Komentarz polityczny
- Szczegóły
- Kategoria: Komentarz polityczny
- Odsłony: 3332
Czyżby Bronisława Komorowskiego, który prezydentem właśnie być przestał, rzeczywiście prześladowało jakieś fatum? Nie dość, że przegrał wybory, chociaż sam pan redaktor Michnik, co prawda w osobliwej formie, obiecywał mu, że wygra i to w cuglach, bo z przegraną musiałby się liczyć tylko wtedy, gdyby „po pijanemu przejechał na pasach zakonnicę w ciąży”, to jeszcze zbieg okoliczności popsuł mu uroczyste zakończenie prezydentury.
Nawiasem mówiąc, pomyłka pana redaktora Michnika co do wygranej prezydenta Komorowskiego pokazuje po raz kolejny, że kto słucha redaktora Michnika, ten sam sobie szkodzi. Oczywiście „Gazeta Wyborcza” jest chyba najważniejszym elementem żydowskiej piątej kolumny w Polsce, więc nawet zmyłkowe deklaracje pana redaktora Michnika są przez wiele środowisk przyjmowane bez zastrzeżeń, niczym marksizm w Związku Radzieckim, ale to tym gorzej dla Polski, w której historyczny polski naród od 1944 roku musi dzielić terytorium państwowe z polskojęzyczną wspólnotą rozbójniczą. Ta wspólnota gotowa jest wysługiwać się każdemu, kto obieca jej możliwość pasożytowania na historycznym polskim narodzie. Z tego powodu bardzo trudno jest zostać „prezydentem wszystkich Polaków”, bo czyż można jednocześnie służyć narodowi i go zdradzać?
Czytaj więcej: Ostatnie podrygi przed zmianą etapu - Stanisław Michalkiewicz
- Szczegóły
- Kategoria: Komentarz polityczny
- Odsłony: 3006
Tytuł artykułu to oczywiście pamiętne słowa amerykańskiego pisarza i satyryka Marka Twaina, które zdają się tłumaczyć wszystkie wyniki wyborów w III Rzeczpospolitej. Polacy wychodzą także z założenia, iż skoro złamanie obietnicy jest lepsze niż jej kompletny brak, to partie polityczne winny prześcigać się jedynie w ilości obietnic przedwyborczych. a o wyniku zaważy szczególnie rzekoma ilość pieniędzy, którą partia obieca obywatelom rozdać (po uprzednim pieniędzy tych od obywateli zabraniu). O tym, że brak obietnic jest dla polityka szkodliwy, z pewnością przekonał się p. Paweł Kukiz, którego notowania w sondażach znacznie spadły po ogłoszeniu, iż nie będzie on układać żadnego programu wyborczego, gdyż one wszystkie są, w jego opinii „oszustwem”. A wystarczyło przecież udać się do średniego specjalisty od relacji publicznych, obiecać góry złota tym, którzy obecnie nie są przez władzę w Polsce uprzywilejowani, a potem zaklepać stołki i teczki, które w Państwie takim jak Polska dają niebywałą ilość pieniędzy możliwych do zmarnotrawienia, przejedzenia i porozdawania.
Pan Kukiz nie zechciał składać obietnic, nie dojdzie zatem do władzy w zbliżających się wyborach parlamentarnych. Władzę przejmie jednak staro-nowa partia, która wzorem Anglosaskich mocodawców za swój fundament istnienia i działania, uważa rozrośniętą do granic możliwości hipokryzję. Partia ta winna zresztą otrzymać złoty medal jeśli chodzi o rozbieżność w tym co politycy tej partii mówią i obiecują, a tym co faktycznie od wielu lat robią. Jako, że jednak mało kto chce pamiętać co działo się gdy była ona u władzy, a przeciętnego Kowalskiego z pewnością nie obchodzi jak jej politycy głosują w Sejmie, Senacie czy w Parlamencie Europejskim, wystarczy jedynie gęsty sos obietnic i mamy murowane zwycięstwo.
Ku pamięci potomnych, umieszczam tutaj zbiór zaledwie CZĘŚCI obietnic tej partii i jej polityka wybranego na prezydenta:
Czytaj więcej: Lepsza złamana obietnica niż żadna - Robert Grunholz
- Szczegóły
- Kategoria: Komentarz polityczny
- Odsłony: 4118
Ponad 20 mln Polaków na świecie nie ma polskich paszportów, mimo że pielęgnują polskość i utożsamiają się z Polską. Władze w Warszawie nie tylko nie mają pomysłu na rozwiązanie tego problemu, ale zachowują się jakby chciały zerwać ich więzi z Macierzą. Odbierając Polsce Kresy żydokomuna głosiła: będziecie państwem narodowościowo jednolitym! Tyle że poza granicami pozostawiła miliony Polaków, a w obecne granice przesiedliła z Kresów prawie wszystkich Żydów i setki tysięcy Ukraińców. W dodatku, niezwykle agresywnych i roszczeniowych, skrytych pod polskimi nazwiskami. Repatriacja oznacza powrót do Ojczyzny, ale wśród tzw. repatriantów było 65 proc. osób pochodzenia żydowskiego.
Pochodzili z obszaru całego ZSRR, z miejsc tak egzotycznych jak Gruzja i Armenia, często nie mieli z Polską nic wspólnego, często po polsku nie mówili. U zarania III RP wydawało się, że Polska przypomni sobie o rodakach w Kazachstanie, że sprowadzi ich do Macierzy. Stało się inaczej. Opanowane przez przepoczwarzoną stalinowską nomenklaturę struktury nowego państwa uznały ich za „niechcianych Polaków”, okazały się obce, nieżyczliwe, wręcz wrogie. Nastawienie do Polaków na Wschodzie szczególnie pogorszyło się po przejęciu sterów dyplomacji przez Sikorskiego, który konsekwentnie osłabiał i niszczył skupiska Polaków za granicą, który zarządził, aby w miejsce pojęcia Polonia i Polacy za granicą zacząć stosować nowe - „diaspora polska”. W Senacie wyjaśnił: By być częścią „diaspory polskiej” nie trzeba mieć polskich korzeni. Wystarczy mieć sentyment do Polski lub związki rodzinne lub historyczne z ziemiami historycznej Rzeczypospolitej. Skąd ten pomysł? Sikorski szybko zdradził: dotychczas stosowane określenie „Polonia” było zbyt „plemienne” i „wyznaniowe” (…) dzisiaj na przykład amerykańscy Żydzi zaczynają się starać o polskie paszporty – wydajemy 25 tysięcy paszportów w USA. Do świństw Sikorskiego doszło przeniesienie środków wsparcia dla Polaków za granicą z Senatu do MSZ. A tak w ogóle to ciekawe, jacy to ludzie dzielą publiczny grosz w MSZ, czy aby nie z owej „polskiej diaspory”?
Czytaj więcej: ANTYSEMICI WYJECHALI, ŻYDZI POZOSTALI - Krzysztof Baliński
- Szczegóły
- Kategoria: Komentarz polityczny
- Odsłony: 2388
Weźmy się wreszcie za odbudowanie i umeblowanie własnego domu. To, co teraz stoi między Odrą a Bugiem, przerobiono na niepolską modłę, zagracono sprzętami nie w naszym guście i zasiedla się sukcesywnie różnorakimi nacjami w kolorach tęczy.
Wyrzućmy sublokatorów, którzy mianowali się gospodarzami Polski, zaś prawdziwi Polacy robią byle jak, za byle co, u byle kogo, a o rządzeniu się w swoich czterech ścianach mogą pomarzyć. Emigracja zarobkowa z naszego kraju, opłaca się na dłuższą metę wyłączne eurodeputowanym, którzy korzystają z wszelkich udogodnień bytowych i możliwości uskładania poważnych sum wraz z dożywotnią emeryturą oraz objęci są pełną ochroną policyjną przed ewentualnymi napadami bandyckimi, złodziejskimi czy narodowościowymi ze strony miejscowego elementu przestępczego i szowinistycznego. Zresztą oni weekend i częste urlopy, mogą w w komfortowych warunkach, spędzać w kraju. Inaczej wygląda to w wypadku zwykłych Polaków, których milionami wypchnięto z rodzinnego państwa za lepszym chlebem. Przedstawiano to oficjalnie, jako największe dobrodziejstwo Unii Europejskiej.
- Szczegóły
- Kategoria: Komentarz polityczny
- Odsłony: 3950
"Zarówno koalicja rządząca jak i opozycja poruszają się w tej światowej grze jak chłopcy z zapałkami w zbiorniku wypełnionym oparami benzyny. Nie biorą pod uwagę zasadniczej sprawy, że Polska jest tylko i wyłącznie narzędziem w tej grze, które to narzędzie będzie można wyrzucić na złom po spełnieniu swojego zadania."
To, co obserwujemy obecnie na terenie Polski, jak również w świecie, nie jest niczym innym jak grą polityczną związaną z przesileniem powstałym na tle walki o dominację nad światem zwaną hegemonią. Co prawda nie nastąpiła jeszcze zmiana hegemona, ale wszystko idzie w tym właśnie kierunku. Chiny osiągnęły przewagę nad Stanami Zjednoczonymi w gospodarce, wychodząc na pierwsze miejsce w rankingu.
USA dominuje jeszcze w świecie pod względem militarnym, ale współpraca Chin z FR, Indiami, Brazylią i kilkoma mniej ważnymi krajami w sferze gospodarczej i militarnej stwarza poważne zagrożenie dla hegemonii Stanów Zjednoczonych. USA przespała moment kiedy Chiny zbliżały się do nich wielkością produkcji i w światowym handlu, pozostawiając wszystko wolnemu rynkowi, swobodnemu przepływowi kapitału i technologii ciesząc się z taniego importu dóbr i zysków oligarchów i finansowych gangsterów, gdyż tylko oni się liczą i faktycznie sprawują władze. Poza tym, pycha Amerykanów i pewność w wieczne bycie hegemonem zgubiła ich, za co przyjdzie im słono zapłacić.
Czytaj więcej: STRATEGIE GEOPOLITYCZNE A SPRAWA POLSKA - Jerzy Truchlewski
Strona 111 z 329
RadioMaryja.pl
27 kwiecień 2025
Katolicki Głos w Twoim domu- Narodowy Marsz Życia w Warszawie
- B. Kiernicki podczas Narodowego Marszu Życia: Nasz marsz jest marszem afirmacji wartości takich jak życie, rodzina, wspólnota narodowa
- Spotkanie Podwórkowych Kół Różańcowych Dzieci w Sanktuarium Św. Józefa w Rzeszowie Staromieściu
- Tragiczne wypadki na Rysach; dwie osoby nie żyją, trzy ewakuowano
- Były szef ukraińskiego MSZ: Nie możemy więcej liczyć na USA
- Informacje Dnia 27.04.2025 [16.00]
- Iran: co najmniej 28 ofiar śmiertelnych i tysiąc rannych w eksplozji w porcie
- Kreml: Stanowisko USA ws. Ukrainy pokrywa się częściowo z naszym
- Kanada: w poniedziałek wybory do federalnej Izby Gmin
- Relacja z regionalnego spotkania Podwórkowych Kół Różańcowych Dzieci w Sanktuarium Św. Józefa w Rzeszowie Staromieściu
- Indyjska Armia: Trzecia noc z rzędu z wymianą ognia na granicy z Pakistanem
- Policjant z Olsztyna stworzył symulator wypadków drogowych