskwalifikuje zawodowo filozofów i historyków idei. Ale to prywatny problem p. Marcin Króla i jego pracodawców.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
... O Bufetowej: ...czy fakt, że moja dozorczyni, jak to sama powiedziała, nienawidzi muzyki klasycznej, oznacza, że powinniśmy zburzyć filharmonię albo urządzić w niej agencję towarzyską? ?
Izabela Brodacka

Formacja PO nieuchronnie odchodzi w polityczny niebyt. Bardziej skompromitować się chyba już nie można. Co więcej gladiatorom z PO wszędzie na świecie pokazano palec do dołu. Przestali być partią umiaru i rozsądku przeciwstawianego szaleństwom opozycji. Stali się partią śmieszności, a przede wszystkim skandali korupcyjnych i obyczajowych. Jednak nie ustają w wysiłkach aby zepsuć wszystko do końca. Zamiast marsza żałobnego dedykuję zatem tej formacji piosenkę Wojciecha Młynarskiego.

- Co by tu jeszcze...

Ważne jest żebyśmy im na to nie pozwolili. Wszystkie działania gangu PO mają przede wszystkim na celu wyrwanie Polakom resztek ich własności. Jak dotąd nie udało się im sprzedać lasów i nie zdążyli przeprowadzić ustaw umożliwiających przejęcie do końca majątku narodowego przez oligarchiczne grupy interesu. Zostało im tylko parę miesięcy i są zdeterminowani. Musimy ich pilnować na każdym kroku.

Wywłaszczeniu obywateli służy na przykład ustawa o tak zwanej „odwróconej hipotece”. Przygnieceni biedą i brakiem możliwości leczenia emeryci oddają swoje mieszkanie bankom i wyspecjalizowanym firmom w zamian za groszowe dopłaty do renty czy emerytury zubażając w ten sposób swoich spadkobierców. Ustawa w najmniejszym stopniu nie chroni ich interesów. Powinna zostać znowelizowana.

Ocena użytkowników: 4 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywna

Świętując odejście PO w niebyt nie możemy zapominać, że wygraliśmy tylko w połowie, ponieważ został nam do pogrzebania PIS.

Spółka „Stonoga & Tymochowicz” zerejestrowana w 2012 roku,  przez publikację prokuratorskch akt związanych z aferą „SOWA” zadała Platformie Obywatelskiej śmiertelny cios, który może spowodować, że ta partia nie zdoła przekroczyć progu w następnych wyborach do Sejmu.  Ciekawe jest, że obaj panowie byli doradcami Andrzeja Leppera, a Piotr Tymochowicz był ostatnim człowiekiem, który z nim rozmawial przed śmiercią.
 
Skandalem jest jednak to, że skompromitowani politycy PO zaczęli składać swoje dymisje dopiero po roku czasu od publikacji pierwszych nagrań ich rozmów w tzw. „aferze podsłuchowej”. Ich przywiązanie do stanowisk było tak silne, że przez cały ten okres zachowywali się jak ludzie bez honoru i dlatego na zawsze stracili zaufanie swoich wyborców. Obecnie cały rząd Ewy Kopacz powinien podać się do dymisji aby przyśpieszyć  datę wyborów do Sejmu.  Inaczej oni i my będziemy się frustrować i dręczyć aż do pażdziernika, co jest całkowicie niemoralne i sprzeczne z zasadami i etyką obowiązującą w demokracji. Trzeba wiedzieć kiedy i jak odejść.
 
Kiedy rok temu ukazały się pierwsze publikacje afery „podsłuchowej” mozna było sie domysleć, że utajnieni mocodawcy polityki po ośmiu latach afer związanych z Platformą Obywatelską zdecydowali się ją „ukatrupić” gdyż następne 5 lat władzy pyszałkowatych nieudaczników  mogło spowodować poważne zamieszki w Polsce, a to z kolei utrudniło by im stałą budowę federacji Polski  Ukrainy.