Państwo
- Szczegóły
- Kategoria: Państwo
- Odsłony: 9165
Już niedługo kazania, które mają zostać wygłoszone podczas Mszy św. z udziałem prezydenta RP, będą musiały zostać najpierw zweryfikowane, a może nawet napisane, przez służby prasowe Bronisława Komorowskiego. Prezydentowi nie spodobała się homilia, którą 11 listopada, w Święto Niepodległości, w bazylice Świętego Krzyża w Warszawie wygłosił administrator Ordynariatu Polowego Wojska Polskiego ksiądz prałat pułkownik Sławomir Żarski. Komorowski dał temu wyraz, besztając publicznie po Mszy św. ks. Żarskiego. Osoby będące świadkami zdarzenia są zszokowane zachowaniem prezydenta.
Jak daleko głowa państwa może posunąć się w ingerencji w nauczanie głoszone przez duchownego z ambony? Na stanowisku prezydenta trzeba było dopiero Bronisława Komorowskiego, aby stwierdzić, iż bardzo daleko. Jego ambicją jest najwyraźniej, w myśl polityki józefinizmu, rozwijanej w XVIII wieku przez Józefa II Habsburga, przeprowadzenie procesu podporządkowywania Kościoła katolickiego państwu i regulowania życia religijnego swoich poddanych.
10 listopada br. w wywiadzie dla Katolickiej Agencji Informacyjnej prezydent Komorowski pouczał Kościół, "gdzie tkwi największe zagrożenie" dla stosunków Kościół - państwo.
To wcale nie w głoszących antykościelne hasła - lewicy czy środowisku Janusza Palikota - widzi to zagrożenie. - Poważne zagrożenie dostrzegam gdzie indziej. W pierwszym rzędzie obserwując katastrofalne skutki działania prawicowych i przy tym katolickich fundamentalistów - mówił prezydent. - Jestem przekonany, że dla Kościoła olbrzymie zagrożenie płynie ze strony radykalizmów i fundamentalizmu różnej maści. Kościół katolicki jest Kościołem powszechnym - musi być otwarty na innych ludzi, na różne poglądy czy kultury. A każda forma wewnętrznego bądź zewnętrznego fundamentalizmu Kościołowi szkodzi. Bardzo szkodzi jego wizerunkowi, szczególnie dla młodego pokolenia. Spycha też Kościół na niewygodne pozycje (...) - pouczał Komorowski.
- Szczegóły
- Kategoria: Państwo
- Odsłony: 7766
Dzisiaj pełniący z woli Tuska obowiązki prezydenta (ale nie prezydent) Bronisław Maria Komorowski wyraźnie pokazał jakie widzi miejsce Polski w polityce międzynarodowej. Polski rozumianej nie jako niepodległe państwo ale jednak coś na podobieństwo kondominium.
Jednym z ekspertów, których tenże Komorowski wysłuchiwał przed przyjazdem do naszego kraju prezydenta Miedwiediewa, był gen Wojciech Jaruzelski.
Zaiste, Jaruzelski jest wspaniałym ekspertem o niebywałej wiedzy jak należy klęczeć przed włodarzami Kremla. Ten stary już człowiek, przez całe swoje dorosłe życie wiernie wykonywał polecenia zza Buga. Gdy trzeba było krwawo tłumić manifestacje robotnicze – robił to. Gdy trzeba było najechać na próbującą poluzować więzy Czechosłowację – najechał. Był oficerem WSI, służby ściśle związanej ze służbami radzieckimi. Jaruzelski nawet na krok nie oddalił się od moskiewskich wytycznych. Wierny do końca. Tyle, że interesom naszych wschodnich sąsiadów.
Dziś historia, dzięki Bronisławowi Marii Komorowskiemu zatoczyła dramatyczne koło. Oto ten wierny sługa Kremla doradzał panu Komorowskiemu w sprawach rosyjskich.
- Szczegóły
- Kategoria: Państwo
- Odsłony: 3277
Jeśli ktoś w przyszłości szukać będzie jakiegoś zwięzłego symbolu czasów panowania Donalda Tuska, to bardzo mu się nada wyborczy bilbord z roku 2010. Ten z premierem, czy raczej, w tym konkretnym przypadku, przewodniczącym Platformy Obywatelskiej, odmłodzonym i wygładzonym fotoszopem, i z hasłem "Nie róbmy polityki, budujmy (w różnych wariantach: drogi, mosty, boiska, Polskę)".
Absurd dosłownie zwalający z nóg. Facet, który bodaj nigdy w życiu nie imał się żadnej, że tak to ujmę, uczciwej pracy, za młodu przez jakiś czas malował kominy w firmie kumpla, i na tym koniec, a poza tym przez całe dorosłe życie zajmował się wyłącznie polityką, jako członek, sekretarz, przewodniczący, poseł, senator i marszałek - nagle odstawia przed nami Boba Budowniczego!
Tym śmieszniej, że, jak ten typ "fachowca" kwitowany jest u mnie na wsi, to akurat taki "Bob Budowniczy co wszystko spierniczy". Jak na razie bowiem nie może się pochwalić, żeby cokolwiek konkretnego zbudował - gdyby cokolwiek takiego było, w trzecią rocznicę objęcia rządów życzliwe media pokazałyby to ze wszystkich stron i na zwolnionym tempie. Tymczasem, jak wiemy, całkowicie pominęły rocznicę, zajęte swoim ulubionym tematem, czyli życiem wewnętrznym PiS i składaniem do politycznego grobu Kaczyńskiego. "Budujmy mosty?" No to buduj, facet, do diabła! Za co ci płacimy?
Rozumiem nadzieje, jakie ożywiają bohatera tej jakże niezwykłej kampanii, w której zawodowy polityk kryguje się, że z polityką nie ma nic wspólnego. Pani prezydent Warszawy w poprzednich wyborach obiecała dwa mosty i drugą linię metra do końca roku 2009. Mostów ani gugu, pierwszą dziurę pod przyszłe metro ledwie zaczęto kopać, a warszawiacy i tak tłumnie wybrali ją na kolejną kadencję; wygląda, że zamierzają ją wybierać tak długo, aż wreszcie choć w części dotrzyma słowa i coś zbuduje - a to oznacza, że będzie dynastia.
Ale Warszawa, jak wiadomo, to taki wielki obóz przejściowy dla ludzi, którzy ze wsi wyszli, a do miasta jeszcze nie doszli. Nie jestem pewien, czy zdobyte na nich doświadczenia można uogólniać na całą Polskę.
- Szczegóły
- Kategoria: Państwo
- Odsłony: 7898
Bronisław Komorowski zaprosił na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego... Wojciecha Jaruzelskiego.
Jaruzelski (komunistyczny dyktator, współpracownik zbrodniczej Informacji Wojskowej o pseud. "Wolski") wyraził zadowolenie z zaproszenia i zapewnił, że zjawi się na obradach Rady.
Na posiedzenie RBN Kancelaria Prezydenta zaprosiła też byłych prezydentów Aleksandra Kwaśniewskiego (zarejestrowanego przez SB jako TW "Alek"), Lecha Wałęsę (zarejestrowanego przez SB jako TW "Bolek") i byłych premierów Tadeusza Mazowieckiego, Jana Krzysztofa Bieleckiego, Włodzimierza Cimoszewicza (zarejestrowanego przez SB jako kontakt operacyjny "Carex"), Kazimierza Marcinkiewicza, Leszka Millera i Józefa Oleksego (zarejestrowanego w PRL przez Agenturalny Wywiad Operacyjny jako "Olin").
W gronie zaproszonych przez prezydenta znalazł się także były szef dyplomacji, a zarazem członek grupy ekspertów NATO do przygotowania nowej koncepcji strategicznej Sojuszu Adam Rotfeld (zarejestrowany jako kontakt operacyjny SB "Rauf").
Czytaj więcej: Komorowski zaprasza Jaruzelskiego na posiedzenie RBN
Strona 150 z 318
RadioMaryja.pl
05 listopad 2024
Katolicki Głos w Twoim domu- Serwis informacyjny, godz. 14.00
- Wojna na Ukrainie
- Prof. Krzysztof Ruchniewicz został dyrektorem Instytutu Solidarności i Męstwa im. Witolda Pileckiego – historyk wcześniej postulował wycenienie wartości mienia niemieckiego przejętego przez Polskę po II wojnie światowej
- Serwis informacyjny, godz. 13.00
- We Włocławku odbędzie się otwarcie wystawy „Błogosławiony ks. Jerzy Popiełuszko. Kapelan i patron Solidarności”
- Donald Tusk zlikwidował Instytut Pokolenia, więc jego byli pracownicy powołali do życia Fundację Instytut Pokolenia
- Kaplica Pamięci
- Ks. Tomasz Sztajerwald został mianowany biskupem pomocniczym diecezji warszawsko-praskiej
- Informacje Dnia 05.11.2024 [12.00]
- Lublin: 53-letni Białorusin oskarżony od szpiegostwo, a 59-letni Polak o udzielanie mu pomocy – grozi im do 10 lat więzienia
- ABW zatrzymało Niemca podejrzanego o założenie organizacji terrorystycznej
- Trwa oktawa Wszystkich Świętych
Historia
Myśl Narodowa
WSP
"Myśli nowoczesnego Polaka"
"Kościół, Naród i Państwo"
„Mamy sytuację dzisiejszą. Herezja i apostazja jest faktem. Nie widzi tego chyba tylko ten, kto nie ma pojęcia o tym, co to jest i jaką jest wiara katolicka”.
"Eksperci od bezpieczeństwa przewidują, że jeszcze kilka tysięcy obywateli Unii europejskiej padnie ofiarami przemocy i terroru ze strony migrantów, zanim fala, która powoli się podnosi we wszystkich krajach Unii europejskiej, zmyje tych wszystkich cynicznych polityków, którzy wciąż stoją murem za szaloną kanclerzycą Merkel."
- monsieurb
Chrześcijaństwo cierpi prześladowania !
Chrześcijanie stanowią około 30% mieszkańców Ziemi. Spośród około 1,8 mld wyznawców tej religii około 200 milionów jest prześladowanych, a corocznie ginie za wiarę blisko 90 tysięcy.. (w roku 2012 przyp.red.)
"Lecz przed tym wszystkim podniosą na was ręce i będą was prześladować."
- Ewangelia wg św. Łukasza
Komentarze należą do osób które je zamieściły. Nie bierzemy odpowiedzialności za ich treść. Odpowiedzialność za zawartość zewnętrznych połączeń z siecią www spoczywa na osobach lub instytucjach, które oddały je do publicznej elektronicznej dyspozycji.
„Jedna jest Polska jak Bóg jeden w niebie,
Wszystkie me siły jej składam w ofierze
Na całe życie, które wziąłem z Ciebie
Cały do Ciebie, Ojczyzno, należę...”.
- Jan Lechoń
Nie mam swoich dzieci, ale walczę o Polskę dla Twoich!
„Jeśli wolność słowa w ogóle coś oznacza, to oznacza prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć” – George Orwell
"Neoliberalny kapitalizm to gwóźdź do trumny narodu – ludzie wycieńczeni walką o przetrwanie, związanie końca z końcem, stracą z pola widzenia dobro innych Polaków – i całego narodu. To droga do zniewolenia i klęski."
- „Polska Myśl Narodowa”
„Solon twierdzi, że kiedy państwo jest podzielone na dwa przeciwne obozy, to obywatel, nie chcący należeć do żadnego, winien być karany jako zdrajca narodu. Mogło to być prawdą za czasów Solona, kiedy nieomylny zakon z Nieba nie był jeszcze dany. Dziś jednak, kiedy kraj dzieli się na dwa stronnictwa, z których każde stoi pod fałszywym sztandarem, obowiązkiem prawego obywatela, który poznał prawdę absolutną, jest zatknąć trzecią chorągiew i nawoływać obydwa obozy, by się pod nią zjednoczyły, a zaniechawszy bezpłodnych waśni, wspólnie zabrały się do zbudowania narodowego gmachu na niezłomnym fundamencie wiekuistej Prawdy”.
- Zygmunt Krasiński (z „Pamiętników” Zygmunta Szczęsnego Felińskiego s. 275)
(...) „Nie jest możliwe, by ci, którzy naruszyli doktrynę Kościoła w odniesieniu do rozwodów, homoseksualizmu i aborcji, mogli być powitani w Kościele bez głębokiego nawrócenia. To nie jest nauka akademicka. To słowo Boże” – przypomniał duchowny. – Nie możemy być jak partie polityczne i zmieniać nasz program jedynie w celu uzyskania dobrej opinii i głosów wyborców. Nie jesteśmy kandydatami na prezydenta – ks. kard. Gerhard Ludwig Müller